Skrzynka została zarchiwizowana.

Eventy keszerskie na coraz wyższym poziome normalnie zielona gwiazdka

Miło było Was znowu spotkać, jak i poznać nowe osoby,

dzięki Hobbbysto za super keszową sobotę!!!

to moje pierwsze tak fajne i mile spotkanie i brawa dla gospodarza za organizacje i zabawe w poszukiwaniu keszy

Przyznam, że nie planowałam raczej przyjść i taka wersja była jeszcze na niecałe dwie godziny przed spotkaniem. Ojej jak dobrze, że jednak przybyłam! Już jak zobaczyłam przed wejściem wywieszoną flagę z naszym znakiem zaczęłam się szczerzyć jak głupi(a) do sera. Gospodarz stanął na wysokości zadania i podniósł poprzeczkę baaardzo wysoko. Będzie ciężko ją przebić czy też nawet i jej dorównać, ale wierzę że będą tacy którzy spróbuJA Bardzo miło czułam się ugoszczona, jestem pełna podziwu nie tylko dla całej oprawy, ale i samej geościeżki. Nie chcę tu lać wody jak bardzo mi się podobało, proszę więc mi po prostu uwierzyć że tak było. Oby więcej takich! No i wreszcie spotkałam samego Hobbystę! dobrze, że w tak przyjemnych okolicznościach. Dzięki i do zobaczenia !

Nadrabianie zaległych wpisów. Razem z DonVito chcieliśmy uczestniczyć w spotkaniu oraz zdobyć nową goeścieżkę i na szczęście wszystko poszło po naszej myśli. Bardzo się cieszę, że mogłem po raz kolejny uczestniczyć w takim spotkaniu oraz poznać nowych keszerów. Dzięki za poczęstunek, za gadżety i za całe spotkanie. Do następnego razu. Pozdrawiam.

Widziałem dziś cuuuuda w Ksawerowie. I choć na początku dnia keszerskiego mogłem zdobyć jedną symboliczną skrzyneczkę będącą po drodze z szychty to ta jedna próbka już dała mi obraz całości i wiedziałem, że trzeba tu jak najszybciej powrócić bo TAAAAAKIE tu kesze mistrz zasadził :). Tak się stało natchniony opowieściami o pokonywaniu wszelkich trudności na Explorers Festival zawitałem do Ksawerowa ponownie nocą i nic to, że mokra rękawiczka już nie chciała z powrotem wejść na rękę, w łańcuchu rowerowym przemieliłem już tony wody, a w butach było jezioro - warto było :D

 

Jeżdżąc nocą po Ksawerowie wciąż miałem w pamięci wspaniały obraz przyjęcia jakie urządził nam Hobbysta w pałacowych wnętrzach. W myślach żułem jeszcze pyszny chlebek ze smalcem, a podniebienie wyczuwało smak aromatycznych babeczek! Na spotkaniu w ciepłej rodzinnej atmosferze stawiła się tak liczna grupa keszerów, że aż miło było nie zapamiętać wszystkich Waszych nicków! Przyjęcie wspaniałe, kesze, te które miałem dziś przyjemność podjąć niesamowite. Za wszystko BARDZO SERDECZNIE DZIĘKUJĘ!

 

Do zobaczenia na kolejnym spotkaniu.

Przez #^%@$ą robotę dotarłem strasznie późno i większość osób po chwili się ewakuowała nie zdążyłem za bardzo pogadać, na brelok się nie załapałem, nie mówiąc o wcześniejszym łapaniu skrzynek   Za to garnek po smalcu wylizałem do czysta, ciastko zjadłem, babeczek nie ruszyłem bo życzliwi powiedzieli że stare..

Hobbysto dziękuję za miłe przywitanie i organizację spotkania. Miło było znów się spotkać, choć znowu nie ogarnąłem wszystkich nicków uczestników, ale coraz więcej kojarzę np. Limon ty tam byłeś?? Który to ty?? Wizytówki/nalepki to dobry pomysł dla takiego świeżaka jak ja.

 

W pamięci na pewno zapadnie mi opowieść JAśka o urodzinowych świeczkach na torcie.

aaaaa i Olo ja też chciałem pogadać o WIGO ale nie zdążyłem!! A może byś zorganizował jakieś korepetycje jak to urwigo ogarnąć, przyjdziemy z Wiktorem, prawda?

 

Po wszystkim z dwoma wyjadaczami + dwiema uroczymi towarzyszkami pojechaliśmy jeszcze po 2 skrzynki żeby nie wrócić do domu z pustymi rękami. Mokro deszczowo i się udało, ale jak mogło się nie udać skoro ęntętę nie mająca ponoć orientacji w terenie nawigowała a Victor+ i JAsiek (czyli dziś duet VIJA ??) macał. Ja tylko długopisu użyczałem

Dzięki!

 

PS.: Przy okazji dowiedziałem się od miłej dziewczyny z przedpokoju jak się robi smalec wegetariański i że wszyscy jesteśmy mordercami niewinnych zwierząt! O!

99% populacji powiedziałaby że pogoda beznadziejna na jakiekolwiek wypady ,ale nie dla tej grupy ludzi którzy spotkali sie o 13 w willi w centrum Ksawerowa.Event przygotowany na piatke z plusem,etam ,na szóstkę,super nowe skrzynki, nawet te starsze dostały nowe logbooki  i certyfikaty.

brawo hobbysta 

co za dzień,niesamowity,na długo go zapamiętam.

Pozdrawiamy Gospodarza Eventu, wszystkich, których nie udało nam się poznać osobiście i tych, których dane nam było usłyszeć i tego, którego dane nam było poznać osobiście podczas wypadu do Łodzi. Pozdrowionka od Błękitnej 6.

@Olo74_Lilalu Przecież od razu było widać, że nasze dziecko jest w dobrych rękachA co do zbieżności imienia i nazwiska, no cóż popularne to się powtarza :)

No niestety, jestem rozczarowany. Nie ma co ukrywać, trzeba to powiedzieć głośno. Hobbysta nie podołał zadaniu. Nie dość, że spotkanie odbyło się w jakiejś śmierdzącej melinie, to jeszcze babeczki miały 10 dni . No proszę Was... chleb ze smalcem?! Takiego czegoś paskudnie dobrego nie jadłem nigdy . Wszystko to zakąszone ogórasem, którego data ważności minęła i po prostu skisł . 

A wszystko zaczęło się tak:

Moja wizyta na spotkaniu była jedną wielką niewiadomą. Już nawet się dowiedziałem, że na 100% nie zdążę na event. Nie wiem jak to zrobiłem, ale się udało.

 

Jak już znalazłem się pod Willą wykonałem telefon do bartkat1702, bo nie wiedziałem jak mam się do Was dostać ;)

 

Spóźniony, ale szczęśliwy dotarłem. O dziwo nie byłem ostatnim gościem.

Zjawił się nawet najtwardszy koleś na świecie

 

Na wstępie zostałem obdarowany zestawem keszera w postaci długopisu ze smyczką oraz ekstra breloczkiem

 

Po wejściu na włości zobaczyłem normalnie Wigilię keszerską ( JAsiek, masz nie lada wyzwanie na AKQ)

 

 

Z prawej wisi jakaś geoszmata ;) 

 

Z lewej coś z czego się gotuje ;)

 

Po przywitaniu od razu dorwałem Ola74 coby mi wytłumaczył jak mam założyć WIGO

 

Chwilę później ktoś zarządził mobilizację keszerską. Cel: Pod telefonem

 

Nagle komuś się przypomniało jak Victor+ atakował Podziemny Jasień w workach na śmieci 

 

Każdą zmianę tematu poprzedzało zjedzenie jednej (starej) babeczki ;)

 

Szkoda tylko, że nie mogłem wziąć udział w wyścigu po FTFy

 

Na koniec wybraliśmy się z JAśkiem i lazysnackiem po dwie skrzyneczki

 

I to by było tyle. Tym samym przywołuję Niflhela do tablicy, bo kończy mi się licencja na gify ;). 

Hobbysto, wielkie dzięki za zorganizowanie takiego przedsięwzięcia! Ciężko będzie Cię przebić organizacyjnie (ale spróbuję to zrobić w wakacje 2017). Geościeżkę już rozdziewiczyłem ;), narobiłeś mi apetytu na ciąg dalszy ;). Kawał dobrej roboty. 

A i jeszcze jedno. W opisie napisałeś: ''Chciałbym zaprosić wszystkich chętnych do wzięcia udziału w PIERWSZYM keszerskim evencie w Ksawerowie''. Mam rozumieć, że jeśli ten był pierwszy to.......... .

Foty poproszę!!!

Chciałem, ale remont nie pozwolił :(

No cóż spotkanie salonowe, a ja bez krawata Ludu moc się zeszło, ciągle trzeba było stoliki dostawiać, aż zaczęliśmy się zastanawiać co będzie jak dojdą do ściany.

Jacek zielona gwiazda za całokształt

Przyznam - byłem sceptyczny, za co przepraszam, ale tak sobie myślałem, gdzie tam się komuś będzie chciało jechać i jeszcze pogoda nie pewna i buro i ponuro ...
A tu proszę - prawie 40 osób pojawiło się na spotkaniu
Stoliki trzeba było dostawiać, babeczek prawie brakło, smalec wymieciony... nooooo, było grubo Nie spodziewałem się takiego obrotu spraw.
Na skrzynkach nam się nie udało, ale za to na spotkaniu mieliśmy FTF'a
Dzięki czemu udało nam się zwiedzić cały dom kultury - rewelacja. Karate, zajęcia muzyczne, plastyczne, teatralne, fitnessy, harcerze, biblioteka, oranżeria z akwarium- kurcze, no normalnie na bogato
A potem zaczęli schodzić się keszerzy. Ci znani i Ci nieznani.
Ci drudzy mieli gorzej - pewnie byłoby im łatwiej gdybyśmy mieli identyfikatory
Dodatkowo, niektórzy byli w stresie, kiedy zaszło podejrzenie, że jakaś baba chce im dziecko porwać
dankwiat - jesteście baaaardzo odważni, a dodatkowo kiedyś podejrzewałem mojego kolegę z pracy, że występuje pod tym nickiem, ale się myliłem;
Entete - Twój numer już mam i pewnie jutro wykorzystam tą wiedzę (i znajomości);
jabco - dzięki za chwile pogawędki, i mam nadzieję spotkać Was na szlaku;
JAsiek - trzeba jakieś terminy ustalić;
Victor - już wysłałem linka, a w sumie to może się podłączę;
Don Vito, bartek_z_cyferkami - byłem święcie przekonany, że jesteście kimś innym;
Harry - ech chłopie, dzięki, że zawitałeś mimo kłopotów zdrowotnych;
Pani Artystka - aleś mnie zaskoczyła (pozytywnie oczywiście);
Nati - rogale Świętomarcińskie będą na kolacje(i jeszcze przyznam Wam, że specjalnie ręce pobrudziła przed wejściem, żeby wymusić przywitanie całusami z hobbbystą, zamiast normalnej "piątki");
Żeliwny - hahaha, no tego metalowego gościa to się w ogóle nie spodziewałem, keszer niespodzianka jak striptizerka wyskakująca z tortu;
Żona hobbbysty - oświadczam wszem i wobec, że ISTNIEJE, jest bardzo miła i do tego robi rewelacyjne babeczki jedynie w 10 dni;
martinesss - bez Ani, a jednak z Anią - ten to potrafi się ustawić;
AnnA - czekamy na galerię;
Maleska - czerwony buraczek z permanentnym ADHD, który nie pamięta własnej drogi do pracy;
Vulpecula - chyba pierwszy raz przybył, bez ciastek/herbaty/tudzież innego napoju;
Lazysnack - jak będę potrzebował pomocy, to zadzwonię;
mały kolo - skrzynka portowa też mnie wkurzyła;
Limonki - na Wasz widok to jakoś sama mi się micha cieszy;
scajnet - człowiek zagadka, troche jak szpieg z krainy deszczowców;
elfik - jak pierwszy raz widziałem Twój nick to myślałem, że to numer rejestracyjny samochodu;
Gałki - Gałki to stały element spotkań;

no i sam gospodarz:
hobbbysta - człowiek, który sam wykminił te wszystkie fajne skrzynki w okolicy, sam je skonstruował, sam przygotował, sam znalazł miejsca, zrobił opisy i w niesamowity sposób pokazał swoje miasto - szacuneczek kolego, szacuneczek

łoooo matko, ale tego luda było - na pewno nie wymieniłem wszystkich nicków za co bardzo przepraszam (jak sobie przypomnę to uzupełnię )

To było świetne keszowanie, zwieńczone świetnym spotkaniem.


P.S. dankwiat - no i właśnie w tym momencie okazało się, że zbieżność nicku z moim kolegą z pracy nie jest przypadkowy, gdyż masz takie samo imię i nazwisko :D

Wielkie gratulacje za świetną geościeżkę i super atmosferę na spotkaniuBrawo, brawo! 

A nie mówiłam!pojawili się jak grzyby po deszczu To był wysyp keszerow w KsawerowieJacku świetna impreza super kesze smalec pychota babeczki palce lizać i pani Kasia na okrasę Dobrze było spotkać tych znanych i poznać tyłu nowych ludzikówDzięki :-)

 

To spotkanie zaskoczyło chyba wszystkich włącznie z organizatorem. Ilość gości nie do policzenia. Ale co tu się dziwić. W końcu to nie jakieś tam leśne krzaczory tylko prawdziwy pałac. A na salonach każdy chce się pokazać.
Hobbbysto - jesteś WIELKI. Oryginalne "certy", kawa, herbata, smalec, ogórki, breloczki, książeczki, pogaduchy, stare twarze i te całkiem nowe i... BABECZKI!!! Na spotkaniu zapoznałem się bliżej z trzema a czwartą namówiłem na wyjście ze mną ze spotkania i bliższe poznanie się już sam na sam
WIELKIE podziękowania dla Hobbbysty i dla wszystkich obecnych.
Dzieki
Gwiazda, gwiazda, gwiazda...

Noo hobbbysta klasa ! Czułam się jak na jakimś przyjęciu. Eleganacja francja.  Aaa smalec był pyszny. Frekwencja dopisała. Fajnie było poznać tylu nowych keszerów z naszych okolic i zobaczyć te wszystkie kochane znane mi już mordki 

DZIĘKI i czekam na kolejne imprezy w Ksawerowie  :D

Super! Dziękuję za te wszystkie dobroci :), bo i całusy były, babeczki pyszne, smalec boski, wystawa artystyczna, willi zwiedzanie i wspaniali ludzie byli. I Hobbystę poznałam wreszcie, o! Skrzynki świetne, atmosfera domowa, przyjazna. I jeszcze Alinka była! No wszystko było, i wszystko na wysokim poziomie. Dziękuję!

O ile jeździć za keszami za bardzo nie mam kiedy w ostatnim czasie (tak, to o czas chodzi, nie o brak chęci), to gdy zobaczyłem, że nadchodzi event i jeszcze w miarę pasuje mi jego termin, to nie wahałem się ani chwiliNiby praca tego dnia, ale efekt taki, że spóźnię się raptem godzinę ...wyszło, że AŻ godzinę, bo gdy dotarłem na miejsce, impreza była już bardzo w toku. Ale i tak było warto was zobaczyć, przywitać się, pożartować.

Byle do kolejnego eventu... :)

Dzięki!

Aż prosi się o podsumowanie znanymi słowami: "I ja tam z gośćmi byłem, miód i wino piłem,
A com widział i słyszał, w księgi umieściłem"
Choć miodu i wina nie było, to innych atrakcji nie brakowało (np. breloczki, długopisy z logo, babeczki, smalczyk, ...)

To moje drugie spotkanie keszerskie, choć to w zupełnie innym stylu.
Jadąc z Krakowa nie wiedziałem do końca czego mam się spodziewać. Cokolwiek wtedy nie myślałem, to co zobaczyłem przeszło moje oczekiwania. Szok....
Przemiła, serdeczna atmosfera, rzekłbym (prawie) rodzinna. Niesamowicie otwarci i rozmowni ludzie i te wszystkie smakołyki... no po prostu, wow!

Wielkie uznanie dla Hobbbysty za tak zorganizowane spotkanie, przygotowaną ścieżkę i kesze :)

Kto nie był, niech żałuje, bo ma czego

 

To nasze pierwsze spotkanie, było wzorowoPoznaliśmy wielu keszerów i zamierzamy w miarę możliwości uczestniczyć w kolejnych spotkaniach. Dziękujemy i do zobaczenia :)

Trochę stając na głowie i trochę pokpiwając sobie inne sprawy wybrałem to co najważniejsze dziś i pojawiłem się na evencie. I bardzo się cieszę, bo dawno już nie widziałem tylu keszerów w jednym miejscu. Zwłaszcza, że jest to miejsce w mojej okolicy :D

 

Dzięki za spotkanie przede wszystkim organizatorowi ale też wszystkim tym, którzy się pojawili. Zawsze miło Was spotkać i zamienić kilka słów :)

I Ja tam byłem!

Świetnie dopracowany event. Według mnie gwoździem programu był smalec :D

Warto było przyjechać (gdyby nie wiadomość o Ownera raczej by mnie nie było).

Miło było porozmawiać ze znanymi mi już keszerami jak i tymi znanymi z logów i  tymi w ogóle nie znanymi :P

Dziękuję Limonką i Malesce za przewodnictwo, spisaliście się na gwiazdkę!

W księdze gości widziałem nawet wpis samej Tiny Turner! WOW!

Dzięki za mile spędzoną sobotę, pozdrawiam!

 

bede wraz z malym kolo

Na chwilę po 14ej podjadę 

Jeżeli nic nie popsuje planów to wpadnę razem z Don Vito.

Powinna się udać :)

90% dam rade

Kawa i ciastko? Pewnie, że tak :-)

Hej, Hej! Błękitna 6 z Siedlec wyrusza na podbój Łodzi 11-13 listopada (niestety, wyjazd zaplanowany dużo wcześniej niż event w Ksawerowie). Wieziemy ze sobą own kesza" Tratwa Blue" i mobilka "Vlep mi". Czy jakiś keszer będzie w tym dniu dostępny i zechce się z nami spotkać. Kontakt przy Tratwie Blue. 

to będę :)

Wybieram sie wspólnie z Bartekt1702, jak nic nie przeszkodzi :)

Korzystając z S8 powinienem szybko i sprawnie dotrzeć na spotkanie :)

Do zobaczenia!

i ja się postaram :)

Ostatnia skrzynka znaleziona tak dawno temu, nie mam ostatnio na nic czasu. Jeśli uda mi się przybyć, a bardzo bym chciał, to wyjaśnię ;)

maybe baby

Jeśli nic się nie popierdzieli, to na wpadnę. ;)

obowiązkowo!!!

Mam podobnie jak Wiktor ,ale się postaram.

TAK

To akurat termin mojego pobytu w Łodzi, zatem do zobaczenia! :)

No i namówiłeś nas Przybędziemy.

hmmmm, no ciekawe, ciekawena razie dodaję do obserwowanychi do mojego kalendarza, a czy wpadnę to się okaże pewnie bliżej tego terminu

Ło rety. No przecież,że postaram się być!

Jak mnie nie w robią w pracującą sobotę w ten dzień to będę :)

Ehhhh, cały miesiąc listopad pusty w kalendarzu, a ten pierdzielony 19.11 oczywiście zajęty... Wątpię, że się uda, ale będę się starał...