Już przy świetle latarek oglądamy budynek z każdej strony. Ciekawa historia tego miejsca. Kesza sprawnie odnajduje Mazek. Dzięki za obszerny opis miejsca, oraz samą skrzynkę. Ruda Śląska na wyjeździe, zwiedza i pozdrawia !

Gdy byliśmy tu kiedyś z Michem4000, to nie mogliśmy go wypatrzeć. Dziś, w świetle dnia, poszło o wiele łatwiej. Dzięki za pokazanie ruinek. 

Znaleziona. Fajnie ukrycie, widać ale jak ktoś nie szuka to nie znajdzie. Dziękujemy za pokazanie miejsca i kesza.

Służbowo w okolicy. Fajne miejsce tylko moje ubranie takie niekompatybilne :). Dzięki 

Za drugim podejściem. Teraz zobaczyłem od razu, nie wiem jak kiedyś mogłem przegapić.

z michaelem50. Spojler dopasowany, obiekt przeszukany, kesza nie stwierdzono.

Z Michem 4000. Niestety, mimo zidentyfikowania drzewa ze spojlera i przebadania go dośc gruntownie, kesz nie chciał się nam objawić. Musimy tu wrócić w świetle dnia, może pójdzie nam lepiej. 

wykorzystując dzień wolny z okazji oddanej krwi tradycyjnie udałem się na wycieczkę po okolicach TFTC

Wyobraź sobie, że zdmuchujesz naraz dziesięć dmuchawców (mniszków lekarskich). Spójrz pod nogi, jak nasiona chaotycznym ruchem opadają na spalone belki. Tak właśnie wyglądały komary w młynie. I obok. I przy skrzynce. Bujnie i entuzjastycznie towarzyszyły im pokrzywy, a wszystko w dzikim upale.

Gdyby nie zdjęcie satelitarne z zaznaczonym położeniem skrzynki, mogłabym jej w ogóle nie znaleźć w tym gąszczu, bo współrzędne i zdjęcia satelitarne wskazują na środek ściany, a nie na róg budynku, przy którym stoi drzewo ze spoilera. A gdybym miała czekać, aż się ustabilizuje sygnał z GPS-u, to leżałoby tam moje truchło obgryzione przez owady, bo ten bardzo dzisiaj odmawiał współpracy mimo dobrego zasięgu.

Dziękuję za skrzynkę, chociaż polecam raczej zimowe zdobywanie. Dorzucam gwiazdkę za opis. A propos - w Mosznie czy w Mosznej (każda Moszna może mieć inaczej)?

dzień wolny więc wybrałem się samotnie pokeszować w ten rejonmiałem też do załatwienia niedaleko kilka spraw, więc połączyłem przyjemne z pożytecznym. Dzięki za kesza.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Ja również nie mogłem wydobyć logbooka, na szczęście był ze mną synek, który ma cieńsze paluszki i jakoś dał radę. Logbook zostawiłem na samym początku preformy, więc nie wpychajcie go za daleko bo znowu będzie problem z wyjęciem.

Dzięki.

Kesz namierzony bez problemu. Zastanawiam się tylko po co ktoś w wąskiej i długiej probówce upchnął logbook do samego końca. Przy pomocy dostępnych narzędzi nie dałem rady go wyciągnąć, więc na dowód załączam zdjęcie na tle obiektu. Może ktoś następny da radę. Dzięki.

Obrazki do tego wpisu:

Spichlerz

Log dodaję w 2023 ale z oryginalną datą kiedy kesza znalazłem po raz pierwszy (bo w 2023 chyba jestem tutaj po raz 4 i dopiero teraz dopatrzyłem się, że to kesz dwusystemowy - GC68811)

*Synchro z GC*

Oryginalny log (który mogę potwierdzić, że i w 2023 jest aktualny):

Lubię takie miejsca eksplorować choć teraz są straszne chaszcze.
Kordy trochę przekłamane ale hint w punkt.

Dzięki!

Znaleziona z Gackkiem podczas uderzenia na łódzkie i mazowieckie :) 

Znaleziona podczas Warszawsko - Łódzkiego keszowania z Aki.

Poprzednio troszkę ponad rok temu nie znalazłem. dziś podjechałem rowerem i jest. czyżby to był znak że mam keszować rowerowo??

Sprytnie ukryta, poprzednio szukałem w trochę innym miejscu.

Dzięki Leo :) 

Jak się okazało to był ostatni kesz na mojej najdłuższej w tym roku trasie rowerowej. 

Odreagowanie po egzaminach gimnazjalnych.Fajne miejsce, udało się nawet spotkać opalającego się węża. TFTC!

Znaleziony z ygrekiem. Dzięki za kesza.

Niedzielne keszobranie z Choooch. Miejscówka namierzona bez problemu. Dzięki za pokazanie miejsca i za kesza. 

Razem z Bluei, TFTC :)

TFTC ;]

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Przyjemny urbeksik. Dzięki.

Pierwsza z Pruszkowskich skrzyneczek znaleziona w ten chłodny jesienny dzień. Dzięki

Początkowo kesza miałem odpuścić, bo jak zobaczyłem ruiny z bocznej drogi, podświetlone przez księżyc to się zwyczajnie przestraszyłem. To przecież oczywiste że w takim miejscu mieszkają strzygi, upiory i inne diabelstwo. Jednak pokusa by zdobyć kesza okazała się silniejsza i po nakręceniu się na mały sparing z wampirem wbiłem się w krzaki i pokrzywy. 

Zaległy log zbiorczy.

Pruszkowską ścieżkę zdobywaliśmy z Emilką na da razy jakoś w wakacje. Nie pamiętam już dokładnej daty, ale pamiętam, że w obu przypadkach mocno nas zmoczyło. Zrobiliśmy bodajże trzy reaktywacje.
Za najfajniejszą skrzynkę z całej ścieżki, uważam "Las Slendermana"

Będzie powód żeby wrócić tu z samym założycielem i powspominać nasze poczynania eksploracyjne w tym miejscu kiedy jeszcze nie był spalony :) 

Dzięki za keszyka :)

Cóż mogę powiedzieć.... Pokrzywy, pokrzywy, pokrzywy. Samo miejsce urokliwe, mam nadzieję, że uda mi się tu wrócić na jesieni i trochę pobuszować. Dzięki

Skrzynka bardzo dobrze ukryta musieliśmy się nieźle namęczyć z pokrzywami ale po około 30 minutach poszukiwań nadajemy jej status znalezionej. :)

Sprawnie. Szybko i sprawnie, Weekendowo z Seregeti, dziękuję.

razem z Bambą, dzięki

Znaleziono podczas psio-wędrówki. Szkoda tego budynku bo był po prostu ładny.

Skrzynka zdobyta za drugim razem Po przejściu przez ogromne pokrzywy i wybiciu kilku komarów dałem radę. Do walki z pokrzywami proponuję użyć kija, którego zostawiłem po drugiej stronie drogi przy drzewie w kształcie litery V. Rozwalanie pokrzyw kijem to fajna zabawa

Fajna okolica Nie musisz się martwić, że ktoś zobaczy jak odkrywasz skrzynkę

Dzięki

Miejsce strasznie zarośnięte wysokimi pokrzywami (niestety miałem krótkie spodenki i trochę mnie poparzyło, ale wyjdzie na zdrowie). Poza tym dość łatwo znaleźć skrzynkę.

Zrzut wykonany z GoogleMaps pokazuje jednak to miejsce dość dokładnie. Może trzeba było odczekać na ustabilizowanie wskazań GPS-a, który może wariował trochę przea to wszystko na kominie.

Jeśli chodzi o pojemnik, to w razie potrzeby w każdej chwili dokonam serwisu bo mam do niego 10 minut relaksowej jazdy rowerem.

Obrazki do tego wpisu:

Screen z widoku sat na GoogleMaps

Podoba mi się opis - ciekawy i zgrabnie napisany a użycie słowa "asumpt" mnie urzekło

Widoki z okolic miejsca ukrycia są dość przygnębiające (dobrze oddaje je jedno ze zdjęć Autora). Mieszkając w pobliskim bloku cierpiałabym na permanentną depresję.

Gdyby nie skrzynka nie trafiłabym w to miejsce - i za przyprowadzenie mnie tutaj niezwykle wdzięcznam.

Co do skrzynki - wg wskazań mojego urządzenia współrzędne przesunięte o ok 16m. A Przedziurawienie nakrętki w celu zamocowania uchwytu wpłynie negatywnie na szczelność pojemnika.

Keszowanie w mroźny dzionek.Było cicho i totalnie bezmugolowo.TFTC.

Miejsce na uboczu, więc można spokojnie łupić i w dzień i w nocy. Dzięki za skrzyneczkę.

W dniu dzisiejszym skrzynka została zarejestrowana w geocachingu. Moja pierwsza 

Przyznam, że nie znałem tego miejsca.Dziękuję za skrzynke i pokazanie miejsca. Pozdrawiam

Jak ja lubię takie miejsca! Szkoda, że spalone, ale nocą dodaje to dodatkowych smaczków. Tu nawet rytualne narzekania Dombiego że błoto, krzaki i ciemno brzmią klimatyczniej niż zwykle . Dziękuję serdecznie za pokazanie miejsca!

Miejsce nawet po nocy robi wrażenie! Miejscowość o jakże dźwięcznej nazwie Moszna - mówiąc dość eufemistycznie - nie należy do najpiękniejszych, ale jak widać nawet tu są takie oto niezwykłości.

Co do kesza - może mógłby być ciut większy, no i trochę jednak zabrakło choćby najprostszych certyfikatów. To takie ważne detale dla kogoś takiego jak ja, czyli zbieracza certów .

Ale już nie narzekam - w rzeczywistości bardzo się cieszę z FTFa i dziękuję za pokazanie tego miejsca.