Cieszę się, że po przerwie w keszowaniu znowu mogłem się z wami "zintegrować" . Nawet spotkanie z fantomem czy tez podmieńcem bardzo miło wspominam . Dzięki za organizację spotkania i do zobaczenia!   

Nie wiem czy powinienem logować to spotkanie jako "uczestniczył" bo...

Nic kompletnie nie pamiętam żebym był na tym spotkaniu. Dnia 21 grudnia wieczorem pojechałem wyrzucić śmieci do pobliskiego śmietnika - mam do niego ponad 100 metrów więc marsz nie wchodził w grę. Reneeee mi kazała w końcu wynieść śmieci bo jak twierdziła - zawalają już całe mieszkanie a przecież święta idą. Nie wiem gdzie idą i którędy bo nie obserwuję. Ale tak mi baba utruła że podjąłem się wyzwania. Zapakowałem śmieci do worków, potem do bagażnika. Cholera bagażnika brakło. Już widzę że będę musiał na parę razy jeździć. Odpaliłem więc fajkę i myślę - jak to możliwe żeby puszki od piwa (zgniecione oczywiście) zajmowały tyle miejsca.

Zrobiłem 3 kursy. Przy śmietniku zapaliłem kolejną fajkę (już 5 w przeciągu godziny) i... Nie wiem... Chyba straciłem przytomność. Być może to ze zmęczenia, te 3 kursy mogą wykończyć każdego.

Nie mam kompletnie pojęcia co się działo. Ale ten sen po omdleniu był tak rzeczywisty.
Otóż siedziałem w jakieś spelunie, wokół stołu sporo ludzi, gawędziliśmy, piliśmy piwko. Nagle okazało się że oni wszyscy są z OC! To koszmar, zlałem się zimnym potem (ale przy podniesionej desce). Potem pamiętam że uprowadzili mnie by znaleźć KESZE Z OC!!!! Koszmar, to był koszmar. Potem w tym omdleniu usłyszałem jak zatrzaskują się drzwi samochodu i obudziłem się pod drzwiami bloku...
Poszedłem do domu, Reneee mnie opieniczyła że miałem tylko wynieść śmieci a nie było mnie 5 godzin...

Teraz czytając wasze wpisy spotkaniowe widzę coś o fantomach (P.S. - Rennne ma fajnego fantoma na baterie), więc sam nie wiem czy byłem na tym spotkaniu czy nie.

Więc loguję warunkowo...

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za obecność

Przybyłem, zobaczyłem i uciekłem...

Coś (ktoś) ewidentnie mi tam nie pasowało...

hmmm...

Tak poza tym było świetnie.

Dzięki za miłe keszerskie spotkanie :)

Bardzo się cieszę że trzeci rok z rzędu mogłam uczestniczyć w częstochowskim spotkaniu AQK, jak zwykle nie zawiodłam się, i cieszy mnie bardzo że "stara" ekipa trzyma się mocno, a i miło było zobaczyć nowe twarze  

Atmosfery nie zdołał zepsuć nawet fantom Artnojsa, który tylko utwierdził nas w przekonaniu że należy mu mocno nakopać do dupy, ostatecznie skończyło się tak, jak zgrabnie i po mistrzowsku opisał całą sytuację sajmon 

Mam nadzieję że tradycja AKQ nie zginie, dziękuję organizatorom za świetną zabawę, i już z niecierpliwością czekam na następne 

@Reneee Mam nadzieję, że oryginał w tym czasie nie świadomy całej maskarady pozostał bezpiecznie w domu z rodziną. Czy go nie ma i trzeba organizować akcję ratunkowo-poszukiwawczą? Po tylu godzinach na pewno kończą mu się fajki!

Sajmon zapomniałeś dodać, że oryginał miał być z rodziną, a TEN przyszedł sam :/

Udało się dotrzeć, nawet o czasie. Jak zwykle przemiłe towarzystwo i atmosfera.

Do czasu, aż przyszedł Artnojs z GC. Wtedy zrobiło się do dupyCiągle truł tyłek, żeby przenieść nasze kesze na GC, że tam lepiej i w ogóle. Wszyscy zaczęli się zastanawiać, co mu jest. Wtedy przyszło olśnienie!

Połączyliśmy fakty:
- nie przyjechał, a przyszedł (900m z buta)
- na fajka wyszedł tylko 3 razy
- gada głupoty o GC
- marudzi, że porządne spotkanie to trwa 30min, a my siedzimy po nocy bez sensu
- opuścił deskę
- nie spalił lokalu
- przejmował się, że minęła 11, a on jest poza domem
Wyszło, że to nie stary dobry Art, tylko prawdopodobnie sobowtór podstawiony przez konkurencję w celu zdyskredytowania przodownika keszowania OC oraz nagonieniu nowych userów w tamtym serwisie (w sposób mało finezyjny). Tak więc zapakowaliśmy podmieńca do auta, powiedzieliśmy, że jedziemy po wypasionego kesza i wywieźliśmy do lasu. Na wszelki wypadek daliśmy mu jakieś lipne kordy - pewnie szuka do tej pory :)
Na razie 1:0 dla nas, GC pewnie spróbuje podesłać kolejnego fejka, ale my nie damy się zmylić. I przestroga dla innych - uważnie obserwujcie, kto przychodzi na eventy - może to być podmieniec!
Organizatorom i uczestnikom dziękuję za przemiłe spotkanie!

Dziękuje wszystkim za spotkanie i możliwość poznania środowiska częstochowskich poszukiwaczy skrytek.

Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieje że spotkamy się kiedyś na keszerskim szlaku.

Po dość długiej przerwie keszerskiej z przyjemnością skorzystam z atrakcji wymienionych w opisie  spotkania . Punkt 1 i 2 bardzo mi się podoba, ale 3 bije wszystkie poprzednie . Pojawię się z niezrzeszoną połówką. Jemiołka coś tam szczebiotała o problemach z godziną, wiec jeśli trzeba to daj znać Kuba, mogę być przed 21. Do zobaczyska .

Chętnie przyjdę i zintegruje się z keszerskim środowiskiem.

Informacja dodatkowa: będę bez rodziny.

Powinienem się zjawić koło 22:15

Będę na pewno, może się zdarzyć że się spóźnię gdyby mi wyskoczyła druga zmiana, ale będę  i pewnie też z rodziną, ale oni niech się już sami wpiszą 

OC już mam w d**ie bo się przeniosłem na GC . Ale przyjdę wraz z rodzinąChyba ;)

Pozdrawiam
Art_noise

-----------------------------------

EDIT 20-12-2017 20:54. Do COG wpłynęło zgłoszenie od jakiegoś użytkownika że mój powyższy wpis w tym spotkaniu jest obraźliwy, ponieważ zawiera słowo wulgarne. Na prośbę COG słowo "wulgarne" zgodnie z przyjętym w internecie zwyczajem - wygwiazdkowałem.