Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka podczas wycinki drzew została zniszczona, tymczasowo niedostępna musze, przygotować następna.

Witam, 
wpłynęło do nas zgłoszenie dotyczące skrzynki Sadzawka Mrocznych Mocy. Proszę o sprawdzenie czy cache jest na swoim miejscu i o ewentualną reaktywację albo zmianę statusu. 
W przypadku braku reakcji na tę wiadomość, po upływie tygodnia status skrzynki zostanie zmieniony na "tymczasowo niedostępna". 
W razie pytań, proszę o kontakt.

Pozdrawiam Maleska

Teren wykarczowany, brak drzewa i kesza który w nim był. Sama sadzawka póki co ocalała. Ale kesz do zawieszenia...

Wszystko wokół wyrżnięte, skrzynka nie do znalezienia.

Bardzo fajne miejsce.Niestety wycinka już trwa nie wiem dokąd dojdzie,i gdzie się zatrzyma skrzyneczka jeszcze na  miejscu.Dzięki

Kompletnie nieprzygotowany, niezapoznany z opisem dotarłem na miejsce. Bardzo zaskoczyło mnie to co zobaczyłem. Miejsce ma swój klimat zwłaszcza o tej porze roku. Dzięki.

Ale super miejsce. Myślałem, że to będzie jakieś błotniste bajoro a to całkiem fajny basenik. I jabłuszka rosną. Szkoda, że już przemarznięte. Tylko te zderzaki psują klimat. Oboje biegaliśmy po murku a potem przeczytaliśmy wpis Maleski. Intymne?!!! W tej zimnej wodzie?!!! Brrr... Ania to nawet też pomerdała patykiem i pobiegła dookoła. Ja jeszcze raz zaryzykowałem ale dużo ostrożniej
Keszyk super. Duże pudło. Mieści sporo gadżetów i kreciki. Ekstra. Podobało się. Dzięki

Minęłam hydrant/pompę wody w środku chaszczy, a dookoła długo, długo x100 nic. Rozumiem, że tam kiedyś stały budynki i ludność czerpała z tego wodę ? No i sadzawka. Oczywiście nie byłabym osoba jak bym nie pomyrdała kijem, żeby sprawdzić, jaka jest głęboka :P I jak szłam murkiem sadzawki do kesza, to po sprawdzeniu głębokości poszłam już naokoło :P Myślę, że do miejsc intymnych woda by mi dosięgła :D

Dzięki za kesza !

Zimowe porządki w Sadzawce. Poprawiłem maskowanie bo różowa nakrętka aż kuła w oczy i wrzuciłem małego podróżnika, zabranego z innego świetnego widzewskiego cacha (Kreta dzwoneczek, tracking code B8PRKM).

Miłego szukania.

Bardzo fajne tereny na rower- to była moja pierwsza myśl.

Skrzynka 60 metrów od drogi, trzeba przedzierać się z rowerem przez rów i krzaki- to była druga myśl :-).

Nie było tak źle jak mogło się wydawać. Zdziwiła mnie ilość wydeptanych ścieżek, czyżby każdy keszer zachodził od innej strony?

Skrzynka długo się opierała. Mam dużo czasu, nie będę do nikogo dzwonił- pomyślałem. Jednak 30 minut to za za dużo na moje nerwy. Jeszcze chwila i sprawdzalbym głębokość sadzawki. Uniknąłem tej czynności dzięki JAśkowi. Dzięki.

No dobra, miesiąc minął i już nie mam focha. Już mi przeszło, tym razem znalazłem ją po 4 sekundach poszukiwań, bez GPSa

Miejsce extra, opuszczony sad, no i ta sadzawka robią fajne wrażenie. Żałuję, że nie przyjechałem tu wieczorem albo w nocy, we mgle. Efekt byłby jeszcze lepszy, byłoby naprawdę straszno.

Zastanawia mnie skąd tam tyle wody. To jest z deszczówki? Aż tyle? Nie ma żadnego odpływu? Nie wysycha?

Kesz porządny, ładnie schowany. Polecam! I proszę o więcej!

Dzięki

PS. I pamiętaj, że jeśli wpatrujesz się w otchłań, to otchłań również wpatruje się w ciebie! 

Obecne kordy doprowadziły mnie bez problemów prosto do sadzawki. Gorzej było z wytypowaniem drzewa widocznego na spoilerze, trochę inaczej teraz wygląda. Maskowanie ciekawe a pojemnik okazały. Teren dosyć trudny, ale za to miejsce ustronne i nie trzeba się rozglądać, czy ktoś nie obserwuje. Kesz pojawił się na mojej Sikawie, co mnie cieszy i liczę na kolejne skrzynki w okolicy, bo nie ma ich tu zbyt wiele. Dzięki za kesza!

Kordy ponownie poprawione zgodnie z sugestią. Ale wiecie, że każdemu sadzawka wychodzi na innych współrzędnych. Czyżby Wielcy Przedwieczni nie chcieli by ktokolwiek odnalazł ich drogę do domu? 

Miłego szukania. 

Miejsce zaskakujące. Było tu pewnie kiedyś jakieś gospodarstwo. Został po nim całkiem niezły sad, no i rzeczona sadzawka. Nie sprawdzaliśmy jej głębokości, jabłek też nie próbowaliśmy

Złe moce tego zbiornika powodują chyba znikanie samochodów w tej okolicy, ale nie w całości. Zostają o nich pojedyncze części karoserii

Co do kordów to sugerowaliśmy się tymi od Ani i Wojtka, ale samą sadzawkę zobaczyliśmy już podczas podejścia.

Dzięki.

 

Potwierdzam, że kordy podane przez Anię i Wojtka pozwalają odnaleźć sadzawkę. Niestety droga do niej jest gehenną, zwłaszcza kiedy całą noc padało. Ale wystarczy założyć Spodnie Suchego Potencjału i można hulać 

 

Dzięki.

Po ostatnich opadach deszczu przedzieranie się przez zarośla do najmilszych przeżyć nie należało. Można tego uniknąć, gdyby kordy były dokładniejsze, bo obecnie wskazują na słup energetyczny, a nie sadzawkę. Stamtąd zaczęliśmy szukać miejscówki i dopiero po pewnym czasie udało nam się ją odnaleźć. Sama skrzyneczka i miejsce ukrycia dość przyjemne. Dopiero w drodze powrotnej natknęliśmy się na bohaterkę tego kesza. Tak mniej więcej 20-25m od miejsca wskazywanego w opisie. Proponujemy skorygować do N 51° 47.236, E 19° 30.875 - może jeszcze nie idealnie, ale trochę dokładniej. Za całość, na zachętę, ocena dobra. Dzięki za kesza.

Trochę się pokręciłyśmy. Ciężko było się przemieszczać w tych zaroślach. Jeszcze się zaparłam że skoro widać ślady że ktoś chodził to znaczy że w dobrą stronę idę.. To oświadczam wszem i wobec że ta metoda nie jest najlepsza. Zwłaszcza teraz kiedy ja tam błądziłam. Teraz ślady są wszędzie :)

W końcu zmęczone usiadłyśmy i tak sobie gaworząc postanowiłam sprawdzić jeszcze jedno miejsce.. oczywiście że sadzawka była 3-4 metry od nas. Miejsce klimatyczne. Koleżanka zaczęła cykać zdjęcia ba, nawet sprawdzać głębokość sadzawki. Po czym zaczęłam jej snuć pewne teorie iście z horroru co do tej wody, co się skończyło na tym że obie postanowiłyśmy się odsunąć od tej zdradzieckiej sadzawki. 

Jak na pierwszą skrzynkę to całkiem całkiem. Dzięki !

Razem z O.

Poprawiłem kordy. Mam nadzieję że teraz jest dobrze. Przepraszam i miłego szukania. Kalkulator wgs-84  mnie zgubił. 

Wybaczcie to moja pierwsza założona skrzyneczka.

FTF :)

Skrzynka znakomita, była by rekomendacja gdyby nie "niezbyt" dokładne (600m piechotą) koordynaty.

Ale i tak uważam że było warto.

TFTC

Potwierdzam słowa przedmówcy. Na kordach i w okolicy nic nie ma, więc coś poszło nie tak.

Szkoda

Na kordach sadzawki nie znalazłem... Teren dość duży, trochę poszperałem ale bez efektów, niestety

Skrzynka została zaakceptowana przez OC-Team