Na dwa podjazdy ale się udało. Za pierwszym razem narzędzie nie chciało współgrać tym razem wszystko na miejscuzasłużone reko leci tylko uwaga przy finale bo można przypadkowo skończyć jak "skrzynka" :p

Nowe narzędzie dostarczone na etap pierwszy. Chyba najlepiej zabrać ze sobą cały pojemnik w dalszą podróż bo jeśli narzędzie niechcący upadnie to łatwo uszkodzić. To już nie ta jakość co 80 lat temu..w dodatku, gdyby jednak narzędzie się zepsuło to na drugim etapie zostawiłem jeszcze jedno (inny typ). Po zejściu znajdziesz je w rogu pomieszczenia przykryte kawałkiem betonu. Poza tym wszystko działa sprawnie.

W myśl bliskiej mi zasady "co masz zrobić dzisiaj zrób pojutrze", reaktywacja trwała zaledwie 8 lat. Mulatk ma mniej etapów, ale teraz zasada działania jest całkowicie inna. Tym razem nieprzyjaciel jest gotowy na odparcie ataku... życzę przyjemnej zabawy i jeśli niechcący coś uszkodzicie to proszę pisać śmiało, abym mógł wymienić.

Znaleziona wraz z Osada Cienia i dwoma lokalnymi pomocnikami :)

Rewelacyjny multicache! Pomysł, wykonanie, maskowanie- level master! Choć przydałby mu się drobny serwis.

Niestety, na 1 etapie (mimo podpowiedzi gdzie szukać) nic nie znaleźliśmy. Bez telefonu do przyjaciela nie udałoby się pójść dalej. 

2 etap- nadal na miejscu (podobnie jak wspomniane w komentarzu niżej, miejsce do spania). Dzięki świetnemu maskowaniu zdaje się być nie do zauważenia dla nieświadomego lokatora :)

3 etap- po prostu leżał na ziemi 

4- etap GENIALNY! ale chyba znowu coś zaszwankowało- wykonanie zadania nie dało obiecanych kordów. Gdyby nie heroiczny czyn Osady Cienia, któremu niestraszna była nawet niepokojąco wyglądająca woda, nie poznalibyśmy drogi do finału.

finał- tu już wszystko w porządku, miejsce o którym nie mieli pojęcia nawet lokalni przewodnicy.

Nawet mimo tych kilku utrudnień, skrzynka bez wątpienia zasługuje na rekomendację. Dziękujemy za świetną zabawę! 

Rewelacja!:)

In: Zapalniczka

Out:  ---

Dzień wolny to postanowiliśmy uczcić go keszami na najwyższym poziomie :)

Po dotarciu do pierwszego etapu, szybko znaleźliśmy pojemnik tylko chyba coś nie zadziałało (ciekawe co?:( ) bo normalnie spisaliśmy kordy i zostawiliśmy w tym samym miejscu.

Drugi etap super zamaskowany, dobrze że dalej jest bo w pomieszczeniu obok ktoś sobie zrobił sypialnie (całkiem czysto jak na takie miejsce).

Trzeci etap poszedł całkiem szybko, w momencie gdy już trafiliśmy to przy okazji trafiliśmy również w gałąź i trzeba było i tak wspomóc się patykiem :D

Z 4 etapem mieliśmy największe problemy (pomysł bomba!), ponieważ "narzędzie" nie zbyt dobrze funkcjonuje i co 4 naciśnięcie wyrzuca z siebie "coś" :P. Dzięki pomocy telefonicznej dosyć szybko trafiliśmy na finał który nas CAŁKOWICIE zaskoczył :D 

Ogólnie skrzynka GENIALNA, każdy etap super wymyślony, szkoda że nie do końca wszystko zadziałało ale i tak WIELKIE BRAWA! :D

fajna zabawa, bardzo dobrze przygotowane etapy, oby więcej było takich skrzynek! dzięki

Nie będę ściemiać, że byłam na wszystkich etapach. Ale to co widziałam i tak mi się podobało. Dzięki.

Kesz zdobywany z Tisią, SoMo, GFS-em i Brajanami (którzy za 2 razem mieli radochę pewnie taką radochę jakby ich tam nie było wcześniej)

Świetny kesz od początku do końca, chociaż to w wypadku tego zakładacza już norma.

Doskonale się bawiliśmy i co chwile rozdziawialiśmy paple :)

Dzięki ! 

Kesz według opinii jest na tyle świetny, że nic nie szkodzi, że był zarchiwizowany - i tak podjechaliśmy :) 

Rewelacja, każdy etap jest gwiazdkowy! Mieliśmy kuuupe frajdy przy podejmowaniu, spędziliśmy tam sporo czasu, no bo wszyscy się chcieli pobawić każdym etapemMnie to chyba nie udało się żadnego zadania do porządku wykonać, ale co żem się ubawiła to moje:Dsuper super super !!!!! :) 

Piękne dzięki za ten kosmos, zmiażdżyło mniePozdrawiam!

Pomimo tego, że skrzynka jest obecnie niedostępna wybrałem się tu z większą ekipą, aby zobaczyć to cudo, o którym wiele dobrego słyszeliśmy. Tutaj widać profesjonalizm założyciela, który zapewne dezaktywował skrzynkę z powodu nie do końca prawidłowo działającego pierwszego etapu. Jednak ten drobny fakt nie wpływa zupełnie na ogólna ocenę tego profesjonalnie zaprojektowanego i zrealizowanego kesza.

Każdy z etapów osobno zasługuje na gwiazdkę, to trzeba zobaczyć. Od początku do końca przyjemnie i jeszcze sporo elementów zabawy. Serdecznie dziękuję.

Razem z brajanami, GFS-ami, Tisią i Whateverem. Dziękuję.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Świetna zabawa na każdym etapie ( pomysłowość i wykonanie zasługują na najwyższą ocenę ), maskowanie wykonane perfekcyjnie - czekam na następne skrzynki w takim wykonaniu - dzięki.

Świetnie spędzony czas przy pokonywaniu kolejnych etapów. Refleksja - na wojnie nie ma lekko. Na czwartym etapie kończy się żółte. Serdeczne dzięki za skrzynkę :)

A co tu dużo pisać MISTRZOSTWO ŚWIATA. Dzięki za przednią zabawę.Zielone leci.

Podjęta wraz z Galowianie . Co tu dużo pisać i opisywać ponad godzina dobrej zabawy wyśmienity pomysł genialne wykonanie na każdym etapie MISTRZOSTWO ŚWIATA Dzięki

Następna z technicznych skrzynek autora, jaką udało mi się zaliczyć. Jedna lepsza od drugiej. Takie techniczne patenty to prawdziwa rewelacja. Wszyscy już dużo napisali i wychwalali tego kesza, więc i ja przyłączam się do pochwał i rekomenduję

Dzięki za wspaniałą zabawę na wszystkich etapach

Seamair - podejmować Twoje skrzynki to prawdziwy zaszczyt. A podejmować tę skrzynkę - to uczucie trudne do opisania!

Świetny multaczek. Drugiego takiego nie ma. To po prostu najlepsza skrzynka ever i już!

Pierwszy etap przyprawił niemal o zawał serca mojego psa ;)

Drugi znaleziony po chwili poszukiwań ucieszył mnie i napełnił domysłami co będzie dalej.

Trzeci.... hmmmm.... zdobyłem chyba nie całkiem tak jak Założyciel miał na myśli, ale ważne, że skutecznie ;)

Czwarty - świetna zabawa. Gdzieś przy 15 próbie miałem komplet ;)

Finał - tu posiłkowałem się telefonem do Założyciela, by upewnić się, czy dobrze szukam. Pewnie, że dobrze szukałem, tylko za mało wierzyłem w sukces.

Czapki z głów. Strach się bać co następnego wymyślisz....

Z ciocią, wujkiem, tatą i mamą... bunkrowałam dzielnie:) Było troszkę strachu, ale warto było:)

Najbardziej podobała mi się zabawa z... na trzecim etapie... 35 prób,5 osób i w końcu sukces:))))

Super zabawa

No właśnie...skąd Ty chłopie bierzesz te pomysły?!

Absolutnie świetna zabawa, której nie popsuła nawet godzinna zamota na ostatnim etapie:) 4 razy właziłem i nie widziałem:)

Kiedy następny kesz???? 

Tylko nie zwlekaj zbyt długo:)))

Razem z Karwdami 

I etap - wywołał na naszych twarzach uśmiech, mhhh - będzie się działo...;

II etap - w miejscu gdzie na pewno nie zginie, gdy zajrzeliśmy do środka jeszcze większy uśmiech zagościł na naszych twarzach;

III etap -  to już świetna drużynowa zabawa niczym dzieciaki na lekcji WF-u;

IV etap - długo nie chciał się poddać, inaczej interpretowaliśmy podpowiedź, lecz gdy już znaleźliśmy co trzeba było, to... powaliło nas na kolana - kapelusze z głów ściągnięte ;

FINAŁ - o dziwo szybko dotarliśmy i wpis do logbooka i możemy stwierdzić, że to jeden z lepszych  baaa najlepszych keszy jakie było nam dane zrobić 

DZIĘ - KU - JE - MY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Seamir skąd Ty bierzesz te pomysły????????

Pozdrawiamy

:)

O tej skrzynce można pisać, i pisać, i pisać ...

A było to tak ...
Kubacki, najodważniejszy z nas, zapytał: "Przeprasza Pana, czy Pan jest Keszerem ?"
Pan okazał się Seamair-em i właśnie minutę wcześniej skończył serwisować 1. etap (to się nazywa szczęście :P  )

Zabawa się zaczęła !!!

Przeszliśmy błyskawiczne przeszkolenie wojskowe. Ruszyliśmy do boju. Po wielu zaczepnych akcjach, zakończyliśmy bitwę oskrzydlającym atakiem na FINAŁ. Po krótkiej, acz zaciekłej obronie przez FINAŁ, został on okrążony, a następnie wywiesił białą flagę. Był nasz !!!


Chłopie !!!

Jeden z najlepszych keszy jaki mi się zdarzyło zdobywać !!!
Miażdżacy cycki !!! Orający mózgownicę !!! Rozwalający system !!!

Ilość pracy, pomysłowość autora powala na glebę i dłuuuuugo nie pozwala wstać !!!


Seamair ... ogromny SZACUN !!!
To był zaszczyt zdobywać TAKĄ skrzynkę !!!
Przypiąć zielony order to formalność, a zarazem ogromna przyjemność.

Ludki. Po taką skrzynkę warto jechać nawet z Gdańska na Śląsk. Taka to SKRZYNKA.

Dobrze, że byli z nami Ci którzy wcześniej zdobywali keszyka , bo na jednym etapie mogło być niebezpiecznie - dla nas ;). Po raz kolejny stwierdziłam, że do wojska ja się zupełnie nie nadaję ....

Bardzo podobał mi się pomysł - zabawa przednia! Dziękuję!

Z mamą MychaK i tatą triPPerem. Dziękuję!

Ignorując status chwilowo niedostępny a sugerując się opisami postanowiliśmy zabrać się za Tego kesza. Przymierzaliśmy się do niego od samego założenia ale szybko zniknął. Jakiś czas temu znów się pojawił więc do dzieła. Po ilości rekomendacji (100%) spodziewaliśmy się naprawdę czegoś wystrzałowego i bombowego. Muszę przyznać, że jesteśmy rozczarowani. Rozczarowani, że można tylko jedną gwiazdkę przyznać a przecież należą się przynajmniej cztery!!!! Nie chcę się rozpisywać żeby nie podpowiadać ale jesteśmy zachwyceni. Dziękujemy właścicielowi za trud włożony w przygotowanie i za wspaniałe pomysły. Nawet kleszcz przyniesiony na ramieniu nie popsuł nam humoru. Teraz godzinę po znalezieniu pijemy piwko i cieszymy się, że nie jesteśmy MUGOLAMI. TFTC

Wiem, wiem - czasowo niedostępna ale ... wszytko dział:)

Jak dla mnie to najlepszy kesz jaki widziałem - wykonanie i pomysł (w skali od 1 do 10) daje 30 :)

Maskowania dopracowane do perfekcji, a 4 etap to majstersztykWielkie dzięki za wspaniałą zabawę:)

Skrzynka tymczasowo niedostępna, jednak będąc w pobliżu nie mogliśmy nie spróbować.. i udało się :)

Etap pierwszy znaleziony i działa chyba tak jak powinien, pewnie dlatego że poprzednik dobrze odłożył na miejsce (pozdrawiamy )

Kolejne etapy zaskakiwały i podkręcały atmosferę  natomiast przy czwórce naklęłam się za wszystkie czasy, miejsce i pomysłowość twórcy przeszła wszelkie moje oczekiwania 

Bardzo dziękujemy za wspólną zabawę, to była naprawdę baardzo dobra robota 

I życie od dziś już nie będzie takie samo... 

Cóż tu pisać? Dziękuję za świetną zabawę. Naprawdę szacun. Szczerze mówiąc, życie keszera po zdobyciu tej skrzynki jest dramatem... Jak teraz iść i szukać zakopków...po co mi to było...

Edit wymieniłem GK, był tylko jeden,        1 etap chyba nie działa jak powinien, może dlatego, że zastałem go leżącego., efektów żadnych nie było

Genialne! Super pomysł i wykonanie :)

Genialny kesz, szacunek za wykonanie i pomysłowość. Dzięki wielkie, świetnie się bawiłem przy szukaniu! :)

 yhhhhm, to jest ... TFTC

A tak bardziej elokwentnie: KOSMOS

Logowanie z opóźnieniem. Znaleziona z Rob-Team. Dziękuję za skrzynkę.

Więcej takich keszy. Podejmowanie to czysta przyjemność. Dzięki za super zabawę.

To było coś niesamowitego. Super się bawiłem. Każdy z etapów bardzo pomysłowy. Niektóre potrafiły napsuć trochę nerwów ale w końcu się udało. Pierwszy etap zrobił mi mega niespodziankę, później było jeszcze ciekawiej :) Polecam każdemu, naprawdę warto. Leci zasłużona rekomendacja :)

Etap 1 i 3 wymienione.

Pomysł autora na kesza świetny, tyle że cześć etapów zastaliśmy w stanie niesprawnym. Cóż, bywa ;/ Mnie najbardziej w sumie ubawił finał, tutaj poziom kreatywności przerósł nawet moje wyobrażenia.
TFTC.

Coś nie działa na trzecim etapie, podrzebuje 1-2 dni żeby go wymienić.

Niestety 3 etap zastaliśmy rozwalony. Lekko zawiedziony dotarłem na 4 etap. No i tutaj po chwili kopara opadła. Pierwszy raz cos takiego zobaczyłem na keszowej ścieżce. Finał trzyma wysoki poziom. Szybko poszło, bo juz gdzieś coś takiego widziałem. Kupe włożonej pracy, ale było warto, bo to napewno jedna z lepszych skrzynek jakie podejmowałem. Zasłużona gwiazdka. Dzięki.

1 etap mnie zaskoczył i spowodował małe spustoszenie w głowieU la la, strach pomyśleć czego dalej się spodziewać. Widok torby ucieszył bardzo. 3 etap dość oczywisty, co nie znaczy, że szybko się udało. Tak gdzieś po kilkunastu próbach. Mam namiar na 4, po trzykrotnym okrążeniu znalazłem to miejsce. Moje ciuchy na to nie były gotowe. Wróciłem do domu. I tak od wtorku, powróciłem dziś w niedzielę. Ten widok warty był wszystkiego! Z wrażenia zamroczyło mnie przez chwilę, jak wyliczyć finał. A finał też zaskakujący. Rewelacja w każdym calu. Pokłony.

Co powiedział plemnik spływając po wardze? - Czego to ludzie nie wymyślą!

Gdyby zrobić zawody na kesze, mielibyśmy rekord świata. Mamy tu do czynienia z niebywałą pomysłowością, ale przede wszystkim z doskonałym wykorzystaniem zastanych warunków przy świetnym tematycznym nawiązaniu do typu obiektu, który zresztą sam w sobie jest wart uwagi, czyli bardzo dobrze uzasadnia wybór lokalizacji.

Wzbudza podziw determinacja autora i staranność wykonania całości. Po takim obiekcie można oprowadzać za sporą opłatą. Zwłaszcza, że wykonanie z pewnością pochłonęło spore środki, no i jest spore ryzyko, że ktoś sobie to to przywłaszczy...

To jedna z tych sytuacji w życiu, wobec których nie można pozostać obojętnym... Ze swej strony mogę jedynie powiedzieć: TFTC.

wspólna wyprawa z Sthomasem na reaktywacje naszych keszy a przy okazji zdobycie tej skrzynki

ja juz jestem przyzwyczajony do wysokiej klasy autora , ale kolejny raz przekonałem się że górny pułap jeszcze nie został osiągnięty, każdy etap zdobyty dość sprawnie ale zabawy przy tym było co nie miara, trzeci etap rozwalił system , jest z gatunku kosmos , nowatorski i pouczający ( chętnie pozwolę sobie wykorzystać w przyszłości) 

jednym słowem wspaniała zabawa i jestem pewny że zbiegiem czasu w statystykach osiągnie górny poziom a tytuł skrzynki tygodnia i roku to kwestia najbliższego czasu 

gorąco rekomenduję i dziękuję za poniesiony wkład , wyobrażam sobie co przeszedłeś montując trzeci etap a to jeszcze wymaga serwisu , szacun 

Ach co to był za kesz... Top of the top. To po prostu trzeba zobaczyć. W sumie poszło sprawnie ale wrażenia pozostaną na długo w pamięci... tak jak grzybobranie na trzecim czy zapach czosnku na finale. Dziękuję.

Czego się nie zrobi dla ukochanej kobiety -- https://www.youtube.com/watch?v=enaE9jE9xQo

Dziękuję.

Szczerze mówiąc to aż nie wiem co napisać. Przyjechaliśmy dziś specjalnie z Częstochowy na wieść ze będzie tymczasowo niedostępny.

1etap nie zadziałał wiec szybko na 2 gdzie spotkaliśmy lucasbank93 (pozdrawiam!) tu trochę szukania i się udało. Świetne maskowanie.

3 etap poszedł w miarę szybko rewelacyjny pomysł i wykonanie juz za sam ten etap należy się gwiazdka. 4 etap- przeszedł wszelkie moje oczekiwania względem tego kesza a miałem je postawione bardzo wysoko. Rewelacja. Lucasbank93 okazał się tutaj najlepszym żołnierzem w grupie. Faktycznie jeden z elementów nie działa wiec bez jednej cyferki poszliśmy na finał.

Finał : bardzo ciekawie ukryty troszkę się maskowal ale super. Podsumowując w moim skromnym dobytku jest to zdecydowane top 3 skrzynek jakie miałem przyjemność robić. Rewelacja! Osobiście uważam ze awaria na ta chwile pozwala na odnalezienie finału. Dziękuję za tak rewelacyjna zabawę i pozdrawiam

Trzecie podejście do tego kesza. Tym razem spotkałem Kobexa i poszło sprawnie.
I etap: zawał
II etap: tutaj utknąłem dwukrotnie, do trzech razy sztuka.
III etap: świetny patent, nie pamiętam ile było prób :)
IV etap: mistrzostwo świata, powinien dostać osobną gwiazdkę
Finał: świetnie zamaskowany, 3 osoby na ok 6m^2 miały trudności ze znalezieniem

To jest wybitne, to jest doskonałe, to jest perfekcyjne w każdym calu. Najstarsi wyjadacze powinni się u Ciebie na termin zgłosić.

Statystyki: etap 2,5 - za 48 razemEtap 3 - 3 magazynkiAle woow. Dzięki

Kesz będzie jeszcze dostępny przez weekend puki jako tako działa ;)

Tak, to jest coś co trzeba zdobyćZabawa na najwyższym poziomie i technika również :)

Etap z opróżnianiem magazynka wywołał u nas agresję, bo każdy chciał i było jedno wielkie TERA JA!! :):) 

Wielkie dzięki :)

Kesz zdobyty razem z OakWM, pierwszy etap poszedł bardzo szybko ale coś  nie zadzialalo chyba tak jak powinno no to dalej w drogę 

Drugi etap również w miarę sprawnie zdobyty,ładne maskowanie no i oczywiście zdziwienie co dalej z tym co znaleźliśmy w środkuto dalej w drogę na kordy

Na trzecim etapie trochę szukania ale Rysiek wypatrzył co trzeba,i zaczęła sie zabawapo kilku próbach w koncu sie udało oczywiście patent swietny ale juz widziany gdzie indziej wcześniej, myśleliśmy że to był najlepszy etap ale nic bardziej mylnego zabawa dopiero miała się zacząć :-)

Dotarliśmy na czwarty etap tu trochę szukania nie wiadomo czego niby podpowiedź była ale nic nie znaleźliśmy w końcu zaglebilismy się bardziej mieliśmy tylko jedną czołówkę i Rysiek znalazł co trzeba oczywiście szok i zdziwienie ze takie coś i w takim miejscu i w ogóle jak to działa, no to do dzieła i zaczęła się świetna zabawaw końcu udało się zdobyć prawie wszystkie liczby potrzebne do kordów na finał oprócz środkowej tu coś niestety nie działa tak jak powinno ale brak tej cyfry nie ma dużego wpływu na znalezienie finału 

Finału trochę sie naszukalismy oczywiście chodząc obok niego kilka razy w końcu Rysiek znalazł co trzeba i kolejne zdziwienie że finał ukryty w takim miejscu a miejsce w ogóle nie zdradza że tu może coś takiego być,zabraliśmy geokrety i szybki wpis do logbooka,zabawa była świetna wszystkie etapy przygotowane kapitalnie 4 etap to osobna gwiazdka powinna być, dziękuję za tego multaka i polecam każdemu 

Uaktywniłeś autorze tego kesza niemalże na moje życzenie, bowiem w tramwaju z Katowic (wracaliśmy z sądów i urzędów)spojrzałam na mapę i się właśnie pojawił. Zatem zapadła decyzja - JEDZIEMY!!!! 

 Zwłaszcza że sebek dotarł kiedyś tylko do 3 etapu.

Po terenach safari z keszem OP8AU3 już byłam i tak mocno ubrudzona i zakurzona, więc było mi wszystko już jedno, choć stroje z racji wizyty w Katowicach mieliśmy raczej eleganckie aniżeli "bunkrowe" No ale co tam...

Na kordy dotarliśmy dawnym torowiskiem (z podkładami jeszcze ) co już wprowadziło mnie w bardzo dobry nastrój. 

Na 1 etapie - pomimo, że sebek uprzedził mnie, że mogę się wystraszyć- to się faktycznie trochę zlękłam, ale to był pikuś w porównaniu z tym w jaki popłoch wpadły okoliczne pająki.. Widać było panikę na wszelkich pajęczynach... Bałam się że zaraz zaczną masową ewakuację, toteż z ulgą opuściłam szybko schron, byle jak najdalej od nich z moją nieuleczalną arachnofobią.

Etap 2 - hehe, ciekawe co dalej z tym fantem? /fantami ?/

etap 3- O wow !!!SZOK!!! niestety, musieliśmy poradzić sobie inaczej niż to zaplanował autor, bo baliśmy się że spędzimy tam mnóstwo czasu nadaremnie no i zagrożeniem był też fakt ewentualnej utraty artefaktu np. gdzieś w liściach a ciemno już było..

Najbardziej mi się podobał świst, z jakim wędrował na swoje miejsce czarny pojemnik ze wskazówką... BAJKA !!!

Etap 4 - dziwny koleś w środku, jak mnie zobaczył coś tam mruknął pod nosem a jak zanurzyliśmy się w czeluściach schronu to straszył nas wydając jakieś dziwne ryki i skowyty... 

Pewnie autor wynajął go, aby potęgował doznania podejmujących keszerów 

Gdy już zobaczyłam o co chodzi to szok... Autor ma zrytą banię na maxa,, jak można było coś takiego wymyśleć ?

Moje pantofle zanurzały się coraz bardziej w brunatnym płynie, a nijak nie udawało się uzyskać upragnionych liczb..aż w końcu...(tu wielkie podziękowania dla sebastiana za bohaterski czyn  )

Dobra , no to mamy to !!!!

 Etap 5 - Na miejscu - kolejne zaskoczenie, SUPER maskowanie, podobne do tego w Modlinie, z tym że tam służy obudowa telewizora  BOSKIE!!! Ach...niezła kryjówka!

Naprawdę świetny kesz w każdym etapie, w każdym calu, bawiliśmy się super. Zresztą, wiadomo - każdy kesz tego autora to mistrzostwo świata, więc wiadomo było, że nie zawiedziemy się i tym razem!!

Szacun za całość, wielkie dzięki za extra doznania, super fajne obiekty jak lubię i miło spędzony wieczór na fajnych terenach. TFTC i pozdrawiam! 

*już tylko 15 keszy do 2000* 

No to czekam niecierpliwie ;)

Jak tylko mieliśmy chwilę czasu, od razu rzuciliśmy się na nową skrzynkę Seamaira, wiemy z doświadczenia że każda z nich to jest mistrzostwo świata i tak też było tutaj. Pierwszy etap - o co chodzi ? jak to działa ? Zawał na miejscu i mega zdziwienie. Drugi etap, zgodnie z planem. Trzeci etap, trochę pobłądziliśmy, jednak Sandrine ma dobre oko i wypatrzyła ,,skubańca". Pomysł bardzo mi się podobał, mam coś kiedyś w planach podobnego założyć, tylko zasada działania ma być inna. Etap czwarty, lekka konsternacja. Szukanie w koło i nic. Na szczęście wpadliśmy na Keisora i Pomurniki, poczekaliśmy na nich. Ku mojemu zdziwieniu etap w miejscu, które od razu skreśliłem z listy możliwych. Mega wykonanie i szok, niestety żałuję że coś się popsuło. Dzięki naszym nowym znajomością udało się pomimo niesprzyjających warunków podjąć wspaniale ukryty finał. Dzięki za pomoc chłopaki ! Dzięki za mega skrzynkę Seamair !

PS. Musze wrócić na czwarty etap jak będzie naprawiony, bo naprawdę szkoda nie widzieć  jak działa.

Najpierw podjazd z Pomurnikiem na kordy, a na miejscu dodatkowo miłe spotkanie z sandrine i Mauri16. Więc dalej praktycznie już razem. 

Praktycznie każdy z etapów to Liga Mistrzów ale do tego założyciel zdążył nas już przecież "przyzwyczaić".

Kiedy dobrnęliśmy do punktu kulminacyjnego (etap 4 a nie finał) to okazało się, że nie wszystko działa jak należy. Tu posiłkujemy się telefonem (dzięki) i udajemy na finał.

Skrzynka to absolutnie crème de la crème i jak mawia Pomurnik: "To jest inna cywilizacja..."

Nie da się nic więcej napisać aby nie spoilerować. Absolutna czołówka. Doceniając wkład dziękujemy.

Kolejny twój kesz z serii szczęka na podłodzejadąc na twoją skrzynkę z Mauri16 pomyślałam, że pewnie będzie interaktywna, bo poziom twoich keszy powalai jak zwykle się nie zawiodłamkażdy etap to jest majstersztyk ! żałuje że czwarty etap nawalił i nie mieliśmy okazji wypróbować i zobaczyć go w pełnej krasie. To nic i tak wrócimy jak będzie gotowedziękujemy za pomoc keisorowi i pomurnikombez nich nie było by dziś finału. A panu właścicielowi życzę, aby każdy jego kesz utrzymał się jak najdłużej i inni keszerzy mogli się od niego uczyć, że nie tylko finał się liczy ale każdy etap równieżPonadto mam nadzieję, że pan wlaściciel puści wodzę fantazji i za jakiś czas stworzy kolejny kesz, który mnie urzekniedziękuje ;)

Mega skrzynka :)

Dużo pozytywów słyszałem o skrzynkach Seamaira ale zazwyczaj jak byliśmy w pobliżu to były nieaktywne. Teraz się udało i wrażenia bardzo pozytywne. Podobało się!!

Zdobyta w silnym składzie z Agathą, Djdiodą, Cloudem i Verdantem.

Dziękuje, pozdrawiam i rekomenduje. 

Najlepsza skrzynka jaką kiedykolwiek podejmowałem. Szacunek za całość. Każdy etap robi wrażenie. Widać trud włożony w wykonanie każdego z etapów jak i pieniądze włożone w ich realizacje. Trzeci etap był męczący, ale po długim czasie udało mi się go dobrać. Przy czwartym etapie się trochę zgubiłem i nie wiedziałem gdzie jest to czego szukam. Po skontaktowaniu się z innym geocacherem udało się znaleźć (dzięki)! Finał też super zamaskowany ^_^ Świetnie się bawiłem. Rekomendacja się należy!!!

Podjechaliśmy na tego kesza po drodze z Zakopanego za namową Agathy. Było warto! Już pierwszy etap zaskakuje, a potem jest coraz lepiej. Etap trzeci świetny - niby prosty pomysł, a masa zabawyNo a etap czwarty to po prostu mistrzostwo świata! Realizacja genialna, świetna, bardzo widowiskowa zabawa i pytanie - jak on to zrobił?! No i na koniec zaskakujący, szatańsko zamaskowany finał.

Jeden z najlepszych keszy jakie widziałam. Polecam! Pozdrowienia z Gdańska :)

Absolutna czołówka opencachingu. 

Warto przyjechać po tego kesza z dowolnego krańca Polski!

Wszystkie etapy zasługują na gwiazdki a czwarty to mistrzostwo świata.

REWELACJA!!!

Pozdrawiam i zostawiam wieeelką

*

Zaległy wpis. Najlepszy kesz jakiego znalazłem. :) 

Fantastyczna skrzynka, gorąco polecam! Każdy z etapów zasługuje na osobną gwiazdkęSkrzynka podjęta z Miśkiem,  Djdiodą, Verdantem i Cloudem. Dziękuję i pozdrawiam! 

kurde kesz wymiata. mistrzostwo. i niby mogłoby się wydawać, że nic już nas nie zaskoczy a Seamir zawsze czymś błyśnie.... albo piśnie. udało się nam jeszcze z żoną ttf-a zgarnąć. muszę zadać wiele pytań o tego kesza jak się spotkamy :) 

Świetna robota. polecam. 

Znowu padłam z wrażenia, choc idąc na tego kesza zastanawiałam się czym się tym razem zaskoczę i czy to możliwe. Skrzynki Seamaira to całkiem inna kategoria, brak zwykłej skali żeby wyrazić podziw.  Nic więcej nie napisze, bo nie będe spojlować, ale pełen szacun. Najlepsza skrzynka jaką robiłam;)

Nie wiem co napisać, brakło mi słów. Skrzyneczka od początku ukazania kusiła ale inne obowiązki wzywały i dopiero tele od dags (złodzieje czasu) zmobilizował do ruszenia się. Start zawał i prawie sp....nko. I etap chwila zastanowienia czy czasami już ktoś torby nie zabrał, ale moją uwagę coś przykuło i intuicja nie zawiodła,  już wiedzieliśmy też, że idziemy na wojnę tylko jeszcze nie znaliśmy sił i zaplecza wroga. Na II etapie pierwsze pole bitwy przed nami i po wielu nieudanych próbach Dagmara ostatnim rzutem rozłożyła wroga i padł. III etap i drugie pole bitwy to już hardcor na mega procent, pół godzinne poszukiwania celu, skubaniec nieźle skitrany ale namierzony i jak się okazało dopiero tutaj zaczęła się ostra walka. Daliśmy radę i chodu na finał, który podjęty już o mocno nocnej porze. Jedno z najlepszych maskowań jakie widziałam. Seamair piękne dzięki, mega czad i super przygoda

Na takie kesze warto przejechać nawet pół śląska a my jesteśmy dumni, że to nasz chłopak

Zielona gwiazdeczka i wszystko jasne!

P.S. Maskujcie wszystko dobrze to bardzo ważne.

Co tu dużo pisać. Absolutne mistrzostwo świata. Czołówka jak nie sam szczyt wszystkich keszy, które zdobyłem. Etap 3, 4 i finał zasługują na osobne wyróżnienia. Podziw i szacun dla autora!

A za pierwszy etap to powinienem autora zabić... prawie na zawał tam zszedłem :D

Z podjazdami 4x4 w miarę sprawnie poszło, okolica również cudowna.

Dzieki wielkie i czekam na więcej! :)

Jak tylko zerknęłam na stronę OC po powrocie z cuchnącej i gorącej delegacji z kompostowni, pomyśłałam czemu by to znowu się nie pobrudzić i połazić w upale po polach i bunkrach. A do tego kesz Seamaira tak długo przez wielu wyczekiwany i wiadomo było, ze będzie warto. Szybki telefon do R-Sola, w biegu zupka i jazda na kesza. Nie wierzyłam, ze uda się zdobyć FTFa a tu taka miła niespodzianka i to w niecałą godzinkę. Co tu można napisać...po prostu kolejny zarąbisty wystrzałowy keszyk, czapki z głów, nie wierze, żeby ktoś go logował bez gwiazdki, nawet SIOwe kesze wymiękają. Każdy kolejny etap budził większe napięcie. Trzecie etap mnie zaskoczył i aż przestraszył bo nie spodziewałam się czegoś takiego, ale jaja, tylko nam nie chciał wrócić do swojej pierwotnej pozycji ale jakoś pomogliśmy sobie leżącymi nieopodal badylami. Czwarty etap oczywiście the best off, kiedyś mi się marzyło coś takiego ale w życiu nie wpadłabym na ten pomysł szyfrowania aby był wielorakiego użytku. Każdy z nas popróbował zdobycie kordów finałów ale chłopcom to lepiej poszło. Finał jak finał, choć fajnie przymaskowany i niespodziankolwy, ale chyba nikt tak do końca nie idzie na kesze tego założyciela po finał tylko dla etapów, patentów, świetnej zabawy, zrobienia wielkich oczu i rozdziawionej buzi. Podziwiamy i dziękujemy za możliwość podjęcia tak wspaniałego multaka i do tego w ciekawym terenie. S U P E R !!

FTF! z Crazy_Baby Team w pełnym składzie . Cóż tu pisać, aby nie spojlerować. Właściciel ponownie zachwycił. Zaczyna się bez szału, ale potem się rozkręca. Już trzeci etap wymiata, ale za czwarty należy się najwyższy szacunek - liga mistrzów ! Finał zaskakujący. Całość absolutnie wysoko gwiazdkowa. Dziękuję pięknie za tą godzinę wspaniałej zabawy. Adrian jak zwykle dałeś czadu!