Fajnie schowany. Dzięki za zabawę.

Ale czad! Mieliśmy wziąć stołek, ale oczywiście przypomniało mi się dopiero koło kamienia.  Wzięliśmy linę, miała pomóc. Swoją drogą nie ma to jak iść ze sznurem w ręku do lasu. Jednak lina się nie przydała. No to niewiele myśląc podsadzanie do kesza. Oczywiście kilkukrotne, bo raz wyjąć, raz włożyć. A raz podnieść to co w międzyczasie wypadło. Zabawa przednia. Bardzo dziękuję.
Dodatkowo las o tej porze pełen kwitnących zawilców.
Dzięki za skrytkę.

Znaleziona :)

Po majówkowych wojażach towarzysza zostawiłem w Skierniewicach, więc i na mnie przyszedł czas powrotu, ale na drodze znalazła się gwiazdkowana skrzynka, więc postanowiłem przystanąć. Zresztą kilka razy ją już mijałem, więc w końcu musiał nadejść ten dzień :). Dzięki za przytoczenie historii, o której pewnie bym się nie dowiedział. Super maskowanie.

Dla mnie skrzynka poza zasięgiem, ale wspólnie z Jeanpaulem udało się wypracować skuteczne rozwiązanie. Dzięki za ciekawą, choć tragiczną historię i za kesza.

Kesz wymaga albo dużej sprawności fizycznej, albo umysłowej. My z Wojtkiem zdecydowaliśmy się opracować nowatorski sposób podejmowania keszy z pozoru poza naszym zasięgiem i daliśmy radę. Dzięki za kesza!

Skrzyneczka ma się dobrze. Przy moim niewielkim wzroście 166 cm dałem radę bez problemu.W przyszłości mogą się pojawić problemy ze skrzynką, gdyż w okolicy sporo drzew oznaczonych do wycinki. Fanty zostawiłem ,nic nie włożyłem bo znaleziona podczas pracy.Dzięki za fajną skrzynkę i wstrząsającą historię młodej kobiety..To moja pierwsza znaleziona skrzyneczka.

Skrzynka na rowerowej trasie ze Skierniewic do Białej Rawskiej. Przyjemnie było na chwilę schronić się przed słońcem tylko niestety komary zbierają żniwa na takich jak ja. Dzięki!

Tablicę widać z drogi, więc nie ma problemu z szukaniem. Po obejrzeniu zerkamy na zdjęcie i bierzemy się za szukanie drzewa. Trzy strzały okazały się nietrafione. Gdzie ta dziupla??? Szukamy jeszcze chwilkę i niespodziankaPojemnik świetnie ukryty. Syn nie sięgał, ale tata 190cm bez problemuWpis zrobiliśmy, skrzyneczkę zamaskowaliśmy. Dziękujemy za ciekawą historię i opiekę nad keszem.

Niezwykle bulwersująca historia na zakończenie dzisiejszego nocnego łazikowania z Werroną po Skierniewicach. Historia mroczna i tajemnicza. A my odwiedzamy to miejsce w lesie ciemną, bezksiężycową nocą. Z drzew coś kapie, dookoła słychać szepty leśnych stworów. A może to po prostu moja wyobraźnia? Pewnie tak - przecież nie ma żadnych leśnych stworów, a porządni, normalni ludzie wyprowadzają pieski na spacer, ale na pewno nie tutaj.

Dziękuję za klimat, i miejsce, i bardzo zacnego kesza. Z przyjemnością przyznaję doskonałą ocenę :)

Nareszcie tu dotarliśmyCiekawa historya. I to chyba była Marya nie Maryla... tak, tak wiem... czepiam sięMiejsce i skrzynka bardzo ładne. Dzięki :-)
Aaaa... oczywiście we dwójkę było nam dużo łatwiej niż pojedynczo

A Lisek na to: "Oooo jeeeeezuuuuu":D :D

TFTC:)

Ja wypatrzyłam skrzynkę - :P

Vulpecula wziął Panią_ka na barana, by dopaść kesza

Metodą na MIMIEGO- czyli nie musisz wspinać się kolego ;)

Znaleziona podczas plądrowania miejscowości na zachód od stolicy z Gacekk, crl_ost i mimi29.

Razem z akimg, crl_ost i Gackiem.

Znaleziona na wyprawie: Żyrardów, Skierniewice, Łowicz i akalice.

Metodą na mimiego ;)

Znaleziona tuż po zmroku w mroźny dzień razem z geojerrycache.

Maskowanie super. Pobrano Geokreta z Minionkiem - teraz powędrują razem.

Geojerrycache się melduje . Fajna skrzyneczka! TFTC!

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Fajne maskowanie.Dzięki

Rowerowa rundka po Skierniewicach po miejscach znanych :-)

Ostatnio tędy nie przejeżdżam, bo w ciągu ostatnich lat ruch samochodowy znacznie się zwiększył i staram się unikać ruchliwych szos jak np. ta. Ale kiedyś parę razy tędy przejeżdżałem, toteż kapliczkę kojarzę. A do podjęcia skrzynki przydał mi się właśnie rower... zresztą ładna skrzynka, miło się ją podejmowało.

Pierw pominąłem skrzyneczkę, ale gdy się odwróciłem od razu znalazłem. TFTC!

patent znany ale całkiem fajnie wykonany. Wieeeele razy( w końcu to moje miasto było przez ponad 20 lattędy przejeżdzałem, i nawet się kiedyś zatrzymałem poczytać co tam jest na tym kamieniu napisane. Aż powstał kesz i się jeszcze raz zatrzymałemdzięki za pokazanie miejsca i za skrzyneczkę.

Kilka razy podejmowałem już kesza z podobnym maskowaniem, ale nie przestaje mi się podobać.

Jeśli chodzi o sposób podjęcia, to musiałem wymontować fotel z auta żeby dosięgnąć.

Dzięki za naświetlenie historii.

Rowerowo. Drugi TTF dnia dzisiejszego. Dawno już zapisałem sobie tę skrzynkę w pamięci, ale z racji odległości, szybkich pierwszych dwóch znalezień i nienawiści do ludzi tu mieszkających, odłoźyłem ją na "później". Dziś po pomyślnie zakończonym szturmie na Poligon odpaliłem radar i rozkład i wyszło mi że mogę mieć jeszcze 3h, a coś jest 15 min pedałowania od mojej pozycji. Oczywiście wyszło ze 3 razy tyle, bo nie dało się na azymut polecieć, ale i tak było warto. Najtrudniej było mi znaleźć samo drzewo, bo jak wiadomo w lesie najlepiej keszuje się w nocy (tak, pk ciemku mam +20 do znalezień), a gps nie pomagał. O ile faktycznie na rower wlazłem by dobrać się do dziennika o tyle uważam, że niepotrzebnie ramę sobie porysowałem, bo skrzynkę odłoźyłem z parteru. Dobrze być Guliwerem wśród keszerówZapraszam do wspólnego keszowania : odynsraven@gmail.com :)

Wieczorowo-rowerowo.

No to jest kesz!  Co prawda maskowanie znane, ale bardzo lubiane. Do gwiazdy brakuje mi tylko rozwinięcia tej tajemniczej historii...Zaczęłam  właśnie przeszukiwać  prasę archiwalną w bibliotece cyfrowej. Pewnie za mało i za pobieżnie, bo tylko to jedno znalazłam. A przecież niemożliwe, że szerzej o tym pisano....
Meteorze, ty lubisz takie zadania - może więc?

Dziękuję serdecznie za skrzynkę! 
PS. Rower za podstawkę wystarcza :)

Super skrzynka nie było łatwo,  ale się udało. FTF należy do mnie. Rekomendacja za skrzynkę szkoda że nie było certów. Dzięki