Jak rok temu i tym razem przejście do kesza zablokowane. Po dotarciu na ostatnią kondygnację i odbiciu się od płyty OSB i betonu znajdujemy w suficie przeniesionego już casha GC. Podejmujemy decyzję aby także nasz system dawał możliwość zaliczenia tego pancerwerka. Umieszczamy peta lekko przysypanego żwirkiem na ostatnim pół piętrze.

Druga, po roku,  wizyta w najpiękniejszym podziemnym labiryncie. W doskonałym składzie. Chrząszcze X 2  i Słabakinia. Dobrze przygotowani ruszyliśmy  ponownie na przygodę życia.    Po długotrwałym poszukiwaniu informacji na temat  "dziury w całym" i konsultacjach z dobrymi ludźmi ( dziękujemy Wam Marass1111 i Ciachol !) stanęliśmy 30m poniżej współrzędnych.
Dworce : Dora, Martha, Cesar, Bertha, Otto, Nordpol.
Panzerwerki : 727, 730, 732, 736, 728, 721, 724, 726, 722, A8west, A8ost.
Dodatkowo penetracja:  zalanych korytarzy, pętli Nietoperskiej, grupy York, północna odnoga Lutzow.


Cel podstawowy zrealizowany - wspomnienia, wrażenia!
Cel poboczny - cała trójka wychodzi z odznakami MRU.

Dziękujemy
Chrząszcze2

Niestety brak dostępu od podziemnej części. Świeży beton i OSB.



Zrządzeniem losu i dzięki zaangażowaniu Moni, która skontaktowała nas z wyjadaczami systemowymi r00t7  i ArtNoisem ( jeszcze raz bardzo Wam dziękujemy!!!) mogliśmy przeżyć piękne chwile w tej części systemu.

Ruszyliśmy, wiadomo,  z bólem kręgosłupa jedyna możliwą droga.
Potem na południe : Bertha, 732, A63, 730, 727, Cezar, Dorra, Emma, Martha, 726,A12,  724, A8, 722, 723, 728.
Pod koniec jeszcze Otto, 736.

Wrażenia bezcenne, towarzystwo najlepsze! Zabawa przednia. Garmin pokazał jakieś 25k kroków w tym pięknym miejscu. Buty mokre, spodnie do wyrzucenia. Bajka.

Przy okazji udało się zebrać kilkanaście skrzynek, a część wymagała serwisu.
Będąc z poprzednimi znalazcami i założycielem keszy w tym miejscu można było weryfikować miejsca.

Dziękujemy!!!

Znaleziona przypadkiem podczas wędrówki po podziemiach, 736 okazał się być otwarty, kesz w średnim stanie. Dzieki

Kesz:
Znaleziono, szybko i sprawnie

Wyprawa do MRU:
Naszą wyprawę rozpoczęliśmy od wejścia przez odwodnienie przy A62. Po dotarciu na miejsce udaliśmy się w stronę dworca Otto do Pz.W.739, po zwiedzeniu go i połamaniu stawów na odwodnieniuzaszliśmy do Pz.W.736, (nawet sporo rzeczy się w nim zachowało). Następny był dworzec Bertha, tam odbiliśmy do Pz.W.732, ale nie sam Pz.W. nas zaskoczył tylko korytarz za ceglaną ścianą, który zaskoczył nas ciekawą podporą podtrzymującą strop. Potem powrót do dworca i siup do Pz.W.733, chwila przerwy i ruszamy prostym korytarzem aż do dworca Cezar, gdzie udajemy się przez dworzec Nordpol do Pz.W.727. Niestety spotyka nas przykra niespodzianka gdyż wejście które kiedyś tu było zostało zasypane :(. W drodze powrotnej z 727 zachodzimy do Pz.W.730 gdzie rozbijamy nasz pierwszy nocleg.
Kolejnego dnia udajemy się do A63 i Pz.W.728, a z niego ku dworcowi Dora a potem Martha. Pierwszy był Pz.W.726 i długi korytarz tuż obok niego, następnie Pz.W.724, a po nim udaliśmy się na pętlę nietoperską ku Pz.W. A8 West i Ost. W drodze powrotnej zaszliśmy jeszce do Pz.W.722 i 721. Po długiej drodze powrotnej do głównego korytarza udaliśmy się na dworzec Emma, przy okazji odwiedzając Pz.W.723. Po dotarciu na dworzec Friedrich odbiliśmy ku Pz.W.720 a potem ku Pz.W.719 i to w nim spędziliśmy naszą drugą noc. Trzeciego dnia udaliśmy się przez dworzec Gustaw do Pz.W.765, gdzie zaskoczyły nas schody biegnące dookoła szybu. Potem udaliśmy się do dworca Ludwig a następnie do A64, mijając po drodze ciekawy szyb z drabinką. Będąc przy A64 udało nam się nawet wyjść na zewnątrz ale musieliśmy z powrotem zanurzyć się w ciemnych korytarzach gdyż została nam jeszcze jedna atrakcja, zalane tunele. Będąc na miejscu podziwialiśmy niesamowite nacieki na ścianach i poszliśmy w głąb tak daleko jak pozwalały nam na to nasze wodery. Po zwiedzeniu wszystkich możliwych atrakcji udaliśmy się w stronę wyjścia i po paru chwilach byliśmy już na zewnątrz.

Podsumowując:
Udało nam się spędzić w MRU ponad 50 godzin, zebrać około 40 keszy i przejść 30km.
Oj długo nie zapomnimy tej wyprawy  i na pewno jeszcze kiedyś tu wrócimy :)

Widać po wpisach w logbooku, że wojna kratowa trwa. My akurat trafiliśmy na drzwi otwarte. Dzięki za kesza!

Zaległy wpis.

Skrzynka znaleziona podczas wypadu na MRU w wesołej ekipie.

Dziękuję za skrzynkę i pokazanie miejsca.

Ekipowo podczas spotkania na MRU, dzięki.

Kesz zdobyty podczas weekendowego keszowania na MRU! W większej ekipie!TFTC

Kesz znaleziony w większej ekipie. TFTC!!!

Kto szuka ten znajdzie...

Byłam bliska poddania się na szczęście Seamair nie ulega tak łatwo zniechęceniu co doświadczenie to doświadczenie keszerskieostatecznie kesz znaleziony i podjęty;)

Szukaliśmy w dobrym miejscu tylko kilkadziesią metrów za nisko :D

Znaleziona z Weroniką.  Kilkudniowy wypad nad jezioro Głębokie. Zwiedzanie okolicy dzień 3. Tym razem zwiedzamy północną część od odwodnienia. Dokładne zwiedzanie każdego zakamarka pancerwerka ujawniło kesza. Wytrwał w tym miejscu kilka lat. Mały serwis zawartości.  Dzięki tym keszom zajrzałem w każdy zakamarek. 

#1255

To była istna droga z piekła do nieba. O mały włos podziemia MRU nie wchłonęły mnie na zawsze. ;-)

Skrzynka zlokalizowana właściwie z dwóch stron. ;-)

Ta skrzynka będzie wspominana długo przez niektóre osoby z grupy. No może nie sam kesz ale z pewnością przygoda z elementami systemu odwodnienia. Po tym wszystkim wyprawa na górę po kesza to pikuś, pani Pikuś :-). Dziękujemy

Podczas gdy my witaliśmy kolejną ekipę wycieczkową wchodzącą do podziemii, Ha i Da szybko znałazły kesza. Dołożony nowy logbook. Klatka schodowa robi wrażenie. 

Zdobyta razem z G-man podczas majowej, spontanicznej wyprawy na MRU. Dzięki. Pzdr.

This Panzerwerk has one of the heighjest staircases down in the Ostwall. The cache is axactly where the spoiler is showing.

Thx!

Our first geocache on opencaching.pl. And what an impressive start! I estimated the stairways to about 25m height, but it definitely felt more... Thank you for this great adventure!

Miejsce odwiedzone razem z dużą grupą keszerow: Wołki.Lca, mi i ol, Darth_Zuzia, Darth GyrroS i AA-TEAM[PL].
Dziękujemy za pokazanie ciekawego miejsca.
Pozdrawiamy.

Ponieważ nie da się już znieść tych upałów, postanowiliśmy zrobić sobie dla ochłody grupowy wypadu na MRU i połazić po kanałach i przy okazji złapać kilka okolicznych skrzynek.
Dziękujemy za niesamowitą i momentami straszną przygodę, możliwość ochłodzenia się, keszowania i wspólnego spędzenia czasu w zacnym gronie keszerów. Pozdrawiamy i do zobaczenia :)

Podjęty na wypadzie z ludźmi na MRU'19 :)

Już w malutkiej ekipie podczas MRU 2019....Dzięki za genialną zabawę i świetny event!

Skrzynka znaleziona w ramach iwentu rozpoczynającego sezon legalnego zwiedzania bunkrów. Nie pałałam entuzjazmem na hasło MRU. Jakże się myliłam. Było genialnie, a jeszcze przy okazji udało mi się capnąć parę skrzyneczek. Tu chwila zeszła, bo nie wczytały mi się fotospojlery, więc każdorazowo szukaliśmu  po omacku, ale to tylko urozmaica szukanie. Dziękuję i pozdrawiam. Wrócimy tu po resztę.

Spacerowo z Kotehokiem, Lakonią i Pipelkami :)

Z Gurą11 Mekshą i slawkiemragnarem spędziliśmy w podziemiach dwie noce zwiedzając, keszując i zakładając nowe skrzynki. 

Dziekuję!

40-godzinny spacer po MRU w doborowym towarzystwie Marianowo-Czesiowym. 

#2875

3 kesze na małej przestrzeni. Raj keszerski w MRU ;) 

Znaleziona podczas kolejnej eksploracji MRU. Zawsze miło wrócić w podziemia. Mimo kilkunastu wizyt nigdy się nie nudzą;) Wczoraj południe dziś północ.

dzięki za kesza

Szybko znaleziony podczas keszowej wyprawy na MRU, piękne miejsce które każdy powinien zobaczyć. Nam zajęło zwiedzanie ok 40 h (w tym dwie przerwy na sen). Dzięki za kesza.

Pozdrawiam i dzięki za kesza ;)

Tutaj nawet zachowały się zawory (?) od rur! Trzeba basen przepłynąć do kesza!

 

Wyprawa do MRU - część I - ziemie północne, ekipa: Meksha, slawekragnar, Wesker. 40 godzin w mroku, mrożące krew w żyłach (moich) zejście przez komin i jeszcze straszniejsze wejście na linach (moje pierwsze w życiu) tą samą drogą, dwa noclegi na podziemnych plażach - pierwszy krótki, bo z zimna nie dało się spać, drugi przy zastosowaniu dodatkowej folii ratunkowej - trzyma ciepło, tylko woda się skrapla od środkaZajrzeliśmy w każdy zakamarek, nawet w ten, gdzie keszy nie było. Dotarliśmy od A64 na daleką północ do PZW 739, znajdując po drodze komfortowe wyjście na zewnątrz gdzie spotkani goście udostępnili nam dokładniejszą mapę podziemiNie przepuściliśmy żadnej odnodze i żadnemu keszowi ze ścieżki i spoza, znaleźliśmy też jednego czeskiego kesza (OC CZ) i chyba dwa GC. Spotkaliśmy kilka ekip, zatem ruch tam jestTowarzyszyły nam w tej wędrówce nietoperze, które straszyły nas podlatując prawie pod twarz i w ostatnim momencie skręcając - najgorzej miała osoba, która szła pierwsza. Niektóre korytarze są mocno zalane, ale te już okeszowane  są podtopione na tyle, że w zupełności wystarczą kalosze pod kolano. Do ekwipunku warto dorzucić zapas skarpet i to ciepłych, bardzo ciepłe ubranie i ciepły śpiwór (jeśli ktoś tam nocuje) - folie i karimaty są dostępne na miejscuTo była niesamowita przygoda, szkoda było stamtąd wychodzić, ale po wyjściu bardzo ucieszyło mnie słońce i temperatura o jakieś 15 st.C wyższa niż na doleDziękuję Założycielom skrzynek i ekipie która mnie ze sobą zabrała i pomagała mi w trudach terenu. 

Jako, że na jednym z poprzednich keszy przemoczyłem nieco buty to tu postanowiłem iść w pław. Podłoga przy keszu czerwona jakby tu jakaś rzeźnia była. Kesz dosyć szybko zlokalizowany. Dzięki.

Jak się zapomniało zabrać z dołu OP1, to się lata po dwa razy do góry W drużynie z Meksha i Weskerem zapuszczamy się na czterdziestogodzinną wyprawę, jedną z najpiękniejszych przygód w serwisie OC, jakie dane mi było przeżywać. Udało nam się przespać dwie noce i zdobyć północną część od wejścia przy A-64. Jest kilka miejsc które zamierzam okeszować w ramach extremalneiejszej części MRU i powiązać je w mini ścieżkę. Dzięki za kesza. 

Och... Dużo schodów... I o dziwo na dole sucho, a na górze sporo wody. Razem z Whynotem. Dzięki.

Z wesołą ekipą.

Ponury klimat tego obiektu robi zawsze na mnie wrażenie. Podczas nocnej wyprawy z wesołą ekipą.

Z wesołą ekipą, dzięki

jesienne MRUczenie w super ekipie 

kolejna kapitalna miejscówka , cieszę się że mogłem tu być , piękne dzięki

Znaleziona podczas jesiennego MRUczenia 2017. Dzięki

W wesołej ekipie na jesiennym mruczeniu :)

Dzięki za pokazanie fantastycznych miejsc! :)

Znaleziona razem z Exploruins, SebaAniaByd i izuchabdg podczas kolejnej eksploracji MRU, dzięki

Razem z Exploruins, ash i SebaAniaByd podczas niedzielnego keszowania po MRU. TFTC :)

Wspólnie z izuchabdg, ash i SebaAniaByd. Dzięki za kesza.

I jeszcze na koniec taka wycieczka! A nogi do d.. wchodzą. Ale kesz jest. Lecimy powoli na spaniel. Pierwsza wizyta w systemie z ekipą jesiennego MRUczenia. Podziękował!

Tu Paulinka odwaliła czarną robotę. Wspólnie z zakręconą załogą. Dzięki.

Znaleziony w zakręconej ekipie na prywatnym Jesiennym Mruczeniu2017.

Co tu dużo pisać, to trzeba zobaczyć i tam być. Wrażenia mega, keszyk złapany. Znakomicie oczywiście za miejscówkę. Jesienne MRUczenie 2017 in progresssss. Dzięki. 

Skrzyneczka zdobyta i obiekt zwiedzony z ekipą Jesiennego MRUczenia 2017. Dziękujemy za pokazanie tego ciekawego miejsca. Pozdrawiamy

razem z Filoo i abukkawon TFCT!

Na szczęście wody było tylko do kostek. Zdobyta w wesołej ekipie Filoo, Max-Ka i ja, dla zaoszczędzenia miejsca w logbookach wpisani jako FAMKA. Dzięki za kesza!

Po kesza poszedł Kuba. 

Razem z abukkawonem i Max-ka, wpisani jako FAMKA. Dzięki za kesza!

Kesz znaleziony przypadkiem, ale radość taka sama  TFTC!

Wody powyżej kostek. Przydało się OP-1. Dzięki za kesza! :)

Majówka na MRU. TFTC.

chwilę zajęło zlokalizowanie, finalnie sukces. Miejsce odwiedzone z małą majówkową ekipą.
dzięki i pozdrawiam.

Mieliśmy jednego OPeka na grupę na wypadek takiego przypadkuhehe. Chwilkę zajęło nam obserwowanie jak HaCek się ubiera, potem obserwowanie jak lezie po kesza i kibicowanie muI już można śmigać dalej :) 

Fajnie, fajnie, dziękuję! :) 

A byłem przy zakładaniu razem z ekipom i pati 82 po 2 latach