Kesz jest cały czas na miejscu 

Skrót często przeze mnie używany. Ze znalezieniem napisu na murze nie było problemu natomiast później już nie było łatwo. Najpierw przejrzałem cały obszar  koło płotu ale nic nie znalazłem następnie postanowiłem poszukać w oparciu o wpisy innych keszerów ale  i tak nic nie znalazłem. Myślę że skrytka zaginęła.

Kesz jest na miejscu.  Dzięki za kesza. Miejsce nic  nie pokazuje.

16.04.2022 Przedwielkanocna wizyta w Pabianicach.

Spacer wykonany, ale niestety tutaj też niczego nie znalazłem.

THX ZA CACHE !!!

Wielkanoc 2022 z keszami. Pozdrawiam i do zobaczenia w profesjonalnym serwisie:

http:\\geocaching.com

 

 

Ale mi się ten kesz nie podobał. Łoo rety.

Po pierwsze Quiz. To żaden Quiz. Nie ma w nim nic do rozwiązania, żadnej zagadki, zadania. Po prostu instrukcje do wykonania. Minus.

Po drugie miejsce ukrycia. Nie ma w nim nic ciekawego, może poza tym, że morrison poczuł się w nim jak swojski zboczuch, ale nawet to mnie nie przekonuje. No ale miejsce, to rzecz gustu... może by się jeszcze jakoś obroniło.

Po trzecie pojemnik. Nieszczelny, ciężko się otwiera, jest duży i pusty. Wygląda po prostu jak śmieć. Minus.

Po czwarte sposób ukrycia. Kesz leży pod małą stertą ściętych badyli i trawy. W związku z ostatnimi deszczami całą ta zielenina zaczyna sobie gnić i przerzucanie jej nie należy do najprzyjemniejszych. W dodatku kesz jeszcze jest umazany mokrą ziemią, bo leży w wykopanym dołku. Brunatne ślimaki dopełniają obrazu nędzy. Wziąć to w rękę jest obleśnie. Po stokroć minus.

Krrrwa.

Skrót namierzony na spokojnie z google satelite.
Na miejscu cóż, najpierw odkopałem stertę śmieci, gałęzi i o dziwo pojawił się kesz.
Lepiej by było pojemnik do końca obkleić izolacją i powiesić lub wsadzić w te krzaki bez kopania dołków.
Zamaskowałem jak zastałem torbą z biedronki.
Dzk

Ależ to był dziwny kesz. W sumie zdobyliśmy go, dokonaliśmy wpisu i nadal nie ogarniam łot de fak w tej skrzynce kaman ebałt.

O ile z rozszyfrowaniem samej "zagadki" nie było kłopotu, to ze znalezieniem kesza już niewielki tak. Biegałem w sumie po tej ścieżce na miejscu jak pedofil szukający drogi do ofiary, która czai się po drugiej stronie płotu albo krzaków. Raz lewo, raz prawo, znowu lewo, znowu prawo. Nawet charakterystycznego miejsca opisywanego przez spojler zbytnio znaleźć nie mogłem bo odpowiadających temu było więcej niż kilka. Ostatecznie się udało ale nie czułem się specjalnie zaspokojony.

Ale dziwne w tej skrzynce jest to, że mimo wszystko mi się podobała! Sympatyczny skrócik. Przypominał mi okolice w których mieszkali moi dziadkowie. Bardzo przyjemne, beztroskie miejsce. I ta ścieżka jakoś mnie tak przeniosła właśnie na ułamek sekundy w ten czas beztroski, radości i niczym nie zmąconej radości. Miło.

Dzięki!

Druga na trasie, ta wyłącznie z inicjatywy morrisona, który w wolnych chwilach dla treningu umysłu rozwiązuje sobie quizy, również te bardzo trudne i niemożliwe, więc w zasadzie jechaliśmy jak po swoje. A gdy dojechaliśmy, to dalej w krzaki. Tzn mój Towarzysz poleciał niczym rasowy zboczeniec i widać było, że czerpał z tego wiele radości, bo dłuższą chwilę go nie było. W końcu wrócił z radosną nowiną i mogliśmy ruszyć dalej.

Dzięki!

Skrzynka znaleziona podczas rowerowego objazdu Pabianic, ale nie było łatwo. Po dotarciu na kordy zapoznałem się z opisem. Według zaleceń kieruję się drogą gruntową poczym po klikuset metrach orientuje się, iż zmierzam w złym kierunku geograficznym. Nowo powstała droga asfaltowa w kierunku południowym wprowadziła mnie w błąd. To zawracam i komfortowym asfaltem kieruje się tym razem już w dobrym kierunku. Skręcam według informacji zawartej w opisie kesza i jadę. Oczywiście przegapiłem skrrrt, przez co musiałem zawracać, a jazda po tych płytach nie należy do najprzyjemniejszych. Na murze cała masa malunków fanatyków swoich klubów, abo zagorzałych przeciwników innych klubów. I to właśnie na tych trzeba się skupić, aby odnaleźć skrzynkę. Ja znalazłem ją tylko, dlatego że leżała na wierzchu. Zamaskowałem całość i dołożyłem kamień. Podsumowując opis skrzynki nieaktualny w stosunku do sytuacji w terenie. Pojemnik jest i ma się dobrze. Dzięki.

Te 15 km/h to dobrze przesadzone. Ja tam jechałem 10 km/h, więc musiałem poprzeliczać odpowiednio ;)

Ale udało się, trafiłem na miejsce. Niestety potem już był problem. Napisów na murze związanych z jakąś drużyną jest więcej niż jeden. Do tego wszystkie dotyczą tych Al. Unii, a nie Piłsudskiego co pobliska ulica powinna sugerować.

Telefon do lokalnego wyjadacza i znalazłem. Kesz zupełnie na wierzchu. Zamaskowałem na ile się dało.

Zdobyta razem z izeq. 

Srrrtt-ony wpis. Dzięki za skrzynkę, Zabraliśmy jednego kreta.

Faktycznie pojemnik się ciężko otwiera :)

Skrzynka znaleziona bez problemu.

Po ostatnich deszczach skrzynka jest wilgotna co utrudnia jej otwarcie dlatego polecam przetrzeć chusteczka i użyć troche wiecej siły  przy otwieraniu

Tu potrzebne było trochę dokładności w namierzaniu kierunków i odliczaniu dystansów, bo Skrrrt maskuje się dość dobrze. Dzięki za fajną zabawę, podobało się.

Bardzo innowacyjny sposób opisania drogi do kesza. Za pierwszym razem przejechaliśmy i nie dostrzegliśmy żadnego skrótu. Dopiero na piechotę się udało. Dzięki za kesza!

Nie wierzyłem że jest jakiś skrót ale po 48 sekundach wysiadłem z samochodu i skrót był.Wilki odnalezione, a skrzyneczka to już formalność.Dzięki za TTF

Miejsce znane i czesto uzywane, motyw zaskoczyl lecz od razu przypomnial mi sie bramki ktore w tych barwach trafialem

Ukrycie i quiz nie az tak ciezkie ale przyjemne

Bardzo fajne maskowanie. 

Moja dawna drużyna powodzenia chłopaki w playarenie 

Skrzynka została zaakceptowana przez OC-Team