Przy suchej drodze dotarcie nie było takie złe. Dzięki. 

O tej porze roku było sucho więc jakoś udało się dziękuję

No tutaj trudność terenu i trudność skrzynki stanowczo zaniżona. Tym bardziej cieszy odnalezienie... Zdobycie.
Najpierw wylądowałem 50 m od współrzędnych bez potrzebnego sprzętu więc trzeba było udać się w długą podróż.
Spędziłem z godzinę w poszukiwaniu schowka. Ale żeby było jeszcze wredniejschowek wydawał się pusty. Okazało się, że to wilgoć zrobiła swoje.
Naprawdę jest trudny cash w pięknym terenie. Wyzwanie.

 

A teraz o tematyce skrzynki. 

Bez wątpienia proste czynności codzienne mają pozytywny wpływ na okolice i przyrodę. Dbajmy o to wszystko. Żeby lokalnie ta woda była lepsza, pięknie, że coraz mniej śmieci w lasach. Ratowane są pojedyncze okazy drzew przez małe społeczności. Lasy są otwarte dla ludzi. 

Jeśli nie musimy to nie bierzmy foliowych worków dla własnej wygody, zakręćmy wodę, rozdzielmy odpady. Nawet w tej małej skali to po prostu może być przyjemne i w jakimś sensie dobre. 

W skali globalnej temat jest dużo bardziej skomplikowany i ciężki do wyrobienia sobie opinii. Gigantyczne obszary pokrywające Ziemię, wieloset-letnie zmiany o nieznanych cyklach. 

70 latach kurier beskidzki podawał o skrajnie niskim poziomie w zbiorniku Tresna i Wapienica. Miało wtedy już braknąć wody ze względu na słabe zimy i mało opadów. . Minęło 50 lat,  a w tym czasie były zimy stulecia. Czytając ten wpis sprzed 50 lat można go uznać za aktualny. 

 

Dziękujemy

Daleko mi do eco choć się staram, ale pisząc to ,właśnie zjadam loda a co za tym idzie : na patyczek wyciołem drzewo, opakowanie to alu folia i nie wiem na sto procent czy zrecyklingują, no i ślad węglowy z produkcji też pozostał.
  Ale patrząc na ostatnie kataklizmy to myślę że matka natura sobie z nami poradzi w odpowiednim momencie pstrykając palcami .
Kesz taki nieco złośliwy(⁠◠⁠‿⁠◕⁠). Aż się dziwię, że jeszcze gwiazdki się nie dorobił .

A na bagnach chyba spotkałem wodnika (⁠´⁠-⁠﹏⁠-⁠`)

Poprzednie maskowanie naturalne znowu przegrało z przyrodą i czasem...

Teraz logbook w naturalnym, wielkim "domku na owady":)

Klimat się zmienia, ale człowiek ma marginalny w tym ślad, żeby nie powiedzieć żaden. Najlepszy dowód na to, że kiedy człowieka jeszcze nie było i były dinozaury to też ten klimat się zmieniał. Ba, było nawet większe stężenie CO2, a przecież nie było fabryk, ani samochodów. No i co najlepsze, temperatura spadała co przyczyniło się do powstania lądolodu na Antarktydzie.

A co do dbania i sprzątania śmieci to w pełni popieram, chociaż wystarczy, że każdy posprząta po sobie samym to już będzie dużo lepiej.

Jeśli chodzi o sam tytuł geościeżki, to ten kesz potwierdził, że właśnie nie jest ona taka przyjaznaChyba 4 próby były dostania się do kesza, zanim udało się znaleźć właściwą drogęKeszyk znaleziony na ziemi, odłożyliśmy na spoilerze. Przez dobrą chwilę szukaliśmy zaczepu na drzewie , ale być może po ciemku go nie zauważyliśmy. A teraz po ciemku przez bagna i do domu. Dzięki za keszyk.

Podejmowaliśmy skrzynkę dość późno. Próby przejścia się od wschodu i południa się nie powiodły, albo mega mokro albo ściana chaszczy. Północ dała szansę przedarcia się do serca ekosystemu, choć wysokie trawska osadzone na kępach, półmrok i komary zazdrośnie strzegły przejścia. W końcu jest, wycof już w mrokuDzięki!

Nie daleko więc dziś się w końcu wybrałem. Trochę mokro ale udało się go zdobyć mimo braku odpowiedniego obuwia.fajne maskowanie. Dzięki 

Powiem tak: niestety takie mamy czasy, jeżeli właśnie my małymi czynami, ale duża grupą nie weźmiemy się w garść to naprawdę nie wiem czego dożyją nasze dzieci, ten kesz porusza bardzo obszerny temat, ja może skupie się tu jedynie na smieciach, sam widzę ile w ciągu miesiąca czteroosobowa rodzina ich produkuje, to daje do myślenia, bo przecież gdzieś to trzeba wszystko skladować/utylizować, staramy się jak można ograniczać ich produkcję, co nie jest łatwe bo wszędzie plastik, ale małymi krokami zawsze można coś zdziałać. Ja idąc w las, bo tam przeważnie spędzam wolny czas mam ze sobą worki na śmieci, co nazbieram zostawiam przy głównej drodze w worku  (drogi leśne dla nadleśnictwa też są głównymi)  leśniczy już wie co z tym zrobić, a zostawiając mu przy takim worku kartkę z notką że to śmieci pozbierane w lesie umocni go w tym że są jednak dobrzy ludzie. Nie ma lekko, ale może damy radę. Co do kesza, maskowanie pierwsza klasa, choć kesz trochę ciasnymiejsce bardzo ciekawe, spędziłem tak dobrą godzinę bo dawno nie byłem w tak pięknym zagajniku, dzięki RaMaTo, znowu coś fajnego niedaleko mnie.

Wyprowadziłeś mnie w pole, tfu, w bagno! Nie byłbym sobą, gdybym podszedł od dobrej strony, a więc środkiem bagna. Dobrze, że buty robocze w bagażniku samochodu były. Maskowanie super, pokręciłem się chwilkę nim dojrzałem. Co do odczuć to mam zbliżone. Praktyki również. Własna torba na zakupy, jak największe ograniczenie folii i plastiku. Oszczędność wody w domu czy na działce, oraz edukowanie dzieciaczków pod tym kątem. Pozdrawiam!

Gdy zobaczyłem na mapie tego kesza spakowałem się do samochoduSamemu w nocy na bagnie no taki mroczny klimat byłMaskowanie rewelacja. Jeśli chodzi o zmiany klimatu to tak do konca nie mam przekonania że to tylko winna ludzi. Ekolodzy też przyczynają się do niszczenie naszej planety. Przypominam, że gdy kornik zaatakował świerki w Białowieży, ekolodzy doprowadzili do zatrzymania wycinki zainfekowanych drzew i to dzięki ekologą las jest już nie do odratowania mało tego nastepną lasy są pod siekierą. Epidemia ASF też sprawką wspaniałych ekologów, ratowanie chorych dzików nie pomoże. Albo robienie u nas obszarów natura 2000 tam gdzie jest najwiecej kamienia lub wegla, wszystko po to żeby zadławić naszą gospodarką. Ciekawy film dokomentalny o tym jak to się mahttps://www.youtube.com/watch?v=5HjiFuHI_X8

Pozdrawiam