remont, teren ogrodzony, brak możliwości dojścia.

j/n

Pictures for this log entry:

logbook

Poniedziałkowy wypad do Poznania i kilka keszy po drodze zebraneTutaj też było po drodze więc czemu nie skorzystać? Maskowanie bardzo przyjemne, jednak w środku mokro- certyfikaty suche (dziękuję za certa), jednak logbook nie daje już rady. Potrzebny serwis. TFTC :)

Kesz znaleziony na wyprawie z Rubinem. Dzięki.

przyjemny keszyk w ciekawym parkuKeszyk dorwany z Bartkiem111 podczas rowerowego ataku na kesze w Poznaniu. Dzięki za skrzyneczkę.

Ostatni dziś podczas rowerowej wycieczki do wód. Pomysłowe maskowanie, a jaki uroczy kameralny park. Skrzynka faktycznie szybka, ale chyba tylko dlatego, że zazwyczaj szukamy każde w innym miejscu. Tu Ol gmerała w gałęziach na kordach a Mi biegał z nosem przy ziemi. Zasugerowaliśmy się rozmiarem skrzynki z opisu, a tu taka niespodzianka. Woreczki trochę mokre, osuszyliśmy, jest trochę lepiej. Dziękujemy za miły spacer.

dobrze, że nocą park otwarty :)

Miejsce odwiedzone podczas dobowego rowerowego wypadu, czyli 110 km po Poznaniu w poszukiwaniu keszy. Dziękuję za skrzynkę i pokazanie miejsca :)

Przyjemny keszyk

Park zamknięty na łańcuch...tablica teren budowy ...co by to miało znaczyć ...nie wiadomo  Po pokonaniu płotu, pokręcenieu się na kordach znaleziona. Dzięki. Pzdr. 

Na bramie wejściowej napis o zakazie wstępu z okazji budowy. Wkoło pełno trocin. Można by pomyśleć, ze kesza brak ale nic mylnego kesz jest tylko dobrze przy maskowany.

znaleziona podczas pobytu w Poznaniu,tftc.

Hello,

Delikatnie mżyło, zimno kąsało w dłonie. W parku na szczęście pusto, poza mocno zdeterminowaną parką, testującą wziewne używki. Moc ogrzewała im płuca, to i pogoda za bardzo nie przeszkadzała. W keszyku wilgotno i zimno, bo pojemnik i sposób ukrycia jednak nie sprzyja zachowaniu optymalnych warunków. A jarać przecież logbook nie będzie, to i jak ma się ogrzać i wysuszyć ? Trzeba coś delikatnie zmienić. Pzdr, Wojtek

Kordy poprowadziły mnie trochę dalej i szukałam nie wiadomo czego, a wyobrażenia o tym"w czym ten mikrus mógłby się schować" tez za daleko mnie zaprowadziły, przeszukałam dokładnie to miejsce i zrezygnowana jakby na pocieszenie pięknie podano na tacy a właściwie pod i w spokoju i z gracją i elegancją-wspaniale , wielkie dzięki

Niezły kesz!Dzięki! :)

O dziwo, szybko poszło :)  Znaleziony w towarzystwie Bieliza, Mabi i geopsaTFTC!

Znaleziona podczas powrotu do domu z pracy. TFTC

Keszy podjęty bez problemu. Ciekawe materiały zostały wykorzystane do stworzenia kesza dlatego ocena znakomita, niestety byliśmy tam wieczorem i nie mogliśmy zwiedzić parku. TFTC

Szybko i sprawnie, dziękiChwali się Autorowi, że wrzuca więcej certów, żeby ci, co się naprawdę nie ścigają też mieli radochę :)

To lubię, aż się przyjemnie wraca z pracy, gdy po drodze miła niespodzianka w postaci kesza czeka. Nawet burza nie przeszkodziła, al nawet pomogła, bo ludzie z dziećmi przestali obserwować kaczki (tak, są żywe).
Znakomite maskowanie :)

Skrzynka powraca do Parku Kanikowskiego, jednak w innym wydaniu - tradycyjnym (typ skrzynki), zdecydowanie szybszym i w innym charakterzeMiłej zabawy!

Dziękuję bardzo za zwrócenie uwagi - skrzyneczki faktycznie nie ma, po raz kolejny dała nogęPostaram się ją w najbliższym czasie odnowić.

Niestety poprzedniej nie zwrócono... Reaktywacja! (ale w nieco innym, łatwiejszym i szybszym stylu)

Powodzenia!

Coś ją zjadło...

Ach, ta plaża! Słońce!Piach we włosach mam do teraz...
Dziękuję za dobrą zabawę, która wymusiła naciśnięcie guzika "szukaj BARDZO dokładnie";)) dodatkowo z opcją "WSZĘDZIE" - która po telefonie do autora została na szczęście znacznie okrojona. Dlatego osobiście uważam że ten telefon był bardzo potrzebny, inaczej bowiem tkwiłybyśmy w kropce znacznie dłużej, razem z nasilającym się zmęczeniem i frustracją.

Daję gwiazdkę bo było interesująco i niebanalnie, a chwilami emocjonalnie :)

Pozdrawiam!

W po takim wpisie askrowej, dodanie czegokolwiek to wręcz wyzwanie xD
ale postaram  się coś skrobnąć ^^

Z całkowicie subiektywnego powodu nie dam rekomendacji, choć przyznam, ze zasługuje. 
Tego dnia czułam się źle i długie poszukiwania dały we znaki. Nie pomaga fakt, że trzecia podpowiedź której nie mogłyśmy znaleźć była w moich rękach, ale nie znając chytrych zamysłów autora nie zdawałam sobie z tego sprawy. Okazuje się, że lewiatana też znalazłam, gdy jeszcze był, ale nie znając chytrych... dokończcie sami ;)

Dla potomnych którzy mają problemy na placu zabaw dodam, że nasze szukanie pomocy u autora było całkowicie niepotrzebne. Trzeba po prostu ze zrozumieniem przeczytać dodatkowe informacje. Tak z pięć razy by niczego nie pominąćPodano zdecydowanie więcej wskazówek, 

niż się zdaje na pierwszy rzut oka :D

edit: to było 1 października. 
askrowa - kalendarz pożytecznym narzędziem jest. Używanie go ułatwić wiele spraw umie :D

Na Plac Zabaw wybrałyśmy się z truflem i ISniezką na zwieńczenie studenckich wakacji, w piękny i słoneczny czwartek, którego szczęśliwie nie doceniły mamy i tatowie, więc na placu nie było żadnych dzieci (nie licząc naszej trójki). Dzięki temu z chciwym pałaszowaniem wszystkich zakątków nie było problemu - kilka razy wyglądałam, jakbym umarła, robiłam podkopki żałując, że nie mogę oczami rzucać, i po raz kolejny stosowałam metodę szukania na fizyka kwantowego, tylko nie fizyka. No i nie kwantowego. O metodzie lekarskiej nie było mowy (chyba zbyt leniwe i dociekliwe zarazem jesteśmy), ale w takim naszym dopełnionym zestawie nie było na nią potrzeby - mnie się udało znaleźć wszystkie trzy podpowiedzi, choć nie bez typowego patrzenia na coś co sobie umyśliłam i nie zauważania, że mi podpowiedź przed oczami śmiga..., trufel bystrze namierzyła skrzynkę ostateczną, zaś ISniezka ekspresowo rozgryzła podpowiedzi i logbook był już nasz. Choć trzeba uczciwie przyznać, że w momencie frustracji skontaktowałyśmy się ze swaciskiem uzyskując dwie informacje, które nam pomogły znaleźć skrzynkę - po pierwsze potwierdził moją wątpliwość co do sposobu poszukiwań, po drugie podpowiedział zamysł, który kierował ku stworzeniu podpowiedzi (wciąż wstyd, że same tego nie dostrzegłyśmy, chyba trzeba się schować). Skrzynka podobała mi się bardzo! Przez poszlaki, przez linkę żeglarską i supły, no i przez przeeeuroczą instrukcję odkładania!A i usytuowanie miłe, bo przy okazji pobytu na placu zabaw nie można było z jego uroków nie skorzystać - ja poczułam wiatr we włosach (i piasek, tabuny piasku), a trufel spadła z konia. I jak tu miejsca nie docenić! Dzię-ku-je-my! :)
UPDATE: Dzięki ISniezka. To rzeczywiście pierwszego było :)

Dziękuję bardzo za komentarz. Faktycznie, jednej z podpowiedzi nie było w miejscu, w którym się powinna znajdować (ani nawet w pobliżu). Dzisiaj rano została na nowo stworzona i umiejscowiona. Przepraszam za kłopot, miłej zabawy:)

Plac zabaw pusty, wieje niemiłosiernie. Każdy tworzył historię w innym miejscu.
Kiedy zrobiło się zimniej i zaczęło wiać jeszcze bardziej, dziabnęłam skrzynkę metodą ronjową
Całość ciekawa i zaskakująca, ale chyba nieco przekombinowana - my mieliśmy komfort i swobodę działania, ale inni mogą nie mieć tyle szczęścia na tym terenie, a skrzynka do szybkich raczej nie należy (chociaż... to zależy) Dzięki za intrygującego kesza, ciekawe jakie będą kolejne Pozdr.

Pięknie dziękuję za skrzynkę. TFTC!

Lokalizacja z gatunku arcytrudnych, a nawet dyskusyjnych. My mieliśmy komfort poszukiwań spowodowany porą i pogodą (godzinę po przewidzianej regulaminie porze zamknięcia klamka poddała się bez protestów). Skrzynka namierzona szubko metodą a'la ronja, a w międzyczasie ujawniła się nawet jedna z podpowiedzi. Istotnie, oryginalna koncepcja :D.

Pomni przygód z multakiem w Swarzędzu, rozpoczynającym się na placu zabaw, z pewną dozą nieśmiałości podchodziliśmy do kolejnej skrzynki - w pewnym sensie także wieloetapowej. Tym razem w całości na placu zabaw . Pora dobranocki wywiała głównych użytkowników do domów ale w zamian sprowadziła licznych obserwatorów na ławki w otaczającym parku. Nic to, wnikliwie obejrzeliśmy plac, poczynając od współrzędnych oczywiście . Nie da się ukryć, zastosowanie metody użytej przez zdobywcę FTFa (szacun!) przynosi rezultaty. Problem jaki mieliśmy przy tej skrzynce można sprowadzić do rozbieżności pomiędzy miejscem akcji - plac zabaw, potencjalnymi użytkownikami  atrakcji oferowanych przez miejsce - dzieci i młodzież, a zadaniem postawionym przed szukającymi. Sprawdziliśmy,  teoria wykładana w programie klasy...
Gdy już odłożyliśmy skrzynkę nagle rozbłysły latarnie. W krótkim czasie cały plac zabaw został pięknie oświetlony, niczym scena - podczas, gdy obserwatorzy z parku pozostawali w cieniu.
Postanowiliśmy opuścić estradę, a sprawdzenie czy odgadliśmy jedynie słuszny tok rozumowania odłożyć na późniejszy czas - może podczas spotkania WIO ? Doceniamy potencjał drzemiący w pomyśle, będziemy z zainteresowaniem obserwować dalsze poczynania autora. Dzięki za dobrą zabawę.

Kolejna skrzynka podejmowana przy okazji odwiedzin na pewnej przeźmierowskiej inwestycji budowlanej. Park w miarę pusty, plac zupełnie pusty więc tym bardziej zachęcało do poszukiwań. Całkiem niezły drugi kesz, pomysł bardzo mi się spodobał jednak chyba autor trochę przekombinował i musiałem zrobić skrzynkę znana lekarską metodą ;-). Coś tam trzeba poprawić. W przypadku pytań zapraszam na priva i podzielę się uwagami aby nie spoilerować kolejnym poszukiwaczom. Jestem do przodu o FTF-a, jednego kesza i oczywiści 1mio dolców. Dzięki za miłe przedpołudnie na dworze. Ode mnie ocena dobra. Dam tez gwiazdkę na zachętę i może na zapas bo skrzynka ma potencjał i wystarczy trochę poprawić a będzie znakomita.