Skrzynka została zarchiwizowana.

Zachęcam do zdobywania kesza, w przyszłym roku na 99% już go nie będzie.

Błotny spacer zaliczony. Dzięki.

Od dawna bardzo nas ciekawiło, co to za straszna historia została tu przedstawiona. Tymczasem duże rozczarowanie, bo multak nie ma kompletnie żadnej fabuły czy choćby wymyślonej historyjki, ani w opisie, ani na żadnym etapie fizycznym. Właściwie po opisie, to nie wiadomo, czy idziemy głównie tropem zbrodni, czy szukać ukrytego skarbu poszatkowanych osób, czy też jedno i drugie. Elementy na poszczególnych etapach masakrycznie zabłocone, od tak walnięte w ziemię i czymś przykryte. A wystarczyłby by znienawidzony wór po śmieciach lub jakaś sklecona na szybko skrzynka ze starych płyt meblowych, których wszędzie pelno, by można bylo przyjemnie wyciągać, podejmować i rozkręcać kolejne czyste etapy. Miejsca też trochę przypadkowe śmieci, krzaki błoto (trójka broni się wyjątkowo widokami), wymieszane kolejnością. Aż się prosi finał z przytupem w okolicach właśnie 3 etapu a nie mało atrakcyjnego i zabloconego obecnego finału. No i skrzynia finałowa. Zachwyt na rozmiarem w logach spowodował, że zabrałem młodego z całą reklamówką fantów. Niestety pudło równie wielkie jak puste nie licząc smyczki i słonika. Gdzie zatem jest tytułowy skarb? 

Tu jest fantastyczny potencjał na genialną skrzynkę, wystarczy trochę fabuły, zabezpieczenia etapów przed wilgocią i brudem. 

Mimo to, dzięki za spacer. 

Gdy na pierwszym etapie, spisywałem jakieś nic nie znaczące liczby i zastanawiałem się, co z nimi zrobić, Holka popatrzyła na znaleziony członek i powiedziała, a może by zajrzeć jeszcze tam, więc zajrzeliśmy i potem poszło już szybko, TFTC :)

Nie da się ukryć, że na pierwszym etapie zastanawialiśmy się już czy jednak nie odpuścić. Kombinowaliśmy i tak i siak.

W końcu nadeszło olśnieniePotem już było prosto, łatwo i przyjemnie. Super spacerek przy pięknej pogodzie :)

Dobrze, że to nie środek lata, bo w chaszczach byśmy chyba utonęli :D

Dziękuję

Start szybciutko znaleziony, niby nazwa wskazująca temat, ale i tak zaskoczenie było. Drugi i trzeci etap szybciutko znalezione, widoczne z daleka. No i został finał - ale gdzie? tam? Ale jak tam dojść? Na przełaj? No i poszliśmy, prosto do celu - odkryć tajemnicę zbrodni ;)

skorzystaliśmy z zaproszenia w komentarzu serwisowym założycieli, do tego piękna pogoda to się wybraliśmy na multaka, tak niewielu osobom teraz się chce je robić no a staty muszą zaczekać. kordy są idealne, bez problemu wszystkie etapy znalezione bo każdy gdzieś tam dało się wypatrzec. fajnym spacerkiem z psiakiem po kolejnych śladach dotarliśmy do ofiary. rzeczywiście fajny widoczek na 3-cim etapie a przy drugim ktoś sobie pod plachtą zamieszkał. o dziwo rękawiczki niepotrzebne, dojście tez bezchaszczowe praktycznie, tylko do finału psiakowi trasa się nie podobała ale do przeżycia. krzyża rzeczywiście niezbędny. fajny pomysł na kesza choć liczyłam na jakiś rozlew krwi albo w bity nóż w serce..może jeszcze przyostrzycie to będzie ciekawiej. dzięki za spacerek.

Sprawdzenie stanu kesza po zimie - wszystko okej, niektóre etapy przymaskowane. Zapraszam póki natura jeszcze śpi :)

Te śrubeczki takie malutkie, że najbardziej się bałem, że jakąś zgubie, ale udało się bez strat.

Okolica super, ale widoczek na trzecim etapie podobał mi się chyba bardziej od tego na finale.

Dobra zabawa i dobrze dobrane miejsce, chociaż czasochłonna. Dziękuję.

Dodany dodatkowy pojemnik na finale wraz z logbookiem, niestety ktoś się połasił na skrzynkę finałową :(

zaległości;) kesz piękny. sekcja zwłok przerobiona

zacz\ęliśmy kiedyś kiedyś - zrobiliśmy jeden etap ale, krótkie spodenki i sandały to nie był dobry ubiórięc wtedy odpuśicliśmy. Dzisiaj poszliśmy po całość - oczywiście od nowa, bo fotka z pierwszego etapu gdzieś się zapodziałaniestety widac, że ktoś się dostał do częśći skłądowaych - drugi etap leżał luzem ( zamaskowałem w rurze pcv) trzeci odkryty, finał nie miał części z logbookiem ( dołożyliśmy) Krótkie keszowanie z okazji dnia Niepodległościwraz z Żonką i Meghan ( mph). Dzięki za kesza.gwiazdka za fajną zabawę:) 

Gwiazdka za wkład pracy i fajną zabawę. Cieszy wielkość skrzyneczki. Dzięki.

"Mimozami jesień się zaczyna" - tak kiedyś śpiewał Niemen. W sierpniu mimozy na starcie okazały się mojego wzrostu. Tak więc kesza polecam na wczesną wiosnę lub późniejszą jesień. Początek trochę zwalił nas z nóg, bo chwilę trwało zanim zakumaliśmy jak się dobrać do tego czegoś. Następne etapy już poszły gładko. Całość oceniam bardzo dobrze. "Kryminalne zagadki MIAMI"  to mały pikuś w porównaniu z tą zbrodnią. I cały czas nurtuje mnie pytanie, ile rąk ma człowiek? 

Wielkość kesza bardzo cieszy oko. Dzięki za dobrą zabawę.

Zdobywana rowerowo choć teren wymagający na dodatek na drugim etapie meszki mnie pokąsały, trzeci etap z problemami technicznymi jednak z pomocą autora finał osiągnięty - duży nakład pracy włożony w przygotowanie - dzięki.

skrzynka założona razem ze mną więc loguję:D Fanty załawione przeze mnie - historia stworzona przez descarado:) Polecam

 

 

Atena.pl - finał poprawiony, deszcz mu nie groźny ;) 

Spacer śladem zbrodni odbyty razem z Ateną przed wyjazdem do Breslau.
Ciekawe maskowania etapów (śrubokręt obowiązkowy - serio serio).
Po drodze tylko się zastanawialiśmy kto tak podpadł descaradom, że został potraktowany w tak makabryczny sposób.
3 i 4 etap jak dla mnie wymagają umocnienie.
Podobało się.
TFTC.

Mieliśmy z Bartkiem trochę czasu do wyjazdu to postanowiliśmy podjąć próbę znalezienia gdyż okazało się, że kesz niedostępny po dwóch znalezieniach. Tele do descarado i w teren. Wszystko jest na miejscu, dobrze pomyślane, dobrze dobrany teren tylko nie wiem jak będzie z finałem po ulewach obym się myliła. Dziękuję:)

popołudniowa wycieczka z Rsolkami , kolejne , wspólne odszukiwanie etapów doprowadziło nas do finału , pomysł fajny , elementy nietuzinkowe jednak z własnego doswiadczenia wiem że tak zabezpieczone etapy i finał nie przetrwaja miesiąca , keszerzy + pogoda doprowadza do zniszczenia całości co będzie miało wpływ na ocene całości , niestety bez młotka , piły i gwożdzi się nie obejdzie :) 

dzięki pieknie za zabawę 

Korzystając z pięknej pogody wybraliśmy się z Agą, Amelką i Norbinorkiem po nowego kesza. Mam co do niego trochę mieszane uczucia: Pomysł świetny, atrybuty ciekawe ;-), skrzynka na finale godna. Niestety jakoś wykonania 3 i 4 etapu średnia. Nie wiem czy tak było w momencie zakładania, ale przed nami był tylko jeden zespół. 3 etap zastaliśmy praktycznie nie zamaskowany, na finale trochę lepiej, ale i tak zbytnio rzuca się w oczy, dobrze że teren nie zbyt często odwiedzany. Popoprawialiśmy co się dało, ale może długo nie wytrzymać, szczególnie gdy przyjdą deszcze. Podsumowując na pewno znajdowaliśmy wiele lepszych skrzynek, ale ... znacznie więcej gorszych :-). Właścicielu popraw szybko końcowe etapy, zanim zgraja ruszy w teren, bo kesz tego nie przetrwa. Dziękujemy pięknie za spacerek i na zachętę, doceniając wkład pracy damy jednak gwiazdkę :-).