Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Fajna skrzynka ale mocno sponiewierana czasem. Butki mocno fu. Przydałby się serwis z suszeniem. TFTC

Uzupełniam zaległe wpisy 13.08.2017 cała ścieżka zebrana wraz z Wujem michałem i Izunią77 Dzięki za Kesza:)

Czasem tak jest, że się obejrzy jakąś bajkę za wcześnie i kompletnie się jej nie rozumie, a później trudno do niej wrócić. Skrzyneczka znakomita, mimo że już nadgryziona przez czas. DZK!

Matko jedyna, ile my się tego obuwia naszukaliśmy! Już chceliśmy ścinać wszystko (na Szyszkę) jak leci, ale na szczęście w ostatniej chwili FOTO odkrył co trzeba. Dobry węch ma skubany...

Piękne to- to! 

Dziękuję serdecznie! Już wiem, co robić z niewygodnymi botkami :)

Buty sobie znalazłem a dopiero jak podeszła Werrona znalazła to czerwone na drzewie. Bo jak ja się za tym rozglądałem to nie widziałem, za to moją uwagę przykuł charakterystyczny detal w lesie. 

dzięki :) 

Oj naszukaliśmy się. To było nasze drugie podejście i wyglądało na to że znowu odejdziemy z pustymi rękami a ślepota weźmie górę.Jednak po wytrwałych poszukiwaniach udało się znaleźć i kesza i logbook :)

Dzięki.

Znaleziona podczas podboju łódzkich akalic z Gackkiem, Natikiem i wzorowym :)

Znaleziona podczas owocnego podboju okolic Łodzi w doborowym towarzystwie.

Prześwietne miejsce na ukrycie logbooka.

Nie było łatwo przedrzeć się w upale przez gęste zarośla, ale w końcu dotarłem na miejsce. Moją uwagę zwróciła czerwień powiewająca na drzewie. Od razu wzbudziło to moje podejrzenia - zerknąłem w dół. Nie mogło być inaczej - mam skrzynkę! Jej drewniana konstrukcja w wilgotnym, leśnym otoczeniu niespecjalnie służy zawartości, niemniej dużą radość dały mi "trzewiki" - wytworzyło to niezwykły klimat! Wpisałem się, zabezpieczyłem zawartość i ruszyłem dalej, prosto ze Szmaragdowego Grodu do innej, bajecznej krainy. 

No czarnoksiężnik zrobił tu istny pogrom. Fuksem chyba znaleziona a może dzięki dobrym kordom.

Ponieważ poprzedni spojler nieaktualny to może dodam swojego. Dzięki.

razem z moim bambą, dzięki:)

Zaległy wpis.

Dzięki za chwilę radości z keszem, pozdrawiam!

Trochę się naszukaliśmy tej skrzynki, ale w końcu się udałoCiekawy pomysłDzięki :)

Skoro art_noise przymierzył, to my też chcieliśmy. Niestety nie dało rady, kopciuszek jest tylko jeden (ale to chyba nie ta bajka). Dzięki

troszkę nie mój rozmiar;) TFTC:)

Rodzinnie spacerowo bajkowo

po pamiętnych wichurach podpowiedź przepełnia strachem :)

udało się wdepnąć przypadkiem, inaczej byłoby krucho. powalonych drzew jest tam około 30 obecnie.

idąć od strony Alicji - widać działanie złego czarnoksiężnika, istna dżungla powalonych drzew, 300m zajęło 20min przedzierania się i uważania co ma się nad głowąmusiał się nieźle ten czarnoksiężnik wkurzyć że taki wicher napuścił. 

Kolejny z serii podczas pierwszego wiosennego spacerku w tym roku :) 

Czarnoksiężnik chyba jakieś humory ma ostatnio, bo taki bajzel dookoła kesza zrobił, że głowa mała!

Dziękuję za kesza!

Któż nie słyszał o Dorotce i jej piesku Toto przeniesionych w niezwykły sposób z Kansas do magicznej Krainy Oz? Kto nie zna postaci Stracha na Wróble, Blaszanego Drwala i Tchórzliwego Lwa?

Ano ja nie słyszałem i ja nie znam.

Ale wersja z polskim Kansas ciekawa :)

TFTC!

Łódź i okolice - day 2, z Weskerem. 

Tutaj miało nas nie być, bo właściciel ostrzegał, że dawno tu nie był i skrzynka może byc w słabym stanie. Ale skoro była po drodze to wstąpiliśmy. Okolica faktycznie dużo przeszła podczas ostatnich wichur. Ja się upierałem na inną okolice i dzielnie walczyłem, ale tym razem intuicja Weskera zwyciężyła.

Sam kesz w świetnym stanie. A maskowanie logbooka - genialne. Byłoby reko, gdyby nie kopanie - oj tego to ja nie lubię, chyba bardziej niż autor charakterystycznych pieńków ;) 

Znalezienie nie było łatwe, ale chyba mieliśmy też trochę szczęścia bo podejrzanych miejsc ukrycia jakby się namnożyło. Pomysł z maskowaniem pierwsza klasa. Doceniam i przyznaję reko. Dzięki.

Wspólne keszowanie z Rubinem. Keszyk znaleziony, trzewik przymierzony, wpis do logbooka dokonany. Dzięki piękne za kesza.

Pozdrawiam
Art_noise

Przyjemny kesz, choć nie było łatwo w tej ilości liści go znaleźć \. Sobotni keszing z Art_noisem. Dzięki za skrzynkę.

Tradycji stało się zadość – jak tylko zbliżyłem się do skrzynki, zaraz zaczęło padać.

DZK

Ostatnimi czasy doszły mnie słuchy, że sierpniowa wichura wyrządziła w lesie spore szkody. Poszedłem wczoraj to sprawdzić i rzeczywiście nie jest kolorowo. Przede wszystkim Nadleśnictwo Grotniki ogłosiło zakaz wstępu do lasu. Ja jednak jestem orędownikiem wyższości zdrowego rozsądku nad przepisami dlatego ścieżki nie zawieszam. Ale bardzo Was proszę o odrobinę oleju w głowie podczas podejmowania. Patrzcie nad głowy, bo może się okazać, że droga wiedzie pod przewróconym drzewem, które oparło się chwilowo o inne ale w każdej chwili może runąć. Jest też sporo złamanych ale nie oderwanych jeszcze gałęzi, które też prędzej czy później spadną. Czasami lepiej nadłożyć kilkaset metrów niż ryzykować własnym zdrowiem. Ale przede wszystkim POD ŻADNYM POZOREM NIE IDŹCIE DO TEGO LASU W WIETRZNY DZIEŃ! Pamiętajcie, że żadna skrzynka nie jest warta tego aby okupić ją kalectwem albo nawet życiem.

 

Załączam ścieżki którymi da się dojąć do skrzynki, inne kierunki są raczej zablokowane. Uwaga na złamane ale nie urwane gałęzie wiszące dobrych 10-15 metrów nad głowami oraz na złamane drzewa, które opierają się na innych ale mogące runąć  każdej chwili.

Skrzyneczka w słebej już kondycji ale patent spoko...nadal się trzyma. Dzięki. Pzdr. 

Wspólne keszowanie z Karwo69 . Dzięki za kesza.

Dzięki za skrzynkę.

No pierwszy raz spotykam się z takim patentem. Dzięki za zabawę, pozdrawiam.

znaleziona

Mieliśmy trochę problemu ze znalezieniem, kręciliśmy się w kółko. Jak w końcu udało się znaleźć, to przez zawartość kesza, myśleliśmy, że szukamy zupełnie innego rodzaju logbooka niż był faktycznie. Dopiero teraz widzę, że nie przeczytaliśmy opisu do końca... byłoby łatwiej ;)

Dzięki!

Kolejna dziś skrzyneczka z bajkowej serii podjęta wspólnie z Jeanpaulem. Kręciliśmy się tu dość długo, bo na kordach nic ciekawego nie znaleźliśmy. Byliśmy nawet przy samej miejscówce, ale znów brakło nam determinacji i cierpliwości, by znaleźć samodzielnie i skorzystaliśmy z koła ratunkowego (dzięki Snack za pomoc). Oczywiście już podczas rozmowy kesz szeroko się do nas uśmiechnął i był to uśmiech szyderczy. No cóż, trzeba było przełknąć tę gorzką pigułkę. A sama skrzyneczka bardzo fajna, kolejna ocena znakomita. Dzięki

Podjęta wspólnie z Wojtkiem, choć tutaj się niezbyt popisaliśmy. Na usprawiedliwienie mogę tylko powiedzieć, że teren nosi ślady przekopywania w wielu miejscach, a sam kesz cały czas nam się przyglądał i pewnie się dziwił, że go nie widzimy. W środku jak najbardziej tematyczna zawartość, ładnie komponująca się z treścią bajki. Dzięki za kesza!

Margo miała racje żeby wejść wcześniej, ale po co? Lepiej obejść i szukać lepszej drogi... No cóż, ani z jedne ani z drugiej strony nie szło się zbyt łatwo. Najbardziej krzaczasta skrzynka tego dnia. Podjęta z Michal+ i Margo_lciaczek, dzięki za kesza ;)

Eh... W takich momentach zastanawiam się, czy istnieje prostsza ścieżka do keszaNiestety do tej skrzynki jej nie znaleźliśmy więc pomimo najwyższej oceny nie przypadła mi do gustu. Dzięki!

Bajki nie znam zupełnie, ale skrzynka miła. ;) 

Dzięki!

ukryta skrzynka dobrze bo przeszedlem kolo niej i za pare minut zorientowalem sie ze to jest tam 

Last, but not least.

Tu już byłem głodny, zmęczony, podrapany przez gałęzie, pogryziony przez komary i przede wszystkim spóźniony. Jeszcze rower zakleszczył mi się w gałęziach, więc rzuciłem go i poszedłem dalej w las sam.

Trochę mi zeszło, bo kordy prowadziły w trochę inne miejsce, ale ostatecznie się udało. No fajnie, gdyby nie podpowiedź logbooka bym nie znalazł

Przy okazji odświeżyłem sobie pamięć o co chodzi w tej historii.

 

Taka ciekawostka:

Jeśli jednocześnie włączysz film "The Wizard of Oz" z 1939roku z Judy Garland w roli Dorotki i płytę "Dark Side of the Moon" Pink Floyd okaże się że są zsynchronizowane tj. muzyka i tekst z płyty współgrają z tym co widzisz na ekranie. Członkowie zespołu twierdzą, że to stek bzdur, nic takiego nie było planowane i to tylko zbieg okoliczności. Wielu fanów jednak nadal upiera się przy swoim i przytacza mnóstwo przykładów zgodności. Więcej można doczytać np. TUTAJ

 

Dzięki i pozdrawiam

Uzupełnianie zaległych wpisów. Skrzynkę widziałem już z daleka. Sama procedura wpisu poszła błyskawicznie i mogłem udawać się po kolejne skrzynki. Dzięki za "zmuszenie" mnie do wyjścia z domu. Pozdrawiam. 

keszyk szybko wyczajony, sama schowajka logbooka prosta ale zarazem pomyslowa, dolozylismy strunowkę. podobało sie

świetny pomysł i konkretna skrzyneczka. Naprawdę ładne. Dzięki.

Tu wyszło to co się bałem zaczynając na OC. Widząc atrybut łopaty chciałem odpuścić. Ale tel do przyjaciela pomógł a później poszło szybko. Super pomysł na schowanie logbooka. Gwiazdka ode mnie jak tylko je zdobędę bo na tej serii mi ich brakło :(

 

Wracam z Gwiazdką 

Osobiście bardziej mi się ten kesz z Kopciuszkiem kojarzyć będzie. Autor ujawnił talent szewski. TFTC:)

Faktycznie wyglądają na niewygodne te butki Dorotki, dobrze że je tutaj zostawiła, bo zabawy by nie było. Dzięki za kesza

Korzystając trochę z weekendu majowego postanowiliśmy z VLdeChienon trochę się przejść po tym "Zaczarowanym Lesie" i doświadczyć chociaż części słynnych bajkowych keszyTo był nasz pierwszy.

Tą bajkę kojarzę słabo - o postaciach oczywiście coś słyszałem, no i "Somewhere over the rainbow", które chyba jest z tą bajką związane i śpiewaliśmy z chórem. Może w końcu nadrobię zaległości :)

Kesz zmyślnie ukryty, błąkaliśmy się trochę, ale VL zauważyła co trzeba. Tak jak napisała - "cośtam" się popsuło.

Dzięki za kesza, za przyprowadzenie nas tutaj i wciągnięcie w ten świat!

IN: GK Gazela SHL

Poprzedniego dnia zmęczyła nas bardzo wycieczka rowerowa (zimno brrry), więc teraz postawiliśmy na wyprawę naszym autkiem do Okołowic i okolicznej ścieżki "Witajcie w naszej bajce".

Czarnoksiężnik został wybrany jako pierwszy nasz cel na tej wyprawie. Na początku po podejściu mniej więcej pod kordy kręciliśmy się trochę i grzebaliśmy w niewłaściwych miejscach, ale w końcu znaleźliśmy, to co trzeba. Kesz spory, tematyczny, prawie byśmy go przeoczyli (już mieliśmy iść dalej). Na szczęście zastanawiająco gładko było, tak w naturze nie ma ;). Niestety miejsce ukrycia logbooka zepsute jeden bolec się urwał i logbook lata po skrytce.

Kojarzę taką bajkę z płaskimi postaciami o Dorotce i jej znajomkach z telewizji.

Kolejna świetna skrzyneczka na tej trasie. Z odszukaniem nie było problemu. Dzięki za kesza.

Z ogromna radościa zobaczyłam na mapie, że i ta bajka doczekała się skrzynki - to były fajne czasy i fajne bajki, które nadal z ogromną rpzyjemnością ogladam w kółko po raz setnyciekawie schowany logbook, ale już widać zmęczenie materiału i trzyma się ostatkiem sił. Pomysł na kesza bardzo fajny i nawiązujący w oczywisty sposób do całej historii, dziekujęPodobało się :)

No tak, chodziłam po lesie i szukałam obcasa.. że drzewo w kształcie buta? podchwytliwe... A kiedy już znalazłam to sobie tak pomyślałam: co to za bajka była? Ewidentnie jej nie czytałam bo nie mogłam sobie niczego pokojarzyć.. no ale skoro XIX wiek to może do mnie nie dotarło, a kto by pomyślał że moje miasto dało temu początek!? no proszę, proszę

No ale nic, znalezione. Fajnie schowany logbuk, dzięki :)

Bardzo lubiłam kiedyś tę bajkęChyba czas ją sobie przypomnieć, bo przy skrzynce zdałam sobie sprawę z tego, że nie do końca ją pamiętam. Dziękuję!

Dorzucić jeszcze etap który byłby schowany w krainie OZ orków i dopiero była by zabawa ;)
Kolejna znakomita skrzynka podczas spaceru z Fibi. Dzięki!

Czarnoksiężnika z OZ nigdy nie polubiłem. Jakiś dziwny był dla mnie. Z tego co pamiętam to on miał coś wspólnego z gadającym czajnikiem. Czy to może ktoś inny z tej książki gadał z olejarką?? Żelazkiem? A może latarnią??

No nie wiem - ja tam takich specyfików nie biorę

I dlatego też, podpowiedź i to co zastaliśmy na miejscu było dla nas zaskoczeniem

Teraz, po lekturze streszczeń wszystko stało się jasne.

Dzięki.

Miejsce ukrycia pierwsza znalazła córka,jakże się cieszyła ,ledwo sie dokopaliśmy i od razu przystąpiła do wymiany fantów ,,jesli dobrze pamiętam to chyba tu były karty za pape smerfa, a ja wymieniłem kreciki .

Dzięki

A się zamaskowała, ale stepowanie słychać było z czeluści to łatwo było znaleźć  :)  ino znów trzeba było łopatować zawartość skrzynki bo zasypało ....

Bajka idealna dla Jasia: ,,Mała Dorota mieszka w Kansas" :D 

Muszę nadrobić tę powieść :)

Skrzynka bardzo dopracowana. Dzięki !

Szybko i sprawnie, a wręcz intuicyjnieDzięki.

Południe wybiło i należało się zabrać za keszowanie na całego i pierwsze rany na nogach też się zdarzyły. Co się nie robi dla zabawy jak w dzieciństwie :D Znaleziona z Endriu86 i Wooszczyk.

Południe wybiło a my ( razem z Wooszczyk i Swiezyff)  dopiero dotarliśmy do pierwszej skrzynki na geościeźce.

Chwile człowiek się pokręcił po okolicy, GPS zaczął fochy stroić. Skutkiem tego były rany cięto-szarpane... Tak to jest jak się patrzy na wyświetlacz a nie pod nogi ( młode pędy akacji i jeżyn vs krótkie spodenki). Na jakiś czas zostanie pamiątka albo przypominajka aby być zawsze czujnym :)

Widać przemyślana skrzynka i logbook :)

Ciekawi mi mnie kto nosił te kapciepodmieniłem pierwszego geo w swojej karierze :)

Muszę przyznać, że bez podpowiedzi miałbym problem ze znalezieniem kesza. Dzięki.

Tutaj zrobiło się odrobinę bardziej bajkowo, no bo te obcasy, i Dorota, i Czarnoksiężnik, i Kanzas. No kto by pomyślał. Ja nie wiedziałem, że ona była z Kanzasu. Ile to można się dowiedzieć keszując. Bardzo fajna, klimatyczna skrzynka. Dzięki!

Stuknięcie obcasami i proszę...jest:)

Spotkaliśmy tutaj chyba najbardziej uroczego mobilniaka jakiego widziałem :)

Nie wiem dlaczego ale przy tym keszu sporo czasu nam zeszło. I pewnie byśmy jeszcze tam szukali gdyby nie ekipa ratunkowadzięki wielkie!

Dobrze, że napisałeś gdzie szukać sekretu, bo gdy wróciłem się do rowerów po pęsetę, żeby wyjąć logbook z mobilniaka, to Safrin nadal szukał sekretu. Skrzynka znakomita, ale brudząca. Mogłeś inaczej zaprojektować te pojemniki, bo do każdego dostaje się pełno piachu. 

A jak wracałem do roweru to myślałem, że już mi się wzrok rozstroił po skrzynce nocnej, bo zobaczyłem 2 odblaski obok siebie. Co więcej zmierzały w moją stronę i znikały i pojawiały się ponownie po zaświeceniu latarką. Dobrze, że oczy były nisko, bo gdyby były na wysokości 1 metra to zacząłbym spierdzielać aż by się kurzyło ;). Jak powiedziałem to Safrinowi to ten mi wywalił z historią o kocie, którą pozwolę sobie streścić: Na działce u Safrina pod Bełchatowem zagościł sobie na stałe pewien kot, który stał się zbyt inwazyjny. Safrin postanowił wywieźć go 20 kilometrów od działki. Po tygodniu kot wrócił ponownie. I takim akcentem zakończmy. Dzięki.

Uzupełniam zaległe wpisy - bajkowe rowerowe keszowanie z Robasiem. 

Pamiętam te trzewiki.Dziękuję i pozdrawiam!

Patent na buta fajnySkrzynka duuża, fajne fanty dla najmłodszych, za to szacun. Szkoda tylko, że piach się bardzo wsypuje. TFTC. :)

Było tak jak pisze Ćwir. Trochę się tu naszukaliśmy, jak już znaleźliśmy to znów szukaliśmy, a potem poszłam trzymać na muszce kolejne ekipy, żeby tylko nie przyszli na gotowy logbookNiech oni też mają zabawę! Jak tylko dostałam sygnał zza pleców, że już, puściłam chłopaków do skrzynki.
Bardzo fajna skrzynka, tematycze elementy. Szkoda tylko, że piach wsypuje się tu hektolitrami. No...albo inną jednostką, którą liczy się ilość piachu :p TFTC, pozdrawiam, Nati..

Kontynuacja keszowego spaceru w miłym towarzystwie. Duża, porządna skrzynka z wieloma fantami, i to tego z trzewikami. Tak jak cała seria bajkowa - znakomita. Pomysłowe ukrycie logu. Dzięki.

A to ci psikus... Początkowo grzebaliśmy w przy tamtym obiekcie, ale z drugiej strony. Po prostu można bardzo dokładnie zamaskować kesza zdobywanego chwilę temu.Gdy już dostaliśmy się do środka, zaczęło się szukanie... No tak - trzeba czytać ze zrozumieniem.Tym wykazała się Nati. Okazało się też, że w tym keszu spotkaliśmy bajkowego mobila.Gdy wpisywałem się do tych dwóch keszy, na horyzoncie pojawiła się kolejna ekipa, więc żeby nie zdradzić ukrycia logbooka, Nati dzielnie zatrzymała chłopaków, żebym miał czas na schowanie wszystkiego.Dziękuję!

Tutaj znaleźliśmy Dumbo

Sama skrzynka... hm... podpowiedź na mój gust jest zbyt dokładna ;)

Dzięki ;)

Że też ta Dorotka musiała zakopywać swoje buty.

dzięki za kesza!

A tu miłe spotkanie z GałkamiI jeszcze mobilniaczek się trafił. Dzięki

Bardzo ładnie skomponowana skrzyneczka.Buty nówki ale nie przymierzałem.Troszkę się naszukałem bo wszystko takie naturalne.Dzięki