z michaelem50
Obawiam się, że finałowy etap też przepadł. Szukaliśmy dokładnie z majkelem, który tego kesza już kiedyś znalazł...

Zamiana skrzynki na typ tradycyjny. Pierwsze dwa etapy zniszczone. Podane współrzędne to współrzędne 3 etapu.

Na kordach startowych (etap 1. / dawny 2.) w spojlerowym miejscu pusto. Wewnątrz budynku dużo śmieci, jakieś pozostałości po ognisku. Po ich rozgarnięciu znalazłem (oddzielnie) pojemnik i jego zamknięcie, niestety bez wskazówki. Schowałem go tam gdzie miał być i przykryłem kamieniem.

Skrzynka gotowa do szukania. Współrzędne zostały zmienione.
Wprowadziłem też zmiany w opisie. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Dziękuję za informacje.
Stawiam w serwis. Prawdopodobnie upublicznię część pierwszej współrzędnej i skrzynka będzie zaczynać się od drugiego etapu.

Budynek wyburzony.

Prawie pół roku po pierwszej wizycie ponowna próba odnalezienia Skarbu Dezerterów i tym razem udanaBardzo mi się podobało jeżdżenie po poligonie w poszukiwaniu poszczególnych etapów. Miejsca ukrycia ciekawe, a każde inne.

Za dobrą zabawę i fajny pomysł przyznaję Order Zielonej Gwiazdy :)

ps. nie mogę się doczekać kolejnych części "Skarbu Dezerterów" ;)

 

Dziękuję koledze Zarazek2 za zaangażowanie i pomoc w reaktywacji pierwszego i ostatniego etapu. Bez tego skrzynka pewnie poszłaby do archiwizacji. Na razie udostępniam. Jutro uzupełnię treść o nowy spoiler etapu pierwszego. Ostatni etap odtworzony w tym samym miejscu.
Jeszcze raz piękne dzięki.

EDIT: dodałem nowe zdjęcia, którego autorem jest Zarazek2.

Łatwe zaliczenie tej serii nie było (wymagało wielu odwiedzin), ale w końcu się udało. Na czołgi nie trafiłem, choć strzały z pobliskich strzelnic są nieustające.Dzięki za całokształt! 

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.
Zarazek2 - dziękuję za informacje i za pomoc w ewentualnej reaktywacji etapu pierwszego.

 

Wygląda na to, że pierwszy etap został zbombardowany. Ale na poligonie tak to bywa. ;) 

 

 

To co tam przeżyłem, było lepsze niż znalezienie skrzyneczki. 

Okazało się, że kesz jest ukryty na terenie wojskowym (oczywiście zakaz wstępu), z którego było słychać wystrzały. Ciekawość zwyciężyła nad zdrowym rozsądkiem i poszedłem w tamtą stronę. A na poligonie manewry/ćwiczenia wojskowe. Myślałem, że posikam się z radości, bo pierwszy raz w życiu widziałem żywe, ruszające się, jeżdżące, a nie stojące w muzeum czołgi. Kres mojej radości położył krzyk jednego z żołnierzy: "co tu robi cywil na rowerze?" Musiałem się zbierać, ale czułem się bardzo bezpiecznie pod eskortą wojskowego, który mnie wyprowadził z poligonu :)

Z tego powodu nie miałem szans podjąć skrzyneczki, ale i tak radości miałem po pachy- jeszcze tam wrócę!

Bardzo sympatyczny multak. Tylko nie płoszcie proszę jeżyków, które uwiły sobie gniazda w pierwszym z bunkrów.

Znaleziona z Azymut.Keszyka udało się namierzyć zgodnie z etapami. Fajnie!TFTC. :)

Z Brym na rowerach zrobiliśmy tego multaczka w pół godziny, zaliczając tym samym drugą część "Skarbu dezerterów". Na pierwszym etapie wytarliśmy pojemniczek i zawartość, bo były mokre w środku + zapakowaliśmy w nowy woreczek. Drugi i trzeci etap podobnie jak pierwszy znalezione od ręki. W miejscu finału tej części, nieźle się uśmialiśmy, bo ktoś chyba gromadzi tam swoje zdobyte skarby. Tyle ich na drzewie przy wejściu wisiało i takie różnorodne. Szkoda, że nie policzyliśmy ile tego tam było, bo widok był dosyć niecodzienny. Kto dotrze na miejsce, będzie widział o co chodzi.Dziękuję za kesz.

Pięknie dziękuję za serwis. Dodam, że chodzi o pierwszy etap.
Pozdrawiam.

Dziś biegając po okolicach - wpadłem z sentymentu. Cash nie był na miejscu, puszka wyrzucona ze skrytki, skrytka zalewana naciekami, całość na podłodze w gruzach. Przeniosłem w nowe miejsce - tam gdzie jest światło z latarki na zdjęciu. Przy okazji budynek wygląda zupełnie inaczej. Zapraszam do poszukiwania - bo skrytka ciekawa. 

Bardzo fajny multi. TFTC

Bardzo fajny multi.<br /> Rzeczywiście trzeba było się nachodzić. Najtrudniej było zlokalizować etap 1, bo ściany zdezelowane. Reszta bezproblemowo. Solidna konstrukcja w etapie 3. Dzięki za rozruszanie kości. Z EdyśQ.

Dobrze, że spoiler był bo bym kopał nie tam gdzie trzeba.

Razem z Dźwiedziem

Dziś wygrały zaspy i zamieć, ale ja tu jeszcze wrócę.

Współrzędne w etapie 1 zamoczone. Przydałaby się wymiana. Reszta ok. Trochę strzelali, ale przeżyłem :)

Kesz znaleziony, pierwsza puszka wypadła ze swojej skrytki i leżała razem z gruzem na podłodze, reszata ok, bez wymiany.

Byłem tam dziś i kesz znalazłem na swoim miejscu, według wskazań uaktualnionego spojlera. Ten multak był mocno wymagający - mnóśtwo chodzenia i lądowanie w bagnie (robiłem go w lato).
Dzięki za dobrą zabawę.

In: GK Americano.

Nie wiem, co o tym myśleć, ale kesz nie został namierzony.

No nareszcie - jest :)

Pierwszy wpis po Reaktywacji

Znaleziona wieczorem, w deszczu, w atmosferze odłosów strzelniczych - kliomat fantastyczny - polecam wieczorami w tygodniu.

Skrzynka jest, jest suchutka, dobrze ukryta.

In - Opaska

Out - Konik

 

Dziś podjechaliśmy z Czarkowatym na wizję lokalną. Potwierdziły się komentarze kolegów von Domel i michael50. Skrzynka została skradziona. Na dodatek jakis dowcipniś wymalował literkę G z informacją, że nie ma. Zdecydowanie nie pochwalamy tego typu działań. 
Skrzynka została odtworzona w nowym miejscu. Dodany nowy spoiler.
Zapraszamy do poszukiwań.

Potwierdzam słowa poprzednika. Zaatakowałem dziś tę skrzynkę...
I etap na miejscu.
II też.
III nietety, nie. Pudła stoją, ale w środku pusto. Nie znalazłem też kesza wokół nich. Za to sporo staników się walało :).

To nasze drugie podejście i tym razem trafilismy gdzie potrzeba - coś nasz GPS pokazuje inne lokalizacje. 

1szy -  JEST

2gi - JEST chociaz ukryty sprytnie i głęboko

3ci -  niestety - NIC TAM nie ma.

Przekopaliśmy obie skrzynie i okolice. Wśrodku widac ślady po detonacjach niedawnych - rozerwane skrzynki i świerze tuby po piro oraz masa śmieci w tymn sporo damskiej bielizny.

Kesz został pewnie zabrany lub zniszczony w trakcie detonacji.

Pytanie czy znalezienie 2 i dotarcie na miesce 3 jest zaliczeniem czy nie ?

dla opiekuna na mailu mam aktualne foto.

 

24 marca 2012 Znaleziona

dzieki bardzo za kesza, znaleziona na rowerach!

in: elektro 4

Super kesz, dzięki :). Czas zabrać się za kolejny etap.

Pierwszy etap zrobiony ;)

Dzięki za gwiazdkę i fajne zdjęcia.

Pomimo niesprzyjającej pogody i uciążliwym roztopom postanowilismy zaatakowac tego keszyka, aby nastepnie moc zgarnac final

Po zdobyciu grzybka (gdzie jak wspomnialam widzielismy 2panow w moro) udalismy sie w kierunku 1etapu tej skrzyneczki i patrzymy ze ktos biega po dachu z karabinem. W czasie rozmowy z wlascicielem dopatrzylismy sie jeszcze 2innych panow w krzakach, mierzacych do tego pana na dachuZgodnie ze wskazowkami wlasciciela udajemy sie w dalsza podroz, gdzie po drodze mijamy kilka grupek, lacznie chyba z 6-8osobnikow ubranych na moro oraz z karabinkami. Spokojnie docieramy do etapu nr 2, po czym udajemy sie do etapu nr 3. Tam po drodze, na wrzosowiskach oprocz kapieli piaskowo-blotnych, spotkalismy kolejnych panow w moro, ktorzy tym razem nas zagadneli czy nie widzielismy innych panow w moro. Otoz wtedy pochwalilismy sie ze owszem widzielismy np. pana na dachu, na co otrzymalismy odpowiedz "to pewnie tato"Udalismy sie w dalsza podroz i po znalezieniu keszyka, przygodach z haslem pozostalo nam tylko wrocic te 3km do autaPo drodze minelismy pojazd panow w moro, troche unieruchomiony... Powstala stosowna dokumentacja tego otoz zjawiska. Przechodzac niedaleko grzybka znow napotkalismy duzoo panow w moro tym razem poustawianych w lesie w jakims szeregu w poprzek drozkiMysmy dziwili ze im sie tak chce hasac po tych lasach, ale oni musieli sie dziwic jeszcze bardziej co robia intruzi na terenie ich gry - dziewczyna z aparatem i kolezka incognito - w polowie na moroPrzy dzialkach i szlabanie natomiast minelismy kolejna ekipe panow od moro wybierajacych sie na gre.

Podsumowujac wyszla nam fajna i dosc zabawna przechadzkaCo z tego ze moje buty od kilku godzin susza sie pod kaloryferem i jeszcze nie wyschlyZa oderwanie od sprawozdanie i wpompowanie masy swiezego powietrza - gwiazda ;)

p.s. no jak na moj gust to ten spacer zabral nam nawet 6,5kmno i kreta wrzucilam :P

Kesz zaliczony z małymi przygodamiIdziemy w kierunku 1 koordów a tu na dachu biega koleś z karabinkiem, w krzakach siedzi ich trochę więcej - myślimy no to już po keszu. Dlatego przede wszystkim dziękuję autorowi że wskazał nam jak trafić na 2 etap bo tak to byłby spacer 1km na pusto, gdyż jak już wspomniałem wyżej  w miejscu etapu 1 akurat była baza którą mieli zdobyć podczas gry w ASG.szczegółową fotorelację zamieści martuś :)

ps: będzie też przestroga dla jeżdżących jeepami.

dzięki za fajny spacerek, wyszło nam kole 5,5 - 6 kmtrochę mokro - więc obecnie polecam wziąć kaloszki i łańcuchy na buty, bo połowa drogi jest oblodzona :D

+3

Okolica bardzo fajna na niedzielny spacer. Zabrakło nam 30min na ostatni etap, ale z przyjemnością wrócę tu za jakiś czas by do końca rozwiązać zagadkę.

Pierwsze pudełko niestety mokre (napis lekko rozmazany, ale ciągle czytelny)

Drugi idealnie suchy.

znaleziona 4 kwietnia 2009 z Hiroaqiem za czasów jak nie byłem jeszcze zarejestrowany

Manewry się udały :-)

Dzięki za spacer po poligonie.

zrobiona z Czarkowatym. ciekawe miejsce. polecam

To żeby nie było, ze to czcze pogróżki to dwa zdjęcia :)

Dziękuję Radkowi za komentarz i przekazane informacje. Część z nich przeniosłem do opisu skrzynki. 

Fajny spacer.

Miałem ochotę tu ponownie wpaść od jakiegoś czasu. Dziś przy okazji asystowania przy testowaniu nowego systemu do gaszenia pożarów lasów detonacją worka wodnego, nadarzyła się okazja.

Uwaga:

Początek i koniec spaceru odbywa się na terenie poligonu należącego do WITU (wojskowy instytut techiniczny uzbrojenia) i dość często odbywają się tu próby z bronią. Jak np teraz (bo pisze z poligonu jeszcze) Dziś i jutro zdobycie kesza jest raczej niemożliwe, a na pewno niebezpieczne. I to nie żart.

Na czas prób z ostrą amunicją, przy drogach gruntowych rozstawiani są strażnicy, jeśli ich zobaczycie, to nie próbujcie włazić krzakami, tylko sobie darujcie. Ale ogólnie teren nieoznaczony, legalnie można wejść (bramy są dalej), ale nie w czasie prób.

Acha - jeśli zobaczycie buszując po oklicy jakieś pordzewiałe żelaztwo - zostawcie jak leżyKończyny nie odrastają.

Zostaiwłem żurawinówkę i samochodzik

zabrałem kreta filipsowego i scyzoryk

kesz zaliczony, solidny spacerek, tylko ostatni etap - kurzy się strasznie, ale co tam.. Przedni keszyk..

Skrzynka przeserwisowana i schowana ponownie w pierwotnym miejscu ukrycia. Bardzo proszę o odkładanie kesza w to samo miejsce, w którym został znaleziony.

Znaleziona

Trochę uszukałem. Czemu ?? Bo w drodze do pierwszego punktu natknąłem się na budynek. Myślę sobie. Możę w nim są skrzynie. I się nie myliłem

Źle doczytałem i myslełem, że kesz znajduje się w skrzyni a nie poza nią. Dla tego pozwoliłem sobię go "lekko zakopać" w  jednej z nich.

IN: Żurawinówka 

Niestety nie miałem nic na wymiane

Razem z JGC1962. Wymiana geokretów, dorzucony metalowy uchwyt od breloczka.

Świetny teren, rekomendacja dla tego multicacza. :) 

Pierwsza skrzynka na tropie Skarbu Dezerterów. Zdobyta wspólnie ze Zby. Kod spisany.

In: nóż w pokrowcu moro - jak przystało na poligon   Out: geokret

Skrzynnka zdobyta
IN: Żurawinówka
OUT: naklejki GK

My też dziękujemy pięknie za zieloną gwiazdeczkęi serdecznie polecamy kolejną część.

Baaardzo zacny kesz, łażenia sporo zwłaszcza że staraliśmy się keszowozem dostac w okolice, skończyło sie na przeprawach przez rzeczki po zwalonych drzewach

Hasło położyło nas na kolana

Atak na częśc drugą soon :] Podziękowania dla założyciela/karmiciela naszych okolicznych wypadów

In: kostka

Out: pokrowiec

wraz z Mahometem

keszyk baaardzo zacny. Zdobyty na deser dość owocnego moim zdaniem dnia (w sumie 5 skrzynek). Trzeba się było nałazić, ale było warto. Pozdrowienia dla autora. W przyszłym tygodniu możliwy atak na część 2 :)

IN: świeczka

OUT: rozgrzewacz

Dziękujemy za zieloną gwiazdkę. Jesteśmy pod wrażeniem. Na rowerze w błocie nie jest tam łatwo. Wiem, bo tereny mam objeżdżone do bólu. Gratulacje dla Tomka za wytrwałość.

#463 tT<br /> Na szczęście jest bezpiecznie, nie trafiliśmy na ową amunicję. A cache: miód.<br /> Trochę się dzisiaj tak zbieraliśmy na te kesze, jak ta sójka za morze. No i w końcu w lesie byliśmy późnym popołudniem. Niby przeczytałem opis, że to multicache, ale że ma 3 kilometry, to już mi jakoś uciekło. A teraz wiem, że tak faktycznie to ma więcej. A jak dodać do tego rzeczywisty punkt startu, to już wogóle (tak przynajmniej kole pięciu).<br /> Dodatkowo na pierwszym etapie mieliśmy lekki problem, bo okazało się, że na poligonie są rozgrywane jakieś gry wojenne i ten budynek służy jak siedziba jednej z druzyn. Musieliśmy się długo czaić zanim udało się podebrać współrzędne kolejnego etapu. Niestety w tzw. międzyczasie zaczęło się już całkiem ściemniać i do kolejnego etapu dojechaliśmy już po ciemku.<br /> Fajna męska przygoda, Tomek zakopał się w piasku i błocie kilka razy. Właściwie to większość czasu niósł rower, zamiast na nim jechać. Ale może i dobrze, niech wie, że czasami jest pod górkę.<br /> <br /> Bunkier z ostatniego etapu trochę taki Wolfensteinowy <br /> <br /> Wymieniliśmy dwa geokrety, od nas w pełni zasłużona rekomendacja, +3

Sprawa amunicji w trakcie wyjaśniania. Nie wiem, jak bardzo błądziliście i jak daleko od kesza znaleźliście tą amunicję. Przypuszczam, że weszliście na teren ścisłego poligonu, który jest 4-5 kilometrów dalej. Ja te tereny mam złażone wszeż i wzdłuż i raczej w miejscu kesza takich niespodzianek nie ma. Jeśli jednak okaże się, że te pociski były w sąsiedztwie, to ze względów bezpieczeństwa będę musiał skrzynkę zawiesić.
W opisie dodałem informację, że kesza należy zdobywać poruszając się po wytyczonych drogach.

Moja trzecia z czterech skrzynek zdobytych w tym dniu:)

Zdobyta razem z kolegą.

Zanim dotarliśmy do pierwszego etapu  z 30-40min
błądzilismy po lesie ale wkoncu się udało:)

Gdy się zgubilismy zwiedziliśmy duży kawał poligonu:D

Skrzynka bardzo mi się podobała więc dam +3 :D

z qbamo, w ramach niedzielnego szwendania się po lasach

FTF wraz z Margolcią.

Tym razem spacer po błocie, a nie po śniegu.
W skrzynce wylądował geokret sylwestrowy 2009.