Finał zniknął. Ponieważ nie mam z czego go odtworzyć, skrzynka idzie do archiwum. Zainteresowanie i tak było prawie żadne, więc strata niewielka. Szkoda tylko, że Ci, dla których skrzynka była pierwotnie wymyślona, nigdy do finału nie dotarli.

Jakoś ciągle z tym keszem było mi nie po drodze. W końcu chwila przerwy w pracy i wydedukowany I etap jaki podjąłem tydzień temu. Dziś finał. Może nie od razu, bo szukałem za wysoko, jak rówinież zaliczone stowarzyszone schodyOstatecznie jednak wpis w logbooku jest :)

Dziękuję :)

Starannie wykonany pierwszy etap, starannie wykonany finał z najdrobniejszymi detalami. Obecnie, po poprawkach wprowadzonych przez autora nie zaliczyłbym tej skrzynki do bardzo trudnych do znalezienia, choć na pewno łatwa nie jest. Dziwi mnie mała ilość znalezień. Trzeba jednak przeczytać wszystko, łącznie z komentarzem autora z 03.05.17 i po prostu trzeba odszyfrować nazwę ulicy, gdzie jest ten wyimek. Potem dla sprawdzenia poprawności, aby nie jeździć samochodem bez sensu można pojeździć po tej ulicy SV, gdyż chałupa z tym krukiem jest tam widoczna.

Gorzej jest potem, po odebraniu wiadomości z etapu 1. Najpierw wyświetliłem ją na komórce, po chwili przerzuciłem ją na ekran laptopa i dalej nic nie rozumiałem, więc ją wydrukowałem. Po pewnym czasie wpadłem na trop i wybrałem pewną okolicę w Gdańsku pasującą do opisu. Nie byłem jednak pewny, czy to jest ta okolica i wysłałem zapytanie do autora, czy dobrze określiłem miejsce. Okazało się, że okolicę wybrałem dobrze, ale miejsce nie. Dodatkowa podpowiedź od autora szybko pozwoliła już ustalić pobliską  prawidłową lokalizację finału. :)

Jest to mój pierwszy znaleziony wyimek z całej gromady pływających obok. Spodobał mi się taki wyimek odszczepieniec na początek. 

Dziękujemy za wykonanie pięknej skrzynki.

Informacja dla ewentualnych zainteresowanych: wszystko, co potrzeba, jest w terenie, świeżo sprawdzone i gotowe do szukania :)

Odświeżanie pierwszego etapu...

Wiadomość z ostatniej chwili:

Jak donosi nasz korespondent - dzięki, Verdant - w okolicy Krukowatego osiedliło się jego kuzynostwo po mieczu lub kądzieli. Do tej pory potwierdzona została obecność pięciu osobników, nie licząc samego Krukowatego. Ponieważ nie są znane ewentualne reakcje kuzynów na obecność intruzów, radzimy na wszelki wypadek zachować ostrożność i nie podchodzić do nich zbyt blisko.

Krukowatego można łatwo odróżnić od kuzynostwa, gdyż istnieją między nimi zauważalne różnice w wyglądzie. Ponadto Krukowaty jest samotnikiem, podczas gdy reszta osobników występuje w grupach. Ewentualne wątpliwości rozstrzygnąć może właściwie zinterpretowany spoiler.

Udanych poszukiwań

Fantastyczna skrzyneczka dopracowana w każdym szczególe. Bardzo przemyślana i już po zdobyciu muszę przyznać, że wszystko miało sens (choć wcześniej tak się nie wydawało). Ponadto dużo śmiechu przy rozgryzaniu kolejnych etapów. Dziękuję bardzo za super zabawę i gratuluję debiutu :-)

Ja myślałem, że znalezienie kruka to będzie problem  lecz zabawa dopiero się zaczęła. Wymagający + przemyślany + super wykonany = rekomendacja. 

Na jednorazowym środowym keszowaniu z henrykp i areckis.  Dzięki 

Zagadka super, kesz jeszcze lepszy. Gratuluję. Wspólnie z areckisem i Miki.

Na 1 etap byłem tylko kierowcą. Ale nie powiem, kesza już sam namierzyłem. :)

Z drugim etapem było podobnie - też tylko kierowałem.Ale finał znalazłem.

Zagadka - kosmos. Kesz - też kosmos. Brawo.

Na wtorkowym keszowaniu w środę z henrykp i Miki.

Ech, ja to jednak mam coś z blondynki, czytaj bardzo szybko zapominam, że jak się coś zdobędzie to wypadałoby to zalogowaćNaprawiam już swój błąd i gdybym mogła dałabym całe stado takich ładnych zielonych gwiazdekA co mi tam, w sumie mogę dać stadoObiecuję, że są zielone:) Aparat kłamie :P

Pictures for this log entry:

Stado gwiazdek :)

TTF wspólnie z isiaczek_2002.

I w końcu się udało załapać zagadkę, która nas męczyła od kilku tygodni. Napiszę nawet, że to nie była rzeka "łyski" (jak pisał Badzia)- toż to całe morze byłoNiemniej jednak obaj wchodziliśmy sobie na ambicję (powstała prawie grupa wsparcia, gdy któryś z nas wymiękał), dlatego ostatecznie udało się dopiąć swego i złożyć całą układankęNiemniejszy udział w rozwiązaniu zagadki miała również isiaczek_2002 :)

Najpierw Krukowaty- ile myśmy godzin spędzili na SV, Badzia dodatkowo w terenie zjeżdżał i sprawdzał podejrzane rejony.

Dopiero dzisiaj z przyczyn wiadomych udało mi się dotrzeć do końca, chociaż na miejscu finału też troszkę nam zeszło, zanim nauczyliśmy się czytać ze zrozumieniem. Czegoś "takiego" się absolutnie nie spodziewaliśmy, koniec- końców wszystko trzyma się kupy :)

Całość zasługuje na wielką rekomendację! :)

Dziękuję za te godziny spędzone przez Internetem, godziny rozmów telefonicznych przy ustalaniu co? gdzie? jak? i dlaczego?, wypicie "hektolitrów łyski" z Badzia, za całokształt :)

Po dodaniu podpowiedzi co do wyimka- namierzony błyskawicznie.

A potem akcja w terenie z MSZU i MychaK...I etap - majstersztykA potem...co dalej? MychaK jest oczytana i od razu trafiła, ale nam nie pasowało.... Dlatego też,  wpadały nam co i rusz nowe pomysły.....coraz bardziej dalekie (jak się później okazało). Finał - wyjątkowy! I po prostu trzeba to zobaczyć. 

Połączone siły AldonyH, MSZU i moje zaowocowały zdobyciem STF-a.

Oj nie było łatwo. Pierwszy etap (wyimek) po długim czasie namierzony.

Podpowiedź do kolejnego etapu mnie lekko zaskoczyła - no bo triPPer "u nas techniczny" jest, ale on całą noc powadził i odsypiał drogę z wakacji). Na szczęście Dziewczyny to co trzeba ogarnęły. Potem kilka prób - nawet zabawnie było i jest .... Hm - ale gdzie to jest? Długo myślałyśmy i myślałyśmy i chyba pewna podpowiedź, która miała ułatwić drogę dojściado finału, a nie znalezienie miejsca fnału nam pomogła (kesz dla lubiących czytać ).

Pierwszy etap - bajer! Jak Właściciel to wykonał - oglądałyśmy z podziwem! Kolejny też przepięknie dopracowany!!!

Bardzo dziękuję za zabawę

Wstawiłem kilka dodatkowych słów do historii krasnoludka, być może dzięki temu poszukiwacze szybciej trafią na trop rozwiązania finałowej zagadki

FTF z Zamorską. Co napisać? Zagadka trudna, a raczej arcytrudna. Najpierw Krukowaty, dobrze obstawiałem co do wieku budynku od początku, ale pewne okoliczności sprawiły, że szukany był tam gdzie go nie było. Po dodaniu spoilera, wcale nie było wesoło, zagościł smutek i żal w naszych keszerskich serduszkach, byliśmy bliscy rozpaczy, nasze smutki wraz z kolegą miśkiem_sierściuchem topiliśmy w rzecze "łiski" . Aż tu nagle pojawił się ten Krukowski. Można było go namierzyć z kilka godzin szybciej,ale co by to dało? Pierwszy etap cud malina, piękna dziewczyna, elegancko. Była radość, oj była! I jak szybko się pojawiła, tak się skończyła! Znów nic nie pasuje! Niech to gęś kopnie, co za gitko?

Wysunięte propozycje, miejsca odwiedzone! Nawet dzieci zdążyły się wyspać po drodze, a nawet zdążyliśmy zerwać 6 mniszków na syrop(wiemy że mało, trzeba będzie dozbierać). Nic , zero, nie ma.

Zdesperowany napisałem do autora zagadki. No i oczywiście, dalej nic nie kumam, a nawet my wszyscy nie kumamy (tu lekka ulga że więcej nas takich). Zaniepokojony autor zapytał czy żyjemy, czy nie dorwała nas banda Smutasa. Po tym kontakcie, była radość, heheszki i samo zdrowie.MAMY!!! Biegnąc do kesza czułem jak ulatują mi  resztki wiary w samodzielną walkę z keszami :D

Bardzo dziękuję za świetnego i trudnego kesza. Wykonanie etapu I rewelacja powtórzę to raz jeszcze, znany patent, ale bardzo ładnie wykonany. Kolejna podpowiedź (kolejny etap) super też już to widziałem ale co z tego przecież to jest super!!! 

Finał jeszcze fajniejszy, że niby mikro to mało? Oj nie tutaj!! Bardzo starannie i fajnie. 

Uszanowanie dla autora i mew śmieszek ;)

ps przez przypadek zalogowałem z Zamorskiej konta znalezienie, juz usunąłem sama się niech wpisuje :P

Wiem już odrobinę jakimi nieoczekiwanymi dla mnie drogami mogą krążyć myśli niektórych poszukiwaczy, zatem aby nikt nie był poszkodowany, rada dla każdego:

Oderwij się od bajek, spójrz na psa i poszukaj natchnienia w gwiazdach, a znajdziesz ulicę Krukowatego.

Hm... spoiler niestety niewiele mi pomógł ..., poczekam na następny ;)

Ponad trzy tygodnie bez znalezienia... To nie miało być aż tak trudne. Dodałem spojler do pierwszego etapu. Teraz proszę się nie pchać i ustawić w kolejce do kesza

W Białogardzie znalazłem "Krukowskiego" bez problemu ;)

Pictures for this log entry:

Białogardzki "Krukowski"