Majówka dzień 3 - rowerowo z Palinq i gagiem - trochę se kozy poskakały, w ostatecznym rozrachunku znaleziono tylko pudełko na robaki, kilka pustych flaszek i opona;) Kesza nie stwierdzono.

Długotrwałe poszukiwania i usilne starania całej ekipy niestety nie przyniosły efektu, skrzynka nie zechciała się ujawnić, a może po prostu opuściła miejsce ukrycia........ Pozdrawiam.

Próbowaliśmy podejść do tematu i suchą i mokrą stopą, niestety nic nie znaleźliśmy. Dzięki

Niestety DNF. A może to geoślepota. Drugie podejście do tematu i nic. Fajna miejscówka. Dziękuję i pozdrawiam.

Za świetną miejscówkę zielona, a keszyk podjęty sucha stopą, chociaż moczyć stopy w jeziorze uwielbiam :)

Jak ja to wypatrzyłem to nie wiem, ale poszło, trochę gimnastyki i jest już w łapkach, dzięki,zielone za miejscówkę.

Znalazłem tam gdzie znalazłem, ale bynajmniej nie było to pierwotne miejsce ukrycia i pewnie dlatego poprzednicy zaliczyli dnf-a.

Umieściłem z powrotem, tak aby pasowało do opisu.

Dzięki za świetną skrzynkę.

P.S.

Jeśli piwo to Browar stu mostów

Jeśli wódka to w ostateczności

Na dzisiaj wystarczy mieszania trunków ;)

O winie i whisky next time ;)

Za wytypowanie miejscówki już należy się gwiazdka. Po wpisie jeszcze dobre kilka chwil siedziałem i chłonąłem widoki jeziora w jesienych barwach.

Sposób ukrycia kesza epicki, aż dziw, że nic nie zamokło.

Znaleziona supe skrzyneczka - juz swoje wypiłem polecam krzakuchę szeptuchę z białoruskim nalotem

najlepsza jest " seta za przystankiem"

Spotkania przy keszu zawsze mile widziane, a że nakryliśmy Da na podejmowaniu pojemnika to było łatwiej. Pomysłowe maskowanie.

A co do trunków, to wiadomo przecież, że dobra cytrynóweczka nigdy nie jest zła...szczególnie w kajaku.

Kesz wpisał się doskonale aktywności, którym sumiennie poświęcaliśmy w trakcie kończącego się weekendu nasze sterane już czasem siły, entuzjazm i umiejętności. W tym miejscu nastąpiły pewne roszady w składzie ekip, przetasowania, pożegnania i ustawiania na kolejne keszerskie, pozaWIOjenne i pozajubileuszowe zajęcia toteż przez moment było nas kilkanaście osób - aż nadto żeby wznieść toast. No, ale spacer po 4×40 służyć miał usunięciu resztek oparów, a nie podnoszeniu stężenia więc obeszło się smakiem... A skoro już przy walorach się znaleźliśmy, to wybór będzie ciężki bowiem jak wyjawił klasyk „każdy jest bardzo dobry, z wyjątkiem x, który jest dobry”. Z rozrzewnieniem wspominamy dereniówkę domowego wyrobu skosztowaną już ponad dekadę temu ale, ponieważ okazję po temu mieliśmy tylko jedną, to trudno powiedzieć, że jest to nasz ulubiony trunek. Niech zatem pozostanie najlepszym. TFTC!

Da, jako naczelna trunkowa zespołu powędrowała od razu do właściwego celu, cóż to znaczy jednak młodość...
Bardzo się podobało, dziękujemy i rekomendujemy.
Co do trunków, to ciągle testujemy i uważamy, że te najlepsze przed nami|(a propos, ma ktoś dobry, niepotrzebny mu deflegmator?).

Piękna ona, piękna! Reko bez dwóch zdań, niech żyje żyje nam! a kto z nami nie wypijetiruriruram

Super skrzynka, szkoda tylko że na kordach przyłapaliśmy ekipę odkładającą pojemnik, dojrzałem co i jak i oczywiście rekomenduje

dzięki za kesza

Dzięki za skrzyneczkę.

Znakomity keszyk, ostatni ze ścieżki 4x40. Dzięki, pozdr. 

Kesz zdobyty w wesołej ekipie podczas spotkania [4x40] TFTC! :-) 

Hello,

Młodość ma swoje prawa, jest w niej małe miejsce na głupotki ;)  Z tym drobnym odstępstwem od normy sprawnie rozprawił się Tentomek. Tym samym mieliśmy 4X40 za sobą. Było co robić. W nagrodę czekała na nas kontynuacja młodzieńczych wyskoków. Wracamy do bazy!  Pzdr, Wojtek

Świetna skrzynka. W ramach WIO i docenienia pracy założycielskiej 4 solenizantów. Dzięki. Pzdr. 

Piękny, upalny dzień, szkoda było odmówić sobie zdobycia kesza "mokrą stopą", a nawet dwiema, co też Lepsza Połówka uczyniła. Rozczulająca jest dbałość Autora o dostarczenie Keszerom doznań estetycznych, nie tylko adrenaliny. ;-)

Dziękujemy za tę znakomitość. :-)

P.S. Naszym ulubionym trunkiem jest maślanka. :D

bardzo pomysłowo zrobiona, zdobyta, dzięki za kesza :-) 

Dzięki za kesza.

Dzięki za skrzynkę. Ulubiony trunek ewaluuje wraz ze zmiana pogody, więc latem to zdecydowanie piwo, zimą raczej whisky.

Świetny pomysł na ukrycie kesza, w sam raz na otrzeźwienie. ;-) 

Dodatkowy atrybut - tylko na trzeźwoPomysłowe maskowanie, kto wie może w przyszłości nie tylko karmniki będą podejrzewane przy terenach wodnych. Zdecydowanie się podobało.