Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Pomysłowe wykonania, ale drugi etap trochę bliżej. Zostawiłem GeoKreta
TFTC :)

Udało się dopiero za drugi podejściem. Ostatnio byłem tutaj zimą wieczorem i coś nie mogłem sobie poradzić z pierwszym etapem. Dzisiaj poszło szybko. Finał znalazłem trochę bliżej niż wskazywała podpowiedz. Świetny maskowanie bardzo mi się podobało. Dzięki pozdrawiam.

Trochę nam zajęło szukanie początkowej skrzynki. Finałowy etap bardzo ciekawy :), ale odległość rzeczywiście trochę inna.

Wg. logu z GC z dnia 8.06 wszystko powinno być na miejscu:)

Nie tym razem :(

Niezwykłą przyjemność sprawiła nam ta skrzynka; finał dostrzeżony z daleka wywołał banana na twarzy. Dzięki!

Tyle razy tamtędy przechodziłem i nawet mi do głowy nie przyszło, że to może być kesz! Świetna rzecz! Dzięki wielkie!

 

PS. Nakrętka w pierwszym etapie nie działa - nie da się zakręcić.

Naprawiony pierwszy etap. Dołożyłem brakującą podpowiedź i nakrętkę do pojemnika.

Uwielbiamy takie skrzynki :)

^{Znaleziona już jakiś czas temu, dzięki za kesza :D}

Miałem już wcześniejsze podejścia do tego kesza, ale dopiero teraz udało mi się go ukończyć. W zasadzie zacząłem przypadkiem, spóźniłem się na autobus i miałem pół godziny zapasu, a ten letterbox był na celowniku od dłuższego czasu. Stwierdziłem więc, że spróbuję. Od razu idąc w kierunku współrzędnych początkowych zauważyłem z oddali dziwny obiekt, od razu pomyślałem, że to może mieć coś wspólnego i się nie pomyliłem. W końcu doszedłem do miejsca startu i szukam bezowocnie jak ostatnim razem. I akurat się złożyło, że wykonałem pewną czynność i zauważyłem pojemnik. Zastanawiam się ciągle jak mogłem tak prostej rzeczy nie zauważyć, chyba po prostu spodziewałem się czegoś dużo trudniejszego i nie myślałem o standardach. Z nabytym przedmiotem od razu udałem się do owego obiektu, który faktycznie okazał się być finałem. Znakomity kesz, najlepszy z jakim się spotkałem do tej pory, kwintesencja geocachingu. Wielkie dzięki :)

Sam kluczyk wystarczy, Normalnie jak Tajemnica tajemnic. Dzięki.

Pierwszy dzień keszobrania we Wrocławiu z Unkasem. Dzięki.

Tak, to świetne wspomnienia z wizyty we Wrocku. Wracając z wystawy w Hali droga nas zaprowadziła w sąsiedztwo kesza, więc...Wpisy poprzedników wskazywały na problem, ale etap 1 "z marszu", właściwy kesz wypatrzony szybciutko, no i sie zaczęło... A to ktoś parkuje, a to ktoś idzie, a to budowlańcy stanęli obok... Dopiero solidna porcja pobliskich lodów (pyszne!) oczyściła pole i można było wykonać szybką akcję. Dziękujemy - świetnie się bawiliśmy i zapamiętamy - ET SQUAD.

Wymieniliśmy GK "Chytry Pirat" - innych tam nie widziałem - na długopis ze szczecińskiego Questu.

Co my się tu naszukaliśmy swego czasu. Na bank nie było 1 etapu! No bo nie da się przeoczyć. Dziś poszliśmy na lody nieopodal i zaparkowaliśmy pod keszem, to przecież trzeba poszukać. I tak z kubkiem lodów, od niechcenia, bach! Jest! A finał namierzył wcześniej Sławek, to nie trzeba było się wysilać. Te lody to była dobra decyzjaDziękuję za "męczącego" kesza, męczył mnie długo ;)

Moje czwarte podejście do tej skrzynki i daję głowę , że szukając za pierwszym razem, pierwszego etapu nie było, później już odpuściłem szukanie w tym miejscu. Dzisiaj już na relaksie, w zasadzie czystym przypadkiem, bo przyjechaliśmy z Meksha na lody do "Przełam lody"- polecam smak mangoOd niechcenia podeszliśmy na kordy , z myślą o kolejnej porażce, pomimo że wciąż ktoś inny skrzynkę znajduje. A tu bingo, jest! Skrzynkę namierzyłem już poprzednim razem, zatem z uśmiechem na gębie , wprost do celu. Dzienx za kesza ( za poszukiwanie w zimie nie dziękuję)  Pozdro :)

Pierwszy etap znaleziony z marszu, w pojemniku tylko narzędzie, żadnej instrukcji, podpowiedzi gdzie finał, nic. No to zaczynam się rozglądać za czymś do czego to narzędzie może by pasowało. Po kilku minutach znajduję, idea podobna co w innej znanej wrocławskiej skrzynce. Po chwili skrzynka jest już w moich rękach.

IN: PWG
OUT: PWG

Gwiazdkę dokładam za pomysł i wykonanie. Nie mniej zwracam uwagę na potrzebny serwis pierwszego etapu.

Beautiful cache. Found with K after usual three monthly ritual in the campus. The carrot is really adorable. I discovered the pieces of this letterbox on several occasions. First, I found the first stage but that morning I did not have time for more. Then I spotted the letterbox after the hunt for another cache. Finally, today, I decided to take radical actions on this unfinished business and put the puzzles together. Many thanks for placing.

Znalezione z pomoca Maciejapa. Nie udaloby sie bez, bo pierwszy etap nie zawieral instrukcji

Po telefonie do znajomego stwierdzamy, że 1szy etap nie ma instrukcji, a ponoć powinien. Mimo to dorwane. Dzięki Maciek!

Znaleziona za 3 podejściem już wcześniej domyślałem się co będzie zawierał pierwszy etap. Niestety jestem pewien że przez pewien czas tego etapu nie było. Drugi etap to już tylko formalność. Dziękuję za świetną skrzynkę :)

Znaleziona przy trzecim podejściu do pierwszego etapu, drugi namierzony bez problemu. Dzięki!

Synchro z GC

I jedno i drugie miejsce zostalo ostatnio wytypowane poprawnie wiec dzis jak po swoje. Tylko czy to ciagle leterbox? Ale super skrzynka.

Piękna skrzyneczka, a łatwo nie było, razem z moim bambą, dzięki:)

Co myśmy się naszukali pierwszego etapu to historia, a to takie proste...jak się źle szuka to się długo szuka ;)

Napad na Vratislavia Thesaurus ...dzień 2...sobota więc do miasta ;)

Dziękizaliczony na grupowym wyjściu na lody

Dziękuję za kesza znaleziony w samotności podczas krótkiego wypadu do do Wrocławia.

Serdeczne dzięki za wspaniałą skrzynkę. Pierwszy etap poleciał bez problemu, a finał kusił już od dawna.
Wymiana krecików ;-)

P.S. Usunąłem nieregulaminowy fant ("kiep").

Bardzo sympatyczny letterbox.

Dzięki za keszyka.

Najpierw znaleziony finał, więc zdeterminowany ruszyłem na poszukiwania pierwszego etapu. Pierwszy etap stawiał opór, ale wkoncu udało się go odnaleźć. Zmyliły mnie wpisy innych osób. Krótki spacer i można było podjąć skrytkę. Na uboczu udało się szybko przejrzeć zawartość i przybić pieczątkę do swojego notatnika na pamiątkę znalezienia bardzo pomysłowo i profesjonalnie wykonanej skrytki. TFTC :-)

:)

Jakoś ostatnio nie było okazji trafić do Wrocławia stricte na kesze. Dwa mecze Śląsk - Lechia kończyły się tylko na stadionie, a i tym razem celem był koncert Jaromira Nohavicy na jaki wybraliśmy się wspólnie z Trojmiastem i Ślimakiem71. Na szczęście czasu było ciut więcej co pozwoliło na złapanie i tego kesza. Dziękuję za założenie skrzynki i pokazanie miejsca :)

Znakomicie przygotowany kesz. Pierwszy etap szybko poprowadził nas do potencjalnego miejsca finału ale tam musieliśmy się sporo porozglądać. Jakoś nie mogliśmy zlokalizować skrzyneczki. Kiedy już nadeszła chwila zwątpienia wtedy go wypatrzyliśmy. Mugole zapewne go mijają i nie mają zielonego pojęcia co tam jest. Bardzo nam się podobało więc zostawiamy gwiazdkę.

Znaleziona niemal od razu. Bardzo fajne ukrycie  Dzięki!

Bardzo fajna skrzynka :)

Skrzyneczka zdobyta razem z martuś w trakcie urlopowego wypadu

Po ponad 4 godzinach w zoo przyszedł czas na Wrocławskie kesze. Ten poszedł na pierwszy ogień, bo obok kordów zaparkowaliśmy. Pierwszy etap bezproblemowo, a z finałem chwilę się zeszło. Ogólnie fajny temat i dobre wykonanie za co leci znakomita. Pieczątka też oryginalna :)
Z EdyśQ i Lenką. Dziękujemy.

 

Znaleziona z Weroniką Adamem i Izą. To nasze trzecie podejście do tego kesza. Wcześniej szukałem w miejscu ukrycia pierwszego etapu lecz jakoś to przeoczyłem. Dziś poszło sprawnie. Finał maga wykonanie. Dorzuciłem 100zł jako bonus.

#455

:)

Zaległy wpis, dzięki :)

Bardzo ciekawie zrobiona skrzynka. Kilka razy przeoczyłem pierwszy etap, chociaż wydawało mi się, że szukałem w tym miejscu. Może jakaś magia? Dzisiaj poszło błyskawicznie. Dzięki.

Bardzo dziękuję za skrytkę!
Znaleziona w trakcie drugiego majowego spaceru keszerskiego po Wrocławiu ;-)

Bardzo sympatyczny letterbox - ląduje wśród ulubionych.
I to co się nie udało przy "wymienniku", tutaj zadziałało ręcznie i bezproblemowo: wymieniłem drewniak ;-)

Znalezione! Tftc

Zaliczona w mocnej ekipieTFTC

Idąc tutaj zastanawialiśmy się co spotkamy na miejscu. Udało się dość szybko namierzyć cel naszej wyprawy mimo, iż pomyliłem kierunki i poprowadziłem wszystkich w przeciwną stronę niż znajdował się keszyk co na szczęście szybko zostało skorygowane. Za sposób maskowania gwiazdka. Dzięki. 

Choć prawie codziennie bywam w okolicy kesza, musiało upłynąć wiele wody w Odrze, zanim się wreszcie tu wybrałem. Na miejscu dłużej szukałem pojemnika na startowych kordach, niż samego finału. Zanim bowiem zbliżyłem się do początku, byłem święcie przekonany gdzie koniec znajdę. I właśnie takie kesze lubię najbardziej.

Bardzo dziękuję za pasjonującą opowieść o pasteryzacji i jej odmianach oraz możliwość zabawy w Harry Pottera. Serdecznie pozdrawiam. TFTC (+Zielona Gwiazdka).

Record of type [Found it] deleted by user irka_a on 2017-08-22.

Skrytka znaleziona z tatą krogulcem. TFTC.

Okazało się, że dziś znaleźliśmy się w pobliżu tego kesza. Decyzja była oczywista i szybko znaleźliśmy pierwszy etap, a po chwili Amelka wypatrzyła finał. Robota przednia, jak to u Lupiego. Za tak przygotowanego kesza nie sposób nie dać wyróżnienia, więc rekomendacja idzie ! Dzięki za świetną zabawę i pozdrawiam.

Skrzynka gotowa do szukania.Naprawione. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna. Zaginął pierwszy etap - do serwisu.

Świetna skrzynka. Bardzo szybka - pierwszy etap jakieś 40 sekund. Drugi też błyskawica - widać go z daleka. Aż dziw bierze, że żaden mugol się do niego nie dobrał. Jak obecnie patrzy mugol nie potrafię określić, ale z drugiej strony jest strasznie pociągający - dla keszera. Myślałem, że będzie w środku stempel z prawdziwego zdarzenia na drewnianym trzonku itd, a tu taki psikus. Z drugiej strony widać, że ludzie chyba nie rozumieją idei letterboxu - cały logbook jest opieczętowany. Osobiście to mój pierwszy typ takiej skrzynki.

 

Dzięki za świetnego kesza :-).

A to fajny kesz jestTFTC!

Znaleziona razem z Wiktoria_K. Mój pierwszy letterbox. Świetny pomysł. TFTC ! :D

Skrzynka odnaleziona sprawnie. pieczęć odciśnięta w stosownym logbooku. Słowa uznania i podziękowanie za tego kesza.

Znaleziona podczas keszowania po Wrocławiu razem z niit.
Miejsce oczywiste, ale i tak cieszy przy otwieraniu :)
TFTC!

Zielona gwiazda za wykonanie, bardzo mi się podobało.

Skrzyneczka znaleziona. Dzięki za chwile radości z keszem. Pozdrawiam :)

Świetna sprawa. Chyba jeszcze czegoś takiego nie widziałem. A nawet jeśli tak to gwiazdka się należy! Znaleziono razem z ForgottenSilesia.

Dzięki

Pierwszy etap chwila męki, jednak trzeba od razu sprawdzać najprostsze rozwiązania. Finał błyskawicznie namierzony.

Skrzynka była niedomknięta i z wepchniętym śmieciem. Cóż, przeszkodę usunęliśmy i kesza zabezpieczyliśmy jak należy. Dzięki za zabawę 

Jakieś zamroczenie nas dopadło przy pierwszym etapie, finał widoczny z daleka.

DZięki za chwilę radości z keszem, pozdrawiam!

Wraz z Z-DNA po evencie udaliśmy się na poszukiwania tego kesza. Pierwszy etap jak i finał szybko wpadł nam w ręce. Pieczątki odbite, logi dokonane :D. To mój pierwszy letterbox znaleziony we Wrocławiu. Na szczęście ostatnio trochę się ich namnożyło, bo to zdecydowanie jeden z moich ulubionych typów skrzynek ^^. Pozdrawiam keszerów ze Szczecino-Krakowa :D.
TFTC

Mój pierwszy letterbox i chyba pierwszy kesz którego "finał" znalazłem wcześniej niż etap pośredni.  Tak jakoś lazłem na koordy i coś mnie zaciekawiło. 

Pierwszy etap tak prosty, ze, aż trudny. Człowiek szuka Bóg wie czego, a to sobie jest tam dokładnie na koordach i śmieje się do rozpuku. Jak wspomniałem co do finału nawet koordów nie musiałem czytać ( bo czym innym to mogło by być ? ). 

Na odrze ruch jak w ulu. Mnóstwo statków, stateczków, łodzi, łódek i kto wie czego jeszcze - Część z nich tak fajansiarsko podświetlona, ale nie da się ukryć, że rzeka odżywa i staje się miejscem rekreacji i spędzania wolnego czasu co cieszy. 

Dziękuję za kesza - świetnie spędzony czas i dużo dobrej zabawy. 

Super letterbox. Dziękuję za skrzyneczke, pozdrowienia z Krakowa.

Strasznie mi wstyd za pierwszy etap. Szukałem tu, tam, owam. Przetrząsałem wszystko po kolei. Wchodziłem tam gdzie nie powinienem wchodzić. Wymyślałem niestworzone maskowania, przypominałem sobie różne znalezione kesze lupiego i myślałem co tym razem. I tak 45 minut. A nie sprawdziłem oczywistej oczywistości.

Drugi etap to jak jazda autostradą - gaz i jesteś u celu. Padał deszcz więc podjęcie i odłożenie bezproblemowe.

Skrytkę udało mi się podjąć w towarzystwie strażnika. Pierwszy pojemnik ukryty klasycznie ale wyjątkowo dobrze się maskuje więc niektórzy mimo doświadczenia mogą potrzebować czasu na jego znalezienie. Finał znaleziony już szybko i bezproblemowo. Solidnie przygotowana skrzyneczka. Dziękuję za dobrą zabawę.

Cóż pierwszy etap tak rozpowszechniony że nawet nie ma co komentować.

Aż wstyd ale 2 etapu  nie mogłem znaleźć... Dopiero po podpowiedzi. Aż mi się głupio zrobiło jak podejmowałem. No cóż skupiłem się na złej stronie ulicy :/

Nie wiem czy to ja czy inni keszerzy nie rozumieją przeznaczenia pieczątki w letterboxach ale wg mnie to tak jak z pieczątkami PTTK do swojego dzienniczka nie do logooka.

Sama pieczątka trochę mnie zawiodła. Myślałem, że będzie ciekawsza. No i nie widziałem nigdy tego co prezentuje w słoiku :O

Co do samego finału - idealnie. Kto poza keszerami się tym zainteresuje?:P

W skrzynce trochę pusto więc dorzuciłem naszego pierwszego Nie-PWG jako przedmiot na wymianę.

Za bezczelność ukrycia gwiazka ;D Takie skrzynki w mieście są na prawdę spoko ;)

Poskakalismy po murku, a tu taka niespodzianka. Dobrze, że nie byłam sama, bo bym nie dotarła do miejsca docelowego. Zorientowanie się w terenie takie trudne.dzięki za kesza. :)

Chwila nam zeszła na pierwszym etapie, jednym z pomysłów był pobliski mur i dach... Finał widzieliśmy już z daleka, ale musieliśmy przeczekać mugoli, którzy kręcili się w pobliżu. Maskowanie znane i lubiane ;).

Fajny cache, całkiem szybko nam poszedł. W pierwszym etapie trochę przekombinowaliśmy ale w drugim już było lepiej, chwilę wyczekania na przejście ludzi i cache jest w naszych rękach. Wielkie dzięki.

Znalazłem bez GPS na zasadzie "o, według mapy coś tam jest, sprawdzę co to bo akurat mam blisko". Udałem się w punkt wskazany na mapie i po chwili miałem w dłoni pierwszy etap. Szczerze mówiąc - taki sobie. Następnie, licząc kroki, poszedłem we wskazanym kierunku, a tam... ho hoI jak tu nie nabyć po czymś takim nawyku przyglądania się wszelkim dziwnym instalacjom w mieścieŚwietne! Oby służyło jak najdłużej.

Po wczorajszym upale oraz po niesamowitych piłkarskich emocjach postanowiliśmy wykorzystać fakt, że się ochłodziło i wyjść na spokojny spacer, ochłonąć i zgarnąć dwa pobliskie kesze. Z ochłonięcia niewiele wyszło, bo tu emocje prawie jak na boiskuMy doszliśmy do finału i naszym Orłom też tego życzymy. Daliśmy radę i bardzo dziękujemy za wspaniałą zabawę. No i gwiazda.

Mój pierwszy letterbox, podjęty razem z mimex. Bardzo przyjemny i szybki keszyk oraz świetnie przygotowany finał. Wielkie dzięki za kesza :)

Jak zawsze u Lupiego - wszystko idealnie. Bardzo przyjemny kesz, mój pierwszy letterbox. Na początku zastnawiałem się, dlaczego taka nazwa kesza akurat w tym miejscu, potem spojrzałem na nazwę ulicy...

Szukanie poszło nam w miarę sprawnie, chociaż było baaaardzo gorąco. Dzięki! :)

 

To również i mój pierwszy zdobyty letterbox - początkowo próbowałem zdobywać jednego (u źródeł amazonki), lecz niestety nie kumałem za bardzo o co w tym chodzi. Nawet właściciel nie chciał pomóc.

Tutaj okazało się to bardzo proste - finał bardzo fajnie przymocowany:) Mam nadzieję że zagości tu na dłużejPrzyznaję FP.
TFTC

TTF razem z powder-phunem
To moja pierwsza skrzynka typu letterbox. Nie wiedziałem wcześniej o co w tym chodzi. Po przeczytaniu opisu i znalezieniu pierwszego etapu wszystko stało się jasne. Finał wspaniale zamaskowany Osoba niewtajemniczona nie ma szans na odkrycie, że coś tu nie pasuje. Nie mogłem się powstrzymać przed zabraniem przypinki KD, więc wymieniłem ją na małą zabawkową sprężynkę. Bardzo dziękuję za kolejnego znakomitego kesza!

Bardzo fajny letterbox!. Skrzynek tego typu  jest jak na lekarstwo. W bliskiej okolicy Wrocławia chyba tylko kilka. Tym bardziej ucieszył mnie keszyk w centrum miasta. Nie zwracałem nigdy uwagi na źródłosłów słowa "pasteryzacja". Dzięki za przybliżenie tej wiedzy. Piękne maskowanie finału. W podobnej okolicy kiedyś znajdował się quiz WitkaŁyko; wtedy poznałem dosyć dokładnie zakamarki po obu stronach płotu i teraz zafiksowałem się żeby szukać gdzie indziej. Najpierw długo wyczekiwana chwila, aż nikogo nie będzie w okolicy, potem drobiazgowe sprawdzanie a potem zwrot akcji. Dużo śmiechu wywołała pieczątka. Takiej jeszcze nie widziałem. Mam nadzieję, że keszyk długo będzie cieszyć następnych poszukiwaczy.  

Z wpisem musiałem poczekać aż uzbieram znalezieni na przyznanie rekomendacji, co z przyjemnością czynię

Znakomita skrzyneczka! Na dworze było tak gorąco - niemalże czułam, jak sama ulegam pasteryzacji...Dziękuję i pozdrawiam!

⌚14:57 Jak zawsze zaległy log:

Tu też próbowałem wbić się na pierwsze miejsce podium. Na kordach spotkałem Lu z mężem- chyba jeszcze nie keszował na własne konto. Cóż razem znaleźliśmy to co potrzeba, obliczanie azymutu i na finał. No i tu reklamacja - jak, to nie było słoika❓⁉
Niemniej jednak keszyk fajny - tak bezczelnie "zamaskowany"

5 groszy wrzucałem - wszędzie wcisnę swoje 5 groszy. 

 

Lupi dzięki wielkie za kesza ❗

Szybciutka skrzyneczka z lumen i xlud, wystarczyło przeczekać kilka plotkareczek na starcie. Finał wołał i machał do nas z daleka, więc go podjęliśmy. Dziekuje

Ja bardzo podobnie jak Strażnik, obudziłem się w zasadzie 15-20 minut po publikacji, zanim włączyłem komputer i dowiedziałem się że jest kesz, to było już prawie pół godziny. Szybko się ubrałem, zniosłem rower i zasuwam jak dziki przez pół miasta. Na współrzędnych byłem pierwszy, ale poszukiwania długi czas szły mi nieskutecznie, aż 20 minut po moim przybyciu podjeżdża Strażnik. Podwojone siły armii świętych znaków w mig przetrząsnęły wszystko co się da i wydobyły podpowiedź. Potem poszło już szybko i kesz w mig był w naszych łapkach. Miejmy nadzieję, że długo przetrwa w tym miejscu, bo jest bardzo odważny. Hm... a tak w ogóle to ciekawe kesze nam ostatnio powstają, Deratyzacja, Pasteryzacja, to co kolejna Beatyfikacja? :)

Lupi, kolejny świetny kesz w Twoim stylu, znakomicie!

Dziś po nocce położyłem się spać . Prawdopodobnie ustawił mi się stan czuwania : ) . Przebudziłem się w sumie nie wiem jakim cudem , sprawdzam telefon a tam mail z nowym keszem . Patrze na zegarek minęło 25 min . Trochę nie przytomny szukam kluczyków do keszowozu i biegiem . Przez miasto przejechałem w tempie pozwalającym na bezpieczne pokonanie zatorów i przemieszczenie się na kordy . Na miejscu szukając miejsce do zaparkowania patrzę i nie wierzę śniegu L myślę sobie to nie możliwe . Na szczęście śniegu nadal szukał kesza więć udało mi się dołączyć do niego . po zmacaniu wszystkiego i odnalezieniu tego czegoś udaliśmy się biegiem na kordy i jak się okazało {FTF} jest nasz . Dziękuję za piękne cudo . Dzięki za całość w pracy .