Ach. Świąteczny motywator: na przyszły rok będzie trzeba się bardziej postarać i rzeczywiście jakąś bujną choineczkę upolować, zamiast po raz kolejny wyciągać ją z szafy.  :)

Ekhm, w tym roku jakoś długo jej igiełki nie opadały. wiosna jest, czas się z choinką zwijać.

Halo halo, do Świąt trzeba się powoli zacząć przygotowywać, choinki szukać!

...aaaaale to dopiero w grudniu, a lipiec mamy.

Króciutkie udostępnienie w oczekiwaniu na kolejne Święta...

Już po kolędzie, więc świąteczne ozdoby można oddelegować do sza... znaczy do pawlacza. Kolejny raz będziemy się martwić dopiero w grudniu.
A duchy jednak mało przenikliwe spojrzenia mają, albo choinkoagnozję może jakąś :)

Oby była, bo wczoraj mieliśmy tam spotkanie z duchem (fotka na najbliższym WIO). Duch zaglądał i nie widział. No ale jak to duch, może miał wzrok zbyt przeźroczysty.

Jeśli komuś została jeszcze ochota na świąteczne spacerki, to ostatnia szansa dziś!

Powtórzenie kursu po choinkę pokazało, że choć Mikołajkowy Kat na straży stoi dzielnie, to choinkę jednak komuś udało się spod jego pieczy gwizdnąć. Chętni na poszukiwania przez kolejne dwa tygodnie ten choinkowy poszukiwawczy autorytet muszą sobie dowyobrazić, a jak wyglądały jej zgrabne ramionka, zalotna figura, dorodne kształty i mrugnięcia oczkiem można zobaczyć tutaj.

Znaleziona podczas WOSP. Bardzo przyjemna skrzynka. Polecam :)

Zimno, to i mało obserwatorówPodjęta sprawnie, w towarzystwie wtajemniczonej, gorzej było z wyjęciem logbooka grabiami zamiast palców... Śliczne maskowanie, dzięki :)

po znalezieniu solenizanta było nam mało i poszliśmy poszukać choinek. Znaleźliśmy jako pierwsi w tym roku ale chyba nie ostatni. Udało się przejść całą trasę z małą pomocą … również psa, któremu łapy przymarzały do podłoża bo dziwnie zaczął chodzić. Skrzynka dobra, rekomenduję.

I kolejny sympatyczny keszyk zaliczony wieczorową porą. Dobrze, że z topografia tego fragmentu miasta nie mam problemu i moglem uderzyć prosto po finał. Tftc!

Ha, udało się zmieścić w terminie! Już kilka razy się wybierałem na spacer choinkową ścieżką, ale za każdym razem mnie gdzieś na bok zwiewało. Dzisiaj na szczęście udało się spokojnie przejść całą drogę, z Przewodniczką, która wszystko po kolei tłumaczyła i pokazywała, gdy czegoś nie mogłem od razu znaleźća nawet udało się znaleźć kilka dodatkowych choinkowych, dobrze pasujących do opisu i spaceru elementów. Mikołajka jak patrzyła tak czuwa nadal i pilnuje naprawdę ładnej skrzyneczki, która - zgodnie z typem - jest zdecydowanie nietypowa.

Bardzo jestem też ciekaw, ilu ze znalazców nosiło podczas poszukiwań czapkę Świętego Mikołaja? :)

P.S. Taki spacerowy typ skrzynki, kiedy to podczas poszukiwań trzeba się uważnie rozglądać i szukać charakterystycznych elementów w pobliżu jest moim pierwszym wyobrażeniem dotyczącym geocachingu (przed poznaniem zabawy).

Kolejna śliczna keszynka znaleziona, niestety przypadkowo wyszło troszkę od tyłu, zaloguję się po spacerze, na który się cały czas czaję :)

1099- skrzyneczka podjęta na koniec bardzo miłego dnia keszerskiego. Podjęta z M w dość szybki sposób. Drogę do choinki przeszedłem trochę odwrotnie ale ważne, że udało się wpisać. TFTC

po wspólnym kolędowaniu trzeba było poszukać tej najatrakcyjniejszej w mieście choineczki , cieszę się,że zdążyłam zanim jej igiełki opadły...dziękuję

Edit: Kasuję wniosek - czytać nie umiem, to potem tak wyglądam :)

i ja dopisze dwa słowa. Bardzo dziękuję :-).

Czas już się skończył bo trzeba było szybko wracać po finał AKQ. Ostatnie podejście i jest.

Szybki spacer po wskazówkach Autorki, a jeszcze szybszy powrót do McD, bo już prawie wybija północ   Znakomity keszyk zdobywany w większym gronie - dzięki, pozdr.

Była okazja, więc wyruszyłem na poszukiwania w doborowej ekipie wielkopolskich wyjadaczy. Multak wykorzystano jako świetną rozgrzewkę przed finałem AKQ. Świetny opis spaceru. Dzięki.

Podpiszę się pod logiem brasi - świetna, klimatyczna skrzyneczka, w sam raz na wieczorny szybki spacer - na odświeżenie głowy - przed burzą mózgów ostatniej zagadki AKQ 2015. Za kesza bardzo dziękuję!

Znakomity, świąteczny akcent, rzutem na taśmę przed ostatnią zagadką AKQ ;)

Chęć podjęcia tego kesza pojawiła się tuż po publikacji. Opis zachęcił. Mimo że (jak później się okazało) w Street View dojechałem do samego finału, to już fizycznie jednak trochę pobłądziliśmy. Koniec końców znaleźliśmy się przy tym tajemniczym obiekcie.Przyjemny spacer i ciekawy finał. Dziękuję!

Kruki były kurkami, morze może chyba jednak było z innej strony niż TO morze, ale za to choinki były wszystkie! I te małe, i te większe, te białe i te całkiem zielone. Ale najpiękniejsza była ta końcowa! Taka... w moim stylu :)  Ślicznie dziękuję za ten spacer! TFTC! Pozdrawiam, Nati.

Z drobnymi wahnięciami, ale w końcu znalezione!

Dziękuję za miłą wycieczkę, moja prawiecodzienna trasa zyskuje nowy kontekst- choinkoposzukiwawczy :)

Znalezione razem z @ISniezką

jaka słodka choineczka :D

Już byłam przekonana, że jej nie ma xD
tak się schowana skubana

znaleziona razem z testo :D

Dzięki za fajną skrzyneczkę i zagadkę. Szacunek dla założyciela za piękne "opakowanie"Znaleziona przy okazji oglądania rzeźb lodowych na Starym Rynku, z pieczonymi kasztanami w rękach :D

@ ISniezka no niestety nie ma lekkoTrzeba się zbierać.

Pięknie dziękuję za skrzynkę. TFTC!

Trasa wycieczki przebyta wirtualnie, w wyobraźni tuż po publikacji. Dziś nadarzyła się okazja na drive-in, o co w tym miejscu ciężko więc skorzystaliśmy. TFTC!

@trufel LUBIĘ TO!

PRZYSTOPUJCIE TROCHĘ BO NIE NADĄŻAM ZNAJDOWAĆ

Hello,

"Starzy Znajomi" rozwiązani i trzeba lecieć ich zalogować, a tu kolejny quiz. O żesz psia kość ! Trudno, bilokacja dzisiaj wyłączona, więc spokojnie najpierw tamten, a ten  później. Z tego wszystkiego zrobiłem po swojemu, czyli sławną już 'metodą ronjową'. Dzięki temu spotkałem się z pewną parą, co to FTF-y się jej nie imają  Wspólnie poczatowaliśmy trochę na następnych (jakaś grupka była mocno podejrzana), zrobiliśmy sobie spacerek, znowu poobserwowaliśmy tę samą młodzież, a w końcu poszliśmy, bo noc krótka i trzeba się wyspać, a przed snem jeszcze umyć, o czym młodzież dzisiaj potrafi zupełnie zapomnieć, zwalając się do wyra jak kradziony worek ziemniaków do sklepu, czyli piwnicy. STF też miły, skrzyneczka bardzo estetyczna. Pzdr, Wojtek

Wpis robimy z pewnym opóźnieniem i tak patrząc na dzisiejszą pogodę za oknem, absolutnie nie żałujemy, że wyszliśmy z domu - tydzień temu, niedługo po opublikowaniu skrzynki.
Wieczorkiem, gdy świąteczne dekoracje rozświetliły miasto udaliśmy się na spacer po centrum Poznania. Spacer długi, dzięki czemu chłonąć mogliśmy, jakże odmienione światłem, czapeczkami czy ozdobami liczne pomniki, postumenty i takie tam jakieś zabytki. Skrzynkę podjęliśmy niejako przy okazji, ze zdziwieniem odnotowując pusty logbook i Ronję spotkanego kilka kilometrów później (pętla czasoprzestrzenna).
Przyjemna skrzyneczka w Askrowym wykonaniu.Dziękujemy za dobry pretekst do wyjścia z domu, nie samymi wszak zagadkami AKQ keszer powinien żyć.