Skrzynka odnaleziona w pięknych okolicznościach przyrody 

Ciekawe czy obiekt po zmroku spełnia swoją rolę. Ja podejmowałem w blasku dnia i się udało. Szkoda, że podczas WIO w tej okolicy nie zostałem do soboty, to bym mógł naocznie stwierdzić nocne działanie kesza.

Aby dostać się do skrzynki trzeba przejść przez niezłe chaszcze. Z rowerem to jeszcze większe utrudnienieMimo tego udało się. Dzięki.

W końcu udało się odwiedzić tę skrzynkę, która już od dłuższego czasu machała na mapie. 

Kesz nadgryziony zębem czasu, ale okoliczności przyrody wynagrodziły wszystko. Żadnych upiorów na miejscu nie zlokalizowano. Dzięki za kesza. ;-)

I w końcu udało się wybrać na kesza, na którego miało już się jechać tyle razy. Niestety atrakcji nocnych nie było, za to teren atrakcyjnie urozmaicony, drzewa się pokłoniły przed keszerami i autentycznie leżąDzięki za pokazanie dzikiego miejsca w puszczy. 

Razem z marass1111 podczas objazdu okolicy. Super miejsce, cisza spokój...bobrowisko. Dziękuję. 

Najpierw wybrałem podejście od złej strony ...lecz nie żałuję tej decyzji bo dzięki temu obejrzałem sporą część bobrowiska... I chyba dzikowiska.. Dzięki. Pzdr. 

Idąc na kordy zastanawiałem się, patrząc na ogromne bobrze rozlewisko, czy skrzynka będzie dostępna. Na miejscu okazało się, że jakiś zwierzak dorwał się do maskowania. Poskładałem całość "do kupy" i ukryłem w miejscu, które wydawało się intuicyjne.

Perunowe kwiecie ma dość liczne sąsiedztwo - stado dzików. Copies rzucił się za nimi w pogoń zachwycony, ale ta radość skończyła się wraz z pierwszymi jeżynami Uśmialiśmy się Keszyk pomysłowy, podobał się. Dzięki, pozdr.

Hello,

Będąc przez chwilkę na WIO#50 widzieliśmy, jak eka chyłkiem grzała gdzieś w krzaki. Nie mieliśmy wtedy czasu, ale dzisiaj i owszem. Było już bliziutko, gdy z krzaków wystartowało stado dzików. No pięknie, Copies wyrwał za nimi. Zanosiło się na jatkę, ale jeżyny skutecznie przyblokowały pogoń  Inspekcja ujawniła całkiem spore legowisko - chyba często wykorzystywane. Było jeszcze jasno, więc kwiecie nie świeciło magicznym blaskiem. A widać, że nocą może być magicznie (i dzięki dzikom energetycznie)  Wymiana GK, chwila podziwiania certów i dalej, do Fyrtla Czerwonego Kapturka  Pzdr, Wojtek

Dopiero dziś udało mi się znaleźć owe Kwiecie. Droga pełna zwierząt dokuczliwie dokuczających. Kwiecie wynagrodziło trudy wyprawy. Zawartość graficznie dopracowana w każdym calu. Podobał mi się logbook i dzięki za certyfikat. Pozdro!

taaaak, to się nazywa kwiat nocytrochę zmyliły blaski, ale w końcu sukces, TFTC!

W pierwszym momencie daliśmy się nabrać, wszak jak króliczek świeci to się go goni, ale potem zapoznaliśmy się z typem skrzynki . Dziękujemy za niespodziankę rozświetloną w okolicy spotkania.

A toś panie bracie niespodziankę nam zafundował. Niektóre symptomy powinny nam zdradzić Twoje zamiary, ale później już nie mieliśmy wątpliwości. Piękną iluminację zafundowałeś nam wieczorową porą, aż szkoda, że tak krótko działała. W zasadzie mieliśmy szansą na FTF-a ale nie o to chodzi aby siedzieć nosem w telefonie. Poza tym pierwsi zebrali wszystkie klesze (a może to założyciel zrobił) i żadne zło się nie imało. Ode mnie za tą znakomitość - gwiazdka.

To była najprawdziwsza Noc Kupały, z tym że to błądzenie to akurat nie za keszem, no a zioła zamiast w ogniu, wylądowały w zupie  Gdy w poszukiwaniu kwiatów wróżących pomyślny los dotarliśmy na mokradła, pojawiły się straszydła z latarkami, czyniące straszliwy łoskot wśród gorejących kwiatów. Czar tak szybko jednak nie prysł, a z wpisów do logbooka wywnioskowaliśmy, że trafił nam się zbiorowy TTF. Zgodnie z legendą wróciliśmy więc do płonącego ogniska

Skrzynka znaleziona w wesołym towarzystwie  Bar i Lepsza Połówka oraz  gustaw55 i K.

Dzięki za ciekawą tematyczną skrzynkę !!! 

Wspaniały pomysł na kesza, jeszcze lepsze wykonanie. Kwiecie Peruna zakwitło obficie i pięknie; nic, tylko zrywać.Dziękujemy serdecznie - to była nasza pierwsza skrzynka, szukana po ciemku i nie ukrywamy, ma to swój ogromny urok, zwłaszcza gdy wśród paproci tlą się błędne ogniki, duchy bezszelestnie unoszą się w powietrzu, czasem lodowatym tchnieniem oddechu przypominając o swojej obecności, a pod stopami z suchym trzaskiem pękają gałązki (a może szkielety nieszczęśników, którzy jak my, błądzili po lesie w poszukiwaniu tajemniczego kwiatu?). My uszliśmy z życiem, a poszukiwania, w zacnym towarzystwie MaćkaBDG i Gustawa55 (i jeszcze Kogoś, ale o tym ciii! - i Temu Komuś bardzo dziękujemy:-)), przyniosły satysfakcjonujące zwycięstwo ducha nad materią. ;-)

no i zakwitł cudny kwiaty paproci w nocy- niesamowity widok:) oczywiście zostawiam świecącą gwiazdę.

ps tak tak kreta zabrałam ,zaloguję

No takiego kwiecia się nie spodziewaliśmy...Robi wrażenie!TFTC

No przepięknie...Kwiecie dostało dobrego nawozu,że tak pięknie na wieczór zakwitło!!!...TFTC

FTF! Cóż za szczęście, że akurat wyskoczyłem na małe siusiu i złapałem zasięg. Gdy tylko dojrzałem maila w moim kierunku już zmierzała ladybird, więc połączyliśmy siły i wspólnie zdobyliśmy FTF-a. Uległ szybko, chwila kręcenia się z latarką załatwiła sprawę. Dzięki za super kesza. Leci gwiazdka. Pozdro