Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Serwis.

Udało się znaleźć tę skrzynkę. Zamaskowana w świetny sposób. Dziękuję za ciekawą historię i fajną skrzynkę.

Chwilę po akcji ratowniczej na Wisłostradzie. Pasażerka spadła ze ścigacza. Na szczęście chyba żadnych poważniejszych obrażeń nie odniosła. 

Całkiem sprawnie :)

Dzięki za skrzynkę :)

(1275)

W końcu za trzecim razem się udało, za pierwszym łaziliśmy z psami w górę i w dół, nie mogąc się połapać o co chodzi, za drugim jakaś pani nie chciała opuścić okolic miejsca ukrycia, teraz wreszcie mogłem się rozejrzeć. Ruch spory, ale z rowerem można się jako tako zamaskować. Myślę, że przedmiotowy bohater mógłby się od autora uczyć konspiracji - nie żadne tam rzucanie w śnieg przy latarni, jak w opisie sąsiedniej skrzynki, ale wkomponowana tak, że nikt postronny się nie połapie (sam bym miał spore trudności, gdyby nie drobna podpowiedź autora).

Weekendowe keszowanie po Wawie z Kropką, pół niepauki i areckis. Dzięki
No po prostu REWELACJA

Znaleziona na weekendowym keszowaniu po Warszawie w towarzystwie areckisa, Mikiego i Kropki. Dzięki!

Pierwsze pytanie: który poziom? Drugie pytanie: jak to magnetyk? Niemożliwe, a jednak. Świetnie schowana i przygotowana. Musi być reko, musi. Wielkie dzięki!

Skrzynka znaleziona na trasie maratonu keszerskiego po Stolicy z Kropką wraz Mikim oraz z połową niepauki.

Młodszy podkeszowy szubaada melduje wykonanie zadania keszerskiego. Podjęcie kontenera nastąpiło bez zakłóceń. Ludność cywilna nie zainteresowała się podejmowanymi czynnościami, zatem materiał keszerski przejąłem, co pokwitowałem podpisem na protokole i stempluję niniejszym pieczęcią Zielonej Gwiazdy. Na tym swój meldunek kończę.

Dużo szukaniaDobrze, że w jednym miejscu znalazłam podpowiedź. Faktycznie pojemnik dobrze w tym miejscu się maskuje ;-)

Więcej nie powiem, skrzyneczkę znalazł Robcon. Podejmowana razem z Robconem i Matadoorem podczas szturmu na okolice dworca i mostu Gdańskiego :)

Dziękujemy :)

Tradycyjnie w piątek po siłowni ruszyliśmy na kesze. Dziś padło na okolicę mostu Gdańskiego. W tej operacji towarzyszyła Madzix i Matadoor. W pełnej konspiracji udało się znaleźć paczkę. Nie chcąc spoilerować napiszę tylko : MAJSTERSZTYK!!! Długo nam się zeszło. Gwiazdka :)
Dziękujemy.

skrzynka nie widoczna, tylko sprawne oko Robcona mogło ją dopaść..... podpowiedź Madzi też pomogła, a mogło byc tak pieknie ( chcialiśmy rozbierać schody i płyty marmurowe wokół nicg :):):) ) a tu wystraczy z odpowiedniej strony położyć się na ziemi i wszystko staje sie jasne, wróce do tej skrzynki z rekomendacja jak tylko bedę  miał możliwość.

Trwało dłużej niż chwilę, ale skrzynka jest na miejscu :)

Wracam z obiecaną gwiazdką. Jeszcze raz dzięki za fajnego kesza!

Skrzynka potrzebuje serwisu. Na chwilę zawieszam.

Życie agentów nie jest łatwe. Czasem, żeby przeprowadzić jedną szybką akcję, potrzebne są długie godziny, czy wręcz całe dnie obserwacji. Podobnie było i tutaj.W czasie pierwszej nocnej wizyty nie udało się przechwycić mikrofilmu. Wróciliśmy więc w dzień i wtedy... To co przegapił Azymut, wypatrzyło czujne oko Brym.Świetna skrzynka kontaktowa, bardzo dziękuję za to przeszkolenie wywiadowcze. :)

Znaleziona.Idealnie pasuje!TFTC. :)

Zorientowałem się, że mam na koncie 299 keszy, więc trzeba coś ekstra złapać jako jubileuszowy trzechsetny kesz! Wybór padł na Kuklińskiego.

Kontrwywiad kiedyś już nie pozwolił na wymianę przesyłki, tym razem się udało. Co ciekawe jestem prawie pewien, że w miejsce ukrycia i wtedy zaglądałem, ale albo źle pamiętam, albo źle zajrzałem, albo ktoś akurat zabrał skrzynkę na spacer. W każdym razie dziś akcja zakończona sukcesem -- informacje w mikrofilmie zostały uzupełnione. Fantów niestety nie miałem, ale kiedyś coś podrzucę przy okazji.

Ciekawa historia (dziwne, że jeszcze nie ma geościeżki z tego), a pojemnik jak zwykle na znakomitym poziomie. Takąż zostawiam ocenę, a gwiazdkę dodam później -- niestety nie mam z czego, i na dodatek masę "długów" na koncie. Tylko po takich keszach wcale sie nie chce czyścić parapetów. :(

Dziękuję pięknie za świetny kesz nr 300. Heh, a nie tak dawno radziłeś co pobrać jako setny. :)

Gotowe, można szukać.

W okolicy mostu pojawiła się ekipa remontowa. Panowie zachowali się bardzo spoko, bo skrzynkę znaleźli, ale odłożyli w pobliżu. Kesza zdejmuję z terenu i chwilowo zawieszam.

Świetnie przygotowana skrzynka. Wzięta przy dużym tłumie (bo wiedziałem gdzie jest )

Od tego kesza już raz się odbiliśmy. Tym razem chwilka pomyślenia i skrzynka wpadła w nasze ręce. Dziękujemy

za drugim podejściem

Za drugim podejściem :)

Skrzynka znaleziona. Bardzo fajne wykonanie, a w środku tematycznie :)
TFTC

Punkt kontaktowy odnaleziony, informacje przekazaneJakos nie doczytałam, że te fragmenty w opisie są autentyczne i pochodzą z publikacji i myślalam ze sam wymyslales te fragmenty pod napotkana na miejscu sytuacje - fajnie ze dopasowujesz kesza do tego co wygrzebales w zrodlachPodobalo mi sie pudelko i ogolnie miejsce schowania, wiec zostawiam zielone.

Popołudniowe keszowanie z martuś

Bardzo ładnie wpasowananiczym tajna skrytka Kuklińskiego. Ciesze się że powstaje seria o nim.

dziękuję za kesza

Skrzyneczka namierzona bez problemu, co z tego skoro obcy agencji mieli akurat sesję fotograficzna na schodach? Mam nadzieje, że efekt fotograficzny był wart mojego czekania na wietrze. PS. fajne maskowanie

TTFHurra, Porucznik może być dumnyUdało się choć podjęcie tam przesyłki wymagało nie lada talentu aby nie narazić się osobom postronnym lub agentowiWymagała dwóch podejść oraz odpowiedniej aury duchowej i atmosferycznej.

TFTCSkrzynka znaleziona z Thuma i to on ją wypatrzył, więc zgarnął nagrodęKonwencja bardzo mi się podobała, polecam.

No proszę, ile emocji  a Kukliński miał tak przez kilka lat. 

Uff.. Jest na miejscu. Już myślałem, zę miałem ogona...

Niestety również melduję niepowodzenie misji. Do wymiany przesyłek nie doszło.

Jeden dzień z życia tajnego agenta.

O możliwości podjęcia przesyłki wiedział już następnego dnia ale poprzednie trzydniowe intensywne keszowanie trochę nadwątpliły jego siły, spojrzał w lustro. Tak samo trzydniowy zarost nie dodawał mu męskości jak to sobie zawsze próbuje wmawiać ale stawiał go w jednym szeregu z bezdomnymi menelami. Trudno pomyślał. FTF wzięty może chociaż TTF się ostanie. Zjadł szybkie sniadanie i wyszedł z domu.

Z mapy pamiętał że do celu ma około 2,5 km w linii prostej, ale z oczywistych powodów w linii prostej iść nie mógł. Kluczył wąskimi uliczkami Żoliborza rozglądając się dyskretnie czy nie ma za sobą ogona w postaci jakiegoś agenta przebranego za Człowieka. Nie miał i to go uspokoiło do momentu jak kątem oka dojrzał zakonnicę idącą z naprzeciwka. Zmią w ustach ordynarne przekleństwo gdyż zakonnica była z gatunku najbardziej pechowych. Czarna. Bezwiększej wiary w skuteczność tego zabiegu spluną trzy razy przez lewe ramię i poszedł dalej.

Wreszcie dotarł jak mu się wydawało na miejsce, na wiadukcie obok Dworca PKP Warszawa Gdańska odpalił GPSa i to uświadomiło mu że to wcale nie o ten Gdański akcent w Warszawie chodziło. Znów chciał zakląć kiedy przypomniał sobie niedawno mijaną zakonnicę, czyżby to tamci chcieli go zmylić? Zrzucenie całej winy na agenturalną działalność kobiety w czerni uspokoiło go na tyle że spokojnie poszedł dalej do celu.

Na miejscu czujnie zlustrował okolicę, prawie pusto. Nieliczni przechodnie mijali go obojętnie zajęci swoimi sprawami, mógł działać. Znając niektóre sposoby Centrali na przekazywanie meldunków poszło mu nawet szybko, tylko się uśmiechną bo wiedział że wykonał ostatnie w te Święta zadanie i udało się jeszcze dostać premię w postaci bardzo fajnego STFa.

 

Po odłożeniu długo jeszcze siedział na przystanku czekając na autobus i dyskretnie obserwując miejsce ale nic ciekawego już się nie wydarzyło, tylko jak poprzednio nieliczni Mugole nie świadomi niczego mijali miejsce idąc w sobie tylko wiadomych kierunkach.

Tatominiakusie, dzięki za ten spacer, nie planowany i za calokształt zwiazany z tym miejscem.

Dnf...

Może jest mi się nie udało

Chyba nie nadaję się do konspiracji -byłem dwie minuty przed czasemSkrzynka idealnie wtapia się w otoczenie choć miejsce ukrycia oczywiste dla każdego, kto przeczytał opis. Poziom techniczny wykonywanych przez Ojca Założyciela pojemników rośnie w zastraszającym tempie. Sam pułkownik by się ne powstydził.