Mój pierwszy kesz z OC!

dzięki za reaktywacje holo!

3 November 2023 12:49
Reaktywacja. Kesz lekko zakopany w miejscu ze spoilera.

8 May 2023 13:30
Przekopałem miejsce ze spoilera, ale nic nie znalazłem.

Bez saperki ciężko

Wybrałem się na czyszczenie tej okolicy Krakowa z zielonych punkcików, coby się nie zapuścić podczas kwarantanny. Nie przejżałem listingów przed wyjazdem rowerem, a tutaj miało to swoje znaczenie. Wpierw próbowałem patykiem i już miałem odpuścić, gdy zobaczylłem warstwę przerośniętą korzeniami, kiedy przypomniałem sobie, że wożę ze sobą nożyk do wymiany dętki w swoim zestawie naprawczym. Potem poszło już łatwo. W środku pełno wody, ale logbook w strunówce trzyma się całkiem przyzwoicie. Generalnie nie lubię keszy zakopanych, ale w tym przypadku stanowiło to dla mnie ciekawe doświadczenie, Dzięki

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Jak się idzie po zakopka bez saperki to trudno o pozytywną energię. :))) Dzięki za kesz.

Zupełnie nie wiem o co chodzi właścicielowi ostatniego wpisu :)

Zadziwiające ile negatywnej energii potrafi z ludzi wyciągnąć jeden kesz zakopek.
Jak to dobrze że znika z mapy.

Nie powiem nic nowego ale serwis by się przydał - logbook do wymiany, pudełko też  raczej nie szczelne. Na dobra sprawę wszystko do wymiany.

Skrzyneczkę znalazłem bez problemu, logbook zniszczony i zawilgocony do wymiany,  nie można się wpisać. Rzeczywiście dzisiaj raczej nikt nie zakopuje  keszy, a tu taka niespodzianka - co prawda zakopany symbolicznie ale jednak. Najstarszy kesz w okolicy. Miejsce urokliwe, spokojne - gdyby był lepszy pojemnik - kesz może tu przetrwać następne 50 lat. Znaleziony po podjęciu "policyjnego" keszu "Reduta "- drugi tego popołudnia .Dziękuje za skrzyneczkę.

Ponad 10 lat w ziemi, czasami warto zobaczyć jak to kiedyś wyglądało. Dziękuję.

Przydałby się serwis.

Ocenę tej skrzynce dałem tylko dlatego, że jest w całkiem fajnym miejscu (pomiędzy malutką rzeczką i ruiną szklarni, którą zagospodarował sobie jakiś bezdomny). Dzis szklarnia była pusta, pewnie ze względu na mróz. W pojemniku malutki i mokry skrawek papieru. I to wszystko. 

Przydałby się serwis.

Kolejne leczenie traum. Tym razem chociaż udało mi się dotrzeć pod kesza pomimo trwających od średniowiecza robót drogowych... Niezła patelnia w okolicy. Wieczorne czyszczenie okolicy z Volframem i Pawello.

Tym razem bezproblemowo. Wraz z Pawello i palinq. TFTC!

W zasadzie nie trzeba już kopać, ale rękawice jak najbardziej przydatne. Razem z Volframem i palinq.

TFTC :v

Udało się! Niestety nie posiadałem przy sobie długopisu i nie miałem się jak wpisać. W razie czego mogę przesłać autorowi zdjęcie. TFTC!

Niby jest, ale cała mokra.

wszystko spleśniałe, nie da się wpisać

dzięki

Szybko i sprawnie. TFTC

Pod patelnią.

Hmm, miejsce nieco ciekawsze niż przy policji a ocena niższa. Ciekawe czym kierują się znalazcy.

Jak to dobrze, że te czasy już chyba nie wrócą.

 

Nie! Na trzeźwo nie da się tego podejmować.

Moc dalej jest z nami :)

Dzięki :)

Miejscówka namierzona, ale z powodu zamarzniętej ziemi wpis odłożony w czasie... :)

W ramach nadrabiania Krakowskich zaległości. Szybko i sprawnie! TFTC!

Początkowo szukaliśmy w złym miejscu, bo GPS nas wywlókł z 20m od prawidłowego miejsca. Po dokładnym przyjrzeniu się spojlerowi Anula wytypowała miejsce gdzie może być skrzyneczka trafiła w dziesiątkę :)

Wymieniliśmy pojemnik i zabraliśmy GK - misio żółtek, który leżał tam prawie 28 miesięcy.

TFTC!

Dwa lata temu, fiasko. Dziś w takim teamie że nie dało się nie znaleźć. Eh to chyba ostatni kesz Geokraków  jaki nam brakowało do kolekcji. Dziękujemy gdziekowliek jesteście. Pozdrawiam Nanette, Monię , Maria i Rubina dzięki za wspólną exhumację .

Dla następnych poszukiwaczy : spojler pomocny, POJEMNIK WYMAGA WYMIANY .

Spacer po Krakowie i okolicy wraz z Nannette i Rubinem.  A także lokalnych Marabutów Prawie po ciemku, wiec sprawdza się powiedzenie: "w kupie siła". Dzięki

Dzięki. Po krakowsku z Marioskami w przemiłą sobotę;) Kordy latają jak szalone, ale dokładna analiza źdźbeł trawy i korowania drzew pomogła. Ekshumacja zakończona gładko;)

Bardzo symoatyczny dzionek w Krakowie spędzony w towarzystwie Misiaka i Mariosków. Dzięki za kesza. Widzę, że ten i oprzedni kesz miał wzięcie dzisiaj:) 

Bałem się po przeczytaniu ostatniego wpisu że się nie dokopiemy ale się udało.

Znaleziona wspólnie z DCIWIN i córcią:)...

I to jest prawdziwy geocaching! 60 cm pod poziomem gleby, po krakowsku, szpadlem (którego widać mało kto jeszcze używa).
Po półtorej roku od ostatniego podjęcia i prawie trzy lata po ostatnim sfotografowaniu przez Łzę+Elę - skrzynka wcale nie wygląda dużo gorzej. A nowy logbook daje radę.
Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin

Niestety chyba nic z poszukawan nie wyszlo ;(

Jednak moze to kesza nie ma na miejscu??

troszkę się ubrudziłam szukającale udało się!

Stara szkola GCT, na rozgrzewke w Nowym Roku...Toż to prawie 5 lat w ziemi, imponuje, jednak odzwyczaiłem sie od kopania.

jakoś nie odnaleźliśmy się w tym terenie z keszem, może było zbyt wcześnie rano ? :)

No cóż... My nie znaleźliśmy. Może innym razem.

Znaleziona. Dołożyłem logbook i ołówek w woreczku. OUT: kredki i kret; IN: kret i drewniana kostka.

Znaleziona po piątej próbie. Kordynaty Łzy i Eli bardzo pomogły. Skrzyneczka była bardzo zepsuta. Co mogliśmy zrobić to zrobiliśmy, ale nastepni znalascy niech wezmą nowy pojemnik i karteczki Pozdrowionka;)

ale syf. nie ma się jak wpisać do logbuka, bo jest zgnity.

Miejsce na skrzynke fajne ale cała w środku ocieka ze rdzy ;/ w rękawiczkach po niej grzebałem

in: świeczka

out: breloczek

kolejna ekshumacja geokrakowych keszy. Miejsce odludne więc można spokojnie kopać.

Od oststniego odkopania mineło 2,5 roku!! Coś niesamowitego taki skrab ekshumować. Drzewa zdążyły zapuścić nowe korzenie, które musiałem pracowicie wyciąć łopatką. Trochę czasu to zajęło. W środku, ech nie będę pisać co się dzieje w środku skrzynki. Wylałem to co w niej było i zakopałem kesza na swoim miejscu.

Przykład jak NIE powinno się chować keszy.  Zasłużona ocena denna.

Gdyby ktoś szukał po współrzędnych - lepiej wykorzystać te współrzędne: N50 05.649 E19 58.738, {GPS mi podał dokładność 5 metrów}

Skrzyneczka zamoknięta, Zawartość zardzewiała, logbook przemoczony, dodaliśmy nową karteczkę. 
In: odblask
Out: klej

Oj oj.... serwis!  Skrzyneczka jest w fatalnym stanie.... Dałam nowy worek, ale cóż, zawartość wymaga wymiany... Logbook się rozłazi prawie, coś zaczeło rdzewieć... Ponieważ miałam foliopis, wpisałm się.... Na pudełku

Wpis w tym logbooku był w porządku, angelo. Ładnie podpisany. 

@ ~14:00

No co wy panowie. Bardzo fajne chaszcze. Najpierw podszedłem nie z tej strony rzeczki, potem przeszedłem po skrzynce nawet jej nie zauważywszy. Dopiero cofając rozpoznałem drzewo, i tak szczęśliwie bowiem zapomniałem moich notatek i podpowiedzi, więc szedłem bardzo na wyczucie :]

in: klej, out: nic - ale i tak zapomniałem to wpisać, tak samo jak dokończyć wpis. W pośpiechu, jak znalazłem co by tu włożyć, to zamknąłem sierota pudełko, zakopałem i przypomniałem sobie o niedokończonym wpisie dopiero w połowie drogi do następnej skrzynki.

Takoż, ten urwany wpis z 03.06 @ ~14 - to my :]

ps. trochę inne współrzędne (tak jak mój pokazywał) N50 05.650 E19 58.735

Raczej średnio rozrywkowe miejsce. Na szczególną uwagę zasługuje Pani z ogródka obok.

out: nic

in: krem, perfum (próbki)

P.S. Perfum przyda się zwłaszcza po opuszczeniu tego niezwykle ładnie pachnącego miejsca.

Pozdrawiamy WioSzKA CREW