#8261

Co tutaj się działo. Zapiecek wysprzątałem jakby tutaj jakiś prezydent miał spać ;)

Bez efektu, kesza wcięło. Zaliczyłem tutaj cztery wizyty na zapiecku, pył ceglany miałem wszędzie, nawet w zębach. Ciuchy jak wrzuciłem do auta to się tam z spora łopatka tego pyłu osypała ;)

Miejsce mega, polecam póki jeszcze dostępne. 

Reaktywacja - pod głową lub lewą łopatką (zależnie jak kto się ułoży) 

Znaleziona razem z Gackkiem podczas pierwszego keszerskiego wyjazdu w 2023!

Po kesza poszedł Gacekk, bo ja się bałem... że ufajdolę ciuchy xD

Znaleziona na wyprawie Wrocław i okolice z Aki.
Podobno kiedyś chowali złoto w piecach...

Creme de la creme całej ścieżki. A było to tak : najpierw szukanie miejsca z zapieckiem, oczywiście ja znalazłam. Nie wiadomo kiedy, bamba już na zapiecku i jeszcze krzyczy żeby nie wchodzić. Po kótkiej chwili krzyczy, że kesza nie ma i nie ma sensu wchodzic. A ponieważ nie lubie zakazów, to oczywiscie nie było opcji żeby nie wejśc, choćby z czystej ciekawości. Położyłam sie na miejscu Sambora,wytężyłam wzrok i keszyka namierzyłam .Trzeba przyznać, nieźle schowany. Wrażenia obłędne, dzięki :)

Wszedłem jako Jaś i nie mogłem znaleźć więc musiałem moją Małgosię zaprosić do pieca i ona od razu wyniuchała ;)) super ;))

Ło Panie..! To na prawdę dalece nie hrabiowskie legowisko. Jak już udało mi się tam wgramolić to na miejscu draperie pajęczyn i tony mączki ceglanej jak na Roland Garros. Nie wiem jak Wesker się tu poruszał, że tyle tego tu zostało, Można było odnieś wrażenie że rosło tu przez dziesięciolecia. A! Żadnych gwałtownych ruchów. Bo jak ta mączka ceglana się wzniesie to będziesz pluć przez tydzień na pomarańczowo. Miejsca za to sporo. Wręcz luksus. Wesker stanowczo przesadza z tym brakiem możliwości obracania się. ;-)  Wiele mi to jednak nie pomogło. Keszyk świetnie się maskuje. Super sprawa, choć do końca dnia marzyłem już tylko o prysznicu.

Piec piekarniczy to znam doskonale bo mój wujek jest piekarzem, ale nigdy bym nie pomyślał żeby tam wchodzić. Na szczęście swoją pomoc zaoferował hrabia, szacun dla niego. Moja rola sprowadziła się do asekuracji i późniejszego usuwania sproszkowanej cegły i martwych pająków z jego ubrania.

Dziękuję za skrzynkę.

FTF

Po dotarciu na miejsce wiedziałem co i jak więc niezwłocznie przystąpiłem do działania. Dobrze, że to nie był domek baby jagiLeży się nieźle, ale kiepsko się obraca. Dzięki za keszyk.

PS. uwaga na gniazda jaskółek.