Wpisy do logu Zamach na Adolfa Hitlera
46x
2x
11x
1x Galeria
Pokazuj usunięcia
2024-04-27 13:04
mati13
(
83)
- Znaleziona
Znaleziona
2024-04-27 13:04
tusiakasi
(
42)
- Znaleziona
Znaleziona, dzięki za kesza
2024-04-27 09:04
Asarui
(
877)
- Znaleziona
W końcu się udało. Dziekujemy za pomoc przy finale, bo kordy wcięło z końca tunelu.
2024-04-27 09:02
Lisiek13
(
889)
- Znaleziona
Skrzynka jest mega superrrrr! Zostawiam gwiazdke i bardzo dziękuję za tego kesza:)
2024-04-27 09:01
zbyszek 11
(
900)
- Znaleziona
Dziękuję za kesza. Znaleziony. \(^_^)/
2024-03-22 18:20
atris
(
5282)
- Znaleziona
Góra św. Anny - podejście drugie, tym razem pieszo zaliczam kesze które poprzednim razem nie załapały się na pętlę rowerową.
Trochę się tutaj namęczyłem, nie powiem. Największy problem w tym, że brakuje drugiego etapu. Po dotarciu na miejsce nie udało się odnaleźć pojemnika a NFC w telefonie też nic nie wychwycił. Zatem koordy których tradycyjnie zdobyć się nie udało pozyskałem metodą alternatywną, tzw. konsultacyjną. Finał już problemów nie robił i dał się odnaleźć w całej swojej znakomitości.
2023-09-23 12:49
Asarui
(
877)
- Nieznaleziona
Super wyprawa. Tylko niestety na końcu 2 etapu nie znalazłam magnetyka. Fajnie by było zamienić na takie jak na pierwszym grafitti na ścianie.
2023-05-06 16:10
JAsiek.
(
5696)
- Znaleziona
Zmierzyłem na zdjęciach satelitarnych - to było 200 metrów. A wydawało mi się, że ze 2 km...
Cytując snacka - gdyby Hitler wiedział jaki los zgotował Polakom nawet 85 lat po otwarciu amfiteatru... eh...
Dzięki za kesza INNEGO niż te okoliczne.
2023-05-06 16:08
Maleska
(
10996)
- Znaleziona
Ekstra
2023-05-06 15:51
snack
(
2161)
- Znaleziona
Dopiero w domu przeczytałem opis i od razu się wczułem w historię, aż człowiek ma ochotę odpalić Return to castle Wolfenstein i postrzelać do Nazistów...
Fajny mulciak, dobrze że miałem extra kompanów bo sam bym pewnie miał brudne spodnie nie tylko z zewnątrz ale i od środka. Uda pieką, w krzyżu łamie a banan na gębie. I jak to możliwe?
Dzięki jak nie wiem co
-Hitler!!
-Co?
- Ty wiesz co!!
2023-05-06 15:06
Kao
(
3177)
- Znaleziona
Tego potrzebowaliśmy po tych wszystkich kapliczkowych keszach.Amfiteatr znacznie większy niż się spodziewałam – bardzo fajna miejscówka, a dzięki mulciakowi zwiedzony z każdej strony. :)
(Niestety zapomniałam o kleju.)
Skrzynka znaleziona w deszczowy dzień z wesołą drużyną, dzięki.
2023-04-29 21:29
karwdo
(
12991)
- Znaleziona
2023-04-22 14:04
Lumen
(
10841)
- Znaleziona
Ten kesz zajął mi tyle czasu, co połowa kalwarii. Ale nic to! Warto było! Obiekt zrobił na mnie olbrzymie wrażenie, poczułam się prawie jak w Rzymie, nie miałam pojęcia, że w Polsce mamy coś TAKIEGO. A ścieżki dojścia do poszczególnych etapów pozamiatały mnie kompletnie. Wszystkie pajęczyny po drodze też pozamiataliśmy. Poćwiczone kolana, kręgosłup, walka z arachnofobią, a i latarka mi zgasła w połowie, hyhy. Ta "połowa" brzmi teraz, jak piszę, tak niewinnie i krótkoPolecam każdemu, dziękuję gurze za towarzystwo i wsparcie, zwłaszcza na 1 etapie, gdzie mi nóg zabrakło. Dziękuję za kesza!
2021-04-11 21:43
Bartek111
(
11222)
- Znaleziona
Brak słów by opisać to miejsce. Po prostu powiem, że się podobało. Dzięki.
2021-04-11 20:57
atena.pl
(
12196)
- Znaleziona
Trochę na skróty, trochę na wyczucie, trochę z pomocą prawie 10 - letniej intuicji keszerskiej udało się dojść do finału. Dziękuję:)
2021-02-28 22:06
unkas
(
17751)
- Znaleziona
Przygotowania poczyniliśmy jak Rambo na wojnę w Wietnamie, a i tak nie przewidzieliśmy takiego błocka. Pająki mega wypaśne, a i nietoperze też były. Nogi bolą do teraz, a łazienka przypomina mały chlewik. Ale finał piorunujący. Naprawdę realistyczny. Ciekawe jak to znajdzie jakiś grzybiarz. Będą miały co gazety pisać:). Dzięki wielkie za kesza.
2021-02-28 08:00
Tris
(
17629)
- Znaleziona
O tym, że jest błoto po roztopach wiedzieliśmy, ale nie przypuszczaliśmy, że aż takie. Do podziemi wszedł Unkas i dobrze, bo mówił, że są tam wielki pająki, a ja się okropnie boję. Ubrany był w kombinezon jaskiniowy, kalosze, wampirki , a na głowie kask z latarką. Kiedy w końcu wyszedł z dziury, zmęczony i brudny jak nieboskie stworzenie, przechodzący schodami ludzie mieli bardzo dziwne miny na twarzach. Finał bardzo realistyczny i działający na wyobraźnię. Skrzynka super w super miejscu.
2020-12-29 12:53
Freya_egon
(
81)
- Znaleziona
Z niecierpliwością czekałam na tę skrzynkęJak tylko zobaczyłam, że dostępna, to od razu poszłam szukać. Super przygoda! Mega pomysłowa. Dzięki wielkie ^^
2020-12-28 19:24
Belkaa
(
2424)
- Komentarz
Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!
Pojemnik trzyma się mocno, był tam cały czas.
2020-08-22 22:01
Belkaa
(
2424)
- Skrzynka będzie czasowo niedostępna
Tym razem będzie reaktywacja bez pojemnika
2020-08-18 18:02
QbaPL
(
4161)
- Nieznaleziona
Ja wiem, że autor prosił aby zabrać latarkę, brudne ciuchy i nie iść w deszczu lub po nim......
Latarkę miałem w telefonie, ciuchy standardowe-włóczęgowe, a deszcz przestał padać godzinę wcześniej....
Jak zobaczyłem pierwszy etap to wiedziałem, że już nie odpuszczę dalszej wycieczki. Poszło szybko. Długie nogi się przydały.
Wejście do drugiego etapu od samego początku mi mówiło, że będzie trudniej. Tak jak kilka osób zauważyło to prawdziwe wyzwanie dla kręgosłupa. Ale przeszedłem szybko, aż do samego końca. Pot się ze mnie lał jak nigdy.
Niestety pomimo, że się wspiąłem na samą górę pojemnika z kordami finału nie udało mi się znaleźć. Wszystko było mokre a na dole stała masa wody. Pomimo, że zaglądałem wszędzie (gdzie się dało) pojemnika nie wypatrzyłem.
Ale jak tylko będę w okolicach, to się lepiej przygotuje i powrócę, bo uwielbiam takie kesze i wyzwania.
2020-02-08 12:02
SYSTEM
(
0)
- Komentarz
2019-11-09 22:03
kross
(
4286)
- Znaleziona
Zastanawialiśmy się, czy nie da się podziemiami, przejść od drugiego etapu, do pierwszego, byłoby bliżej, do wyjścia, ale na zastanawianiu się skończyło, bo czekał finał.
Super przygoda, kilka razy byłem w amfiteatrze i przez myśl nawet mi nie przeszło, że są tam, takie podziemne atrakcje, TFTC :)
2019-11-09 21:55
Holka
(
4291)
- Znaleziona
Super skrzynka.
Na pierwszym etapie okazało się, że łatwiej jest długonogimPo zdobyciu kordów drugiego etapu z 10 minut musiałam odpoczywać :)
Drugi etap zdecydowanie dla niskich długodystansowcówKilka razy zawahałam się czy nie pora zawrócić, na szczęście Kross uparcie twierdził, że jeżeli trzeba iść do końca to do końca. Dobrze, że miałam kask na głowie bo ze dwa razy za szybko chciałam podnieść głowę.
Finał też mi się podobałpo pokonaniu schodów z amfiteatru to już spacerek.
Jak dla mnie najlepsza skrzyneczka w dniu dzisiejszym.
Dziękuję
2019-07-12 00:20
KowalskiSquad
(
21)
- Znaleziona
2019-07-11 21:01
Bulowie
(
45)
- Znaleziona
Skrytka Zamach na Adolfa Hitlera znaleziona dnia 11 lipca 2019 o godzinie 21:01.
Coś o skrytce:
początkowo mieliśmy problem ponieważ w apce c:geo nie wyświetlały nam się wskazówki dotyczące etapów i staliśmy w miejscu na starcie.
po chwili sprawdzenia w przeglądarce ruszyliśmy po pierwszy etap. zaczęło się ciekawie - po chwili mamy co trzeba.
faktycznie test dla kolan. dobrze też trafiliśmy bo wszędzie sucho na nasze szczęście.
przy drugim etapie mieliśmy dużo wątpliwości czy iść do końca czy może po drabinie w górę, po drodze śpiący nietoperz w środku :)
wyjście z drugiego etapu mistrzowskie. także możemy potwierdzić test dla kręgosłupa.
finał ? - po dwóch takich etapach trochę niesmak, jednak jak to wszystko wygląda to można by zarekomendować i 5 punktami jakby się dało.
wszystko pięknie przygotowane bez żadnych problemów oby więcej podobnych tematów w okolicy.
Dorwiemy dziada kiedy indziej :P
jest to nasza skrytka numer 16
Bukowie pozdrawiają krcr
Zapraszamy do Opola
2019-03-29 12:29
Ewelka_77
(
1)
- Komentarz
Ekstra!Dzięki Meksha za mentoring
Pierwsza tak złożona skrzynka zdobyta :)
2019-03-29 10:27
Ewelka_77
(
1)
- Znaleziona
2019-03-16 10:47
Meksha
(
4582)
- Znaleziona
Zdobywałam tę skrzynkę dwa razy (najpierw z chłopakami a potem, kilkanaście dni później z dziewczynami i z psami).
Amfiteatr wyrósł nam przed oczami, jak wyczarowany. Kto by pomyślał, że niedaleko MOPa jest coś tak fantastycznego! Ogrom przestrzeni zachwyca! Schodów trochę też jestI niespodzianek też na nas tu czychało trochę. I etap zaskakujący- ile trzeba tu się nachodzić, żeby znależć coś takiego? Wędrówka do 1 etapu to wycisk dla kolan, ale co tam stawy!
2 etap to z kolei test kręgosłupa a niektórzy nawet testowali głowę
Z tej długiej wędrówki tak mi się w głowie namieszało, że byłam przekonana, że to finał i mocno się zdziwiłam otwierając skrzynkę, ze tam logbooka nie ma
Finał... nie spodziewałam się takiej... zwyczajnej skrzynki, znaczy miejsca ukrycia
Ale sam kesz piękny a i zabawa po drodze też dobra, choć lekko dawała w kość. Ode mnie leci gwiazdka.
Drugie podejmowanie skrzynki, niespodzianką dla mnie nie było, ale za to odbyło się w doborowym dziewczyńskim towarzystwie. A psy dotarły z nami na drugi etap, choć początkowo nie chciały iść w świetle latarki ;)
Dzięki za dobry fun i przede wszystkim za pokazanie miejsca!
2019-03-16 10:38
gura
(
9010)
- Znaleziona
#2953
Niedzielne wrocławskie urbeksowanie
Co za miejsce. I do tego tak blisko postoju na którym się wielokrotnie zatrzymywałem. Jak wejście do Narnii ;)
Bardzo się podobało. Miejsce, etapy, pomysły, klimat. Jedynie na przyswojenie opowieści nie było czasu. No, ale teraz mamy dwie opowieści - bo Sławek dorzucił swoją.
Świetnie się bawiłem.
2019-03-16 10:38
slawekragnar
(
2078)
- Znaleziona
Ragnar podążał od kilku dni wielkimi odmętami borów, tu na ziemi Opolan las zwierza był pełny, głód mu nie zagrozi, lecz nie tylko on był tu myśliwym. Nad tymi terenami wisiała groźba straszniejsza niż wyginięcie zwierzyny, tu niebawem stoczy się walka o nieśmiertelne dusze istot, które uczyniły sobie tę planetę domem. Rok był jeszcze nie Pański, wieki dzieliły go od narodzin tego, który krzyża drewnem da znak. Lecz on wiedział, że to nastąpi, a ziemia ta spokojna i w natury prawach żyjąca, zmieni się w arenę walk o wpływy kapłanów, a wolni dotąd ludzie zostaną spętani prawami religijnej moralności, reguł kościelnych i prawem strachu, strachu przed wiecznym potępieniem, które zamgli swym przerażeniem odwieczną miłość. Zbliżał się czas wzgardy dla zdrowego rozsądku, dla uświęconego ludzkiego rozumu, a on szukał artefaktu, serca tej planety, by temu zapobiec. Lecz wiedział, że nie znajdzie go w tym wymiarze, ale tylko ten wymiar mógł mu wskazać do niego szlak. Musiał odnaleźć pierwotne przerażenie, swój własny najgłębszy strach, ten który dostajemy w spadku po naszych praojcach, strach przed śmiercią w hańbie, strach przed życiem niewolnika. Drzewa wokoło zacieśniły krąg, lśniący srebrem strumień wody zgęstniał niczym smoła, przybierając jego barwę, kilka martwych ptaków spadło z gałęzi. Usiadł, jego nogi stały się ze spiżu, sen nadciągał, sen zły, pełen demonów szarpiących jego duszą, jak morska burza żaglem samotnego okrętu. Wiatr zaśpiewał orfeuszową pieśń. Spał. Ciemna siła opadła go, jak wodna toń ogarnia topielca, już świadomego nadchodzącej zagłady, lecz jeszcze nie martwego. Przerażenie, strach, ten pierwotny, o którym tylko słyszał, teraz go dopadł jak sfora wilków w mroźną noc. Czuł jak moc z niego wycieka, jak z pękniętej klepsydry czasu, wysypywało się z niego życie, a ten cieknący strumień formował kształt. Obudził się, zmęczony jak po bitwie, jak po szalonym całodziennym pościgu za wrogiem. Ciało było odrętwiałe, myśli jak w katatonii schizofrenicznej, siedział opierając się o drzewo i nie był w stanie zmienić pozycji, tępo spoglądał na swoją dłoń. Wewnątrz dłoni spoczywał czarnolśniący kamień, wewnątrz którego przelatywały lśniące się iskry. Zdobył artefakt. Po kilku godzinach odrętwienie minęło, powoli zwlókł się spod drzewa, rozpalił ogień. Rozgrzał obolałe ciało, odganiając ogniem resztkę tych demonów, które nie chciały zniknąć razem ze snem. Artefakt nabrał zbyt wysokiej temperatury, był niebezpiecznym naczyniem, jak Puszka Pandory, odsunął go od ognia, to jeszcze nie jego czas, zwykły ogień nie da mu niezbędnej mocy. Rankiem ruszył, leśne ostępy zaczęły się wspinać w górę, parł na szczyt. Tu się wszystko dopełni. Wapienne skały tworzyły tę górę, a zbocza wielkiego leja na jej szczycie wycięte zostały w półkolisty amfiteatr, kamienne siedziska, schodkowo schodzące w dół do wielkiej areny, kamiennego dziedzińca. Wspomniał te place w innym wymiarze i innym czasie, gdy gladiatorzy ginęli na takich ołtarzach, ku uciesze gawiedzi, tam też walczył i tam wypełniał podobną misję, by zakończyć tamto dzieło ciemnych sił. Wielki piec wapienny płonął wewnątrz potężnym ogniem, nie wiadomo kto go przygotował. Ragnar stanął na wzgórzu i wycelował artefaktem w sam jego środek, wrzucił go w rozjaśnioną płomieniem szczelinę. Nie stało się nic długą chwilę, która trwała całe wieki. Czyżby coś pominąłem? Wtem zawirowało, wszystko zaczęło pędzić wokół jego postaci, jakby ktoś kręcił wielkim młynem. Nad piecem wzniósł się potężny, rozświetlony kształt, a dwa promienie jak ramiona strzeliły rzekami płomieni, w kierunku podziemnych tuneli. Nad amfiteatrem zebrały się czarne, burzowe chmury, zagrzmiało, błyskawice raz po raz zaczęły rozcinać niebo na dwoje, lunął deszcz tak gęsty, że na długość miecza tylko widać. Rozpętało się pandemonium. Na nieboskłonie rozszalałe demony rwały swe fizyczne ciała na strzępy, tocząc opętańczą bitwę, gdzie każdy był przeciw każdemu, nie był sojuszów, z nieba zamiast deszczu leciał posoka i czarna krew. Z rozświetlonych płomieniami dwóch przeciwnych tuneli, wychodziły widmowe postacie,strumienie wojowników w starych, pogiętych w wielu bitwach zbrojach, kolczugach, w skórach, czasem z obnażonymi torsami. Poprzez las mieczy, włóczni, toporów, aż do zwykłych maczug z kawałka drzewa, nie wznosiła się żadna pieśń, żaden okrzyk. Wychodzili ponurzy, zimne maszyny wojny gotowe znów zginąć, kolejny raz, jak w tysiącach innych bitew. Tylko w ich oczach był nieopisany gniew, żądza mordu, odbijał się w nich niczym gwiazdy w morskiej toni. Odbijał się w nich także strach tysiąca zabitych, ofiar które ginęły w walce, które ginęły bezbronnie, mężczyzn, kobiet, dzieci, starców, bo wojna nie ma praw, jedynym jej prawem jest zwycięstwo, a na drugiej szali jest śmierć. Bo zwycięzców nikt nie pozwoli sobie osądzać, a przegrani nie mają do tego osądu prawa. Plac zapełnił się mrowiem wojowników, przecięty niczym tort urodzinowy na dwie połowy, tort który szykują nam kapłani na nowej drodze wiary. Szaleństwo i obłęd, spłynęło z nieba krwawym deszczem. Spokojne dotąd oblicza rozdarły wrzaski bitewne, piana wściekłości na pyskach żołdaków śmierci mieszała się z ich krwią, kiedy rozdrapywali sami swe policzki, pazurami do krwi, nie mogąc się doczekać pierwszego ruchu batutą. Niebawem dyrygent tego przedstawienia da znak i zacznie się wielka symfonia, a najwspanialsi wirtuozi wojny, zagrają najpiękniejszą ze sztuk jakie stworzyło życie - akt wojny! Z tysiąca gardeł wyprysnął wrzask, w setkach języków tego świata: Mortem! Śmierć! Tod! ölüm! Smiert! Death! Masy rozszalałych ludzkich bestii ruszyły na siebie, najpierw w zwartych szykach, z pochodu zrobił się bieg, by po chwili z obu falang stać się niekontrolowanym szałem. Obie armie zderzyły się ze sobą, jak pędzące bizony. Rwąc swe ciała na strzępy, kłując mieczami, łamiąc kończyny, przegryzając tętnice. Walczyli w jeziorze krwi, oblepieni mózgami wrogów. Złamana kość przedramienia wbiła się przeciwnikowi w oczodół, obaj padli martwi, spleceni miłosnym uściskiem, bo Wojna rodzi największe uczucia, silniejsze od miłości. Wymieszane w bitewnym tyglu postacie wirowały zapamiętale po scenie tego najwspanialszego z teatrów. Nikt nie wiedział po czyjej jest stronie, żadna chorągiew nie powiewała, bitwa zakończy się gdy padnie ostatni z aktorów. Nie było już kogo zabijać, jedyna stojąca jeszcze postać oparła miecz o skrwawiony bruk i naparła ciałem na jego ostrze padając martwa. Życie nie ma sensu, gdy nie ma już nikogo, by go pokonać i zabić. Siedzący na trybunie Ragnar nie wstał, klasnął kilkukrotnie brawa dla wszystkich aktorów. Wyborne przedstawienie, nikt nie przegrał, bo nikt nie zwyciężył. Wiedział, że nadejdą zmiany i ten kto stanie do walki z wielkimi żarnami Wiary, zostanie w nich zmielony. Czas usunąć się w cień, przeczekać nadchodzący okres pogardy dla życia, czas kapłanów i fałszywych proroków. Wiedział, że każdy prorok jest fałszywy, widział ich krwawe ofiary na przełomie dziejów. Bogowie nie żądają ofiar, nie potrzebują kapłańskich pośredników, by odebrać należną im ofiarę z modlitw. Nadchodził czas pogardy, którą Ragnar okaże zakłamanym boskim pośrednikom.
2019-03-16 10:26
Wesker
(
11765)
- Znaleziona
Pierwsza skrzyneczka tego dnia i od razu z grubej rury. Takie rzeczy to nie na mój kręgosłup już (chyba, że wymienię kręgosłup na sprawny), ale podobało się. Etapy przemyślane i co najważniejsze pokazane super miejsce obok którego autostradą przejeżdżało się nie raz. Finał też mi się podoba chociaż dobrze znam już ten patencik. Reko za pomysł i miejsce :)
2018-11-18 15:02
misiel86
(
157)
- Znaleziona
2018-11-18 15:00
Żobena
(
226)
- Znaleziona
TFTC
Nie sądziłam że są tam takie sekretne miejsce.!Etap 1 i 2 naprawdę każą pochylić głowę i to nie tylko nad pomysłem ;)
Kesz zrobiony z keszerski psem Iskrą która żadnego etapu się nie boi,Kali i misiel86 podczas niedzielnego wypadu na Anke
2018-10-14 18:28
krcr
(
1230)
- Wykonano serwis
Serwis skrzynki nastąpił Pierwszy etap ze zmianą taką, że teraz jest to wrzuta na ścianie a nie pojemnik z kordami
2018-08-13 12:18
Stare Wredne Małżeństwo
(
1488)
- Znaleziona
Pierwszego etapu póki co brakuje. Reszta na miejscu i ma się dobrze. Dzięki pomocy założyciela udało się zdobyć całość. TFTC.
2018-04-22 08:07
winneorly
(
259)
- Znaleziona
2018-04-20 18:00
winneorłyJ&F
(
450)
- Znaleziona
popołudniowa wyprawa po multaka. przy pierwszym etapie trochę się naszukaliśmy ale niestety kesz wyparował.musieliśmy się skupić na drugim etapie i dało się znaleźć dość szybko.finał bez problemów.(UWAGA!!! w drodze po finał jak na końcówkę kwietnia sporo kleszczy długie spodnie wskazane,dziewczyny przekonały się na własnej skórze) połaziliśmy jeszcze trochę po amfiteatrze i do domu.przy współpracy z winneorly dzięki za kesza super
2017-03-15 22:15
stasiekm
(
2103)
- Komentarz
Wracam z oczywistą rekomendacją.
2017-02-12 23:04
Nefryt+
(
5127)
- Znaleziona
Parking zamienił się w lodową pułapkę. Wjechać łatwo a wyjechanie to istny koszmar zwłaszcza dla pań które myślą że jak dadzą więcej gazu to szybciej wyjadą.
Założyłem kolce na buty i ruszyłem na zwiedzanie okolicy. Schody to kolejna lodowa pułapka. Ludzie ze zdumieniem patrzyli jak bez problemu biegam po stopniach - kolce potrafią czynić cuda w takich warunkach.
Pierwszy etap znaleziony bez problemu.
W drodze do drugiego etapu długa sesja fotograficzna. Znalezienie drugiego etapu również nie przysporzyło problemów. Co to dla łódzkiego szczura kanałowego :)
Finał bardzo tematyczny.
Dzięki za świetną zabawę i pokazanie miejsca o którym wcześniej nawet nie słyszałem.
2017-02-10 16:51
stasiekm
(
2103)
- Znaleziona
Skrzynka kusiła od dawna, ale okazja nadarzyła się dopiero teraz. Będąc w niedalekiej ok0lolicy postanowiłem nadłożyć nieco drogi by ponownie odwiedzić Górę Świętej Anny. Pierwszych atrakcji dostarczył parking, pokryty lodowym gruzem. Schody do pierwszego etapu nie wyglądały lepiej więc wybrałem trasę o zmarzniętym śniegu obok. Pierwszy etap stosunkowo łatwy z racji zimy -sucho i bez lodu, jakiś zbłąkany gacek pod stropem, choć liczenie stopni nad głową nie szło najlepiej -pojemnik znalazłem intuicyjnie.
Etap drugi był większym wyzwaniem. Długa trasa do przejścia dała się mono we znaki moim zmaltretowanym plecom jaki i zmarniałej kondycji. Sporym zaskoczeniem okazała się stalowa rura pod stropem, mniej więcej w ołowie trasy -zmotywowała mnie do krótkiej przerwy i przemyślenia, czy głowa jest najodpowiedniejszym narządem do sondowania nieznanego :). Na szczęście powrót na poziom ziemi możliwy był skrótem, nie wymagającym łamania kręgosłupa przez kilkaset metrów.
Grande finale, na wysokim poziomie, niestety pod górkę, ale zdecydowanie warto, nie tylko dla wpisu w logbooku ale dla doceniania dopracowanego gadgetu, który w finałowym pojemniku się znajduje.
Zdecydowanie polecam i rekomenduję tę zacną skrzynkę (gwiazdka po uzbieraniu...) się uzbierała wreszcie.
2016-12-31 12:38
BUMAG
(
10482)
- Znaleziona
ostatni wypad keszerski w tym roku :)
w sumie to dzięki tej skrzyneczce zawitałem na Anaberg i powiem ze się opłacało mimo że już wcześniej ogarnąłem gdzie może być 2 etap poszedłem oczywiście wszystko zacząć od początku co okazało się dobrym pomysłemdzięki za spoko spacerek
2016-12-23 16:07
Mhonar
(
3065)
- Komentarz
Nie moglo byc inaczej! Gratuluje! :)
2016-12-22 00:00
Centrum Obsługi Geocachera
- Komentarz Centrum Obsługi Geocachera
  Witaj !!!
    Miło nam poinformować, iż Twoja skrzynka została wybrana skrzynką tygodnia.
SERDECZNIE GRATULUJEMY !!!
Zespół Opencaching
2016-12-11 21:40
Whatever
(
16622)
- Znaleziona
Znakomite miejscówki, pierwsza nas nieco zaskoczyła czy to na pewno tam, ale palce lizać :)
Druga już całkowicie wyrywa z butów, do tego amfiteatr w świetle latarek i deszczu - piknie.
Świetnie się bawiłem na tym keszu - dzięki wielkie i pozdrawiam !
2016-12-11 16:47
Nannette
(
19960)
- Znaleziona
To miał byc szybki multaczek na koniec. Widziałam, że kesz ma sporo rekomendacji, ale miejsca etapów i tak nas przerosły. Super kryjówki, zwłaszcza w zimny deszczowy dzień - można sie wysuszyć i zagrzac, ojjj jak bardzo zagrzać na drugim etapie. Mi trochę lepiej bo wzrost ułatwiał, ale kilka razy odpoczywaliśmy po drodze. Polecam kesza, super sprawa. Jakoś się nie umoczyliśmy i nie ubrudziliśmy, ale nie wiem czy przy innej też jest tak komfortowo. Znaleziona z Tisią, Rubinem i Whateverem.
2016-12-11 16:47
rubin
(
21077)
- Znaleziona
O kurdeeemyśleliśmy sobie : prosty multak
Etap pierwszy - super. Fajne kaskady, fajne sklepienie, klimatyczne. Etap drugi - męczący jak diabli, sklepienie już nie takie piękne ale ogólnie też ciekawy - szczególnie na końcu
Finał - miejscówka normalna ale fajny kesz
Ogólnie śmiało mogę zarekomendować
Podobało się nam bardzo a jak nas wymęczył ten drugi etap - mimo, że byliśmy przoknięci i trochę przemarznięci to po drugim etapie było ciepło jak w garnku
Keszyk znaleziony na wycieczce z Żonką i Tisioverkami. Dzięki za skrzyneczkę.
2016-12-11 11:01
Tisia
(
16193)
- Znaleziona
Łał! Myślałam, że to będzie taki zwykły multak, w zwykłych miejscach.. A tutaj szaleństwo! :)
Miejscówki wyrywają z butów, polecam polecam polecam!!!!! :)
Dzięki wielkie i pozdrawiam :)
2016-10-09 12:50
Belkaa
(
2424)
- Znaleziona
Miejsca ukrycia było mi znane, wiec to była tylko formalność.... dorzuciłem od siebie trochę C4 (poxiliny) Także Hitlera powinno wynieś ponad Berlin.... Wszystko gra i buczy, zapraszam do poszukiwań...
Pozdrawiam Belkaa
2016-10-02 21:12
WRÓBEL.
(
5389)
- Znaleziona
Mój reumatyzm słusznie podpowiadał,że nadchodzi pora monsunowa więc nadeszła ostateczna chwila by sprawdzić przebieg akcji dywersyjnej.
Akcja przygotowana doskonale. Świetnie zakonspirowane kryjówki. Perfekcyjnie wybrana droga ucieczki. Ładunek przygotowany z zegarmistrzowską precyzją.
Pozostało mi jedynie zwiększyć ilość ładunku co było głównym celem mojej misji.
Teraz pozostaje czekać....
(czyt. Kesz super droga do celu ciekawa choć kanałowiec na drugim etapie troszkę mnie przychamował, ale cel osiągnięty)
2016-07-17 13:36
eots
(
637)
- Znaleziona
Po deszczowym tygodniu nadszedł czas na w miarę ładną niedzielę, toteż podjechałem na rowerze po finał. Eppendorfa za znakiem nie było więc daję zapowiedzianą rekomendację.
2016-07-09 03:01
katul
(
680)
- Znaleziona
Znako sie nalezy, Zielne sie należy, za klimat, miły czas, fajne miejsce, ciekawą historię i rekwizyty.
Keszobojowanie z Aerem i Ratowniczką.
Czasem miałem ochote zapytać "daleko jeszcze? no daleko jeszcze czy nie?" cytując parzystokopytnego. Na szczęscie z kleczek mogliśmy przejśc do trybu na kucaka )
Drabinka sie sypie i za niedługi czas może się zerwać z kims wiszącym na pokładzie.
2016-07-09 03:00
AER
(
1594)
- Znaleziona
Mały nocny wypad z Wrocławia na opolskie keszo w doborowym towarzystwie Ratowniczki i Katula. Cel: pobrać uzbrojenie w stacji rakietowej, po czym dokonać zamachu na obywatela Adolfa H.
Ależ oczywiście, że pierwsze dwa etapy zrobiliśmy bez wychodzenia na powierzchnię! I stałoby się tak nawet bez poniższego wpisu Mhonara. Natomiast do finału leźliśmy naokoło i na komandosa, bo nieopodal amfiteatru pomimo późnej pory działa się mocna impreza i nie chcieliśmy pokazywać się biesiadnikom…
Takie miejsca zawsze czynią radość. I niby szkoda, że finał na powierzchni, ale pomysł i pieczołowite wykonanie w pełni rekompensują umiejscowienie.
Dziękuję i przypinam Order Zielonej Gwiazdy!
ÆR
P.S. Wymieniłem geoKrety i zostawiłem naszego dolnośląskiego Nie-Pe-Wu-Gie.
2016-06-24 17:52
eots
(
637)
- Komentarz
Zazwyczaj na Górę Świętej Anny dojeżdżam rowerem. Nie za bardzo chciało mi się zabierać za tą skrzynkę z uwagi na niechęć do zostawiania roweru bez opieki i ewentualne pobrudzenie.
Dzisiaj korzystając z okazji, że jechałem z rodziną autem w pobliżu, spontanicznie zboczyłem nieco z trasy i zabrałem się za kesza. Wyposażenie techniczne to sandały, szorty, zwykły tshirt + latareczka z Samsunga B2710 (przy okazji polecam ;)) W zupełności wystarczyło, bo błotko było tylko przy wejściu.
Pierwsze dwa etapy zdobyte. O tym z drugiego etapu wiedziałem już wcześniej, ale jakoś nie chciało mi się zapuszczać do końca. A szkoda, bo byłby dobry temat na keszaObiektu z pierwszego etapu jakoś nie zauważyłem mimo, że wiele razy przechodziłem obok. Cóż, chyba miałem wtedy inne zainteresowania...
W każdym razie wycieczka podobała mi się na tyle, że już teraz daję rekomendację. Na finał podjadę na spokojnie rowerem w dogodnym czasie. W sumie to nawet jak się okaże, że na finale jest eppendorf za zakazem wjazdu, to i tak uważam, że gwiazdka jest zasłużona.
-------
edycja: jednak nie można dawać rekomendacji w notce bez wcześniejszego logu znaleziony, w związku z czym na gwiazdkę będzie trzeba trochę poczekać...
2016-05-22 19:12
Mhonar
(
3065)
- Znaleziona
A wy leniwce zamiast dyskutować o tym czy jest czy nie ma, sprawdzilibyscie bo warto ;P Oto nasza historia;)
Jakiś czas temu zziajany i plujacy do słuchawki z podniecenia Krcr, oznajmił że ma fajną miejscowke i będzie tam sadzil kesza, i jak określił, w moich klimatach. Dobra! Będę tam. Wczoraj po 22 widzę kesza ale zostawiam sobie go na dzień.. chociaż na miejscu to prawie bez różnicyJedziemy! Czołówki nam padły, garmin potrzebował baterii.. W końcu parkujemy przy pomniku i wśród tłumów poprawnie ubranych, czystych i pachnących ludków idziemy z rękawiczkami, ubrani na "brudno" oddawać się tym, obok czego mugole przechodzą na co dzień obok.. tak jak tłumy mijały wejście do szczeliny.. Ale na spokojnie. Patrzę na garmina, na schody, garmin, schody.. nagle (do teraz nie wiem jak to się stało) 30 m od kordow widzę wejście do jakiejś szczeliny.. se myślę. Sprawdź czy da radę się tam wtarabanic (jak się okazało tam prowadziły kordy - później sprawdzone i garmin wskazywał z dokładnością 1m
) . Po chwili wspólnie z Anja leziemy w dół jakims podziemnym przejściem . W głowie brzęczy podpowiedz w stylu " do końca a na górze magnetyk" , ok! W pewnym momencie dochodzimy do jakiejś rury w którą od razu ze szczęśliwa gębą ladujemy się na łokciach i kolanach i cisniemy przed siebie. Po dobrych xx metrach zaczynam sobie myślec że Krcr mogl napisać coś o ochraniaczach na przedramiona i kolana.. no ale dobra. Nasze klimaty
Dochodzimy do końca i wychodzimy w korytarzu który biegnie od lewej do prawej.. o_O Nagle z lewej strony w oddali słyszymy głosy i widać światła latarek, wtf!? Okazało się że nie jesteśmy sami, ba, było całkiem tłoczno bo trzy ekipy spotkały się przy II etapie (pozdrawiamy
) . Chwila rozmów, i atak po finał. W drodze telefon do Krcr i komentowanie na bieżąco jego dzieła
Z ustaleń wyszło że wpakowalismy się od razu na II etap, ba, byliśmy przy pierwszym ale o tym zaraz.. idziemy po finał i stwierdzam przez telefon że po podjęciu kesza wrócimy II etapem w stronę pierwszego.. Krcr dodał że jakbym mial jaja to mogę spróbować wejść przy pierwszym etapie w taką rurę (:D) i sprawdzić co tam jest Hehehe. Jak się okazało, to miejsce gdzie lezlismy na kleczkach było właśnie tym miejscem :))) Polecam
Finał przygotowany solidnie, klimatycznie ale szkoda że brakło miejsca na niego pod ziemią , rozumiem że mógłby zniknąć szybko. Chociaż po drodze na drugi etap jest drabinka na górę, kilka metrów - z początku myślałem że chodzi o to miejsce, że jeśli będę miał jaja to mogę sprawdzić, włazlem na górę ale rura która tam była jest w stanie pomieścić tylko kesza :)
W skrócie kawał dobrej robotyŚwietny spacer pod ziemią ,rekomendacja za całokształt! Zabrałem Kreta w podróż, ttf się trafił
Aha, uwaga przy drugim etapie. Wody do połowy uda
Chłopaki sprawdzali ;P
2016-05-22 15:15
bienio93
(
50)
- Znaleziona
2016-05-22 15:15
Wanio
(
141)
- Znaleziona
Dzisiejsza wyprawa po kesza okazala sie jak narazie najlepsza wyprawa na jakiej bylismy, ciemne ciasne waskie miejsca, nogi i plecy daja o sobie znac , etapy swietnie przygotowane , mieszkamy obok juz tyle lat i nie pomyslelibysmy zeby wchodzic w takie miejsca, no ale podjelismy misje i sie udalo, II etap kumpla zakonczyl sie mokra wpadka za latarka ale przynajmniej bylo smiesznie, kesz jak najbardziej zasluguje na rekomendacje. Nasz pierwszy FTF , takze jestesmy zadowoleni z wyprawy, podziekowania dla belkaa za troche pomocy w podejmowaniu kesza, pozdrawiamy mhonara ;)30 min pozniej i bylibysmy drudzy , znaleziony z bienio93, Aga i Dosia, dzieki za pokazanie miejsca i dotkniecia bomby;))
2016-05-22 10:39
krcr
(
1230)
- Komentarz
Hmm. Wczoraj na grillu piłem piwo z paroma mundurowymi i nikt nie kuł w kajdany ani do mnie nie strzelałMoże nie jest tak źle?
2016-05-22 10:30
tboniasty
(
1255)
- Komentarz
W czwartek były ćwiczenia służb na G.Św.A. i mam info, że podobno natrafili pomyłkowo na jakiś kesz w amfiteatrze. Nie bardzo rozumiałem o jaki kesz może chodzić bo mapa tam pusta, ale widząc datę założenia (14.05) istnieje ryzyko, że chodzi o tenże. Niestety nie znam finału sprawy.
2016-05-22 10:09
KrystianT
(
2517)
- Komentarz
Kiedyś w okolicy była już jedna bomba podłożona z okazji eventu - w logach są nawet filmiki z rozbrajania
2016-05-22 07:24
A walon
(
3081)
- Komentarz
No, to jest właśnie bomba!!! Odnaleźć przy okazji kesza archiwalny film pokazujący miejsce ukrycia kesza. A co do pieprzu, czy to sprawdzone? Czy pieprz zaraz nie wywietrzeje, czyli zadziała tylko na krótką metę. Ostatnio znalazłem kilka skrzynek "zdemolowanych" przez zwierzęta, np. wyrzucone ze skrytki na drzewie. Leśnicy malują malutkie drzewka czymś, co jest białe albo różowe, bardzo niesmaczne dla zwierząt, ale nie wiem, czy to nieszkodliwe dla ludzi.
Pozdrowienia...
2016-05-16 14:35
krcr
(
1230)
- Komentarz
Witam. bardzo proszę o delikatne obchodzenie się z finałem. Kosztował dużo mojego cennego czasu :)
Jako dodatek wklejam link do niemieckiej kroniki filmowej, gdzie widać amfiteatr z tamtych czasów...
Link wynalazł Paweł z team`u Kapice tu byli
http://www.archiv-akh.de/filme?utf-8=%E2%9C%93&q=ostpreu%C3%9Fen#1
(Gdzieś w okolicach 10-tej minuty)