Skrzynka została zarchiwizowana.

Miejsce ukrycia finału zamieniło się w spore mrowisko, w związku z czym Marych dziękuje wszystkim dotychczasowym znalazcom i znika z mapy

Po obiedzie i placku przyszedł czas by się przewietrzyć a czemu to nie wybrać się na spotkanie z Marianem. Pierwszy etap szybko namierzony. Z drugim już tak łatwo nie było ale po chwili poszukiwań także i on wpadł w nasze ręce. Finał był już tylko formalnością ale bardzo nas zaskoczył. Za całość (zwłaszcza 2 etap) leci zielone. Razem z Pati666 i Szablą. Dziękujemy. 

Bywam tu w okolicy dość często ale dopiero teraz przyszedł czas na spotkanie z Marychem z Marysina. Pierwszy etap szybko namierzony. Na dworcu i w jego okolicy pojawiły się odnowione elementy infrastruktury kolejowej. Z drugim etapem już tak łatwo nie było gps szalał ale w końcu się udało i tutaj zaskoczenie, bardzo nam się spodobało to co zastaliśmy w skrzyneczce (na szczęście nikt nie został pokąsany). Bo zaliczeniu 2 etapu finał był już tylko formalnością. Poszło szybko i sprawnie. Razem z Blondo i Pati666. Dzięki i oczywiście leci zielone. 

Wszystkie kwiralne słowa wykorzystane i tworzące spójną całość -  segregator, ryczka, proteza i jeszcze świetny opis keszaZnakomity multak, no może z wyjątkiem bardzo niefortunnie umieszczonego drugiego etapu (istne pole minowe). Dzięki za kesza, pozdr.

Hello,

Drugi z głównych celów dzisiejszej wyprawy. Start spokojny, mimo padającego deszczu. Stacja wymarła, nikt się nie szwendał. Opis zadania, a właściwie jego forma bardzo nas rozbawiły. No to na drugi etap. A tam masakra, jakby wojsko urządziło lazaret dla chorych na czerwonkę. Strefa dosłownie zawalona kupami. Coś złego musiało dopaść ludzi w Piaskach, pewnie kara za grzechy Nie wiedzieliśmy, czy szukać etapu, czy pilnować Copiesa, żeby się w czymś nie wytarzał. Kordy latały, wreszcie udało się trafić na pojemnik. Miał szczęście - gęściej tu, mniej dostępnie. Postraszyliśmy Copiesa zawartością - nastroszył się i próbował odgryzać  Mamy końcowe współrzędne, to idziemy, n azymut, co nie było najlepszym pomysłem. Z powrotem przekonaliśmy się, że można było spokojnie dojść do skrytki z innej strony. Keszyk  w dobrej kondycji, spodobał się. Pzdr, Wojtek

Bardzo przyjemny multaczek z zaskakującym finałowym maskowaniem.O dziwo pierwszy etap sprawił najwięcej trudności, jakoś nie można go było wymacać. Drugi etap rozśmieszył, a finał wywołał uśmiech na twarzy. Całość na gwiazdkę. ;-)

Z dalekich stron zajechało się tylko po tę skrzynkę, ale warto byłoPierwszy etap zachwycił mnie, opuszczona linia kolejowa i dworzec, szkoda, że całość nie jest założona wzdłuż. Drugiego etapu trochę się naszukaliśmy, ale wynagrodziła to zawartość pojemnika. Finał świetny, no i przede wszystkim w bardzo dobrym stanie. Multak się podobał, zdecydowanie polecam. 

Z pierwszym etapem nie było problemu, ale drugi etap to się trochę naszukaliśmy.Do trzeciego etapu już szliśmy jak po sznurku.Dzięki

Myślałam, że to będzie krótsze mutli, ale warto było. Jeszcze chwila a byśmy nie znaleźli drugiego etapu. Kordy mocno przesunięte. Dzięki !

 

Tego kesza mieliśmy odpuścić, ale tak jakby siłą rzeczy przy okazji czegoś innego trafiliśmy praktycznie na pierwszy etap.Drugi faktycznie kopnięty o te 15 metrów, ale za to spojlerowych obiektów na tyle mało, że szybko poszło.Tu się uśmialiśmy.Finał zaatakowany od dupy strony, ale ucieszył.Długo się zastanawiałem nad gwiazdką, ale koniec końców dam. Za wieloetap, za psikusa i za dobre przygotowanie maskowań.Dziękuję!

Po wpisach poprzedników chcieliśmy już odpuścić tego kesza, jednak posileni postanowiliśmy i jego podjąć. Bardzo sympatyczny multaczek z pewnym zaskoczeniem :) Znaleziony w towarzystwie Nati. i Ćwira. TFTC!

Przy okazji ogarniania Bojanowskiego wpadło tez KKwG. I- spoko, II- kordy +- 15m ale w tym gąszczu było co szukać, III- też się zastanawiałem czy na pewno iśc...jak na Borneo. Dzięki. Pzdr. 

Oj mieliśmy z Smerfetką ubaw: 

Ona z pewnego elementu w jednym z etapów, Ja z tego że Smerfetka nic z wierszyka nie rozumiała (pochodzi z pomorza :P) sumując naszą radość wystawiam order zielonej gwiazdki!

Dzięki za chwilę radości z keszem, pozdrawiam!

Wyprawa razem z Mamuszką i jej chrzesniakiem. 1 etap dość szybki i prosty, 2 etap - trzeba trochę rozruszać kości aby trafić na miejsce, 3 etap - ja miałem moment zawahania czy serio mamy iść tam gdzie wskazuje nawigacja... poszliśmy... jednak to nie mogło się dobrze skończyć bo drogę zagrodziła nam wodaGdy już odnajdzie się właściwą drogę i trafi na miejsce, to kesz na prawdę cieszy i zdumiewa :)

Długi czas obserwowałam skrzynkę na mapie i bałam się jej okropnie, jakoś tak za wieloetapowymi nie przepadam... Ale mówię jest w naszym gronie świeżynka i młoda krew- warto jej pokazać coś fajnego!
1 etap bez problemu (przy okazji wyjaśnienie co to ten pluszak! ach te dzisiejsze dzieci...) przy okazji rozmowa na tematy kolejowe :D

2 etap- szukaj człowieku tej brzozy! o mateńko. Na szczęście chłopakom (pride i młoda krew :D) poszło super! Szymon zaczął niema uciekać ;O A potem to już tylko tup tup do finału!

3 etap. Ta nieszczęsna smródka! feeeee Trzeba było bokiem... Ale dotarcie do celu wynagrodziło trud. Szymonowi opadła szczęka! ALE OGROMNY kesz!

Dzięki za świetną wycieczkę ;))))

Super skrzynka, zapewniła nam wspaniałą zabawę na sobotni wieczór. Wydaje mi się, że finalna skrzynka była największą zdobytą w mojej karierze. Poszczególne etapy super, uśmialiśmy się do łez, dworzec super, na prawdę polecam każdemu. Dziękujemy za włożony trud, skrzynka warta 10 innych.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Etap I - fajne miejsce, w miarę szybko padł, choć ciut niedokładne kordy i bujność traw nie pomagały. Etap II zastałem rozbebeszony - najważniejszy element został niestety podjęty. Zdemolowaną całość pozbierałem i oddam założycielowi do rąk własnych. Do etapu III doszedłem najkosmiczniejszą z możliwych dróg, za to wróciłem zupełnie normalnie - z lektury innych wpisów wynika, że nie ja pierwszy i nie ostatni... Wypadałoby coś teraz zaiwanić gwarą, ale ta poznańska to dla mnie czarna magia, niech zatem wystarczy staropolskie: spasiba! Rekomenduję stacyjkowe klimaty i finał z rekwizytem, z jakim się jeszcze na keszerskich szlakach nie zetknąłem  

Ze szpitalem w Piaskach mam wspomnienia: pierwsza praca, pierwsza delegacja. Wtedy jeszcze pociągi jeździły, więc strach żeby załatwić wszystko i zdążyć na pociąg. Teraz szpital wypiękniał a pociągi przestały kursować.

Dalszy ciąg czarnej serii, tutaj musiałem skorzystać z pomocy. Spacer przez pokrzywy i maliny (niedojrzałe) - tak to jest jeśli idzie się na kreskęFinał powoduje uśmiech :)
Wrzuciłem GK Kret z przesłaniem.

Logowanie na wstecznym. Znaleziona z RRedanem w słoneczne południe. Każdy etap zabawny, piękne zgranie wylosowanych słówek, ładna realizacja, co razem daje czystą przyjemność z podejmowania. Dzięki za świetną skrzynkę. REKO!

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona dawno temu, teraz logowana. TFTC!

---

Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI

Pojechałem z dużą nadzieją, że będzie dobra zabawa. Nie zawiodłem się mimo, że padało i było mokro, maliny zatrzymywały mnie skutecznie. Będąc na ASG.

Świetna historia, nie było żadnego problemu z poszukiwaniami ani interpretacją wskazówek. Ccokolwiek więcej bym nie napisał o skrzynce byłoby spoilerem. Widzieliśmy stadion, dworzec, szpital, a nawet prześliczny poluterański, szachulcowy kościół. Rekomenduję oczywiście, TFTC!

A żadnej podpowiedzi nam nie trzeba było! Wcześniejsza ekipa podpowiedziała nam to co było wywnioskowane z podpowiedzi skrzynki. Śmiejąc się z nas uznali, że nie ma bata byśmy zrobili tego kesza w nocy, bo im za dnia było ciężko, ale moje bystre oko wypatrzy wszystko! Naśmialiśmy się przy tym drugim etapie, lecąc na finał my również weszliśmy od złej strony, bo jak Jacol skakaliśmy przez strumyk, a ile pajęczyn miałam na twarzy?! Finał szybko odnaleziony, a potem Yogi89 wynalazł świetną ścieżkę gdzie nie było trzeba się przeciskać przez ciernie ;p

Mieliśmy problem z drugim etapem(ciemność,widzę ciemność) ale po małej podpowiedzi znalezionaRekomenduje

Haha, brawo, brawo! Pomysłowo, z jajcem, tak jak lubię Szczególnie 2 pośrednie etapy miały "to coś" i przypadły mi do gustu. Trzym się Marych, bo łatwo we w tym Marysinie to ty ni mosz! Polecom i tyle!

No tośmy Marycha odwiedzili i nie będziemy nic więcej pisać, tylko rekomendujemy - łodwiedzajcie Marycha, niezły z niego fiflancik. Dziękujemy i pozdrawiamy!

Fajny multi keszznaleziony razem z Dzikoos.

Super multi. fajne wykonanie troszke chodzenia bylo. Dzięki.

Wracamy wczoraj z żoną z nocnego keszowania z Lubonia  o 1.00 w nocy a tu skrzynka nowa niedaleko jakieś 30 km. Jedziemy mówię, ale już byliśmy tak wykończeni że nie było sił. Za to rano pobudka przez syna zimny prysznicem, śniadanko i całą rodziną po FTF i udało się jesteśmy pierwsi. Super pomysł małemu podobała się historyjka na też choć finał dał nam trochę w kość bo z złej strony zaparkowalismy i trzeba było się przedzierać przez kolce i strumień. Za cały pomysł i świetne wykonanie leci gwiazdka. Pozdrawiam Jacol1983