Logs Serce Puszczy 05 17x 0x 0x
2023-10-14 16:06 Pawel brasia (8083) - Gevonden
Łatwo nie było, kalosze obowiązkowe. W pobliżu kesza wybudowany został nowy, duży letniak który ogrodził nielegalnie teren - brak dostępu do wody. A zatem dojście do skrzynki tylko od jednej strony. Dziękuję za skrzynkę.
2020-01-25 14:20 atomix (1943) - Gevonden
Wyprawa do serca puszczy w małej keszerskiej grupie. Ta skrzyneczka okazała się być chyba najłatwiejszą w całej ścieżce po bagnach. Taka cisza przed burzą. Dzięki.
2020-01-25 14:20 Asek19 (3108) - Gevonden
Przyjemna skrzyneczka, do której dotarcie nie okazało się zbyt kłopotliwe. Dziękuję i pozdrawiam:-)
2020-01-25 14:20 Antosiu (3525) - Gevonden
Zdobywanie Serca Puszczy w zgranym zespole. Skrzynka szybko namierzona. Trzeba uważać na obserwatorów, bo w bliskiej okolicy trwa budowa całkiem fajnego domku. Dziękuję i pozdrawiam.
2018-12-08 18:55 ronja (17252) - Gevonden
Hello,
Idziemy i idziemy, a tu niespodzianka - nie ma przejścia. Ale obok jest takie małe, podstępne mokradełko, więc czemu nie? Dojście do keszyka może sprawić psikusa. Copies zarył w błocku po podwozie, ja wziąłem trochę wody do butów. A niby taki prosty keszyk ;) Pzdr, Wojtek
2018-10-04 12:45 kuczol (1747) - Gevonden
Ja niemądry! Myślałem, że teraz to już będzie tylko łatwiej, no cóż, myliłem się. Pierwszy stopień pobudzenia nerwów na moim wykresie rezygnacji właśnie nastąpił...
2018-08-19 23:00 abukkawon (2240) - Gevonden
Bardzo zaległe logowanie, aż wstyd, że dopuściłem do takich zaległościKolejna z bagiennych które obdarzyły sporą dawką adrenaliny, ale jak tak patrzę z perspektywy czasu, to proszę o więcej. Dzięki za kesza!
2018-08-04 15:14 freney (9954) - Gevonden
Tu o dziwow drodze do kesza nastąpiła bagienna chwila wytchnienia, ale tylko do czasu :)
P.S. Chciałem zabrać rodzinkę na kilka keszy i ładny spacer po lesie, uff, coś mnie jednak powstrzymało ... ;)
2018-07-01 08:06 Ciachol (9856) - Gevonden
Dzięki za kesza
2018-05-20 13:45 RoDaJJ (10891) - Gevonden
Przenikanie przez nieprzeniknione, łatwizna, skoro ma się za sobą (i przed sobą) atrakcje w postaci obietnic keszy bagiennych.
Szybko i sprawnie , jak to mawiają Ci z niezdiagnozowanymi chorobami serca . Bigemini mówimy - NIE, a za kesza dziękujemy.
2018-05-20 13:45 dptak (3591) - Gevonden
powołując się na prawo jeziorne lub jakieś tam podobne, które nakazuje pozostawić X metrów od brzegu przeszliśmy przez ogrodzony teren jak strażnicy leśni i z miłym z uśmiechem, który tak naprawdę nam towarzyszył od rana przywędrowaliśmy aby odetchnąć troszkę, więc przysiedliśmy na dupskach i tu dopiero zauważyłam, że certyfikaty tzn linia EKG odzwierciedla ( być może) jednostkę chorobową- super pomysł- edukacyjny, ładnie podany- ze smaczkiem i subtelnością, teren niby, że już łatwiej a tu taka zmyła- Ro zmoczył adidaski a powiększona grupa odwodowa miała ubaw znowu ładne miejsce - dziękuję :)
2018-05-19 16:19 Tentomek (429) - Gevonden
2018-05-19 16:19 ladybird78 (3937) - Gevonden
Jak by nie było-miało być łatwo, a wyszło jak zwykle... TFTC
2018-05-19 16:19 bodziu79 (3933) - Gevonden
No bo po co iść na łatwiznę... Kolejny znakomity, bagienny kesz... TFTC
2018-05-19 16:19 rredan (7355) - Gevonden
Między 6, a 5 było chyba najgrubiej i najbardziej zróżnicowanie. Jakże moczary potrafią zmylić! Tu gdzie wydaje się twardo sonda nie znajduje oparcia, a tam gdzie miedzy zielonością błyska błotnista maź buty nie zagłębiają się wcale. Już zaczynamy rozpoznawać zmiany podłoża po porastającej je roślinności ;). Ale cóż, bywa i tak, że niby solidny grunt wraz z roślinkami spod nogi, w momencie jej postawienia odpłynie, a jeśli stanie się to po dłuuugim susie, to najgorzej. I co? I nic. Klaps tyłkiem w wodę albo maź. Ale się nie maż. Tylko dalej marsz. "Obejdź kompleks". OK, ale z której strony? Wybraliśmy tę od wody. TTF, TFTC!
2018-05-19 14:44 rimmer27 (1195) - Gevonden
Wypad na bagna, komary z długimi ryjami bezlitośnię kąsały. Jeden fałszywy krok i dupa mokra. Warto byłopozdro!
2018-05-19 11:00 Nosferatu (3077) - Gevonden
FTF !!!
Razem z Cal Phoenix.
Ogrodzony teren posiadał dwie furteczki, nie posidał też psa, na szczęście. Tutaj towarzyszoi odpalił w końcu Garmin i to ja byłem tą osobą towarzyszącą.