Brak etapu 1, brak maskowania etapu 2, logbook wymaga naprawy.

 

Po nieznalezieniu niczego na etapie 1 poczytałem logi i miejsce ukrycia kesza stało się oczywiste.

Dzisiaj udałem się na miejsce i po znalezieniu drzewa miejsce ukrycia było, niestety, dobrze widoczne. Szczęśliwie pojemnik nadal tam był.

Logbook wilgotnawy i część kartek jest luzem, trzeba by się nim zająć. Pieczątka działa.

Całość zamaskowałem w sposób naturalny, tym, co bylo pod ręką. 

TFTC:)

 

Znaleziony.

Kesz odwiedzony w czasie trzydniowego wypadu na MEGA we Wrocławiu w ekipie warszawsko - łomianecko - łodzkiej.
Dzień 1: start z Ursusa przez Widzew. Dwa kesze rozruchowe na drzewie w Łodzi. Potem małe co nieco po drodze, by dotrzeć na eventy powitalne we Wrocku.

Dziękuję za założenie tego kesza i dbanie o niego, a także za pokazanie miejsca i zabawę.

Znaleziona kiedyś przez GC

Etap 1 faktycznie nie istnieje znaleziono jedynie miejsce po kleju. Skrytek jest dwusystemowy. Znając koordy kilku innych skrytek GC w okolicy, również archiwalnych które nadal są w grze, a które to dały nam pewien pogląd co i gdzie mogło kiedyś być chowane (zasada 161m obowiązuje) oraz mając informację od poprzednich znalazców, że kesz jest na miejscu wg. opisu i spoilerów, znając się nieco na kwiatach i drzewach postanowiliśmy poszukać tego heurystycznie, lub jak kto woli "brute force", choć siły nie używaliśmy wcale. Jest i on! Dzięki za kesza.

Znaleziono w ekipie z Dziaberlaka z Ptakiem Dziub Dziubem i Dziabem. Byliśmy tu kilka razy, ale niestety etapu 1 nie ma. Postanowiliśmy wyczyścić okolicę z keszy GC a potem z tego co zostanie wyznaczyć teren do poszukiwań. No i po kilku miesiącach znaleźliśmy! Dzięki za kesza. Te eF Te Ce.

Ciężko znaleźć, nieznalezione

Niestety okolice przeszukane. Albo dobrze się ukryła, albo niedawna wycinka wycięła i kesza.

 

Nie znaleźliśmy pierwszego etapu pomimo, że przeszukaliśmy  całą tablice.

Znaleziona kiedyś przez GC

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Pierwszy etap wymieniony na nowy.

Synchronizacja z GC, tak, żebym wiedział co jeszcze mam do zdobycia na openie. Loguję z datą kiedy go znalazłem w terenie.

 

Dzięki reaktywacji Sielskiego, tym razem już pełen sukces, dzięki za kesza i reaktywację!
Miejscówka jest świetna, naprawdę podoba mi się ta część parku. Szkoda tylko, że ta "skrzynka na listy" jest taka krótka, bo przywitanie, to już bezpośrednie przejście do pożegnania ;)

Będąc służbowo we Wrocławiu miałem przystanek nieopodal i zastanawiałem się czy będzie czas na dwa etapy. Z ciekawości zajrzałem na etap 1. I okazało sie, że finał niedaleko więc podbijam i jest! Zastrzeżenia są tylko takie, że brzoza już święta a maskowania zahaczyli koszac trawę i lezalo obok. Teraz jest tak trochę widoczne bardzo z niziutka trawą. A i etap pierwszy bardzo nieczytelny. Oczywiście za za całokształt ocena znakomita! 

Ciekawy kesz, pierwszy letterbox. W środku mnóstwo fantów.

Swietna skrzynka! Znaleziona!

Synchronizacja z GCZnaleziona 02.03.2020. TFTC :)

Naprawiony! Teraz są tylko 2 etapy :)

Mimo, że wszyscy raportują problem z drugim etapem, postanowiłem spróbować. Pierwszy etap odwiedziłem dla formalności, zobaczyć jak wygląda. Potem udałem się od razu w poszukiwaniu finału. Niezła znajomość parku pomogła mocno zawęzić obszar poszukiwań tylko na podstawie podpowiedzi. I w gruncie rzeczy szybko poszło, skrzynkę znalazłem w drugim wytypowanym miejscu. Sam kesz jest łatwy do odnalezienia, maskowanie bardziej go zdradza niż kryje, sęk tylko aby dobrze wyznaczyć gdzie szukać.

Do środka wrzuciłem PWG i GK "Serducho".

Pojemnik nie mały, w środku sporo fantów jak na dzisiejsze standardy, sucho. Przy następnym pobycie w okolicy postaram się odtworzyć drugi etap. Szkoda stracić taką fajną skrzynkę z powodu drobiazgu.

Ten kesz sprawił bardzo dużo problemów i zajął mnóstwo czasu. Pierwszy etap okazał się wyjątkowo kłopotliwy, bo ktoś zawiesił kartkę z opisem ratusza do tablicy, która kompletnie nie pasowała do tego miejsca. Stwierdziłem, więc, że w opisie musi być ukryty jakiś kod. Po głebokiej stymulacji mózgu, a w końcu analizie logów, gdzie okazywało się, że pierwszy etap jest prosty w końcu ostatnią próbą odnalazłem to co trzeba było znaleźć. Udałem się na drugi etap i zgodnie z tym, co pisali poprzednicy nie szukałem drugiego etapu tylko tej brzozy. Obszedłem ten teren kilka razy wzdłuż i wszerz, ale okazało się, że tych brzóz trochę jest. Co gorsza nie mogłem znaleźć rododendronów, nic nie pasowało mi do ich wyglądu z grafiki googla. Później okazało się dopiero, że ta roślina teraz nie kwitnie, więc wygląda zupełnie inaczej. Ostatecznie już zrezygnowany podszedłem do ostatniej brzozy, która jakoś umknęła wcześniej mojemu wzrokowi i o dziwo się udało. Skrytka fajna, log zostawiony, po pieczątkę jeszcze wrócę, gdyż nie mam w posiadaniu jeszcze odpowiedniego zeszytu. Dzięki za kesza, domyślam się, że kiedyś był lepszy z drugim etapem, ale nawet teraz zapewnił sporo wrażeń :)

Może innym razem.

Skoro brak 2 etapu to odpuszczamy, ale prosimy o sprawdzenie. Może jeszcze sie załapiemy.

Brak drugiego etapu. Finał znalazłam dzięki mojemu towarzyszowi. Logbook wilgotny. Dzięki ! ????????

Very pleasant stroll in the forest. When I entered the forest I noticed a pickup slowly approaching towards me. After the car stopped alongside me, the very nice genetelmen with a female friend, both wearing clothes of different shades of green, got off the car. They very politely informed me that nearby in this forest tree cutting is taking place. At the same time they advised me not come close to this area, preferably to change my current route. Fortunately, the cache was just 50m away. Many thanks for placing.

Drugi etap zaginął. Pierwszy etap i finał są na swoim miejscu. Podrzuciłem kreta do finałowego pojemnika.

Tutaj również za drugim razem. Myślałem, że będzie to mój pierwszy letterbox ale wtedy się nie poddał więc za karę został znaleziony jako drugi.
Etapy pośrednie bardzo przyjemne, a finał...cóż takie rozmiary to jest coś co tygryski lubią najbardziej.
Pieczątka wpadła do kolekcji.
Szkoda, że niektórzy stęplują logbook.

Nasz pierwszy letterbox! Drugi etap bomba , jak i sam pomysł na kesza. Dajemy zielone za pomysł. TFTC

Znaleziona bez większego problemu. 2 etap bardzo dobry jak i cała reszta dzięki :)

Intuicyjne kolejne etapy, drugi szczególnie mnie urzekł swoim wykonaniem. Pokaźnych rozmiarów finał w urokliwej scenerii. Trochę ślimaków na keszu, ale wewnątrz sucho. Nagradzam gwiazdką, dzięki Alu!

Ale się ubrudziłyśmy z stheaven tymi pieczątkami. Było nam bardzo miło! :D

Synchro z GC

Ładniutka keszynka, zasłużona zielona,razem z moim bambą, dzięki:)

Przyjemnie się podejmowało, fajne, dzięki.

Muszę powiedzieć, że szukanie o 2 w nocy, mając tylko światło z komórki było trochę ciężkie, ale przez to zabawniejsze. Dzięki!

Rodzinnie spacerowo po parku

Bardzo fajna skrzynka, etapy pośrednie jak i finał zacne.

dzięki!

Znaleziona! Dzięki za kesza

Skrzynka jest, kordy przestrzelone. Zataczajcie większe kręgi az znajdziecie ;)

Historia podejśc do skrzynki jest dość długa. Całość szybka i bardzo przyjemna, ale na finale ciągle ktoś był. Udało się chyba za 4 podejściem (majówka na kocykach, karmiciele ptaszków, nudystka opalająca się pod osłona krzaczków chichi... :-D itd). W przerwie pomiędzy świętami a nowym rokiem rodzina domagała się pokazania o co chodzi z tym geocachingiem. I tak do poszukiwań wystartowało 4 dorosłych, 4 dzieci i dwa psy, a ja stałem i się śmiałem z boku jak bobrowali po krzakach wyciągając co tylko tam się znajdowało. Sama skrzynka troszkę się opierała choć tak naprawdę świeciła na wierzchu. Maskowanie wystaje ponad teren - zamaskowaliśmy jak się dało, ale istnieje ryzyko, że pod wpływem deszczu i wiatru znowu się odsłoni. Trzeba by było zagłębić całość, ale nie mieliśmy czym. Doładowaliśmy pojemnik zabawkami, aby cieszył następnych.

 

Serdecznie dziękujemy :-)

bardzo fajny kesz;) w samn raz na swiateczny spacerek! Święta z ukochanym mężusiem - tym razem Wrocław;) Dzięki !

bardzo przyjemny multaczek, bardzo mi się spodobał:) Zaczynamy nowy keszowy dzieńŚwiąteczne keszowanie z Żonką. dzięki za skrzynkę.

Wspólnie z p_nowikiem. Proszę proszę czasami mulciaki radość przynoszą! dzięki Alu!

Od punktu do punktu i trafiliśmy do finału. Po drodze wydawało nam się, że oszukaliśmy system i znaleźliśmy finał wcześniej, ale to jednak był tylko element infrastruktury parkowejWspólnie z niemenem. Tftc!

Znaleziona z Weroniką.  Dzisiejszy spacerek w parku zaczęliśmy od tego cudeńka. Kesz jest na wysokim poziomie. Bardzo nam się podobał. Przy drugim etapie trochę się naszukaliśmy bo przez cały dzień był problem z GPS. Raz wskazywalo to a raz inne miejsce ukrycia. Nie wiem czy to z powodu drzew czy pogody. Jak już się ustabilizowaly kordy to pokazywały dokładnie w punkt.

#528

Bardzo ładnie przygotowany keszyk, w szczególności etap 2. Na finale trochę zeszło, bo kordy mi się nie zgadzały. Pieczątka wbita na dłoń bo nie miałem ze sobą kartki. Dzięki za keszyk i miły spacerek po parku.

Fajne multi, dzięki :D

Etap pierwszy: bez problemu, a nawet spotkaliśmy tam ekipę innych poszukiwaczy, od razu swój poznał swego

Etap drugi: droga dojścia może nie z tych najlepszych, ale udało się. Spojrzawszy na otoczenie skorzystałem z podpowiedzi i poszło szybciutko (piękne maskowanie!)

Etap trzeci: oj, tu zeszło kilka minut i już miałem odłożyć poszukiwania na kiedyś, ale w ostatniej chwili zauważyłem dziwną rzecz w dziwnym miejscu :D

W logbooku pełno pieczątek, a chyba nie o to ma chodzić. Pieczątki wbija się do jakiegoś własnego zeszytu, nie? To zdanie może być źle odbierane: "Jeżeli w takiej skrytce znajduje się stempel, nie jest to przedmiot na wymianę, ale narzędzie za pomocą którego poszukiwacze mogą zarejestrować swoją wizytę."

Bedac w parku postanowilam, ze sprobuje podjac swojego pierwszego letterboxa i to byla bardzo dobra decyzjaBawilam sie świetnie jak dziecko z przedszkola. Nawet deszcz mi nie przeszkadzal. Kordy faktycznie troche niedokladne, ale podpowiedzi robią robotę. Finalu troszke sie naszukalam ale warto bylo. Pieczątka zrobiona, a nawrt obrazek mi wyszedl gdy siedzialam na lawce w towarzystwie ptaszkow. Kesz mistrzowski, taki jak lubie w parku wśród przyrody. Dzieki za kesza. Chyba polece po kolejnego letterboxazabralam krecika

Jejku ile ja się naszukałeeeeeeeeeeeem finału to to chyba rekord międzyświatowyNie można mi zarzucić niedokładności, bo w międzyczasie znalazłem drugi etap i finał aqq 2013 czy coś koo tegoNie chciało to przyjść i dać się znaleźć. Dopiero wizyta z oponą który powiedział mi + - na jakim hektarze szukać dała efekty. Ufffff. Udało się za siódmym podejściem. 

Dziękuję bardzo za kesza

Pozdrawiam

Czas i Guziek pozwolił na skubniecie skrzyneczki. Dla mnie bomba, a spacerek po parku z rodziną zawsze będę zaliczał do najlepszych wydarzeń. Dzięki

⌚14:11 Jak zawsze zaległy log:

Zimowo wiosenny wypadzik z Lu na poszukiwanie wiosny w Szczytnickim. Rower zmuszał do wielu postojów ale kesze szybko wpadały.
Nie wiem jak to się stało, ze nie mam notatki do tego kesza- pewnie była presja czasu, albo chłodu...
Pamiętam, jednak że dłuższa chwilę zajęły nam poszukiwania a kordy pływały, no i fajnego kesza pamiętam :D

Ala K dzięki wielkie za kesza ❗

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Keszyk znaleziony na wspólnej wyprawie z xludem, rowerowo. Wyprawa z przygodami, pompowaniem opony i pompowaniem opony i jeszcze raz pompowaniem i.... udało sięNabiliśmy trochę kilometrów, dotleniliśmy się porządnie i bez pośpiechu udało się odnaleźć większość zaplanowanych na dzisiaj keszy.
Tu: Po kordach do drugiego etapu, krótkie spotkanie z kolejną parką keszerów, mała korekta miejsca ukrycia i na finał. Na finale też sporo czasu zeszło, bo kordy również wskazywały nam inne miejsce. Ostatecznie pieczątka zdobyta. Bardzo podobało mi się maskowanie drugiego etapu.

Synchronizacja z GC. Dzięki za kesza.

Korzystając z pięknej pogody wybraliśmy się wspólnie z Hanią i Łukaszem na najnowsze skrzyneczki w parku szczytnickimWcześniej oprowadziliśmy Łukasza po kilku innych skrzynkach "Znak P", Noc w parku, i w bluszczu. O ile tamtejsze skrzyneczki okazały się względnie proste, tak tu w niektórych miejscach trzeba było sie nagłowić :)

Kolumna Fryderyka Wilhelma II - Park i kolumna doskonale znana - po co czytać zatem opis? To był błąd, okazało się, że w 1 punkcie wcale nie trzeba było szukać jakiegoś pojemnika... na kordach finałowych mieliśmy mega zagwozdkę... po telefonie do nieocenionego j_janus uzyskaliśmy wskazówki... i szczerze gdyby nie one to na żadne skarby nie znaleźlibyśmy skrzynki! Kesz był przysypany ogromną warstwą liści... Na miejscu spotkaliśmy też 2 inne keszerki :)

Pomnik Friedricha Schillera - kordy w punkt, dzięki czemu udało się szybko namierzyć celSuper maskowanie!

Mostek w Parku - po dojściu na miejsce, od razu wiedzieliśmy gdzie szukać... Głupio się przyznać - ale trochę nam zeszło... :)

Park Szczytnicki - ten letter box spodobał nam się najbardziej - poszczególne etapy były na prawdę kreatywnie wykonane (szczególnie 2). Finał wydawałbyć się mogło to małe coś... jednak z opisu wynikało coś innego... i słusznieFinał udało się odszukać przy ponownej pomocy j_janusPrzy tym keszu koniecznie należy się gwiazdeczka

Bardzo dziękujemy za wszystkie skrzyneczkiTFTC!

Grupowo podczas eventu w parku:) Teraz czas na letterboxa;) Poszczególne etapy odnajdywaliśmy szybko i sprawnie. Finał oczywiście z pieczątką:)

Dzięki za kesza:)

Grupowe poszukiwania po evencie. Synchro z GC.
Razem z Lady__di i ALĄ. TFTC :)

Przejazd w ciągu 10 minut przez pół miasta na kordy wydarzenia wydawał się nierealny - przybyłem na miejsce chyba minutę po czasie - i to wraz z dobiegnięciem od parkingu pod wieżę - oczywiście na azymut.
Ucieszyło mnie spotkanie znajomych keszerów (nieznajomi też byli) jak również osoby, które znałem tylko z logów, a teraz zobaczyłem postać.
W ruch poszły drewniaki, przedmioty podróżne - ruchome geocoiny i travel bugi oraz trakowalne naszywki na elementach garderoby, odzieży lub torbach.
Oczywiście pogaduchy o znalezionych i nieznalezionych keszach, wyzwaniach, matrixach, planach na następne wyprawy czy eventy.
Nawet nie zauważyliśmy jak w międzyczasie pojawiły się w okolicy nowe skrzynki:

 

Park Szczytnicki
Potem padło hasło: na letterboxa! Bardzo sympatyczny scenariusz - pokazuje różne ciekawe miejsca w parku. Ze znalezieniem kolejnych wskazówek nie było łatwo. Skoro poszukiwania w tak licznej grupie trwały dłuższą chwilę to pewnie kesz będzie cieszył kolejnych znalazców. Maskowanie oceniam na trudne i dobrze wkomponowane otoczenie. Za to finał - dla mnie był masakratorem. Wydawało się że znalezienie dużego pojemnika będzie łatwe. Tak mi się wydawało. A skarb odkryła Ala - kilkuletnia keszerka.

 

Został do zdobycia jeszcze jeden kesz , prawdopodobnie z {FTF} - ale tego odpuściłem. Niech inni też mają okazję do radości!

Bardzo dziękuję za miło spędzony czas w niedzielne przedpołudnie!

 

Grupowy {FTF} przy okazji lutowego spotkania w parku. Dzięki za kolejną porcję fajnych keszy w parku szczytnickim