Jedno z najlepszych WIO na jakich byłem, dopisało dosłownie wszystko poza temperaturą w nocy.trzydniowy chillout i keszowanie na maxa. Były bagna, był wypoczynek, była kąpiel w wątpliwym strumyczku i najlepsza ekipa do takich manewrów. DZIĘKI WIELKIE ZA SPOTKANIE, BYŁO REWELACYJNIE!

Od samego początku była to operacja na otwartym sercu. Gdyby nie Wy – Współorganizatorzy i Uczestnicy, nic by się nie udało.
Pomysł na organizację „Serca Puszczy” zrodził się w głowach RoDaJJów i rredanów. Romek wciągnął nas do gry i sprawnie skoordynował powstanie geościeżek. Gdyby night_time, ronja, brasia, abukkawon, RoDaJJ, Algida i rredan nie założyli tych wszystkich keszy, nie byłoby czego szukać. Czasu mieli naprawdę mało, dlatego dziękujemy im podwójnie. Podziękowania należą się też dla Tentomka, który z własnej inicjatywy dowiózł drewna i obdarował nas gadżetami. (Wtajemniczeni wiedzą, że załatwione przez nas drewno miejscowe zostało zaiwanione, zanim dojechaliśmy na miejsce. Niech łapy pousychają złodziejaszkom!).
Do tego wszystkiego, wszyscy razem stworzyliśmy świetną atmosferę i przynajmniej większość z nas zdołała w końcu odpocząć od wiecznego pędu i odparować w pełnym słońcu.
Bardzo się cieszymy z Waszego zadowolenia, ale to Wam należą się największe podziękowania. W końcu to ludzie tworzą miejsca. A WIO#61 było tylko kolejnym dowodem na to, że zgrana z nas ekipa <3

Było... nie-do-opisania, więc nie będziemy się silili na elaboraty.

Malylukom serdeczne dzięki, szczególnie za opanowanie "kwestii drewnianej" w mocno niesprzyjających okolicznościach i opanowanie wręcz wzorcowe kwestii organizacyjnych oraz przemiłe towarzystwo.

Założycielowi suWIOnira za wyjątkowy prezent, dostarczający wszystkim mnóstwo zabawy zarówno przy podejmowaniu, jak i kibicowaniu ( czytaj: naigrawaniu się z wysiłków  :P).

Wszystkim Założycielom za pięknie skitrane skrzyneczki, z których większość podejmowało się z największą przyjemnością, a których się nie dało (w naszym przypadku), to się nie podejmowało - i luzik. ;-)

Wszystkim za cudowne rozmowy, towarzystwo, wspólne podejmowanie niektórych skrzynek (zwłaszcza ten wieczorny spacer do Komory i Przegrody) i dostarczenie mnóstwa świetnego humoru, który nie opuszczał nas aż do dziś, kiedy to zaspaliśmy do pracy. ;-)

Do zobaczenia w Osowej Górze. :-)

Żałuję że nie mogłem być dłużej, atmosfera wspaniała, pogoda dopisała, wspaniałe pomysły na skrzyneczki (najlepsze te na bagnach) no i co tu dużo pisać firma Małychluków to gwarancja najwyższej jakości, prosimy o więcejpozdrawiam wszystkich uczestników :-) 

Świetne WIO.

Widać że to nie pierwszyzna dla organizatorów.  Towarzystwo dopisało, zgrana z "Nas" ekipaŻałuję że mogłem zostać tylko jedną noc ale... 

Skrzynki znakomite, niestety ograniczenie czasowe nie pozwoliło mi podjąć wszystkich, może nadarzy się okazja dokończyć projekt.

Dziękuję malyluk za dopięcie wszystkiego, abuk-owi wie za coi Nosferatu za wspólną wyprawę na FTF-y :)  Moc wrażeń, którą będę wspominać.

Jacek

PS wpisy do skrzynek wkrótce, już prawie na oczy nie widzę ;)

Kolejne rewelacyjne spotkanie za nami... Nawet nie wiemy, kiedy ten weekend tak zleciał! Bawiliśmy się świetnie. Co do organizacji nie trzeba już chyba nic dodawać - była na pierwszym poziomie...

Ale niestety Michu bardzo przeżywa, że wrócił do domu bez swojego skarbu ;-)

Jeszcze raz wielkie dzięki wszystkim za świetną zabawę!!!

Maleluki to nie nick, to prawdziwa eventowa firma. Rzetelna, solidna i bezkonkurencyjna. Kolejne WIO między Wartą, a Notecią musiało być perfekcyjne i nie mogliśmy się zawieść. Może odrobinę temperatura w nocy z soboty na nadzielę przesadziła. Tak, że nawet środki ogrzewania wewnętrznego nie dały rady. Ponoć było 7℃. Ale i to miało swój urok. Las wspaniały, bagna jeszcze bardziej, kesze znakomite, kompania sprawdzona, humory przednie. Czego można chcieć więcej? Chyba tylko jeszcze kilku dni nad zakolem Miałki. Ubawiłem się i wypocząłem doskonale. W kuluarach dało się usłyszeć, że to nie ostatnie WIO w tych stronach i tym wykonaniu - już nie mogę się doczekać. Dziękuję za cudny weekend, Organizatorom ale i Uczestnikom. Bez Was nie było by takiej imprezy!

Poprzeczka ustawiona była bardzo wysoko, ale nie od dziś wiadomo że Tacy Organizatorzy jak "Małeluki" sprostają każdemu zadaniuSpotkaniowy weekend w Miałach - pierwsza klasa! Dzięki wszystkim za ten czas, pozdr. Zaległy wpis. 

Hello,

Piątek był zwariowanym dniem, gdy trzeba było pogodzić wszystko: pracę, wyjazd do Warszawy, sprawy własne i dotarcie na WIO. Udało się, aczkolwiek mocno późno :)  I w ten miły wieczór rozpoczęło się dwudniowe leserowanie na całego. Małeluki świetnie zorganizowały całość. Zero napięcia, tylko siedzenie, leżenie, wygrzewanie się w słońcu, obserwowanie przyrody, gadanie o sprawach mało ważnych. Nawet nie chciało nam się iść na kesze. Z night-time uznaliśmy, że będziemy towarzyszyć organizatorom i pilnować ogniska. Życie keszerskie i tak nas dopadło. Obecność suWIOnira w pobliżu dostarczyła wielu atrakcji, wypady braci keszerskiej wiązały się z telefonami i relacjami kto, gdzie i jak głęboko zanurkował w bagnie. Wuchta Wiary przybyła nad Miałkę. Stali bywalcy to wiadomo, ale i dawno niewidziani stawili się gremialnie. Można powiedzieć, że zrobiło się takie nieoficjalne otwarcie sezonu :)  Z zaobserwowanych ciekawostek: 1) w sławojce jest gniazdo sikorki zapełnione młodymi (dowiedziałem się ze znacznym opóźnieniem) - mają przekichany start w życie, 2) Misiu zakopał za wiatą kiełbasę - pewnie zapomniał, ale żelazna rezerwa na przyszłość jest, 3) kruk zaatakował w powietrzu czaplę siwą - ciekawie się oglądało te ptasie relacje, 4) woda w Miałce przeczyściła się w niedzielę rano, dodatkowo opadł jej poziom - zrobiło się płytko (to wiadomość dla tych, co ostro walczyli z głębokością), 5) noce są jednak jeszcze zimne - ktoś wie, ile było z soboty na niedzielę ?, 6) nie było wilczych śladów na drodze - szkoda, bo ponoć podchodzą sobie pod Miały, 7) super ciasto dojechało :)  O skrzynkach nic nie napiszę, ale sądząc po opowieściach i organizowanych kolejnych wyprawach (nawet późnowieczornych), to trafiły w gust poszukujących :)  Rewelacyjne spotkanie, dla mnie mogłoby jeszcze potrwać kilka dni. Pzdr, Wojtek

Znakomite spotkanie! Bawiliśmy się rewelacyjnie!!! Oby takich więcej!Dziękuję za wspaniałe towarzystwo!!!

Z całego SERCA dziękuję organizatorom za pieczołowite zajęcie się zorganizowaniem domu dla tylu szalonych, za niezapomniane przeżycia związane z noclegiem i tak totalnie wyluzowaną atmosferę ( nikt na nic się nie silił oby więcej takich WIO

Rewelacyjne spotkanie, rewelacyjna pogoda, rewelacyjne ciasto i jeszcze parę takich re...
Tylko temperatura nad ranem mogła by być lepsza ale to dobrze, jest szansa na jeszcze lepsze WIO ;-).

Dziękujemy i do zoWIOczenia.

Mimo wielu niesprzyjających okoliczności udało mi się dojechać. Fajnie było i czuję niedosyt. Pozdrawiam Organizatorów i Uczestników!

Dobrze byłoNocne zgrzytanie zębami uatrakcyjnione poszukiwaniami innej "skrytki". Dzięki za spotkanie i poranny surprise, który wprawił w niekontrolowany zaciesz :)

Dziękuję organizatorom za bardzo fajne spotkanie, mimo, że uczestniczyłem stosunkowo krótko podobało się. Prezent od organizatorów podobał się każdemu domownikowi, ciasto znakomite, ogień ogniska domowego ofiarnie podtrzymywany... Przy okazji opowieści różnej treści.
Oby więcej takich spotkań!

Udało się wpaść na chwilę i popatrzeć na rozbaWIOne towarzystwo. Przy okazji zaliczyłam też małą kąpiel.Do następnego. ;-)

Udało się wpaść na parę chwil, i śmiechu było co niemiara ;-) 

Kapitalne WIO...!!! malyluki wiedzą jak znaleźć najlepszą miejscówkę i zapewnić świetną zabawę. Bardzo mi się podobało. Dzięki. Pzdr. I do następnego.

Bedziemy jutro. Wyrostek alarmował podobno bez powodu. Do zobaczenia.

Karolina

Ja dziś na pewno nie

Witam, postaram się dotrzeć jutro do 22, zaczekacie? ;)

@nosferatu, @wszyscy - Przeczytanie opisów skrzynek i ustalenie, na przykład przy porannej kawie, dokąd się trzeba wybrać, jest wysoce zalecane.

Zgranie samych gpx-ów może skutkować dłuuuuugim pobytem w samym Sercu Puszczy albowiem Serce niejedno ma imię i koloryt.

@Karka - liczba jest nieokreślona. Będą wszyscy, którzy chcą, mogą, itd.. - czyli jak zwykle.  I tak będzie fajnie :)

@Nosferatu - jeśli planujesz długi sen z piątku na sobotę, to może obudzić Cię powiadomienie, że coś jest na rzeczy w miałowym lesie ;)

Pytanie: O której w sobotę jest planowane odpalenie keszy ?

A ile osob jest od piatku do soboty, albo sobota do niedzieli?

Karolina

a i owszem, że pieseły keszują. Mój będzie na następnym. Może nie będzie tak zmęczony jak po ostatnim wypadzie.

Obrazki do tego wpisu:

Hugo

Dobra, decyzja jest

Dobra, jutro sprawdzam czy moj stary namiot zyje. Krejzi ajdija, ale reset konieczny. Dzięki za podpowiedzi. 30 plus 10

Wpadaj na współrzędne - pole biwakowe nad rzeczką. Jeśli z namiotem, to możesz już od piątku, gdzieś od 17-18. Jeśli tylko na kesze, to w sobotę, jak najwcześniej, żeby mieć długi dzień i móc ewentualnie podjąć decyzję o zalogowaniu się u kogoś do niedzieli. Bazowicze będą cały czas do dyspozycji na wspomnianym już polu. We wsi są sklepy z podstawowym wyżywieniem i napitkiem, da się przeżyć.

To będę z kundlem keszerskim. O której i gdzie? Nasz debiut!

Copies tym razem nie jedzie na keszowanko. Ma turnus sanatoryjny w pewnej zaprzyjaźnionej kuchni. Ale teren badał sumiennie, co widać na fotkach :)

Obrazki do tego wpisu:

Pierwsza wyprawa, czyli badanie terenu

Druga wyprawa, czyli zakładanie keszy

A pewnie, kejter też keszer :).

Dobra, rozumiem, że staruchy też jeżdżą. A psy keszujące też jeżdżą? Ludzi nie zjada!

Karolina

Opisedyszyn :-)

Karka30 - nie chcielibyśmy urazić kolegów i koleżanków, ale starolaty zdecydowanie też ;-). Małolaty pod opieką starolatów.

Gdyby przyjąć, że 30 oznacza rocznik 1930, mogłabyś lekko średnią zawyżać.
Z drugie zaś strony osób poniżej 18 roku życia może nie być wcale.
Dasz radę, do zobaczenia ! 

Takie pytanie, bo zem nowicjuszka w keszach. Jaki jest wiek uczestnikow tych spotkan? Starolaty tez lataja tu?

Pozdr Karolina 

Jak najbardziej :) 

Raport po ponownej inspekcji terenu (dla obawiających się bagien): jedno zrobiło się lajtowe, nie powinno być większych sensacji. Drugie zrobiło się podstępne, więc kesz będzie bliżej stałego gruntu. Trzecie - fajne, jak ktoś będzie miał pecha, to się skąpie - wody po uda, grunt stabilny, "punktów bezpieczeństwa" sporo. Czwarte - baletnice przeskoczą z kępki na kępkę bez woderów. Reszta musi uważać, bo droga daleka i jest średnio przyjemnie, a grunt miejscami niebadalny. Obok czwartego jest małe piąte - są strefy błocka, które wyglądają na płytkie, a - niestety - są głębokie. Cztery pozostałe (wszystkie 9 założone wspólnie z night_time) są spokojne i łatwe (dwa z małymi niespodziankami terenowymi, mogącymi skutkować zamoczeniem butów przy złej ocenie dojścia). Nie spodziewamy się większych kłopotów, o ile nie zejdą diabelne ulewy i woda znacznie się nie podniesie.

Jak się nic nie ten tego to będę :)

Będę od soboty do niedzieli. Do zobaczenia. Pzdr. 

W dwóch miejscach tak. W trzech będzie zależało, gdzie postawisz nogę. Tam wlatywałem po pas, a dna jeszcze nie czułem. Profilaktycznie nie dociekałem, czy jest badalne :)  Ale jest wesoło, dobrze jest iść z kimś i mieć asekurację. Twoje Bagna Wampirze były spokojniejszeMoje sercowe będą przyprawiały o delikatne zaburzenia rytmu :)

Ronja sugerujesz, że wodery będą wystarczające ?

Jeśli ktoś nie będzie miał woderów, kombinezonu, pianki, itp., to zawsze może bagienko forsować w ubranku roboczo/zamiennym lub naturalnym skafandrze z własnej skóry ;) 

Piszemy się na spotkania piątkowo-sobotnie, ale z powodu braku kombinezonów nurków ścieżkę potraktujemy fragmentarycznie. ;-)

Opis został zaktualizowany :-)

Widziałem miejsce, jakieś punkty pod skrzynki nawet wyznaczyłem. Szykujcie wodery, a najlepiej kombinezony, bo bagienka miejscami mogą okazać się po szyję (można iść i bez ciuchów). W paru punktach udało się dojechać do pasa, a jeszcze brakowało podparciaStrasznie sympatyczna okolica !

I ja też!

Ja się piszę:) :)

Jeszcze niewiadomo, którą noc, ale którąś na pewno.

będę, chyba nie od początku do końca ale będę :-) 

Full opcja, znaczy pełnoweekendowa :).

ja niestety będę w Gdyni - kurs na Gotlandię. Myślami będę jednak z wami ;-)

No obowiązkowoDo zobaczyska 

Ftf,  czyli fajnie to funguje nam. Wpisujemy się.