Wpisy do logu Ostatni menhir na Mazowszu 4x 0x 0x
2021-05-01 22:23 kluska.de.girardow (121) - Znaleziona
był straszny ziąb. spotkaliśmy też króla Pomrowa Wielkiego. oto jego korona:
/\_/\_/\_/\
|_____|
2021-05-01 15:54 meteor2017 (3454) - Znaleziona
Znaleziona podczas Majówki Minimum. Mamy z Kluską STF-a.
Sądząc z opisu, dotarliśmy do skrzynki tą samą drogą co Werrona, ale za to za pierwszym podejściem. lavinka proponowała dojazd od drugiej strony, ale potrzebowaliśmy znaleźć czynny sklep, a ja wiedziałem gdzie może być... i był, razem z menelem który już z daleka machał i wołał że tu jest sklep. Okazało się, że "Kapsel" (taką ma ksywkę) zna Pana Mariana i na dodatek jego siostra mieszka w Żyrardowie i jeszcze na pożegnanie chciał obdarować Kluskę minipizzą... rany, czy aż tak widać po niej, że to jedno wielkie chodzące "Żrrryć!"?
Przy skrzynce po analizie prognoz pogody (zimno, deszcz i wiatr), biorąc też pod uwagę aktualną aurę (rano padało, a teraz było zimno i mokro), zdecydowaliśmy zakończyć majówkę i zarządziliśmy odwrót (znając prognozy długoterminowe, zaczęliśmy ją wcześniej). Pojechaliśmy teraz trasą, ża którą lobbowała lavinka i okazało się że jest teraz zryta przez ciężki sprzęt od ścinki.... na sczęście wcześniej było sucho i nie utopiliśmy się w błocie, ale po majówce może być błotniście.
2020-06-13 21:57 Werrona (2043) - Znaleziona
Cały dzień dziś myślałam o tym, czy nikt mi Mariana nie rozdziewiczy. Więc gdy w końcu przyszedł czas na wycieczkę, wystrzeliłam jak z procy. Pod domem jednak czekał już na mnie Marian (Ten Marian, dawno temu rozdziwiczony) i jęczał:
- gdzie jedziesz? Chciałbym w końcu z Tobą pobyć. No i takie tam
Jako że i ja chciałam sobie z nim pobyć, namówiłam więc go na wspólny wypad. Warunek postawił jeden: on będzie wyznaczał trasę.
1. Podxejście numer jeden
Jako że najlepszy w okolicy monopolowy jest w Jeruzalu, to podejscie to miało miejsce od strony pobliskiego Pelplina
Driga skończyła się na łące, zwanej przez miejscowych myśliwych " eat and die". Kesz 300 m w linii prostej za rzeczką. Niestety Mariana oblazły kleszcze, narobił wrzasku i zawrócił. Nie rozumiem - nic nie zjadły a i tak musiały zginąć w łapach Mariana.
2. Podejście numer dwa.
Szosa-mostek, i jesteśmy po właściwej stronie świata! Stąd dwa kilometry przepiękną, pagurkowatą drogą. Cudny las akacjowy (ach te zapachy) spowodował, że Marian już nie jęczał.
Zgubił mnie grzyb- Kania, który rósł może 200 m od kesza..ja zachwycona, że taki piękny, pierwszy i w ogóle, a Maniek pognał.
I tak oto nie mogę się wpisać na pierwszym miejscu w logbooku...
Acha - Marian mówi, że ten kamień to on poprosi do ogródka. Pamiątka rodzinna w końcu..
2020-06-13 20:33 Nasz Marian (10) - Znaleziona
FTF. z Werroną, choć po prawdzie była ze 45 m za mną, więc mogę pisać: mój pieewszy ftf!!!!!