Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Ktoś zajumał :(

Pan na działce przylegającej do kesza akurat lądował drewno na taczkę. Wykorzystałem chwilę jego nieuwagi i kesz mój! Z tego wszystkiego zabrałem logbooka do auta, ale wróciłem się go odłożyć :D

Kesz jest na miejscu cały i zdrowy. Proszę przeczytać dokładnie nazwę spoilera i dokładnie przyjrzeć się zdjęciu :)

Albo jesteśmy kompletnymi ,,sierotami,, albo kesz wpadł głęboko.

znaleziona podczas przerwy w pracy,super maskowanie,dopiero moja stopa sie zorientowała ze mamy kesza,czysto w srodku 

Znaleziona razem z Fasolkami. TFTC.

Uroczy ten Florentynów. Nic tylko trzeba tam kupić jakąś działkę :)

No i złapana w bieguDzięki za kesza.

Dzięki za kesza.

Kolejny kesz szybko znaleziony, podczas pracy, Jak zwykle u JAśka, w środku na bogato. Dzięki za kolejnego fajnego kesza

Myślałem, że nie ma a ponoć jest;).

Jasiek już wszytko wie:). No cóż, będzie okazja jeszcze kiedyś podjechać. Bardzo przyjemna okolica.

Jest temat jest dobrze ;) 

Dzięki. 

Na początku sugerowałem się Założycielem skrzynki i obstawiałem jakieś super maskowania, aż doczytałem o nazwie pojemnika i wtedy wszystko stało się jasne
dzięki!

rowerowy drive-in. szybko poszło.

Całkiem ładny ten Florentynów. Niby mała uliczka, ale co chwilę przejeżdżało jakieś auto. Zasłoniłam się więc rowerem i szybciutko wpisałam. Dzięki! 

Ustrzelona. Zgrała się muszka ze szczerbinką. Dzięki za kesza.

Bardzo szybko, chociaż ruch był niemały

Szybko i sprawnie w drodze po inne kesze :)

Nigdy bym nie pomyślał, że w TAKIM miejscu znajdę taką skrzynkę.Prędzej spodziewałem się jakiegoś logoboku wciśniętego w żelbet...Super! A ten płot to też osobliwość! 

Trochę zamieszania było, bo kompletnie nie zrozumieliśmy podpowiedzi, ale szybko się opanowaliśmyNo i  zgodnie z przykazaniem ruszyliśmy tyłki do dalszej przygody :)

patrząc teraz na spojler kompletnie nie rozumiem jakim cudem patrząc na niego w terenie widzieliśmy... drzewo. ja bym nawet dał sobie ręke uciąć że po korze rozpoznałem... Sosnę hahaha 

No cóż, ważne ze się jakoś ogarnęliśmy. 

Dzięki :) 

Znaleziona podczas podboju łódzkich akalic z Gackkiem, Natikiem i wzorowym :)

Znaleziona podczas owocnego podboju okolic Łodzi w doborowym towarzystwie.

Ten kesz we Florentynowie od dawna kluł mnie w oczy. W końcu przyszedł czas, żeby go usunąć z mojej mapy. Rach ciach  i sprawa załatwiona.

Dzięki za keszowinkę.

Takiego bezczela już dawno nie widziałem. Leżało sobie pudło pod płotem - jak gdyby nigdy nic ;)

Ukryłem je trochę, chociaż zamarznięta ziemia to utrudniała, i zabrałem krety na wszelki wypadek.

Kanzas, Floryda - pękam z ciekawości jak JAsiek pieszczotliwie nazywa Bechcice i Lutomiersk :)

TFTC!

Dziękuje za kesza, pozdrawiam. 

Znaleziona poszło szybko i sprawnie 

Kesz dosc szybko podjety

Zapraszam.

Było drzewo, nie ma drzewa.

Był kesz, nie ma kesza.

Cel osiągnięty: zostałem wyciągnięty z domu na przejażdżkę rowerem.

Kesz znowu nieco na widoku, więc mocniej przymaskowałem. Ale generalnie OK.

No to jadę na herbatę i posiłek regeneracyjny do autora

Dzięki i pozdrawiam

 

W końcu udało się zebrać. Byłam tu pół roku temu, ale lustrzanka, którą miałam akurat przy sobie, zwróciła uwagę ludzi na pobliskim podwórku. Pytali, czy jestem z telewizji...

Okolica tak otwarta, że łatwo o przypał. Trzeba być ostrożnym :P

Skrzynka rzeczywiście leżała na wierzchu. O dziwo nie ma żadnych zniszczeń a wulgaryzmy w środku to wpis na miarę 7 latka Spotkałem się już z lepszymi w moich keszach ;)

Tak czy siak - zamaskowałem tak jak było pierwotnie, poza tym wszystko w porządku.

Krótki wypad do Florentynowa przy okazji zaliczania ścieżki "Witajcie w naszej bajce". Miejsce schowania intuicyjne, w logbooku wpis jakiegoś sfrustrowanego mugola, na szczęście nie zrobił on krzywdy skrzyneczce. Dzięki za pokazanie miejsca i kesza.

Spacer był, tyle że krótki, bo rowerów zabrakło. Ostatnio skrzynka chyba wpadła w ręce komuś spoza geokręgu, gdyż w logbooku można było przeczytać kilka niecenzuralnych słów. Dobrze,że skończyło się na wpisie, a skrzynka ocalała. Dzięki za kesza!

Miejsce dość na widoku ale można bez problemu podjąć skrzyneczkę. Wedle woli założyciela rowerowo. Dzięki za kesza.

Dobrze, że byliśmy we dwójkę z Madziarką - bo chyba byśmy nie dali odszuakćcel osiągnięty nasze rowery były w terenie :D

Faktycznie, musielibyśmy szukac po omacku, żeby nie namierzyć :P

Rowerowy drive in z Vulpecula :)

Jak już zaparkowałem auto blisko kesza to przeczytałem jaki był cel założenia skrzynkiNo sorry, ale tak już wyszłoDzięki, szybko podjęta, kamol ciężki.

Szybko i sprawnie podczas powrotu ze spotkania. DZK

Szybki drive in po spotkaniu ;)

poszlo szybko i dobrze choc kesz byl dosc ciezkawy niosac go do auta

Ciężka ta skrzynka ciekawe co tam jest ,zastanawiał się kolega,

znaleziona ze scajnetem.

Przejażdżka rowerowa na zakończenie lata. Znakomita skrzynka. Dzięki.

I kolejny poszukiwacz nie zastosował się do sugestii i na miejsce dotarł samochodem - jeszcze kilka razy tak i właściciele działek zaczną przeklinać typa, który coś tu schował, że tak tego teraz szukają bez sensu ;)
A miejscówka nawet fajna się wydaje, ale chyba jednak nie chciałbym mieć tu działki - tak od dużej wody jakiejś trochę daleko, a ile można pić? ;)

Dzięki!

Chyba zrobiliśmy coś nie tak bo przyjechaliśmy autem

Okolica bardzo sympatyczna, odpowiednia na działkowanie

Kesza było widać już z wozu, ale w sumie nie ma co się dziwić bo ciężko go zamaskować. Wraz z keszem odkryliśmy trupa jaszczurki - ślicznie się prezentuje, bo widać układ kostny

Dzięki.

nie było trudno;)

Zdobyta z SoczekTV. Fajna ta "Floryda";D

Trzeba było w końcu w tym tygodniu zrobić jakoś rozruch rowerowy. Wybrałam chyba najgorszy możliwy dzień. Musiałam w końcu wyjść w domu, bo bym oszlala.
Cel wybrany. Dojechać do tej skrzynki i wrócić.
Czyli 11 km w jedną stronę i 11 km z powrotem. Niby nic, ale przy tym wietrze to odczuwalne 50 km jak nic.
Jak dojechalam to na miejscu sobie pierdyklam koło kesza, czułam się jakbym wbiegla tysiąc razy po słynnych schodach z filmu,, Rocky". I od wiatru mam coccolionowe włosy
Żadna spadająca gałęzią z drzewa nie oberwalam, więc wyprawie zaliczam jako udana.


Trasa gdzie jest skrzynka znana mi dobrze. Wiele razy jechałam tamtędy rowerem.

Dzięki za kesza!

Wiater wiał...:-D

Podjęta prawie bez wysiadania. Okolica bardzo przyjemna, sezon działkowy w pełni.

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Po pracy należy się trochę przyjemności.Przyjemna rowerowa  wycieczka po skrzyneczkę. Florentynów nam się bardzo podoba. Pierwszy raz byliśmy w tym miejscu.

out słonik 

in latareczka

Dziękujemy i pozdrawiamy.

bolerob z żoną

Znaleziona bez żadnego problemu. Miejsce ukrycia jest wiadome już z dalekado południa cisza spokój więc na spokojnie można było podjąć kesza. Dzięki wielkiewymieniłam zabaweczkę ;)

A JArosław kłamie!!! Wg logbooka byłem 1 minutę po Jarku, a po nim już nawet kurz opadł ;). 

Podczas dojazdu do kesza zdziwił mnie stojący znak ograniczający prędkość do 30 km/h na drodze gruntowej. Pod nim powinien być dopisek: ''nie dotyczy keszerów jadących po FTFa'' ;). Po spojrzeniu w lusterko o mało się nie przestraszyłem tej zamieci, którą wywołałem. Szybko doszedłem do wniosku jaki jest cel obecności tego znaku w tym miejscu ;). Dzięki.

Cel udało Ci się osiągnąć i udało Ci się mnie wyciągnąć na rower w ten piękny, słoneczny dzień. To była czysta przyjemność.

Przy keszu byłem o 15:56, ale nie jestem małostkowy, więc wpisałem godzinę 16:00. Ledwo co zdążyłem wejść na rower, ujechać 300 metrów, a tu telefon od Victora: "Gdzie jesteś? Czemu kłamiesz?"no cóż... przykro mi, że znów musiałeś się pocieszyć jedynie TTFem. 

P.S. Piękna mapka :) 

Dzięki. Drugie JA.

Mooooja ci ona!

ah te FTFy, no wciąż te FTFy :D

Wg mnie spojler zbędny, choć podpowiedź też jakaś dziwna. Kullar ? jeszcze mniej mi mówi niż pierwotne rollermade..

Na Florentynowie mam i ja działeczkę. Co prawda nie ma tam ni wody ni prądu ni kibelka, ale za to jest jabłoń, pigwa i wisienka :)

Ograniczenie do 30tki jest też na równoległej asfaltowej drodze nieopodal, ale też nie rozumiem po kiego..