W końcu udało się nam postawić kropkę nad "i" - kesz zdobyty przy kolejnym podejściu; dziękuję:-).

Pierwszy etap odnaleziony dawno temu. Podjęcie drugiego etapu musiało trochę poczekaćDziękuję i pozdrawiam.

Znaleziona po latach z większą ekipą, jest na miejscu dziękuję :)

Z lubuską ekipą.Dzięki za kesza.

Wspólne Bunkrowanie z ekipą. Dzięki za kesza.

Wspólne keszowanie w mrrrrru

Spontaniczne sobotnie MRUczenie z zielonogórsko-gorzowską ekipą.

"Na każdym zebraniu jest taka sytuacja, że ktoś musi zacząć pierwszy...."  część ekipy kesza miała zaliczonego, więc podpowiedzieli, dopingowali i komentowali, Ja wskoczylem w kalosze Aegisa- rozmiar taki, że tylko mi głowa wystawała i tak można kesza szukać.

Dzięki za  pomysłową skrzynkę z wyzwaniami.

Spontaniczne sobotnie MRUczenie z zielonogórsko-gorzowską ekipą.

Wiadukt robi wrażenie. Szkoda, że to województwo pociągi ma w czterech literach i górą nie jeżdżą pociągi pasażerskie... Mieliśmy w zespole osoby, które już kesza podejmowały, więc od razu wiedzieliśmy gdzie trzeba iść po finał tylko problem był z wytypowaniem chętnego - w końcu jednak Leszek postanowił się poświęcić ;)

WuchtaWiary dzięki za kesza.

Jak w poprzednim wpisie.

Niestety nic nie ma na etapie 1, przeszukane dokładnie. Na dole w krzakach również, jakby wypadło, ale nic, zdj. na potwierdzenie.

W takiej ekipie nie ma skrzynek niebezpiecznych, są co najwyżej śmieszne ;-). Grupowa akcja w składzie iwonia1999, crazy_baby, Andre0373, r00t7, Don Vito, Vulepcula. Dzięki!

Trzeci dzień MRUczenia. Dzięki za kesza i pokazanie ciekawego miejsca

Logowanie zaległości c.d.

W większej ekipie, przy okazji kolejnej (i pewnie nie ostatniej) wizyty w Kostrzynie.
W akcji grupowej to żaden kesz niestraszny.
TFTC

Fajny wiadukt, start jakos tak powiedzmy że kiedyś zgarnęliśmy a teraz wytypowałam się sama na spacer w gumowcach i podjęcie keszyka. Fajnie ale lepiej nie wiedzieć co w tej wodzie siedzi. Warto mieć wysokie kalosze bo moje prawie przebierały. Ale fajna przygoda.

Skrzyneczka zdobywana w mocnej ekipie. Wielkie dzięki!

Gumioki poszły w ruch. Dzięki.

Majówkowe MRUczenie z zacna ekipa

dziekuje za skrzynke

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

W butach o dziesięć rozmiarów za dużych podjęcie nie należało do najprostszychDzięki!

Pierwszy etap odnaleziony, namiary na finał powzięte, z braku dodatkowego obuwia i niewystarczającego zaparcia odpuściliśmy Wrócimy!

Bardzo fajny multak. Dzięki za kesza.

Dziękuję za skrzyneczkę.

Kolejny raz w okolicy. Z uwagi na brak odpowiedniego "narzędzia" do podjęcia drugiego etapu nie udało się pozyskać kesza. Co do pierwszego etapu namiary są znane z poprzedniej wizyty, więc braku nie stwierdzono. Pzdr. 

Sprawdzone w obecności MateuszAZL, brak pierwszego etapu. 

Znaleziona razem z g0artic. Dzięki :)

znaleziona na wspólnym keszowaniu

Tu też zeszło się dłuższą chwilę, najważniejsze, że było poświęcenie, ale bez ofiar. Ostatecznie finał znaleziony, choć zastanawialiśmy się, jakiego kalibru wyposażenie będzie konieczne :)

Tylko jeden miał jaja żeby po złych wspomnieniach z poprzedniego podejmowania pójść po kesza ponownie, i jest to mój najlepszy przyjaciel, chylę przed nim czoło. Po finał poszedłem ja, ale to już była formalność, dzięki za kesza.

Kesz zdobyty podczas weekendowego keszowania na MRU! W większej ekipie!TFTC

Kesz znaleziony w większej ekipie. TFTC!!!

Skrzynka znaleziona na ziemi, a właściwie to co z niej pozostało. Pojemnik bez zakrętki i wilgotna kartka z instrukcją gdzie znaleźć finał. Posklejaliśmy wszystko do kupy, dalismy nowy pojemnik z magnesem, który ELF-HUNTER umieścił nieco wyżej niż było pierwotnie. Na barierce, bo nie było sprzętu do wsadzenia pojemnika na miejsce. Tak jest trochę mniej ekstrymalnie, ale najważniejsze, że jest dostępne i można szukać finału.

Znaleziona podczas wspólnych poszukiwań. TFTC - oj tu się działo :)

 

Powoli zaczynał kończyć się dzień a my dalej zastanawialiśmy się czy tam włazić czy też nie. Sprzęt, którym dysponowaliśmy nie był zbyt pewny ale wiedza i umiejętności z przeszłości przydały się i tym razem. Na szybko zorganizowana uprząż, wieszamy stanowisko i jazda, pomogła jeszcze drabinka. Schodziłem tam ze trzy razy. Dziadostwo mi spadło również trzy razy. W końcu z wkurzeniem na twarzy i bólem w rękach udało się odłożyć pierwszy etap. Drugi etap to już bardziej formalność, choć i tutaj sprzęt się przydał, z tym że lekko inny. Dzięki za kesza i za wyzwanie. Zielone się należy. 

https://www.youtube.com/watch?v=gboC2O2b8mk

 

 

Wszystko pod kontroląz mateuszAZL i operatorem kamery barabara9299. Dzięki za skrzynkę! Pozdrawiam

Jako jeden z założycieli także loguję. Niezły ubaw był przy zakładaniu tego kesza. Abukkawonowi buty wpadły do strumyka, potem problemy z zamontowaniem jednego z etapu i towarzyszące wszystkiemu komary.

Po pół roku w końcu padły trzy znalezienia i mogę zalogować, założona wraz z Kuczolem i Filoo podczas wypadu na MRU. Powodzenia dla dalszych poszukiwaczy!

Sylwestrowe spotkanie w okolicy pozwoliło nam na pojawienie się w tych rejonach. Pierwszy etap podjęty bez zabezpieczeń. Gdy już się dowiedzieliśmy, gdzie jest finał, stwierdziliśmy, że przy zdobywaniu wykaże się druga część ekipy, która miała niebawem dojechać. Finał zaatakował Art. Ok. Wpis finałowy zaliczony, ale trzeba jeszcze odłożyć pojemnik z pierwszego etapu oraz jego "maskowanie" na miejsce.Wypadło na mnie. Tym razem bez zabezpieczeń się nie obylo. Drabina i lina asekurująca. Dodatkowo asekurował mnie Wołek. Całą układankę udało się dopasować za pierwszym razem. A miałem tylko jedną rękę wolną. Jest to jeden z bardziej niebezpiecznych keszy, które podejmowałem. Ale opłacało się.Jak dostanę film, to może dołączę kadr do logu. Dziękuję!

Wspólne keszowanie z Artem i Wołkami. Tu dołączyli jeszcze inni.

Bułka z masłem

Dzięki za keszyka i pozdrawiamy

Ćwir i Wołek załatwił pierwszy etap, ja poszedłem po finał hehe. Jakby nie patrzeć mam FTFa :)

Pozdrawiam
Art_noise

Znalazłem, i dla upamiętnienia zrobili mi zdjęcie . Co z tego , jak schodziłem to w połowie drogi przecięła się lina. Zapisałem w ,że tam byłem ale drugiej części nie znalazłem, bo gdy spadłem to wszyscy zapomnieli razem ze mną co czytałem z kartki. Więcej tam nie wejdę !!!