Miejsce absolutnie genialne. Można sobie wyobrazić, jaki stąd rozpościerał się widok w czasach świetności cerkwi. To musiało być COŚ! TFTC

Znajdywanie takich starych keszy to niesamowita satysfakcja. Miejsce magiczne. Znaleziony razem z ForgottenSilesia.
Dzięki :)

Miejsce z klimatem. Koniec szlaku dość stromy ale na szczęście niefaleko. Jak na koniec października ludzi na szlaku sporo. zaliczono z Chochlikiem. Dzięki za chwilę radości z keszem :⁠-⁠)

nareszcie pogoda w Bieszczadach, świeci słońce i można wybrać się na dłuższy spacerek wzdłuż Wetlinki. Keszyk podjęty bez problemu ... miejsce warte odwiedzenia.

Przeglądałem opis kesza dobre 10 lat temu jak zaczynałem szukać, trochę mineło nim się tu wybrałem. Skrzynka namierzona dość szybko. W środku znośnie, dosypałem nieco fantówRazem z Volframem.

Kilkunastoletnie skrzynki z oryginalnym logbookiem bardzo cieszą. Po tę skrzynkę wybieraliśmy się od bardzo dawna i dziś się udało. Zlokalizowana dość sprawnie. Razem z Pawello. TFTC!

Oj warto było spacerek zaliczyć w te strony. Niesamowite miejsce. Dzięki!

Kiedyś, kiedy drzewa były mniejsze a cerkiew istniała, musiał być to naprawdę ciekawy widok, kościół na szczycie wzgórza nad głębokim wąwozem. Dzisiaj niestety pozostaje tylko pole dla wyobraźni.

Piękne miejsce - lubimy odwiedzać te nieistniejące już wsie, miejsca po cerkwiach, stare sady owocowe; mają wiele uroku i specjalną atmosferę. Czuje się w nich obecność dawnych mieszkańców.

Z przyjemnością wdrapaliśmy się więc i na niewielką górkę, by odwiedzić nieistniejącą cerkiew. Ogromne lipy rosnące pośrodku czuwają nad tym miejscem i chociaż ząb czasu i im daje się już we znaki, dzielnie trwają na posterunku.

Skrzynkę zlokalizowaliśmy łatwo. Logbook co prawda był suchy, ale dodaliśmy nowy w strunówce, ponieważ w tym starym trudno było znaleźć miejsce do wpisania się.

Dziękujemy za pokazanie cerkwiska i za skrzynkę. :-)

Większość chyba trafia na skrzynkę geocache i wpisuje znalezienie dla opencaching. Przeszukane wszystko dookoła i znaleziona tylko geocashe.

Leniwy wypad w deszczowe Bieszczady. Spacerkiem od atrakcji do atrakcji. Fajne miejsce i ciekawy keszyk .

Maskowanie poprzedników daje rade. Keszyk w stanie całkiem dobrym. TFTC

Hello,

Co się odwlecze ... Po 12 latach znowu na cerkwisku :)  Kesz czekał na widoku (foto). Spojlerowej karpy dawno już nie ma. W pojemniku przeterminowane jedzenie, kapsle, śmieci. Wyczyściliśmy jak się dało, zabraliśmy ten cały zbędny towar. Logbook daje radę, mimo pewnej wilgoci. Kartki dało się rozdzielić bez uszczerbku dla całości, w środku sporo przygodnych wpisów, ostatnie z 4.10.2020. Prawdopodobnie GC-owcy nie zadawali sobie trudu i korzystali z okazji, że kesz podany na tacy. Skoro pojemnik był pod karpą, a na kordach była taka po ściętym drzewie, to schowaliśmy go tam, żeby nie kusił postronnych (dołączam spojler). Zrobiliśmy maskowanie z kawałka blachy i kamieni - powinno dać radę. Cerkwisko wygląda zupełnie inaczej. Uporządkowane, ze stosowną tablicą, przywrócone ludziom. Jest pewna niezgodność między zapisem na niej i tym na grobie Pani Szczerby. Wg. tej na krzyżu zginęła w 1945 roku od kul komunistycznej władzy, a nie w 1947, niosąc mężowi jedzenie na pole. Jak było naprawdę? Ciekawe, kiedy następny raz tu zajrzę?  Pzdr, Wojtek

Jak niżej.

Wszystko wewnątrz przemoczone. Logbooka nawet nie próbowałem wyciągać z woreczka, bo bałem się go uszkodzić. Wrzuciłem do środka karteczkę z nickiem i datą, w razie czego mam zdjęcie jako dowód znalezienia. Zdecydowanie wymaga serwisu.

myślałam, że dość dobrze znam okolice Sinych Wirów - jednak bardzo się myliłam. dzięki bardzo za pokazanie miejsca! co do kesza - oj... spojlerowe zdjęcie mocno nieaktualne, a w środku strasznie mokry syf - wpis do logbooka był niemożliwy, przydałoby się porządne suszenie (trochę się czuję winna, że go nie podsuszyłam, ale obawiałam się, że nie zdążę dotrzeć do celu - czas zacząć nosić ze sobą zestaw "pierwszej pomocy" keszowej).

Rowerowa wycieczka po pięknej okolicy. Dzięki za pokazanie miejsca, pozdr.

Kolejna zdobycz na malowniczym szlaku Sine Wiry. Skrzynka trochę już wymęczona, a pod nią wylegująca się efektowna salamanda leniwie zdawała się mówić: qwa znowu ci zbieracze. TFTC☺

Wyprawa rowerowa.Było trochę ciężko zwłaszcza pod górę.Dzięki

Kilka razy odwiedzałem rowerowo "Bieszczady Odnalezione", ale gdyby nie skrzynka nie wiedziałbym o tym miejscu. Bardzo klimatyczne wzgórze i te potężne drzewa! Dziękuję za pokazanie miejsca. Matchbox Escort ruszył w dalszą drogę ;-)

Bardzo ciekawe miejsce. Naprawdę warto. Dzieki. <br /> Wrzuciłem GK Matchbox Escort

TFTC Skrzynka umieszczona w bardzo ciekawym miejscu. Pojemnik jest szczelny ale przydałby się jakiś pochłaniacz wilgoci bo dziennik jest zamoknięty. uwaga: koniec dziennika 

THX!

Dziś Sine Wiry odwiedziłem dwa razy. Najpierw pieszo z rodziną, a potem rowerem.

Drzewa na szczycie robią niesamowite wrażenie.

TFTC

Sine Wiry po drodze bardzo widokoweale i niesamowicie klimatyczne miejsce ukrycia.

Zawartość warta wzbogacenia, a miejsca nie brakuje.

TFTC!!!

Zdobyta przy okazji wizyty w rezerwacie Sine Wiry. Dzięki

Ale tu ładnie, niesamowite są takie miejsca. Nie wyobrażam sobie jednak zasuwać tu do kościoła. W dodatku duża, bieszczadzka skrzynia jakie lubimy. Dzięki!

Niezłe podejście, mieszkańcy tej wsi mieli do cerkwi pod górkę. Dwa kesze obok siebie, bardzo ładnie. Dzięki.

O co chodzi z nazwą skrzynki, to do tej pory nie rozumiem (rekalma podłej jakości kawy?), gramatyki opisu dojścia do skrzynki też do tej pory nie rozumiem, no ale może nie załapałem fazy. W czasie poszukiwań keszynki najpierw znalazłem plagiat z GC, dopiero po chwili właściwego Jacobsa. DZK. W każdym razie miejscówka piękna, klimatyczna i wara okeszowania. DZK.

Świetna miejscówka, warto było rowerować te 5 km ;)
5 metrów dalej skrzynka GC

Pozdrawiam
Art_noise

Znaleziony bez trudu. Zabraliśmy Geokreta.

Świetnie że ktoś dba i opisuje te zapomniane miejsca. Cerkwisko pięknie położone. Leciwe lipy i jesiony robią klimat.
Kesz już nie pod karczem, ale bez problemu można go zlokalizować. Musieliśmy odczekać chwilę aż się odludni. Dorzuciliśmy kreta.

Znalazłem. Karcz z obrazka już w kawałkach. <br />

Nad cerkwiskiem ogromne lipy, cisza, słychać tylko brzęczenie tysięcy pszczół zbierających nektar.

Bieszczadzka Wyrypa, dzień 12: Po drodze na ześrodkowanie rajdu studenckiego

Skrzynka nr 63 ze znalezionych 92.  Grupa powędrowała na ześrodkowanie w Polankach, a ja skok w bok po skrzynki... niestety tutaj już zapadał zmrok, więc nie mogłem porobić zdjęć na cerkwisku i cmentarzu, a drzewa są naprawdę okazałe! Widzę że ładnie pooznaczali pozostałości po wsi.

Saluton!

Zdobyta razem z grupą Alchemy. I tu muszę się trochę rozpisać. Idziemy sobie grupą od strony Kalnicy do Sinych Wirów. Wiedziałem, że tam gdzieś jest "Jakobs" ale byłem pewien, że dalej. A więc idziemy i widzimy tabliczkę kierującą do b. cerkwi i cmentarza. Trzeba więc iść zobaczyć. W połowie drogi - dość mocno pod górę mówię do Alchemia (on jest dużo młodszy ode mnie) Idź zobacz  czy jest tam coś ciekawego ja tu poczekam. Po dłuższej chwili nie wytrzymałem i poszedłem za nim. Jak mnie zobaczył to mówi – wiem dlaczego mnie dogoniłeś. Tu jest schowany kesz - a każdym razie miejscówka super. Więc się trochę rozejrzeliśmy. Ja sprawdziłem drzewa na cmentarzu, czy nie mają dziupli a Alchem ruszył za ogrodzenie. No i znalazł.

Dziękuję i pozdrawiam Ryszard

Hej odp. na pytanie Aniamala, a dlatego że pierwszy pojemnik
jaki tam był to puszka po kawie jacobs, ale że upływający czas jej nie
oszczędził więc podmieniłem na inną a nazwa pozostała, dziekuje za odwiedzenie
kesza i życze powodzenia

Z aniąmałą i Kasią. Sine Wiry Sinymi Wirami - malowniczo, ale okolica, gdzie jest skrzynka to jest dopiero COŚ! Żeby nie dziewczyny, to jeszcze parę godzin bym się stamtąd nie ruszał. Pozdrawiam i dziękuję za ten kesz :)

Mała wycieczka nad Sine Wiry. Dobrze że się idzie trochę w cieniu i pomoczyć nogi możnaTylko czemu taka nazwa skrzynki? Sponsorowana?

Fajnie, ze ta skrytka zostala zalozona w tak ciekawym miejscu. Po pikniku na skalach kawalek blizej mozna bylo podjac z sukcesem srzynke. Zabralem pocztowke, wlozylem dlugopis z logo Francis Crick Institute - instytutu budowanego obecnie w centrum Londynu, ktory ma zostac otwarty w 2015 roku i bedzie prawdopodobnie najlepszym centrum badan biomedycznych na swiecie.

Nie iść po pokrzywach? Ciekawe jak to zrobić? Tym niemniej warto, bo miejsce świetne, a odludne. Syn stanął na wysokości zadania i powspinał się po kesza. Odstawiany już wspólnie. TFTCIn: smycz, Out: latarka Pozdrawiam, Ola z Michałem

Ano krzale pierwsza klasa. Żona z wózkiem została przy wiacie. Bez wymiany

Znaleziona w przerwach pomiędzy błyskawicami.Zmokliśmy i poparzyły nas okrutne pokrzywy. Bez wymiany.<br /> Nasza pierwsza bieszczadzka skrzynka.<br /> DzS<br /> Pozdrawiamy

bardzo fajne miejsce. nie dało się nie zostać tam parę na chwil. kojąca atmosfera na pobliskiej polance.

Przeprowadziłem serwis, skrzynka wymieniona na nową i nowe fanty, bo to co zastałem to były śmieci.

Skrzynka leżała sobie metr od drzewa,wcale nie zamaskowana,pewnie jakiś zwierzak dobrał się do niej.Ukryłem ją w dołeczku,tam gdzie prawdopodobnie była wcześniej.Skrzynka wymaga pilnie wymiany pojemnika.

Ostatni raz byłem w tym miejscu z dziesięć lat temu,dzięki za przyprowadzenie mnie tu z powrotem .Dziękuję za skrzynkę.Pozdrawiam.

Sliczne dzięki za srwis skrzynki Pozdrawiam

Wspolnie z Arjano . Zdobyta po przejściu przez straszne pokrzywy. Dzięki za skrzynkę!

Skrzynka znaleziona podczas rowerowej wyprawy. Ostatni kawłek nieco trudny, mocno pod górę. Wg papierowej mapy cerkwisko zaznaczone po lewej stronie drogi. Z uwagi na wariacje GPS zrobiliśmy 300 metrowe kółko w pokrzywach po szyję ze złej strony. "Nagle" GPS wszedł do lasu i ... jest szczyt. Przeserwisowaliśmy skrzynkę, bo metalowy pojemnik nieco ząb czasu naruszył...

Wiesiek, to ja tam chciałam Ci rozbic nowy aparacik, taki amerykański, śliczny?????

A wszystko przez chodzenie w adidaskach :-DDDDD

Dzięki za wyjaśnienia. Pozdrawiam. Wojtek

Miejsce znalezione. Szedłem "na współrzędne" - wskazania GPS-a doprowadziły mnie na cerkwisko, a tam pod drzewo, obok jedynego, zachowanego grobu. Zrezygnowałem z kopania. Mimo porównania teraz wpisów poprzednich odkrywców, sprawdzenia opisu skrzynki, nie jestem w stanie jednoznacznie ocenić, czy cache jest schowany na cmentarzu, czy poza jego granicami. Jeśli pierwsze: skrzynkę znalazłem, ale kopanie w grobach nie jest etyczne. Jeśli drugie: mój GPS jest "rozjechany", a ja powinieniem wcześniej zabrać fotki okolicy. Czy mogę prosić autora o rozwianie wątpliwości ? Wojtek

Nie udało się. GPS wskazywał nam, że skrzynka jest ukryta ok. 100m od drogi prowadzącej do Sinych Wirów. W okolicy nie zaleźliśmy jednak żadnej ścieżki prowadzącej w stronę kesza, a nie bardzo mieliśmy ochotę na przedzieranie się przez chaszcze na przełaj.

Po zdobyciu Falowej wybraliśmy się do tej skrzynki. Trochę przeceniliśmy swoje możliwości, bo powrót był już resztami sił. Byliśmy tam pierwszy raz i bardzo się nam ta okolica podoba. Dzięki za skrzynkę i pozdrawiamy. Hania i Mariusz.

Spacerek na początek pobytu w Bieszczadach wyszło 10,7 km, ostatnie 100m trochę pod górę. Przy samym skarbie cmentarz i pozostałości po dawnej wsi. Zabrałem breloczek a zostawiłem gin.

Znaleziona w czasie wyprawy w Bieszczady z Wojtkiem 1121.

Bardzo podoba mi się to miejsce. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że znajdę tu stary cmentarz. Nie ma go na mapie. Na sinych wirach byłyśmy wieloktrotnie, ale widzę, że się zmienia. Powstały tablice informacyjne i ścieżka widokowa. Natomiast nie spodziewałyśmy się, że tyle pomaszerujemy. Ale warto było, a piwo na górce smakowało fantastycznie. Dziękujemza tę skrzynkę.

Marta i Ela