Genialna lokalizacja! To miejsce chyba mnie uzależniło od UrbExu, bo już mam ochotę na więcej. Zwiedziliśmy co się dało :)

Out: wcześniej wspomniane 50 monet na piwko :)

In: twarda (swego czasu) waluta

Muszę przyznać, ze w tym wypadku jestem zupełnie pewny, że wymiana była na uczciwych zasadach

Świetny klimat miejsca sprawił, że to właśnie ta skrzynka będzie pierwszą, której przyznam piękną zieloną gwiazdeczkę.

Choć kolega wcześniej komentujący ma rację - potencjał miejsca nie został wykorzystany. Obiekt jest na tyle rozległy i pełen ciekawych zakamarków, że dodanie wskazówek w skrzynkach mikro np. pod biurkiem w kasie byłoby zdecydowanym urozmaiceniem.

I kolejne niesamowite miejsce na szlaku UrbEx. Najpierw wspinaczka, potem zejście w dół, a na koniec czołganie się po kanałach. Jedyne czego nam się nie udało znaleźć to tego roku 1984 - ale możliwe, że szliśmy do celu innym szybem...tak czy tak... warto było się umorusać w kurzu... :)

out: autko, świeczka - bądź co bądź bardzo się nam przydała.

in: łuska, 50 monet - na piwko :), słonik na szczęście...

Zdobyta wraz z Txt52, oraz gościnnie Mart... Dziękujemy za fajną przygodę... :)

Pozdrawiam... czajorek

ps. GEOKRETA nie stwierdzono!!

cóż... zwlekałem, zwlekałem i ktoś mnie w końcu ubiegł (mówię o założeniu skrzynki rzecz jasna). miejsce pierwsza klasa, pomysł z umieszczeniem kesza w podziemiach też przypadł mi do gustu. jednak pozostaje niedosyt i wrażenie, że potencjał tego molocha nie został w pełni wykorzystany. aż się prosi, by zrobić w tym miejscu jakiegoś multaka.

dziw bierze, że w takim miejscu spotkałem tylko jednego szczura (co do gatunku zwierzątka nie ma pewności - widziałem tylko bliki oczu z dość znacznej odległości, mogła to być kuna albo po prostu kot). pozdrawiam, b.

in: kilka biletów do kina w-z na seans, którego już nie będzie

ps:  kiedy kino przestało spełniać swoją pierwotną funkcję, pomiędzy Fugazi a Groszem był tu prowadzony przez jakiś czas pub Dekadent (gdzie można było m.in. spożyć piwo nie istniejącej już marki "10,5").

Świetne miejsce!

Trochę wspinania, trochę przeciskania podziemiami i niesamowity klimat.

 Nic fajnego się w plecaku nie znalazło więc bez wymiany.

Miło mi że się Wam podobało :)

dziękuję za gwiazdki - są one motywacją do poszukiwań i umieszczania skrzynek w takich ciekawych miejscach

A i owszem, nie omieszkam napisać, otóż: zabrałem: hulajnogę, wypasiony (ale to norma u niniejszego autora) certyfikat i mazak, a wrzuciłem: smycz, świecę, samochód i temperówkę, a także podmieniłem krecie krety ;)

Z tego miejsca pragnę podziękować silnej ekipie keszowej (bo samemu nie lubię bobrować urban- ani kanał-keszy) no i autorom za pokolorowanie kolejnego kawałka białej mapy Warszawy w mojej głowie :)

Kesz i miejsce naprawdę świetne, no i dochodzi ta adrenalinka, że nas psiarnia zawinie przy wchodzeniu, albo że zastaniemy mieszkańców na miejscu

Znaleziona (zFTFowana) z Geodrapem224 i Mircią62 w godzinach przedpołudniowych. Jak większość urban-explorowych keszy ten bardzo przypadł mi do gustu i z radością wręczam gwiazdeczkę.

Narombaliśmy się po różnych kanałach, pozwiedzaliśmy, a przy wychodzeniu odkryliśmy, że istnieje o wiele prostsza, bezkanałowa droga, choć o wiele mniej turystyczna i ciekawa. ;)

 Co zabraliśmy (oprócz ślicznego certyfikatu, który chwilowo dzierżę ja) napisze GeoDrap, bo on lubi takie rzeczy pisać.

 Dzięki za świetnego kesza!