Żadnych zasieków o których pisze Norbi brak. Ba, nawet krzaki wykoszone i momentami żwirek wysypany. Nie zakładałam że trzeba będzie wzlecieć na takie poziomy, tym bardziej cieszę się że dojechaliśmy tu przed zmrokiem żeby  nie niepokoić lokalnych ujadaczy. Świetna miejscówka, w nieoczywistym miejscu. Kesz na miejscu. Za miejscówkę leci zielone :)

Zamek zdobyty beż jednego wystrzału. Dzięki.

Zamkowo, wycieczkowo, razem z kojoty. Mega miejscówka. Dzięki!

Już tu kiedy byłem - fajnie że jest tu teraz skrzynka. Piękne ruiny. Dzieki

Łatwo nie było się dostać, ale nie trzeba forsować żadnego ogrodzenia, do skrzynki prowadzi ścieżka. Dziękuję za skrzynkę i pokazanie miejsca.

W tej chwili zamek a raczej jego resztki mocno opatulony własnością , trzeba dyskretnie przejść przez druty 

U góry chwila szukania bo nie te okna były spojlerem , dzieki

 

Pierwsza i ostatnia skrzynka na dziś. Właśnie miska olejowa zakończyła swój żywot na miejscowym kamieniu. Żeby jakiś wielki był, zamkowy, to bym rozumiał... Ale to takie g...o, dwa centymetry nad poziom szutra? W każdym razie - jak kończy się asfalt, to zaparkować można w prawej odnodze drogi prowadzącej do bramy gospodarstwa, tuż przed drzewem. 

A sam kesz szybko i przyjemnie. Pozdrawiamy.

Tutaj sprawnie,dzięki :)

 

Keszyk na miejscu, dziękuję.

Miejsce odwiedzone z gregorem, Kamilą i Leonem. Dzięki

Super miejsce, kesz szybko się poddał, w odróżnieniu od pobliskiego z GC, którego nie udało się namierzyć. Dzięki

Keszyk był i jest na swoim miejscu

Rodzinny wypad z Kopańca na "pustynie" koło Nowogrodźca przez Lubomierz.
Keszyk z GC bardzo szybko namierzony, ale tego mimo przeszukania kilku potencjalnych miejsc w zakresie fotki ze spoilera nie udało mi się odnaleźć.
Od dwóch lat nikt nie odnotował znalezienia, więc nie wykluczam że kesza już tutaj nie ma.

W pobliżu spojlera jest miejsce w którym palone jest ognisko, możliwe że szukając drewna na opał ktoś mógł przypadkowo odnaleźć keszyka. 

Przydało by się sprawdzić miejscówkę.

Pozdrawiam

Długo mi tu zeszło nim znalazłem. Kesz raczej nie pod okienkiem, ale pod wielkim oknem, w którym zresztą nie zachowała się górna ościeżnica. Z dojściem też tu nie tak łatwo, ja od drogi przez pole podszedłem wpierw do tablicy informacyjnej, a potem dokoła skały przez elektryczne pastuchy znalazłem odpowiednie wejście. Jedno na minus to pies który cały czas ujadał, nawet jak mu na kilkanaście minut z oczu zszedłem.

Budowla robi fajne wrażenie z dołu, a widoki z góry niesamowite a do tego fajniutkie miejsce żeby przycupnąć na chwilę. Słowem Sztos. Tftc :)

Znaleziona jako ostatnia skrzynka dziesięciogodzinnej wyprawy. Miejsce cudne. Polecam odwiedzić.

Malutki, uroczy, cudowny...

Po burzy dość mokro. Kilka zimnych prysznicy po drodze i jestem cały przemoczony. Po ostatnich upałach to nawet miłe. Tylko burkowi nie chciało się ruszyć. Dzięki.

Piesek oczywiście był na straży. Przy keszu musiałem skorzystać z telefonu do przyjaciela. Chyba ze zmęczenia. Dzięki za kesza

Ostatni z pięciu zamków na dzisiejszej trasie.

Ruiny prezentują się doskonale. Po wyjściu z auta niezwłocznie przywitał mnie pies-przewodnik. Towarzyszył mi całą drogę na górę, wskazał gdzie oddać mocz - również skorzystałem, nawet jak się później okazało zaprowadził mnie w stronę kesza i nagle znikł... Dziwne, bo później nigdzie go nie widziałem, nawet stojąc z 10min przy aucie. No nic, kesz szybko wpadł w moje ręce, widoki z góry zacne.

Dzieki za przyprowadzenie mnie tutaj i kolejny zamek ze ścieżki!

TFTC

Fajne ruiny zamku na wzgórzu. Po wejściu na szczyt zachwyciły mnie piękne widoki. Warto jest tam pójść  i zobaczyć ruiny. Ciekawa jest też legenda o powstaniu zamku, i o jego zniszczeniu.  Mam nadzieję, że kiedyś odrestaurują go. Polecam tą skrzyneczkę

Nie znałem tego zameczku, ale od czego jest geocaching

Dziękuję za skrzyneczkę i pozdrawiam

Oj tak, okien jest trochę, trza iść do końca

Dzięki bardzo! Widoki rewelacja, psiaki sympatyczne, szkolenia da, że dojście nie oznaczone, szliśmy po polu.

Okno jak sam zamek trzeba sobie wyobrazić

19 kwietnia 2017 12:59; FTF
Trzy okienka po drodze, z ew. maskowaniem, ale twardo idę za GiPSem. 1 m od "punktu 0", i jest. Ale gdzie to okienko? Jest "drzewniane 4" (nie bujam), jest miejsce na biwak i ognisko, jest certyfikat (czyli żadnego poszukiwacza jeszcze tu nie było), ale gdzie okno? Dziura w niebie.

Honory domu pełni czarny burkowaty z domu pod zamkiem; nawet chyba nie szczekał, a ogonem machał, że mu się tyły zarzucały. Towarzyszył aż do podnóża wzgórza zamkowego olewając spągi wyciętych drzew (dosłownie); po wycince trochę tu przejrzało. Gdyby tak jeszcze wycięto trochę drzew w najlepszych (dawniej) punktach widokowych, póki jeszcze można. Drugi burkowaty płowy z drugiego domu już ujadał, ale tylko po to, by zwrócić na siebie uwagę; jemu też ogon zarzucał tyły. Jakby się ktoś tu wybierał, może jakieś kostki dla psiaków mógłby zabrać - ja nic z sobą nie miałem.

Trochę problem z zaparkowaniem; wjechałem na łąkę, po śladach kół i ruszyłem szukać jakiegoś Tubylca. Ten z uśmiechem odrzekł, że nie ma problemów, chyba że czasem tędy krowy latają, ale tylko rano i wieczorem. Kogo żywego nie spotkasz, przyjazny, wita cię z uśmiechem; jakby to już był inny świat.

TFTC

PS 21.04.2017
1. Z tym oknem to wszystko w porządku; taki Ersatz.
2. Przy poprzednim wpisie większość tekstu wycięło; no nie może być wszystko na cacy.

Record of type [Found it] deleted by user A walon on 2017-04-21.