Na spotkanie przybyłem z żoną, która udaje, że keszowanie jej nie bawiBawiliśmy się dobrze, że o genialnych trunkach nawet nie wspomnęDzięki!

Byłam! 

Nie za długo, bo przeziębienie i ogólne zmęczenie po nocnym zakładaniu keszy ( ;P ) dało się we znaki i szczytem marzeń była kołderka. 

Wielkie dzięki za świetną zabawę. No i za cudowną przypinkę (ta nawet dla mnie była niespodzianką!) z mistrzowskim Krzyśkowym logiem :)

Jakoś tak niemrawo podszedłem do wyjazdu, weny nie było, ale ostatecznie ciotka mnie zmobilizował, bo jakiś czas temu obiecałem, ze zawiozę ją do innej ciotki w ŁDZ, gdzieś po drodze przyplątała się jeszcze mama. No to ruszylim. Pierwszy zonk 30 km od domu w Przedborzu, zapomniałem portfela, powrót do domu, godzina w plecy. Na pierwszym keszu po drodze mijam pierwszych z peletonu i na keszu ASTRO jestem prze nimi, nagle cała banda się zjawiła. Ciotki zasłaniają, a ja kesza chytam :). Wszystko ładnie pięknie, sprawdzam gdzie  tu następny, kręcę kluczyk w aucie, lipa, przez to wszystko chyba wykolegowałem się z paliwem. No to wycieczka. Sprawdzam POI w giepsie, 5 km najbliższa tanksztela, no cóż... idę. Co tu za zwyczaje nikt na STOPA nie chce się zatrzymać! Jestem już prawie na miejscu, a tu telefon dzwoni, ze ktoś pozoruje koło kesza. Dostaje telefon od ciotki i zdziwiony pyta - "Słucha", pytam jaki nick "Bramstenga - odpowiada męskim głosem". Wybawiciele! - krzyczę. Przyjechali zalaliśmy 5 litra i powrót. Trochę chechłania i poszło. Dziękuje Krzysiu i Ewo za pomoc, bez Was pewnie do wieczora bym tam siedział :). Tak oto kolejne 2 godziny w plecy i jest już koło 14. Zawożę na Widzew pasażerów i melduję się na keszach, spotykając co trochę kogoś innego. Dobijam minimum ścieżki i lecę na spotkanie. Nie za bardzo chciałem Zderzaka, montować, ale obiecałem, no to jak zwykle po spotkaniu już dla mnie, ale za to pogadałem bliżej ze zdobywającymi :). Dostałem łaniunią przypinkę i powoli trzeba było się zmywać. Dziękuję wszystkim za spotkanie i kesze. Do zobaczenia. 

 

Rewelacyjne podsumowanie, rewelacyjnego dnia

Bramstenga & Company - pokłony, zrobiliście coś, co echem odbije się po całej Polsce. Już dziś otrzymałem z daleka maile, na temat tych skrzynek

Cieszy nas, że udało nam się uczestniczyć w tych wieczornych pogaduchach, wymianie spostrzeżeń, wymianie uwag, doznań i odczuć

Dziękujemy.

 

Najwyższy czas zalogować to przedsięwzięcie. Przepraszam za zwłokę. Kolejne spotkanie w tak licznym gronie. Jak zwykle masa atrakcji. Począwszy od możliwości poznania ludzi z odległej galaktyki do znakomitych przysmaków, mobilniaków i owniaków. Najmilej wspominam oczywiście projektowe skrzyneczki. Dziękuję założycielom za poświęcenie i mile spędzony czas.

Dotarłem prawie dwa razyPierwszy raz tydzień wcześniej ;)

Jak zawsze świetnie było Was zobaczyć, zarówno "stare" jak i "nowe" twarze. Rodzynkowo-jabłkowy wynalazek - rewelacja.

Dzięki i do następnego!

No to po debiucieDzięki wszystkim za na prawdę miło spędzony czas - rozmowy na czasem dość nietypowe i zaskakujące tematy - mimo żę przed spotkaniem miałem trochę obaw że nikogo nie znam (oprócz Bogusia i Ani - ale to jeszcze z przed zaczęcia "zabawy" ) , że się nie odnajdę i inne marudzenia , teraz coś czuje że te spotkania na stałe się wpiszą w mój kalendarz :) 

PS: Dalej uparcie będę twierdził żęby zrobić tam ognisko  :) 

Ehhh... Nie poskładało mi się totalnie, żeby do Was przyjechać. Nawet na chwilę. A miałem przecież tak blisko... Słabo wyszło, tym bardziej że inicjatywa była tak strasznie fajna, sympatyczna i cholernie zaskakująca, że jak spojrzałem na te skrzynki rano (co prawda nie tak bardzo jak większość z Was) to uśmiech pojawił mi się na gębie:). Takiego czegoś się nie spodziewałem:). No i dodając do tego, że zostałem wyróżniony w pewien sposób (dzięki Ryjek! Muszę sprawdzić jak wygląda zdobywanie własnej skrzynki:)...) to tym bardziej nie fajnie się czuję;/...

Przypadek jednak był losowy, a ja byłem bardziej potrzebny w innym miejscu.

Dziś będę zbierał kilka skrzynek założonych specjalnie na tą okoliczność. Znaczy na okoliczność eventu jakim była Geoniespodzianka. Ta wszak udała się Wam nieprawdopodobnie:). Zaskoczenie totalne:).

Dziękuję Wam za pretekst i możliwość wypadu w to czy inne miejsce.

P.S. - kto i gdzie ma teraz mobilniaki;)?! Wypadamy zaraz na krótką chwilę i może gdzieś udałoby się je jakkolwiek wpleść do planu działania:).

Długo by opowiadać. Fajne spotkanie. Jak zawsze ludzie i klimat. Wchodzenie na drzewo i nawet żyję.
Dzięki!

Ścieżka super! spotkanie także ( z dobrym motywem przewodnim), tylko szkoda, że organizatorzy tak jakoś się szybko zmyli...

MIło było zobaczyć "nowe" twarze na spotkaniu.

Ogólnie WielkIE dzIĘki!!! :D

P.s.

Okulary przeciwsłoneczne  są u mnie do odbioru.

Pozostawione mobilniaki też są u mnie :D

Byliśmy połowicznie: Ania z Asią były a ja niestety nie byłemAle dzielnie uczestniczyłem w zdobywaniu ścieżki od ranaTeraz piszę co słyszałematmosfera super, ludzie zaj***ści, owny zdobyte, niektóre chyba po raz drugi, a i jakieś mobilniaki się trafiły. Wielkie dzięki za organizację spotkania i super pomysłu na ścieżkęDzięki :-)

Chwileczkę spóźniony dotarłem na spotkanie bo trzeba było najpierw zdobyć własnego keszaMiło was było wszystkich zobaczyć. Do następnego! Dzięki za świetną zabawę! 

Byłem, zjadłem, pogadałem o gównie. Czyli standardowe miłe spotkanie keszerskie :) 

Trochę zmęczona, nie kumata i nie do życia, ale byłam :) 

Wymolestowałam tych co chciałam wymolestowaćSpalonego kurczaka jakoś przetrawiłamCycki trochę ponosiłam :)

Dziękuję ślicznie :)

Przybyliśmy, pogadaliśmy, pojechaliśmyDzięki za spotkanie ;)

Długo czekaliśmy na to wydarzenie, ale warto było. Pobudka przed piątą, spotkania przy keszach, rajd z Mentorką i fajne zakończenie. Czego można chcieć więcej???

anoriell, Astro, Bramstenga, Izeq, Maleska, Rysiaaa i Ryjek+ wielki szacun i podziękowania dla Was za pomysł i przygotowanie keszy.

To był niezapomniany dzień.

 

 

Znakomicie było Was zobaczyć!

Na początku oczywiście (nie będę oryginalna) chciałabym baaaardzo podziękować Organizatorom za pomysł, za ogromny wkład pracy zarówno w projekt geoscieżki jak i samego spotkania. Wszystko było dopięte na ostatni guzik, a nawet lepiej. Atmosfera - to dzięki wszystkim przybyłym duszyczkom zarówno tym starym, znanym mi doskonale, jak i nowym dopiero poznanym osobiście lub pośrednio była niesamowicie ciepła jak na ten zimnyyyyy kwietniowy dzień/wieczór! :)

Dobrze bylo Was zobaczyć, dzięki Wam naładowałam akumulatory, odpoczęłam i uśmiałam się aż do bólu brzucha.

Dobrze jest wrócić do gry, brakowało mi tego wszystkiego! Dziekuje raz jeszcze i ściskam ciepło kochani:)

Wspaniałe spotkanie podsumowujące całodniowe keszowanie. Sporo osób, przyjemna atmosfera, dużo atrakcji. Dziękuję!

Bawiłam się świetnie! Dziękuję! Na spotkaniu trochę mniej świetnieale to moja wina, nie Wasza :). Ja po prostu czuję się zagubiona w większym gronie ludzi. Ot, taka natura.
Wszystko dopracowane i zapięte na ostatni guzik. Ciepła kiełbasa, herbata i emocje po całym dniu rozgrzewały :). Gratuluję pomysłu. I dziękuję za taką niespodziankę :). Poradziliście sobie gwiazdkowo :).
Pozdrawiam, Nati.

No nie powiem, niespodzianka była zacna! Wiedziałem, że coś się kręci, coś tam usłyszałem o projekcie tu i tam. A w przeddzień Ryjek przydybany znienacka też dorzucił trzy grosze od siebie, ale i tak plan był taki, że olewam gonitwę, zdobywanie, itd. Plan delikatnie uległ zmianie, gdy już wiedziałem OCB i bardzo dobrze, bo miałem pretekst, aby pogwiazdorzyć (tak, nie zjadłem snickersa) podczas evetu ;)

I w zasadzie już było na żywo, ale jednak niektóre rzeczy lepiej dać "na papier", a zatem: dziękuję ślicznie raz jeszcze za zorganizowanie fajnej ścieżki, dziękuję za uhonorowanie mnie jednym z niej punktów, i finalnie dziękuję za zorganizowanie fajnego eventu! Pizgało strasznie, ale nic to - było super :)

Dzięki!

Kolejne świetnie spotkanie. Dziękuję za tą całą inicjatywę i ścieżkę. Pomysł jest wspaniały i pokazuje jak my tu w łódzkim się lubimy, się szanujemy i nawzajem inspirujemy. Znowu można było sobie pogadać, pośmiać się (z innych), pojeść i spędzić czas we wspaniałym towarzystwie.

Szczególnie dziękuję Bramsteni za Żytniąnic tak nie integruję przecież, a mnie wyjątkowo tego dnia smakowała.

Fajnie było ;-)

Każda okazjaja jest dobra aby się spotkać. Nie każda jednak jest tak dobra jak ta :)

Bardzo się cieszę, że przyszedłem gdyż:

- podziękowałem osobiście założycielom skrzynek;

- prawie ucałowałem rączkę Bramsteni, w ostatniej chwili robić "wymyk" bo mi się przypomniało o jej "patriarchat alert";

- zdobyłem TTFa w mobilniaku Maleska!!!

- powiedziałem Ryjkowi prosto w oczy, że do "morrison-style" to mu jeszcze duuużo brakuje choć przyznaję, że ta jego skrzynka o morrisonie jest zajebista;

- dołączyłem do chóru szyderców i prześmiewców budgeta, co lepsze ona sam też dołączył;

- pogadałem sobie z Krzyśkiem o takich tam matematyczno-geodezyjnych sprawach;

- znów zobaczyłem te wszystkie zdrowo pokręcone duszyczki, no jakże się cieszę, że jesteście!

- zdobyłem kilka ownów, mobilniaków;

- popiłem, pojadłem i przede wszystkim śmiałem się znów do rozpuku.

Już nie mogę się doczekać kolejnych spotkań.

Bylem i ja, spotkanie jak zawsze bardzo mi sie podobalo Zarowno kesze jak i grill oceniam zdecydowanie na +. Na szczescie pogoda dopisala. Fajnie ze oprocz starej ekipy pojawily sie nowe twarze. Do zobaczenia  na kolejnych eventach i w terenie, dzieki!

Aktualizacja opisu.

Skyqen: Z tego co widziałam do tej pory (czyli wszystkie poza dwoma), to żadnych ekstremalnych atrakcji terenowych nie ma.

No ba... oczywiście będę obecny. Zapowiada się najlepszy weekend tego roku, jak do tej pory.

Nowe skrzyneczki będą wymagały jakiegoś dodatkowego sprzętu (wodery, ciuchy które można brudzić)? 

Mam zaszczyt poinformować Was, że dnia 23.04.2016 o godzinie 5:00 

wystartują skrzynki do nowej Geościeżki :)

******************

Na spotkaniu od godziny 18:00 będę zbierać przedmioty do

- Kapsuła czasu - OP6BD4

Proszę zapoznać się z opisem i przygotować.

Pozdrawiam i życzę udanej zabawy w imieniu całego zespołu :)

 

 

zamierza

Mam nadzieję, że będę. Mam tylko prośbę: BEZ naklejek z nickami :)

Na nurzaniu przykleiłem sobie na czapkę na czoło. W poniedziałek zapomniałem zerwać i tak paradowałem po mieście ;]

Ale się mi przyglądali ;)

moze sie udac. jakby ktos z wawy chcial jechac to mamy wolne miejsca w aucie :)

Bramstenga została wybrana do organizacji następnego spotkania PP 

Mam takie pytanie. Zamieszczę tutaj bo w sumie ciężko mi znaleźć inny wątek, który byłby bardziej odpowiedni:).

Mianowicie - kto organizuje teraz event PPtkowy? Nie było mnie na ostatnim evencie więc posiadam wiedzę szczątkową:). Krążą słuchy, że eventu już nie będzie bo "wyczerpała się idea". Ale... ale... ale... jak to?

Tak więc dopytuję tutaj:).

Będę .

Raczej tak.

:)

Mam nadzieję, że się uda pojawić. W porannych pogoniach za skrzynkami na pewno nie będę brał udziału ale pojawić się na evencie mam już zamiar być. Chciałbym żeby wszystko udało się tak zorganizować aby dało radę się z Wami zobaczyć:).

No i może w końcu nastąpi jakieś rozpoczęcie sezonu grillowo-ogniskowego:)? No chodzi za mną ta kiełba i ziemniak z ogniska niesamowicie;).

Do zobaczenia (oby)!

Jednak odpadam - ach gdybym mógł się rozdwoić, roztroić, rozpoczwarzyć - niestety muszę być wtedy gdzieś indziej. Dobrego keszobrania :)

Zapowiada się ciekawa zabawa. Zawierzam przybyć :)

Dojedziemy :-)

:)

będę i ja :D

Meldujemy się

Nowy rower mam nadzieje, ze bedzie juz gotowy, to z checia od rana pojezdze :)

się zjawię się.

Będę :)

Jak tak blisko  to koniecznie :)

\o

:)

Będę - nie ma innej możliwości :)

Pewnie będę koło 20 od razu po pracyChyba, że się wymigam - mam sporo czasu :)

Do zobaczenia :)