Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Tutaj to musimy przyznać z Bunią, że po tułaczce w dżungli Marcelińskiej - tym razem ściana lasu i średnio wiarygodne obliczenia nas dosyć skutecznie zniechęciły do poszukiwań.Sądzę, że tam to można by było sobie stępić maczetę, albo iść od zupełnie innej strony niż my.Troszkę się zagłębiliśmy, jednak zabrakło motywacji i silnej woli do przejścia dalej. ;)

Być może wrócimy tu jeszcze, ale zdecydowanie zimą. ;)

Umpową, pozostawiliśmy na koniec. Po dojściu do celu uwzględniliśmy poprawkę Rredana i natknęliśmy się w przewidzianym miejscu na spory, atrakcyjny skrzynkowo pień. Jednak dogłębna penetracje miejsca, jak też sporej okolicy nie przyniosła rezultatów.
Mnogość liści nas pokonała, wpisujemy nieznalezienie. 

Kesz świetny. Bardzo fajne miejsce Jedyna większa przeszkoda to szlaki mrówek .

Aaaaaa! Mrówki! Małe, czarne, bardzo ruchliwe i wrednie spoglądające na keszerów. Łłłłłłokropność! Nawet teraz przy dokonywaniu wpisu przeszywając mnie zimne dreszcze - chyba mam w sobie coś z TelimenyObecni z nami mężczyźni (i odważni i przystojni) zajęli się tymi ruchliwymi stworzonkami i wyrwali im z łapek kesza. Brrrr, ale skrzyneczka eleganckaTFTC!

LOL, faktycznie rąbnąłem się jak przedszkolak podczas odwracania azymutu i o mały figiel byśmy gdzieś nad Strumień Junikowski zawędrowali. W końcu pojąłem własny błąd i - jak zwykle na Marcelinie - namiar zaprowadził w punkt. Kesz zalegał, jak się okazało, w mrowisku. Nie tylko miny dziewcząt ale i regulamin skłoniły nas do małej modyfikacji miejsca ukrycia.

Sposób ukrycia podobny do zastanego. Po dotarciu do oryginalnego celu trzeba wziąć namiar 223° i przejść 18m.

Zaatakowana podczas Marcelińskiego Wypadu. Tutaj... tutaj to istna burza mózgów była!!! Oj, działo się :D. Doświadczenia były potrzebne, gdyż nie bardzo rozumując tok myślenia moich współtowarzyszy, ciągle pytałam: No ale dlaczego? Dlaczego tak? A dlaczego?No i owo doświadczenie ukazało nam prawdę, zupełnie inną niż nam się wydawało!!! ;P Nie dziękujcie ;P Hi, hiGdy już dotarliśmy na miejsce i własnoręcznie zaczęłam podnosić kamlot... tak szybko go upuściłam, gdyż mrówki były dosłownie wszędzie! BleUdało się wyciągnąć badylem, ale miejsce nie nadawało się na ponowne przyjęcie kesza. UWAGA!!!! ZMIENILIŚMY MIEJSCÓWKĘ!!!! Ale o tym napisze rredan. Bez wymiany, daliśmy tylko nowy worek, gdyż poprzedni był z lekka zużyty. TFTC!

Skrzyneczka robiona w 2 podejściach. Samo wyznaczenie współrzędnych nie stanowiło większego problemu, ale na miejscu okazało się że wcale nie jest tak łatwo.
Za pierwszym razem skrzyneczkę robiliśmy wśrodku nocy przy świetle latarki. Trafiliśmy we właściwe miejce, ale pływające kordy wskazywały kilka podobnych pieńków - na żadnym nie było kamienia.
Za drugim razem zaatakowaliśmy w dzień. I rezultat ten sam :(. Boberki jednak się nie poddają. Po przejrzeniu wszystkich pieńków w okolicy trafiliśmy na właściwy. Okazało się, że kamień nie leży już na pieńku tylko w nim :). Pod ciężarem kamienia pruchno się zapadło, a wszystko przykryły liście...

OUT - GK

IN - notes

Nie wiem jak znaleźć tą skrzynkę na podstawie załączonych mapek, więc bardziej było to dla mnie "tylko dla VIPów 3" niż UMPowo UTMowa. ;)

Nakręciłem się dość długo po lesie, i to dość gęstym zanim znalazłem dobry punkt. Spoiler z pniem nie jest już ani trochę aktualny, ale to co Krzychu "zatargał" na miejsce leży dzielnie i strzeże kesza. Ten natomiast we wzorcowym stanie, mimo że ostatni wpis w logbooku sprzed 548 dni.

Mrówek o których kociruch pisał 503 dni temu nie napotkałem, można było kulturalnie podejmować.Zabrałem że środka geokredkę, dość nasiedziała w jednym miejscu.

Tym samym sposobem wyczyściłem sobie mapę lasku Marcelińskiego! Juhu! :D

Właśnie wróciłem spod skrzynki, chciałem wrzucić GK zdobytego na zlocie i nie mogłem, ponieważ kesz jest obrośnięty mrówkami. Może właściciel zmieni miejsce ukrycia, bo grzebanie w mrowisku nie należy do najprzyjemniejszych czynnościPozdro i dzięki za ciekawe keszyki w lasku :)

Wpadłem tylko zamienić geokrety Niebieska geokredka na Aston Martin Vantage. Okolica wygląda znacznie inaczej niż przed niespełna 2 miesiącami kiedy byłem tu ostatnio. Keszyk ma sie dobrze.

Pieńków całe stado, ale udało się znaleźć ten właściwy :).

in: GK Aston Martin, figurka z Iniemamocnych

out: zestaw numizmatyczny

Hehe znalazłem w drodze do domu. Po znalezieniu Tylko dla VIP-ów (2) miałem już wracać ale przypomniałem sobie o tej skrzyneczce. Bez wymiany. Skrzynka po zimie w świetnej kondycji uwagi jak w Tylko dla VIP-ów (2).

Dzięki za kesza!!!

pozdro

Witam, skrzynka wreszcie znaleziona przy 2 podejściu z dodatkową pomocą namiarów VIP1 i VIP2. Kanień bardzo pomocny. 

IN: smycz OUT: Żaba z Wielkopolskiego Parku Narodowego

Znaleziona jako ostatnia podczas naszego dnia marcelińskiego. Pomocna okazała się skrzynka Tylko dla VIP-ów (1) OP15E5. Kamyczek zasmakował robalom, ale daliśmy radę ;)

IN: Korale, nalepka
OUT: Magnesy (bardzo fajne)

#884 t<br /> Trochę kombinacji w domu było. I wcale nie było to zbyt trudne, nawet dla mnie, osoby spoza Poznania. Co prawda po drodze się mocno zachmurzyło, trochę popadało i kordy strasznie pływały. Ale trochę się poszwędałem po lesie i poszło. Ten kamień nie pozostawia złudzeń<br /> No trade, chociaż coś wpisałem do logbooka. Tyle, że po spakowaniu skrzynki dalej miałem to w kieszeni i już nie chciałem znowu rozpakowywać paczki.

Bardzo ladny dzien wiec postanowile  dzis zdobyc ta skrzynkeno i sie udalo, po wczesniejszym rozpracowaniu, gdzie ona sie w ogole znajduje ;D

Dzięki za przypomnienie o fantach. Zaniedbanie naprawię. Krzysztof

Hello,

Punkty za pomysł z mapką. Ale w środku pusto ! Tylko 2 GK ! Chyba, że miała być dla hardcorowców   Dzieci mogą być rozczarowane. OUT: GK Friends Forever i Miki and Pluto. IN - dla zachęty: zestaw "dyszek" z różnych krajów, "zestaw społeczny", żaba z Wielkopolskiego Parku Narodowego. Zostały także 2 GK: Leestek i Bulbman. Wojtek