Chyba brak skrzynki ????

Mimo tego, że kesz był praktycznie na widoku, podjęcie wymagało cierpliwości. Dzięki 

Pozdrawiamy i życzymy powodzenia szukając. Magda, Ola, Nela i Tomek

Znaleziono

Sporo małych mugolków na rolkach i hulajnogach, wyczekany moment i jest

y co płaczesz ażeby śmiać mógł się ktoś
Już dość Już dość Już dość
Odpędź czarne myśli
Dość już twoich łez
Niech to wszystko przepadnie we mgle

 

wszystkie i pieśni piękne, wszystkie lubię, ale tą chyba najbardziej

Kesz podjęty TFTC

Tutaj cisza i spokój, w zasięgu wzroku żywej dyszy, tak jakby wszyscy na wczasach lub w polu:). Ładny entourage keszyny, troszkę szkoda że certy tylko dla pierwszych. Wielkie dzięki za pokazanie miejsca...

Pozdrawiam autora.

Oj, miejscówka wymagająca - lokalsi są wszędzie!!! Za drugim razem się udało. Dziękuję i pozdrawiam.

Oj, tu mieliśmy trochę problemów. Za pierwszym podejściem po wstępnym przeszukaniu podejrzanego miejsca "wypłoszyli" na lokalsi, którzy przysiedli na pobliskiej ławce. Za drugim razem poszło nam bardziej sprawnie. Dzięki.

Dzień snuł się dość leniwie, jednak w okolicy kesza raz po raz pojawiali się lokalsi, stąd po pierwszym dość pobieżnym przeszukaniu rejonu ukrycia, wycofaliśmy się, żeby wrócić ponownie i, tym razem, nie odejść z niczym:-). Kesz dobrze się maskuje i jest miłym zaskoczeniem:-). Dziękuję, pozdrawiam!

Wizyta serwisowa. Keszyk na miejscu, można poszukiwać, powodzenia.

Masakryczne miejsce na szukanie. Środek małej wsi gdzie każdy obcy świeci się jak latarnia, obok sklep i ławeczka z nudzącym się towarzystwem, do tego ruch jak na molo w Sopocie. Trzeba było wzbić się na wyżyny keszerskiego kunsztu i cichociemnego podejmowania.

Jakoś tak sobie obrałem bramę wejściową. Dopiero rzut oka na kordy, spowodował zmianę obiektu zainteresowań i zdobycie kesza.

Dzisiaj postanowiłem wybrać się na serię keszy upamiętniających Edwarda Stachurę. Miejscowość, w której zostały ukryte skrzynki jest mi już znana, bo kiedyś przejeżdżałem tędy. Dzisiaj zajechałem tu od strony Krążkowa. Zaczęło się od zwykłej skrzynki, w dodatku mikrusa, a później to już było tylko coraz lepiej. Całość podjęta w ok. 2,5 godziny. Każdy kesz ukryty w inny sposób, w dodatku niektóre mają bardzo fajne maskowania. Ja podejmując skrzynki bawiłem się wyśmienicie, udało mi się zdobyć wszystkie z nich z czego jest zadowolonym. Podsumowując, bardzo fajna seria z ciekawymi keszami, na pewno godna upamiętnienia Edwarda Stachury. Polecam każdemu tu przyjechać, bo warto! Dziękuję założycielowi za trud włożony w przygotowanie keszy i pozdrawiam serdecznie.

Tutaj sam musiałem się lekko maskować i udawać turystę zaciekawionego domem, bo na pobliskiej ławce siedzieli dwaj panowie, ale jakoś nie byli mną zainteresowani. Pojemnik namierzony natychmiastowo. Może z zewnątrz tak ciekawie nie wygląda, jednak gdy się wyjmie zawartość, to uśmiech pojawia się na twarzy. Szkoda, że domek się marnuje i niszczeje...

Obcy w takich małych miejscowościach budzą ogromne zainteresowanie miejscowych ale metoda na fotografa w tym przypadku okazała się skuteczna. Dziękuję za pokazanie miejsca i kesza, który bardzo przypadł mi do gustu.

Metoda na fana działa, keszyk wymiataAż uhonorowaliśmy go lodem jak za dawnych lat w pobliskim sklepikuDziękuję za kesza i pokazanie miejsca.

Dzięki za keszola. Pozdrower!

Bamba szybko wyniuchał kesza,dzięki :)

Samochód znakomicie nas zasłonił przed wścibskimi, dzięki za kesza

Całkiem przyjemna chata, tak jak całe Bobrowice.

Podjęta podczas rowerowej przejażdżki z kris89. Dzięki!

Zaległe wpisy. Tutaj sprawnie i szybko. Dziękuję.

Podjęta za drugim podejściem po wcześniej konsultacji z założycielem. Troszkę stresu przeżyliśmy związanego z tubylcami. To pan na rowerze a to pani kosząca trawę. Potrzeba było trochę cierpliwości i podpowiedzi.
Fajnie że domek babci Oleńki się zachował i chwała autorowi skrzyneczki że nam go pokazał. Bardzo przyjemny lokalny akcent.
Dziękuję.

Psy szczekały, ale piec już zapomniał ciepła płonących szczapek, okna zaszły bielmem zaniedbania i dawno ostygł ślad po Babci Oleńce i Jej lokatorach.

Na pociechę w nasze ręce dostał się weselszy domek, za który bardzo dziękujemy. :-)

Dzięki za keszyka.

TFTC

#3103

No maskowanie nas lekko zaskoczyło ;) 

Ruch w mieście na szczęście jak w filmie o zombie, więc podjecie w miarę spokojne.

Miałem nieodparte wrażenie, że pierwotnie kesz miał być inaczej ulokowany. Tu gdzie jest, maskuje się znakomicie. Domek mógłby być muzeum, a tak stoi pozamykany na cztery spusty. Dzięki.

Z Nannette i Rubinem.

Faktycznie mgły opadły, dzień był w miarę pogodny, wizura na spokojnie 800m. DOmek ukazał się a chwilę potem ten domek mniejszy, ten, co schronieniem dla logbooka był. I tylko poczekać chwilę z odłożeniem trzeba było. Bo szedł ktoś, obcy ktoś... Znaleziona wraz z Żonką i Meghan (MPH) na wypadzie do Głogowa i okolic. Dzięki za kesza.

cudny jesienny weekend w moje ulubionej okolicydzięki za kesza;) znaleziona z meghan i rubinem w deszczowo błotne popołudnie

Dzięki za super kesza. 30 października 2019

Szybko poszło

Podjęty.
Dzięki ;-)

Wielkie dzięki za pokazanie miejsca. Znalezione razem z Mżawa.spiderkinga

Dzięki za kesza.

Znaleziona w większej ekipie, dzięki za kesza!

Dzięki za pokazanie miejsca, lubię takie ciekawostki, skłoniło nas do późniejszego zapoznania się z faktami i życiorysem Stachury

Stachura mieszkał tutaj? Byliśmy zaskoczeni. Na miejscu każdy obrał swój punkt do poszukiwań ale okazało się, że Szabla poszedł we właściwe miejsce. Dziękujemy.

Dzień wcześniej musieliśmy zrezygnować z próby podjęcia bo w pobliżu kesza siedziało dwóch mugoli dziś pusto więc zrobiliśmy szybkiego drive ina. Razem z Blondo, Pati666 i Noorbim. Dobrze skitrany keszykDzięki. 

Pogoda sprzyjała sprawnemu podjęciu kesza :)

Maskowanie w temacie :)

Dzięki za skrzynkę.

Wespół z xludem i Oponą, uzbrojeni we współczesne smartfonowe siekiery, ruszyliśmy dziś w nostalgiczną podróż śladami Janka Pradery.

Tabliczka obfotografowana, za furtkę nie wchodziliśmy. Pieseł ucieszył się niezmiernie - wypuszczony na spacer w celu odwrócenia uwagi tubylczych ciekawskich oczu. Jeszcze kawę łyknęliśmy pod posesją - improwizacja połączona z przyjemnym rozgrzaniem żołądków. Dziękuję - kesz znakomity!

Znakomicie się bawiłem na znakomitej skrzyneczce. Dzięki

W sumie dopiero tu zorientowaliśmy się, że pozytywnie zakręcony umysł założyciela przywiódł nas do świata faktów ("historycznych"). Chociaż przez chwilę dopuszczaliśmy do myśli pomysł, że tablicę powiesił sam, dla jeszcze bardziej wiarygodnego wyprowadzenia nas na manowce.
Tu Marcin musiał się wspiąć na wyżyny maskowania swoich poczynań, bacznie obserwowany  przez małoletniego przedstawiciela lokalnej społeczności. Znakomita skrzynka znaleziona w ramach pożegnania września i przejścia na keszowanie jesienią, dziękujemy.

A ja na zrębie robiłem. Siekierą też, czasem ale w rękawicach. Przedeventowo, w ramach akcji „ekipa RAR napadowywuje Stachurę”. TFTC!

Zaległe logowanie. Zdobyta razem z marass1111. Dziękuję.

STFrazem z zuza007. Trzeba tu na patencie podchodzić do skrzynki... Dzięki. Pzdr. 

FTF wspólnie z Pawello. No, może tu być ciężko o dyskrecjęDzięki. 

FTF. O mugoli chyba nie trudno, może mieliśmy szczęście. Razem z dawidemnd.