Skrzynka na miejscu i ma się dobrze.

Dzięki za pokazanie miejsca, mimo paru lat mieszkania w Warszawie, nigdy tutaj nie zajrzałem.

TFTC

Zaległy wpis. Znalazłam kiedyś z Cezexem, teraz Iwonia1999 pomogła z hasłem.

Hasło chyba się udało, no ale skrzynki niestety nie znaleźliśmy. Dużo ludzi  :/

Rola dzieciaków w powstaniu jest nieoceniona. Co do skrzynki, to nieźle się maskuje skubaniec. Ciekawe tablice przy kościele jak i sam kościół. Dzięki za keszyk i krótką historię.

Kilka podejść. Dzisiaj jest. Dziękujemy.

Spacer po wyjściu z pracy. Skrzynka w bardzo dobrym stanie, ładnie zamaskowana i sucha. Dzięki :)

Zdobyta razem z czarnyksiaze. Fajna skrzyneczka. Mimo obaw poszło sprawnieDzięki. Pzdr.

Dołożono certy.

To nie jest łatwy kesz. Samą skrzynkę trudno znaleźć, łatwo przy tym o dekonspirację. A ustalenie hasła... Trochę tych tablic jest.
Fakt jednak jest taki, że wszystko robi się z przyjemnością.
Jednym słowem kurz nas poziomie!
Dziękuję!

Znaleziona, choć nieco trzeba było się naszukać, ale umiejscowiona w idealnym miejscu. Dookoła dużo ludzi,al e ten zakątek pusty. Tablic też mnóstwo, ale znaleziona. Dziękuję. Nie było żadnych certyfikatów. Dziękuję.

Z Cezexem, wpisałam się do logbóka, ale po hasło jeszcze kiedyś trzeba będzie przyjechać.

Byliśmy tam podczas mszy. Ktoś wygłosił tekst, że "Bóg przez ręce kapłana dotyka serc dzieci". Chyba nie miał wyczucia językowego...

Popracowy spacer po Żoliborzu. Długo zabierałem się do tego kesza, dzisiaj w końcu przyszła na niego pora. Wziąłem ostatniego certa. Dzięki.

Znaleziona, dziękuję. Porządna skrytka z dodatkowymi utrudnieniami w postaci kilkuczłonowego hasła i bandy górali wałęsających się po terenie. Ostatecznie - udało się.

Rozmowa z zeszłego tygodnia.

 

" -Ty Iwona tu jest jeszcze jakaś skrzynka, której nie mam(...)

- A czyj ona jest?

- E.... No Twoja.

- Miałeś sobie hasło sprawdzić

- No tak"

 

:)

 

Dobra . Kesz podjęty w zeszłym roku to wypadałoby się bryknąć po to hasło. Ruszyłem leniwą dupę z domu, idę po pierwszy zaplanowany punkt wycieczki tego dnia, a zza rogu wyłoniła się... właścicielka kesza oczywiście z "przesłuchaniem" gdzie idę ;)

 

Nawet najazd warchołów z Solidarności na kościół w takich okolicznościach nie mógł mnie powstrzymać od zdobycia hasła...

zwiedzanie kościała i odkrywanie hasła a potem skrzyka do zdobycia, najciekawsze było to że przy samym keszu spoała sobie starsza pani ale jak mnie usłyszała to zerwała się i uciekła TFTC

Znaleziona z MiszkaWu i wzorowym. Miejsce które już wcześniej odwiedzałem, więc wiedziałem czego się spodziewać, ale mimo wszystko te wszystkie tablice dalej robią wrażenie. Tym razem była też okazja zajrzeć do środka, nie tylko po hasło, ale po prostu by zwiedzić wnętrza.

Maskowanie niby już znane ale i tym razem wymagało od nas wyżyn keszerskiej finezji ale jaka radość po zdobyciu..............bezcenna :)))))

Kesz się nie poddawał....ale nasza desperacja została w końcu wynagrodzona. Dzięki.

Świąteczne porządki na Żoliborzu. Udana akcja partyzancka, skrzynka odszukana. Kościół zamknięty, więc na "pomoc w Warszawie" wykorzystałem rozwiniętą wcześniej linię telefoniczną ...  Ładna skrzyneczka w historycznym miejscu.

Niesamowite miejsce. Keszyk w zacisznym miejscu, więc można było spokojnie poszukać. Później jeszcze zbieranie danych do hasła. Przed 21 kościół zamknięty - na szczęście Wujek Google pomógł. Dzięki za kesza, pozdr.

Hello,

Bramy jeszcze otwarte, ale życie skupiało się wokół grobu. Na tyłach spokojnie, bez problemów. Będzie za to problem z hasłem (sporo ich w tej Warszawie) - kościół był zamknięty, a Wujek Google nie wyrzuca oczywistej odpowiedzi. Pzdr, Wojtek

EDIT: jednak Wujek Google odszukał brakującą do hasła tablicę.

Dzień mało sprzyjający szukaniu w pobliżu kościołów, ale udało się! Niedzielny spacer z joju.

Udało się natrafić na dobry i moment na myszkowanie w krzakach ;)

Dzięki za skrzynkę :)

(1296)

Podobało się i miejsca i skrzyneczka i idea powstania kesza. Najtrudniej było w kościele namierzyć. Dziękuję

Mega skrzyneczka

Skrzyneczka znaleziona bez problemu,ale ze zbieraniem danych troszkę musiałem pochodzić.na szczęście wszystko się zgodziło.Dzięki

Za drugim podejściem wstrzeliłem się kiedy było po mszy. Fajna skrzynka, trochę przypałowe miejsce, ale z samego rana to dobry moment na podjęcie skrzynki. Dzięki za kawał lekcji historii.

Na początku miejsce ukrycia średnio mi się podobało, ale już po podjęciu stwierdzam, że jednak trudno byłoby tu znaleźć lepsze. Dzięki.

Rozpoczęcie weekendu z Serengeti "Spokojnym spacerkiem po Warszawie". 

Podobało się a keszyk na miejscu.

Dziękuję za skrzyneczkę i pokazanie miejsca,razem z Bambą ,dzięki :)

Zajrzałem do Madzi na kawę... Zamiast niej wybraliśmy jednak spacer po okolicy i zwiedzanie kościoła :)
Skrzynka ukryta w miejscu którego nienawidzę, ale jakoś poszło. Dzięki za opowiedzenie historii - znakomita leci.

Wyjście na kawę z RobconemMały spacerek po okolicy i skrzynka wpadła w nasze ręce :)

Dzięki za kesza i pokazanie "kilku" tablic ;-)

Na zakończenie dzisiejszego dość krótkiego epizodu keszowniczego wykonałem całość drogi powrotnej od podjętej wcześniej "odsieczy" i zająłem się "na-pomocą". Zanim dojechałem do celu ochłonąłem na tyle, że mogłem się skupić na zadaniu keszowniczym, które w części hasłowej zajęło mi rach-ciach-ciach (co mnie trochę zaskoczyło zważywszy na głosy poprzedników), a w części podjęciowej przyprawiło o coś w rodzaju małej palpitacji serca. Myślę sobie, że jeśli ktoś z nas zostanie tam przyłapany na podejmowaniu tego kesza to zostanie spalony na stosie i to w dość wyszukany sposób . Takie przynajmniej odniosłem wrażenie, kiedy empirycznie zbierałem dane na temat panujących w tym miejscu nastrojów. Już kiedy musiałem zejść z wybrukowanej ścieżki poczułem się jakbym dokonał gwałtu na wygrabionej z każdego suchego listka i kamyczka nawierzchni. A potem dodatkowo musiałem jeszcze przecisnąć się przez zielone. Z moimi gabarytami nawet przy wyborze tej najszerszej drogi dojścia nie byłem w stanie uniknąć trącania gałązek. Potem musiałem grzebać tam, gdzie wzrok nie sięga i mimo, że robiłem to delikatniej niż cokolwiek, co do tej pory robiłem w życiu, to i tak czułem się jak profan. No i w końcu musiałem tam za tymi krzaczkami spędzić w pozycji kucznej tyle czasu ile wymagało dokonanie keszowych czynności. Pozycja kuczna za krzaczkiem kojarzy mi się dość jednoznacznie, a wstać nie mogłem, bo przy moich gabarytach natychmiast zostałbym zauważony... Wydaje mi się, że czeka mnie piekło za to, co zrobiłem... Ale co tam - kesz podjęty! Kesz całkiem fajny i wcale nie jakiś trudny. Wszystkie trzy tablice lokalizuje się błyskawicznie, a spojler idealnie pokazuje co i jak. I tylko pozostaje jeden jedyny kłopot - wieczne potępienie, które mnie czeka za ten niecny czyn .

A tak poważnie to dziękuję i za tę historię i za ogół przeżyć. Mimo wszystko - mam gorącą nadzieję, że nie będę tam musiał już wracać...

Zadanie mocno rozbudowane, kilka elementów trzeba znaleźć, ogólnie całość bardzo ciekawa i edukacyjna, ale miejsce ukrycia było dla mnie mocno kłopotliwe. Nie do końca wiedziałem, czy mam szukać od zewnątrz czy od wewnątrz, niestety ani w jednym, ani w drugim przypadku nie udało mi się namierzyć pojemnika. Może następnym razem.  13:57

Podczas poszukiwania kesza dawałem sobie małe szanse na jego znalezienie, ale uparłem się i dałem radę. Zgarnięty certyfikacik. Wnętrze kościoła jest niezwykłe - jeszcze nigdy nie widziałem tylu tablic pamiątkowych w jednym miejscu. Były problemy ze znalezieniem tej ostatniej, ale jakoś dało finalnie dało radę. Dziękuję za świetnego kesza, daję zieleń :)

Dopiero dziś udało mi się wybrać do tej skrzynki. Trochę mi wstyd bo skrzynka z mojej geościezki ale ....

Dziękuję za skrzynkę i pokazanie ciekawego miejsca związanego z leśnymi oddziałami

Udało się z małymi problemami, ale jednakDziękujemy za okazję do spaceru i przyblizenie historii :)

Znaleziona na rodzinnym spacerze po Zoliborzu. 

miejsce ukrycia na lekkim przypaledobrze ze ludzie akurat na mszy byli :)

dzieki za kesza!

Skrzynka najbliżej a jak widać najbardziej nie po drodze, ale kiedyś wreszcie należało i tu podejść. Ja tam miałem farta, kesz i hasło za pierwszym podejściem zrobione. I nawet komp przed zalogowaniem mi nie nawalił jak to kiedyś miał w zwyczaju robić przed logowaniem skrzynek około kościelnych. 

TFTC 

Dzięki za fajną skrzynkę. Musiałem zdobywać na dwie tury, bo przy pierwszym podejściu zamykali kościół. Na krótko po 18...

Szczęśliwie udało się rozpracować hasełko, więc można zalogować znalezienie. Ufff...Dziękuję za skrzyneczkę. :)

Kościół i jego teren widzieliśmy już kilka razy, no ale nic to. Kwiatki pachną, jest zielono i miło. Tylko to hasło... Jak będzie, to będzie i wpis porządny. :p

No i porządnie loguję kesza. Hasło rozkminione.Bardzo dziękuję.

Przy pierwszej wizycie dorwaliśmy skrzyneczkę, ale kościół był już zamknięty. Przy drugiej weszliśmy do kościoła tuż po wieczornej mszy (bo nie wypada przecież zwiedzać w trakcie) i.... chwilę po tym okazało się, że kościół od razu ekspresowo zamykają i zostaliśmy wyproszeni. Pan kościelny ani nie wiedział, gdzie jest interesująca nas tablica, ani też nie chciał chwilę poczekać. No nic, pojawimy się tu jeszcze raz w jakiejś lepszej porze.

Dodaję ciekawostki do tego tematu. Żródło: Powstanie i konspiracja w Kampinosie 1944 autor Józef Krzyczkowski "SZYMON”

tablice musze rozszyfrowac

Jak hasła brak, to co to za FTF :)

FTF zagarniety. Tylko haslo zostalo...

A było to tak - 1 sierpnia podczas powrotu z PKOlu syreny zatrzymały mnie na Placu Wilsona. Syreny wyją, race się palą (?), Warszawa oddaje hołd powstańcom. Z ciekawości zobaczyłem na cgeo czy coś tu jest i okazuje się, że tak i to FTF!

Błyskawiczne poszukiwania zakończyły się sukcesem. Serdecznie dziękuję za kesza i cert. Historia jest mi dobrze znana ale warto by była poznana przez innych.

Reko.