Dziękuję za zorganizowanie wycieczki. Było bardzo fajnie, jak również pięknie, choć to piękno zmącone było straszącymi gdzieniegdzie plakatami wyborczymi. Jednym z przyjemniejszych punktów programu była kąpiel w zalewie nad Liwcem - CMS się ze mnie śmiał, że tak entuzjastycznie wbiegłam do wody, jakbym tylko po to przyjechała na wycieczkę.

Natomiast nie wszystkie grupy spotkały się na dworcu kojelowym, bo jedna została telefonicznie skierowana na drugi zjazd z ronda, gdy trzeba było pojechać trzecim, i zrobiliśmy piękną i ciekawą wycieczkę opłotkami, podczas której tylko raz zburaczyłam nawigację, a i tak wróciliśmy do Warszawy tylko o jeden pociąg później niż reszta.

Dziękuję jeszcze raz. Być może odważę się pojechać na kolejną wycieczkę tegoż Organizatora.

I ja tam byłem, piernika jadłem, piwo bezalkoholowe piłem ;) 

Dziękuje wszystkim za uczestnictwo. Tym razem było nas 18 osób - idealnie na spedzenie leniwej niedzieliTak właśnie - leniwej, bo odleglośc ktora zwykle zajmuje mi ok. 3 godzin, nam zajęła ciut wiecej. Czas całosci 9 godzin, czas postoju 4:30Było dużo zwiedzania, kilka keszy, mnostwo przyrody, historii i ciekawostek po drodze. Nie obyło sie bez przygód, gdy - nie wiadomow jaki sposób - grupa podzieliła sie na trzy części, które ostatecznie i tak spotkały sie na dworcu kolejowym :) 

Do zobaczenia na kolejnym spotkaniu!!!

Pictures for this log entry:

Skansen

mazowsze

na szlaku

Kolejne znakomite spotkanie przechodzi do historii. Kolejne kilka keszy i kilometrów dodam do statystyk, tylko to lustro Pana Twardowskiego niczego ciekawego mi nie objawiło. Widocznie to co mnie czeka jest tak wspaniałe ze nie chciało abym juz teraz popadł w zachwyt i samouwielbienie. :)

Tak naprawdę nie do końca wiedziałem gdzie jedziemy, nawet to Sosnowe nie wiedziałem gdzie jest ufając ze Pani w kasie wie i sprzeda mi dobry bilet. Po prostu nie chce mi się czytać opisów i tyle. Klikam ze będę i... jestem :D

Najbardziej podobał mi się skansen, malutki, ale jakiś taki bardzo naturalny, zwłaszcza wnętrza dworu. Zimne piwo tez mi smakowało, i miałem rację że należy je wypić od razu a nie targać ze sobą i pozwolić żeby się zagrzało po drodze. I nawet nie wiem ilu nas dziś było. :D

Nie podobały mi się tylko te podjazdy na powrocie, ale podjazdy na powrotach nigdy mi się nie podobają, więc wszystko było w normie, i nie gadaj mi że TIR był blisko. Wszytko miałem pod kontrolą na tym skrzyżowaniuNie często mi się też zdarza że na pociąg czekam 10 minut a nie przyjeżdźam 10 minut po jego odjeździe.

Reasumując kolejna fajna wycieczka, fajni Ludzie, fajne odwiedzone miejsca tylko drogi czasem gorsze jak te na BY ale na to już nie miałeś wpływu :D

Dzięki i do następnego wyjazdu gdziekolwiek i kiedykolwiek jeszcze zrobisz :)

Pictures for this log entry:

Ekipa.

W Węgrowie

Sosnowe.

Uzupełniamy zaległe wpisy.

Wstępnie chętnie wezmę udział, zwłaszcza jeśli będziemy pływać w Liwcu i zbierać skrzynki po drodze.

Jeśli uda Wam się zaoszczędzić troszkę czasu, zapraszamy do nas na herbatkę, kawkę i ciasteczko. Okolice kesza Azhaga" z widokiem na wiatraki i wieżę kościelną. Czerwony dach w lesie po prawej od kościoła w Kopciach :-D

Wpisujemy się na listę.

Kiedyś w Węgrowie było sobie kino (kto wie, może jeszcze istnieje?). Warunkiem niezbędnym do rozpoczęcia seansu było zebranie kilku osób, które mogłyby kupić bilet. Bezskutecznie podchodziliśmy dwa razy,.. nie daliśmy kinu trzeciej szansy. hehe

Jeśli grupa wyrazi taką wolę, nie widzę przeszkód

Czy w ramach wycieczki planowana jest kąpiel w Liwcu lub w innym akwenie?

Zamierzam uczestniczyć, ze Stadionu jeszcze nie wyruszałem za miasteczko. :)