Hello,

Spojlerowe miejsce jest, oczywiście w formie zmienionej wycinką. Najważniejsze, to nie stanąć na nim ;)  Pzdr, Wojtek

Przejazd wąskotorówkę na tej trasie musiał być fajnym przeżyciemPo spoilerze zostało wspomnienie. Dalej w sumie aktualne, ale pewnie każdy spodziewa się jednak czegoś innegoNie mniej kesz przeżył, a to najważniejszeDzięki.

Mam sentyment do tej linii kolejowej. Jako mały dzieciak, sam nie wiem w jakim przedziale wieku, jeździłem w te okolice na grzyby z dziadkami. Często "ogórkiem" w którym siedziałem na "wyspie" pod którą był silnik lub cokolwiek innego ciepłego. W każdym razie frajda, bo w tyłek grzało. Kolejkę widziałem jeżdżąca kilka metrów od siebie. Woziła tylko rudę? Czy może buraki do cukrowni w Witaszycach?

Upolowane

Dziękuje za serwis.

Razem z mlodek podczas wycieczki po skraju Puszczy Pyzdrskiej. Dziękuję za pokazanie miejsca.

Co to może zostać z kolei, polna dróżka, likwidacja musiała być kompletna, skoro nie ma śladów kruszywa, które zazwyczaj stabilizuje teren pod szynami. Trudno nawet stwierdzić na podstawie obserwacji terenu, czy była tu mijanka, czy tylko przystanek. Jakiś miejscowy przechodzień, bardzo skłonny do rozmowy, podszedł jak się już zbieraliśmy i potwierdził, pokazując palcem, że tam był jakiś budynek, zapewne to jest właśnie pokazane na zdjęciu.

Dziwi jeszcze fakt związany z nazwą stacji. Gdzie stacja a gdzie wieś Obory ? Kawał drogi. Wydaje się, że znacznie bliżej leży Świerczyna czy też Kolonia Ostrowska, chyba, że w czasie jak kolejka powstawała to ich jeszcze nie było...

Dzięki za pokazanie miejsca.

Dolna część maskowania znaleziona, zasypana liśćmi, kesza brak. W porozumieniu z właścicielem reaktywacja, maskowanie górne nieco inne od pierwotnego, ale było akurat pod ręką.

Poznawanie kolejowej historii wraz z Założycielami, dzięki za pokazanie i przybliżenie dziejów tych ciekawych miejsc oraz pamiątkowe certyfikaty!

Wraz z ekipą, dzięki za kesza!

Szybko poszło, dzięki za pokazanie kolejnego miejsca.
Kreta w skrzynce nie stwierdziłem :(

12/18

Moja pierwsza w tym roku dłuższa opencachingowa wyprawa wraz z Narnią. Termin wyjątkowy bo jest to najdłuższy dzień w tym roku, a także początek astronomicznego lataJest to nasz kolejny najazd na tutejszą cmentarną oraz kolejową geościeżkę. Sposób ukrycia bardzo znany w okolicznych keszach lecz nie przestaje mi się podobać. TFTC :)

Witam ???? skrzyneczka znaleziona z geosniezka podczas sobotniego wypadu . Dziękuję za kesz ????

W doborowym towarzystwieDzięki za pokazanie miejsca!

Ladnie Skrzynka znaleziona w wesołym towarzystwie Phoebe, Natika, Gackka. Dzięki!

Znaleziona podczas wesołego, pandemicznego najazdu na Wielkopolskę w towarzystwie Natika, Gackka, Phoebe i Jeźdźca.

Dzięki za kesza.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Znaleziono w Białostocko - Łódzkiej ekipie podczas podboju części wielkopolski.

Nie pamiętam dokładnie co .. ale się podobało.

Jak się spojrzy na mapę, to w okolicy wzdłuż drogi wojewódzkiej w lesie jest linia, czyżby ślad po kolejce?

Nie no, ani stacji, ani obory, nawet śladu peronu, ni grama nasypu... Czy aby Założyciel nas tu nie wkręca w jakąś kolej?Szybko i sprawnie, keszyk w doskonałym stanie, dziękuję bardzo.

Śladami JKD,  czyli keszobranie w okolicach Jarocina, dzieki :)

Keszyna na miejscu, dziekuję.

Stacja Obory odwiedzona. Dziękuję. Maskowanie ma się dobrze ;) 

Zwiedzając po raz kolejny Wielkopolskę.

Szybko i sprawnie podczas sobotniej wycieczki z Dzierza1. Dzieki

Razem z czarnyksiaze podczas objazdu okolicy. Dzięki. Pzdr. 

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Razem z Aynsley poznajemy uroki Wielkopolski. Dzięki.

Jeszcze jedna szybciutka skrzyneczka. Dzięki

JKD, czyli keszowe przedpołudnie z wiosną w tle! 

Tutaj poszło migiem, nawet samochodu nie gasiłem. ;)

Dzięki!

Ślad po kolejce dawno ostygł, miejscówka leśna, ale keszy znakomity.

Niestety, walory skrzynki doceniły dziki, dlatego część maskowania odrzucona, podłoże wokoło przeryte. Na szczęście konstrukcja maskowania nie pozwoliła dobrać się do samej skrzynki.

Oczywiście uporządkowaliśmy wszystko, ale nie dajemy gwarancji, czy dzikuny znów się tam nie pojawią.

Dziękujemy za sympatyczny kesz i za bilet do Raju... znaczy do Obór. :-)