Wchodząc na teren z drogi miałem trochę wrażenie, jakbym ładował się komuś na podwórko. Dlatego po cichutku, boczkiem, korzystając z osłony ciemności przekradłem się na koordy, tam szybkie macanie przyświecając sobie ledwo zapaloną latarką i równie skryty odwrót. W dzień mogłoby być gorzej.

Dzięki za kesza! :D

Piekna ta brama a pałac tez kiedyś był.TFTC

Daliśmy radę, sprawnie poszło,dzieki :)

Nawet sprawnie poszło, dziękuję

Found with friend during a Saturday trip to see the forgotten manors of Góra county. Many thanks for setting.

Hello,

Po bardzo przyjemnym przedpołudniu w większej ekipie z WLKP zostajemy sami i ciągniemy po tej zrujnowanej ścieżce ;)  Pałac faktycznie coraz bliżej parteru. Bramie też niewiele brakuje - rdzewieje tak, że tylko patrzeć, aż komuś poleci na auto. Pzdr, Wojtek

Przystanek w drodze na eksporacyjno-keszerskie spotkanie z wielkopolską eką. Mieliśmy plan żeby się bliżej tego dnia przyjrzeć [ŚwR]  ale tak nam zeszło na innych aktywnościach, że zdobywanie geościeżki trzeba było odłożyć na później. Podobało się, na pewno wrócimy. Kesz znaleziony bez trudu, chwilę przedtem natknęliśmy się na sympatycznego mieszkańca, który nie widział przeciwwskazań  żebyśmy z bliska przyjrzeli się pałacowi wisielców i jego wnętrzom. Inna rzecz, czy był władny takiego sakramentu udzielać. Nie zważając na to zapuściliśmy się w zmoczone deszczem krzaczory. Nie chce się wierzyć, że w ciągu zaledwie 20-30 lat nastąpił tak zupełny upadek budynku i że dokonany został rękoma wandali. Wygląda to tak, jakby przez strop wpadło przynajmniej kilka rasowych bom burzących. Ot, takich Mark 82 zrzuconych podczas ćwiczeń przez pilotów Jastrzębi z Krzesin. TFTC!

Fajne miejsce dzięki za kesza!

Noo tutaj nie było? No właśnie czy na pewno nie było. Ryliśmy z dobre 15-20 minut w 3 osoby, więc po tym wydarzeniu Tramp zadzwonił do osoby która od nie dawna jest w COG’uZrobiliśmy reaktywację. Skrzynka jest tam gdzie autor wskazał. Ruina dość spora i duże wrażenie na mnie zrobił brak kilku ścian widocznych z bramy blisko kesza. Dziękujemy, lecim dalej :-)

Obiekt już nigdy nie odzyska dawnego blasku, niestety. Akurat na Dolnym Śląsku jest mnóstwo takich perełek, które już nigdy nie zadziwią nikogo. Szkoda.

Keszyk nieobecny. Po konsultacji z założycielką wykonana reaktywacja.

 

P.S. Przez chwilę mieliśmy wątpliwości co do nieobecności kesza. Kręcił się jegomość z aparatem i dziwnie się zachowywał. Pomyśleliśmy, że to nieśmiały keszer, który zawinął kesza do wpisu i wycofaliśmy się z obiektu. Wróciliśmy po kilkudziesięciu minutach ale ani gościa, ani kesza.

Dziękujemy za kesza

Dziękujemy za kesza

W Glince podejmowałem już chyba z 5 różnych keszy, w dodatku jednego też przy pałacu, ale to nie oznacza, że nie mogę sobie podjąć jeszcze jednego. Teren już dobrze mi znany, więc wiedziałem gdzie skręcić i że trzeba przejechać przez podwórko. Wskazówka jednoznaczna, a więc keszyk szybko namierzony. Fajne maskowanieW internecie widziałem eksplorację tego pałacu i w sumie nie ma co oglądać - jedna wielka ruina. Dzięki i pozdrawiam :D

Skrytka znaleziona z tatą krogulcem na niedzielnej wycieczce. TFTC

Znaleziona! Świetne schowanko ;)

⌚12:12 Jak zawsze zaległy log:

Z samtu wuruszyliśmy na urbexy. Dziś głównie kościoły pałace i cmentarze. Jako, że miejsce kultowe, aczkolwiem bardzo zniszczone postój tylko dla jednego kadru- brama z pałacem w tle.
Kesza nie do końca pamiętałem więc bez kordów poszukałem. Wszystko ok - nawet sucho.
Teren z budynkami gospodarczymi obok jest już solidnie ogrodzony - więc pewnie one pójdą do wyburzenia. Lecimy dalej - na Bełcz i do domu.

Dzięki wielkie za kesza i pozdrawiam właścicielkę :D

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Rowerowy objazd zrujnowanych wiosek z Weskerem i gurą. Ponad 50km przejechane, więc jest gites! Dzięki Lu za kawał dobrej roboty!

#3172
Rowerowe keszowanie z Weskerem i Oponą

Teren prywatny, ale keszyk do podjecia w miare spokojnie

Chwilę kombinowaliśmy, gdzie ten kesz mógł się skryć. Teren widać dobrze pilnowany bo gdy tylko za daleko się idzie zaraz ktoś wychodzi, do tego ten szczekający pies. A ruinka bardzo atrakcyjna. Dzięki.

Baliśmy się, ale to w końcu tylko cztery kroki... ;-)

Na strych raczej nas nie ciągnęło, lubimy życie. :-)

Dziękujemy za fajną skrzyneczkę przy ciekawym obiekcie. :-)

Szybki drive-in. Dzięki. 18 marca 2020

B-)

Tftc

Była ta brama cała, czy nie była ? Ano, była tylko w czasach dawnej świetności. Pałac był naprawdę dobrze zaprojektowany, szkoda, że tak niszczeje. Dziękujemy za pokazanie miejsca, przez które wielokrotnie przejeżdżaliśmy ale jakoś obiekt umknął naszym oczom.

Klasyka gatunku z serii zrujnowana Polska. Pałac samobójców znany wcześniej, no i nie można zapomnieć o charakterystycznej bramie, która jest fotografowana z każdej strony i umieszczana na stronach internetowych poświęconych opuszczonym miejscom. Skrzynka zlokalizowana błyskawicznie, dzięki. ;-)

Oj robi się tu już ruinka. Ale brama nadal zaprasza swoim majestatem. Kolejne lubiane wiosenne maskowanie ;-) 

Fajnie się zamaskowała;p dzieki;)

Znaleziony z kafii  :)

Kesz podjęty TFTC
Latem odwiedziłem z drugą połówką tą miejscówkę, przy okazji podejmowania kesza z GC.

Wydaje mi się że wtedy pałac był w nieco lepszym stanie?

Dzięi za keszyka.

Jeśli czegoś nie pomieszałem, to na bramie logo Łodziów jeszcze widnieje. Niesamowite. Tym bardziej , bo ostatnio nieco Cherezińskiej czytam i czuć "Starszą Krew" w powietrzu.

Brama piękna, pałac wspaniały, żal jak się patrzy jak to się rozpada.

Dziękuję.

STFOkrężną drogą do Głogowa razem z zuza007. Kolejna świetna miejscówka. Dzięki. Pzdr. 

- zaległy wpis - Ścieżka w ruinie zaliczona razem z marass1111 w drodze do Głogowa. Dziękuję :-) 

Jedna taka miała już nas chyba serdecznie dość, bo powiedziała dość i zasmarkała się czy jakoś tak :))) Pomachaliśmy jej oraz wolontariuszkom WOŚP-u (chyba co dwie godziny przybywała jedna...) i ruszyliśmy po kolejne keszyki. Tutaj z ciekawością zerkałem Szabli przez ramię w logbook, licząc na jakieś zgrabne zdjęcia Katarzyny Glinki, ale nic z tego. Do obiektu nie podeszliśmy bliżej niż trzeba. Razem z Blondo i Szablą, dziękuję bardzo.

Tutaj już dotarliśmy w pomniejszonym składzie. Miejsce nam bardzo dobrze znane, ponieważ jeden z pierwszych moich wyjazdów z moją żoną odbył właśnie tutaj. Co prawda opis jak i historia miejsca ciekawsze od samego obiektu (moim zdaniem). Brama dość dobrze, się zachowała, zastanawialiśmy się czy to jest koń czy też jakiś inny stwór. Skrzyneczka szybko odnaleziona. Drive in razem z Blondi i Uhuhu. Dzięki. FTF!

Już kiedyś tu z Szablą byliśmy, bo chciałam zobaczyć pałac na własne oczy. Pamiętam, że wtedy, nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia, ale może porównywałam go do Bełcza i oczytana legendami o "pałacu samobójców" spodziewałam się nie wiadomo czego. Brama też ładna, chyba jest takim znakiem rozpoznawczym tego miejsca.  Szkoda, że takie perełki architektury marnieją. 

Kesz za to znakomity, więc leci zielone.