Skrzynka została zarchiwizowana.

W ostatni dzień żywotności tej świątecznej ścieżki przypadł przyjazd na Tychy. Jeszcze było jasno w momencie dotarcia na kordy więc pojemnik i pierwsza część niechcianych prezentów szybko namierzone. Niestety pogrążaliśmy się w coraz większej ciemności w miarę wpisywania kolejnych kodów. Do tego okulary zaparowały, a bez nich takich małych cyferek w ogóle nie widzę. Co to były za niesprzyjające warunkina szczęście po wpisaniu dwunastej kombinacji się udało:) okazało się, jakie to było proste ;)  wypaśne te niechciane prezenty,  materiał wilgocioodpornybez problemu dało radę wyjąć zawartość. Dzięki za sprytnego kesza:)

Jak się znajdzie nie z tej strony rzeki co trzeba to i spacer do kesza jest dłuższy. Pogoda piękna także to sama przyjemność. Dzięki za pomysłowego kesza :) 

Oj niechciane prezenty to częsty kłopot a reakcje najmłodszych niezadowolonych z podarku mogą sprawić w zakłopotanie.

Prezent w postaci tej skrzynki jest jednak jak najbardziej trafionym prezentem co potwierdzam zieloną gwiazdką. Dziękuję za skrzynkę. Pozdrawiam

Dla mnie bardzo chciany, zwłaszcza jak raz kolejny idąc na azymut wdepnę po kolano w wodę. Fajna zabawa, dzięki.

Bardzo przyjemna i starannie wykonana skrzyneczkaNa mrozie może być ciut mniej przyjemnie Dzięki :) 

Bardzo fajny pomysł na skrzynkęcieszę się, że zdobywaliśmy ją przy plus, a nie minus 10 stopniach :P

I prawie nabyłam nowe skarpety tyle że rozmiar nie mój...:P (na przyszłosć 38 poproszę )jakoś podobne okolice były w zeszłym roku co nie zmienia faktu że dziękuje za przyciągnięcie mnie w nie spowrotem, na powrocie udało mi się obserwować urokliwy zachód słońca. dziękuje za kesza i kozę;D

Szyfr jakby znajomy, okolice zresztą też;)... po ostatnich śnieżnych eskapadach te niechciane prezenty też by się mogły przydać (zakładając że byłyby suche;)).

Myślałem, że to Tychy,a a tu pełno Knurów. Dzięki.

Bardzo fajny pomysł. Przy okazji zaliczyliśmy mobilny Event i pierwsze (nie ostatnie) spotkanie z policją na tej ścieżce. Tu jeszcze bez spisywania.

oj krzywdzono Ciebie tymi prezentami , jak to było ? jedno zwierzątko co roku ? 

na powrocie z BB i przy niespodziewanym spotkaniu z Gdańskiem :) 

pieknie dzięki za skrzynke i ogarnięcie ściezki

Wracając z gór zajechaliśmy po kolejnego świątecznego keszyka. Bardzo fajny pomysł. Oczywiście nie trafiliśmy ani za pierwszym ani za drugim razem. Potem były drobne problemy z kłódką, ale Właściciel pomógł. Od nas zasłużoną gwiazdka. Dziękujemy 

O dziwo szybko poszło. Dziękuję!

Ale nam się ładnie ułożyło, że udało się tutaj całą łódzką ekipę spotkać przed atakiem na tego kesza. Było nas tak dużo, że skrzyneczkę szybko sforsowaliśmy.

Fajny pomysł, dziękuję.

Spacer w bieli umilili nam koledzy keszerzy. super, że udało się wam nas namierzyć :)

Ach te prezenty, ile ich jest, a trafiony tylko jedenŚwietny pomysł na keszę i jej wykonanie !

dzięki za dobrą zabawę :)

Proponuję wszystkie niechciane prezenty wrzucić do "Skrzyni pełnej prezentów", a wybrać sobie z niej coś chcianego :)

A te wiszące skarpety skojarzyły mi się jakoś z filmem "American pie", dlatego pozwoliłem w nich grzebać innym, a sam z hrabią Januszem zajęliśmy się skrzynią. Kod zabawny, w sumie od razu można wpaść na niego :D

Dzięki za skrzynkę, dużo nas było przy podejmowaniu :)

Na początek miłe spotkanie z GFS i Hr. a potem wspólne podjęcie skrzyneczki. Nie było to łatwe bo kodów było nie mało. Dzięki

Pierwsze spotkanie na świątecznym szlaku. Hrabia i GFS udali się razem z nami po niechciany prezent. Hasło takie jakieś znajome ;-). 

Łódzki najazd na [ŚŚ 2020/21] razem z Maleską, JAśkiem, hobbbystą i vulpeculą. Dzięki!

Świąteczne keszowanie po Śląsku z Don Vito.

Pomysłowe. Zaglądnąłem do większości, ale okazało się, że o co innego chodziło z kodem.

Przydałyby się takie (nie)chciane prezenty - zwłaszcza w taką pogodę.

TFTC

Pomyszkowaliśmy trochę z ISE Dęblin.

Okolica jakaś taka, jakby dziwnie znajoma.... choć to nie ta strona :)

Niechciane prezenty, jak najbardziej chciane - ale niestety policzone były :(

TFTC

Ja bym te niechciane prezenty wiszące na drzewie  prezenty przygarnęła z ochotą, bo całkiem ładne. W dodatku, ile bym tego nie miała to wszystkie dziurawie już przy pierwszym użyciu. Podejście do tematu bardzo pomysłowe. Dzięki.

Udało się za 13 razem, po ustawieniu 12 liczb w niewłaściwym miejscu, nastąpiła zmiana operatora kłódki i sukces po pierwszym ustawieniu, przy okazji dowiedziałem się, że nie wszystko co wygląda jak kreska, jest ta właściwą kreską, TFTC :)

Nie dość, że Kross źle ustawiał cyferki, to ja jeszcze właściwy prezent wybrałam jako ostatni :D

Ale może dzięki temu kesz przysporzył jeszcze więcej radości:)

Dziękuję

Spacerek w leniwe,niedzielne popołudnie. Wspaniały zapach lasu (to znaczy, że covida nie mam jeśli czułem). Właściwie chciałem po kesza jechać jeszcze wczoraj w nocy, ale lenistwo mnie pokonało. I dobrze, bo kto to skrzynki zbiera w nocy? Dzisiaj kulturalnie jak biali ludzie. Bardzo fajna zagadkaW drogę na kesza spotkaliśmy poprzednich poszukiwaczy. Pozdrawiam. Dziękuję założycielowi za super pomysł!

Trafiliśmy z żoną za piątym razemGdy odchodziliśmy od kesza spotkaliśmy kolejnych poszukiwawczy, ale nie wiem w sumie kogo dokładnie ;P
Dzięki za kolejną świąteczną keszynkę.

Łatwo nie było. Na szczęście znamy trochę autora, więc jakoś poszło. Dzięki piękne.

Ostatni kesz ze świątecznej ścieżki wpadł w nasze rączki. Sporo niechcianych prezentów musieliśmy otworzyć zanim dorwaliśmy ten właściwy. Fajny pomysł, podobało się. Dzięki za kesza!

Co tu sie dzialo..Nie napisze jednej z koncepcji jaka tam powstala.. Ale bylo jakies zlozeczenie i ordynarny .. albo juz nic ;D Zreszta, lepiej nie bede pisal zbyt wiele, bo sie "przypadkowo wygadam" zabawa mi sie podobala. Mam nadzieje, ze motyw podejmowania tego kesza bedzie rownie chetnie opowiadany jako anegdoty, jak ta, gdy Karwdo zwinal logbooka na Husarii ;P

Jak wiadomo w Tychach mamy Paprocany, na Paprocanach spory zapas miejsc potencjalnego ukrycia, a więc rokrocznie będzie można tu wracać po świąteczną niespodziankę od Bartka:)

W tym roku udało się przed zmrokiem podjąć, choć gdyby nie moja interwencja, to pewnie stalibyśmy tam do teraz.

A było to tak... (co prawda obiecałem, że nie powiem nikomu, no ale przecież powiedzieć a napisać to dwie różne rzeczy)

Jak powszechnie wiadomo Marios to specjalista od szyfrów i kłódek...jak zobaczył co ma otworzyć to prawie nie kazał numerków szukać, bo "wiadomo" on to rozpyka bez tego...no i pykał...pykał i nic. 

Potem rzuciliśmy się do "niechcianych prezentów" by podawać numery...oczywiście jako pierwszy otworzyłem TEN WŁAŚCIWY ale Marios orzekł że nie działa. Przeszliśmy więc przez wszystkie 12 i NIC

Poprosiłem o to by oddał mi skrzynkę...spojrzałem na kłódkę i... "Marios a Ty to widzisz GDZIE JEST KRESKA na kłódce"?

No i ... nawet jak ją palcem pokazałem, to nie wierzył:):):):):)

Dumny jak paw będę chodził ze dwa tygodnie, także nie podchodzić i nie zaczepiać, bo się napawam swą zaje***** ;););)

 

Jest. Mamy i jestesmy wpisani. Tyle w temacie. 

Szczegoly akcji opisal Karol. 

Podobalo sie nam. Dzieki

Keszyk znakomity, a jego rozbrojenie zajęło dłuższą chwilkę, w końcu rozpakowanie niechcianych prezentów i sprawdzenie zawartości nie moglo być blyskawiczne.... . Gdy zabawę ze skrzyneczką zakończyliśmy i mieliśmy wracać do auta, nastąpilo nieoczekiwane spotkanie z norbinorkiem, mangusem i małpami. Góra z górą się nie zejdzie, a keszer z keszerem w najmniej oczekiwanym momencie, Pozdrawiamy :)  

Bardzo pomysłowe hasło! Skrzynka zdobyta podczas powrotu z Bielska Białej gdy coraz bardziej zaczęło padaćwielkie dzięki!

No to mnie rozbawiłeś tym keszem. Pogoda nie sprzyjała zdecydowanie. Do tego mała niespodzianka - takie czasy że człowiek zgadać sie nie może, ale jakie jest prawdopodobieństwo spotkać ludzi z pomorza na południu polski w deszczowe popołudnie w lesie? Może czas zacząć grać w totolotka?.

Dzięki.

ZNALEZIONY W RODZINNYM GRONIE, DZIEKI

Tyle możliwości, tyle kombinacji, a na końcu okazało się że nie do tej kreski wpisywałem ;)))

Potem jeszcze się okazało że numer telefonu założyciela też wbijałem w szyfr i nie chciało się otworzyć ;))

ehh szyfrant ze mnie enigmatyczny ;))

A jak już wszystko zamknąłem to oczom naszym ukazały się dwie ogromne postacie w osobach

Mangusa I Norbiego. 

No i to jest keszowanie ;)))

Oczywiście kod odnalazł się dopiero na końcu...

Dzięki.

Przez chwilę myśleliśmy że wszystko zmuglowane, bo pojemnik w całości odkryty i na widoku. No i nie zgadzała nam się też liczba niechcianych prezentów. Po chwili rozglądania się, zagadka brakujących elementów została rozwiązana. Nie mniej, pojemnik dobrze by było wkopać chociaż do połowy, bo niebieski bije po oczach aż ze ścieżki i jakiś szwędacz od razu zainteresuje się pojemnikiem na kluczyk. 

Tu wykazaliśmy się szczęściem jak z tradycyjnym wdeptywaniem w każdą psią kupę, czyli sukces za ostatnią szansą. No i jeszcze trochę walki z samą kłódką, bo drugą kreskę, tą właściwą, dostrzegliśmy dopiero pod koniec. Ja bym chętnie przygarnął takie niechciane prezenty. Dziękuję. 

 

Bartek ze swoimi skrzynkami świątecznymi jak zwykle nie zawodzi. Super pomysł, super skrzynka. Były tylko problemy z kłódką, bo Bartek, zamiast ustawić szyfr na wydrążonej przez producenta linii, ustawił go na spoiwie (bocznym łączeniu) kłódki, dlatego każdy kod sprawdzaliśmy trzy razy, żeby potem ogarnąć co jest nie tak. Co jak co, skrzynki świąteczne Bartka zawsze zasługują na gwiazdeczkę i najwyższą ocenę. Wielkie dzięki :)

Ok. Dzięki @Dallas za info!  To wiele wyjaśnia. Musiało być dokładnie tak  jak piszesz. Pozdrawiam! :)

@Karstenprofi

Powiadomienia na maila przychodzą z bardzo dużym opóźnieniem. Czasem na drugi dzień. 

Jak chcesz śledzić nowe skrzynki w okolicy, to zaglądaj systematycznie na "Moja okolica".

Wszystkie nowe skrzynki w serwisie pojawiają się na stronie głównej, ale czasem z godzinnym opóźnieniem. 

 

U mnie powiadomienie o publikacji pojawiło się dopiero dzisiaj rano :) 

Cytując Karstenprofi

"Technicznie  zastanawia mnie jednak fakt pojawienia się publikacji w dniu dzisiejszym, a kilka znalezień juz z datą wczorajszą" 

Nie bardzo rozumiem o co chodzi. Kesz był opublikowany wczoraj (26.12) o godzinie 18.00 więc znalezienia z datą wczorajszą dziwić nie powinny.

Hehe.... Trzecie otwarcie niechcianego prezentu i hasło do Agi.pl, mam kod, jaki, dyktuję a ona serio, a ja "serio - serio". Poszło od strzału. Pomysł świetny ale, że aż tak niechciany ... Bartek, no co Ty. Dziękuję:)

DzK. Bardzo nietypowy pomysł. Podczas otwierania niechcianych prezentów zastanawiałem się czy one wszystkie były wyprane przed użyciemwszystko poszło jednak jak po sznurku i po chwili można było zalogować  znalezienie w super przygotowanym "chcianym" prezencie, po którym pozostał uśmiech. 3mam kciuki za kolejne ciekawy projekty autora! :-)

Technicznie  zastanawia mnie jednak fakt pojawienia się publikacji w dniu dzisiejszym, a kilka znalezień juz z datą wczorajszą.

Dotarliśmy;)
Podpowiedz trochę myląca, ale po małej podpowiedzi dalismy Radę;)
JesCze dziekujemy za miłe spotkanie

Poświateczny wypad z Vataryną oraz psiakiem na spalenie nadprogramowych kilogramówDzisiejszego dnia było istne oblężenie Paprocan przez ludzi. Jednak keszyk ukryty w ustronnym miejscu i można było spokojnie go podejmować.

Po kilku nieudanych próbach miłe zaskoczenie - pojawił się Crazy_baby teamPo kolejnej chwili rozkminy, telefonie do Chochlika w końcu udało się otworzyć kesza :)

Dzięki!

Jeszcze dzien wcześniej ten sam pojemnik w Action ogadalismy, tylko tu mnie zastanawiało jedynie po ktorej stronie powinien być ustawiony kod jak już go znajdziemy. My akurat przyłapaliśmy na szukaniu znana parke keszerow wiec polowe mieliśmy z glowy choc kto był to wie co i jak. W każdym razie miły mroźny spacer, fajne spotkanie szczególnie dla psiaków i spoko wymyślony keszyk, kolejny z serii dokuczliwych.

Obawiałem się, że spędzimy tu znacznie więcej czasu Kesz znaleziony z Zyfiką

Pogoda dopisała, więc dużo dziś spacerowiczów w okolicy, ale na szczęście po drugiej stronie rzeczkiJakoś tak zaczęliśmy od dobrej strony dobierać się do niechcianych prezentów, że udało się za pierwszym razem otworzyć kłódkęKesz znaleziony z Unieskim, dziękuję.

A było to tak... Jedziemy po FTF. Okolica jakaś taka znajoma. Zostawiamy auto najbliżej kordów jak tylko się da i idziemy z buta. Na kordach kręcimy się i zastanawiamy jak to może być ukryte. Jeśli nie jest zakopane (a atrybuty wskazują że nie jest) to prawdę mówiąc nie bardzo wiemy jak jeszcze można by to ukryć. W końcu zmarznięci dzwonimy do założyciela. Podpowiada, że kesz jest pod takim czymś czego ani ja, ani Viola tam nie widzimy. I nagle okazuje się, że kordy są nie te co powinnyPo sprostowaniu poszło już całkiem gładko. Kłódkę otworzyliśmy po drugiej próbieFTF zdobyty :D

Dzięki

Najpierw nocny spacer, później dwukrotna rewizja kodów, aż w końcu wszedł ten właściwy :) 

Kto gapcio, ten przeszukuje niechciane prezenty dwa razy;p my dotarlismy już po poprawieniu kordów, więc żadnych przygód nie mieliśmy. Ale nie mieliśmy tyle szczęścia, co poprzednicy albo może czegoś innego nam brakło;) dzięki za fajny pomysł na skrzynkę ;) 

Koniec siedzenia przy stole, wieczorny spacery dobrze nam zrobi. Jedziemy po skrzynkę! Na kordach kręciliśmy się z 15 minut i nic. W końcu zmarznięci postanowiliśmy zadzwonić do założyciela, poprosić o podpowiedź gdzie szukać i nagle okazało się, że założyciel  chyba źle wpisał kordy i skrzynka jest 100 m od nas. Po sms-ie z poprawnymi współrzędnymi poszło już szybko, a na samo otwarcie skrzynki potrzebowaliśmy dwóch prób i jest FTF nasz. Zaliczono z Chochlikiem. Dzięki za chwilę radości z keszem :-)

Ech. Kordy spieprzyłem. Nie zmieniłem ich przed publikacją. Już poprawiłem. Polujących na FTF najmocniej przepraszam ????