Oj, chodzili my (z m_si) trochęJednakoż, kiedy szli my raz kolejny, dostrzegli i podjęliŚwietny pomysł, super wykonanie i cudny finał zabawy. TFTC :)

Bardzo dziękuję za pokazanie miejsca i założenie skrzynkiZnaleziona na wspólnym spacerku z isiaczek_2002 :)

No cóż mam napisać o tym keszyku... no rewelacja, pomysł, zagadki, wykonanie, finałNo mega nam się podobało, chociaż sporo czasu spędziliśmy na odgadnięciu "co i jak". Dzisiaj w terenie utknęliśmy na chwilę na przed ostatniej prostej, ale po 2-3 okrążeniach udało się wytypować właściwy kierunekWięcej nic nie napiszę, żeby nie spojlerować, ale kolejna   w ciągu ostatnich 2 dni zostaje przydzielona za super kesza, TFTC :)

Zdecydowanie jeden z dwóch najlepszych keszy jakie do tej pory podejmowałem. !!!!!!!!!! Verdancie czapki z głów przed Tobą. 

Świetny pomysł, rewelacyjne wykonanie. Poziom trudności wysoki i to bardzo. Mierzyłem się z zagadką z rok czasu. Kapłanka poszła szybko, później walka z Lwem, który moim zdaniem jest najlepszy z wszystkich zagadek!!!!!!!! Z nim chyba 8 miesięcy się mierzyłem. Terapia poszła szybko, ale nie aż tak hop siup.  

Za takie kesze powinno się dawać Oskary na OC. I tu wychodzą braki tych wszystkich wyliczeń w statystykach. Ten kesz jest REWELACYJNY !! Obok WSZYSTKICH etapów przechodziłem wielokrotnie. Obok finału przechodziłem wielokrotnie, widziałem i to i tamto, a nie wiedziałem!!!

Wow!!

Verdant raz jeszcze za super zabawę . Polecam każdemu pogłówkować i zdobyć tego kesza, bo WARTO!

Dziękuję raz jeszcze 

Testowanie zagadek (również tych które nie znalazły się w finalnej wersji kesza) było nie lada wyzwaniem :) 

Dorzucam obiecaną gwiazdkę :)

No i oczywiście rekomenduję...

Hmm... zagadki zajęły nam mniej lub więcej czasu każda z osobna, a ogólnie to całą masęileż to dzikich teorii przewinęło się przez nasze głowy zanim znaleźliśmy wszystkie etapy! Zabawa przednia, przygotowanie kesza level master. Ale! Powiem szczerze: tak nas to wymęczyło, że po zdobyciu kompletu zupełnie odpuściliśmy sobie finał :)

Minęło niemal 8 miesięcy, zanim autorowi udało się nas sprowokować. I dobrze. Z zapasem świeżych sił i lekkimi głowami ruszliśmy w drogę. Co to była za droga! Pełna symboli, ukrytych znaczeń. Tu dopiero można było dostrzec, ile pracy i namysłu włożono w opracowanie kesza. Dzięki Verdant! Szacun. Ale gwiazdki nie dam. Bo nie mam. Ale jak uzbieram to z nią wrócę :) 

To niesamowite, ile (dotąd niezauważonych prze ze mnie) elementów i szczegółów autor zawarł w jednym keszu. Dziękuję bardzo za wspaniałą zabawę i pokazanie nowych miejsc.

Polecam każdemu poświęcić tej skrzynce trochę czasu, bo naprawdę warto!

No cóż - Makotka już chyba wszystko napisała. To była zdecydowanie jedna z bardziej skomplikowanych przygód wokół keszy jakie miałem do tej pory. Poziom quizu i czas jaki nam zszedł pomiędzy zdobywaniem etapów i finału chyba z pół roku.

Wszystko oczywiście wzorcowo i ciekawie. Gwiazdkę dam jak tylko nazbieram - i nie będzie to szybko :) 

Dzięki Verdant!

Ależ prowokacja!  Challenge accepted :]

Jutro?

Sub Rosa sezon drugi - kto podejmie wyzwanie? ;) 

Certyfikaty czekają w finale :D 

Wspaniała robota. Szkoda, że można dać tylko jedną gwiazdkę. Każda "różyczka" zasługuje na osobną i czwarta za finał. No cóż może kiedyś będzie można formalnie dać "złotą".

Piękna zagadka, aż szkoda, że już trzeba się z nią pożegnać. 

Dziękuję za taki wkład pracy. 

Obojętnie czego bym tutaj nie napisał to i tak nie odda wrażeń związanych z rozwiązywaniem quizu a następnie podejścia pod samego kesza.

Świetnie historia, jeszcze lepsze wykonanie a całość można zamknąć klamrą z napisem

"GENIALNE".

Poszukiwanie odpowiedzi rozruszało moje szare komórki chyba do granic możliwości, a i tak przy finale dowiedziałem się że nie wszystko odgadłem.

Ale teraz już jestem "pod różą" i już nikomu nic więcej nie powiem.

Quiz powinien być obowiązkową pozycją dla ludzi lubiących łamigłówki, zagadki tajemnice.

Dziękuję bardzo za takie cacko i gorąco polecam następcom. Satysfakcja gwarantowana

ps. Miałem kiedyś pomysł, żeby mieć możliwość rozdawania systemowego złotych gwiazdek za odkrycie 100 keszy. No i Sub Rosie z pewnością przyznałbym złotą.

Obrazki do tego wpisu:

Złota gwiazdka

Gdyby ktoś w ostatnim czasie szukał i nie znalazł Kapłanki, to niech przejdzie się jeszcze raz - podpowiedź leżała kilkanaście centymetrów od oryginalnego miejsca - jest już z powrotem na miejscu :) 

Są plusy i minusy... :)
Świetny pomysł na quiz, jeszcze lepszy na prezent. Podobała mi się i historia i skojarzenia. Z oczywistych powodów Lew mi sie najbardziej podobał:) Nie podobało mi się natomiast to, że trzeba guglać więcej niż myśleć i braki w atrybutach. Tak, czy owak za całość gwiazdka się należy. Rozwiązane, znalezione z Miśkiem. Dziękuję i pozdrawiam!

Najlepszy, najbardziej złożony i dopracowany kesz jaki do tej pory znalazłem. I pewnie prędko nic go nie pobije, bo poprzeczka jest bardzo wysoko.

Obrazy są wspaniałe, a końcowa trasa to istny majstersztykChcę napisać więcej, ale tego nie zrobię, bo jestem pod różą ;)

Wiele mieliśmy teorii, prób i dzikich pomysłów. Oraz mnóstwo radości przy podążaniu za kolejnymi wskazówkami (wskazówkami do następnych wskazówek; powstał z tej okazji specjalny termin: "keszepcja"), A teraz mamy masę satysfakcji że daliśmy radę i wszystko zrobiliśmy jak należy.

Jeszcze raz Wielkie dzięki za wspaniały pomysł i wielką pracę włożoną w stworzenie tego dzieła :)

Co to była za przygoda!
TTF zdobyty w składzie: 40i4, ozyt i ZielonaPlazma!
Cały miesiąc intensywnego łamania sobie głowy, odkrywania pradawnych sekretów i przede wszystkim przepysznej zabawy!

Presja czasu była niesamowita, bardzo chcieliśmy zdobyć TTFa, a poza tym musieliśmy znaleźć skrzynkę do poniedziałku 3 sierpnia, bo wtedy 40i4 wyjeżdżał z Gdańska na dłużej. A do soboty wieczora nie mieliśmy jeszcze Terapii!

A było to tak:
Kapłanka dała się rozwiązać od razu, już przy pierwszej sesji burzy mózgów.
Później wymyśliliśmy teorię do Terapii, która okazała się... całkowicie błędna! Ale tkwiliśmy w tym rozwiązaniu ze trzy tygodnie - tu nieźle nas Mistrz wyprowadził w pole...!
Lwa rozwiązywaliśmy po kawałeczku. Jak się później okazało, zgadliśmy wszystkie, wszystkie szczególiki oprócz tego najważniejszegoDwa tygodnie krążyliśmy wokół dobrego miejsca.
Terapia pykła na sam koniec. W niedzielę pobiegłam po terapię i już byliśmy gotowi na dalszą podróż.

Wyprawa po samą skrzynkę można by powiedzieć, że była... usłana różami :D

Kesz w 100% dopracowany, mieliśmy ogromną satysfakcję w łamaniu sobie głowy, a potem w szukaniu i odnalezieniu skrzynki.

Teraz mam problem, bo sam jeden obraz zasługuje na gwiazdkę, a co dopiero 3 + inne wskazówki i wielkość kesza... Ale niestety mogę przyznać tylko jedną gwiazdkę.

Nie wiem czy kiedyś znajdę skrzynkę lepszą od tej. Wysoko postawiona poprzeczka, nie ma co.

Teraz się czuję jak po zakończeniu dobrej książki czy serialu - pustka, nie wiem co zrobić z życiem... :D

Dodane statystyki do opisu kesza :)

Dzięki za super wpisy!Gratulacje tak szybkiego zdobycia! 

małe sprostowanie do wpisu triPPera: pierwotna wersja tych obrazów zakładała trochę trudniejsze zagadki - zdecydowałem się to nieco ułatwić, ale mimo wszystko liczyłem, że chociaż tydzień FTF będzie niezdobyty :P 

Centrum Dowodzenia Sub Rosy przekazuje, że oprócz tych dwóch teamów, które już znalazły finał, nie padło jeszcze żadne znalezienie obrazu - także wszyscy mają równe szanse na TTF-a :) 

Pozdrawiam :D 

Sobota

Pojawia się nowa skrzynka Verdanta. Quiz i to taki jak lubię. Zaczynam oglądać pierwszy obraz, chwilę rozmawiam z wujkiem Google i już wiem. Znam miejsce, ale … Najpierw muszę długo namawiać triPPera na wyjazd w tamto miejsce – on nie wierzy, że udało mi się rozszyfrować obraz.

Niedziela

Będąc już na miejscu – hm …, no chyba miał rację – myliłam się. Dokładnie oglądamy jeszcze raz obraz, googlujemy i 1-sza wskazówka jest nasza.

Wieczorem siadam do drugiego obrazu i zafiksowałam się (i za nic nie mogłam odfiksować) na jednym rozwiązaniu – okazało się błędne! Podałam wszystkie dane triPPerowi - niech myśli teraz on. Wymyślił!

W międzyczasie oglądam trzeci obraz (wydawało mi się, że najtrudniejszy do rozszyfrowania) i pyk, pyk mam rozwiązanie – jestem zaskoczona, że tak szybko!

Poniedziałek

Rano ruszamy w dwa miejsca – pierwsze czyli trzeci obraz – wskazówka namierzona natychmiast.

Drugie miejsce – tu się działo, chodzimy, chodzimy, chodzimy i nic. Miejsce na pewno dobre, ale nic nam się nie rzuca w oczy. Pamiętamy, że trzeba patrzeć ze zrozumieniem, myśląc o szczegółach obrazu. Uff… mamy to!

Wtorek

Rano ruszamy na finał. W miejscu startu spotykamy się z djdiodą i Verdantem – będą obserwowali (nie podpowiadali) jak sobie radzimy z poszukiwaniami.

Droga rewelacja! Każdy szczegół dopracowany, nawet jak czegoś do końca nie zauważyliśmy to i tak było wiadomo, gdzie iść! Szliśmy długo tak jak bohater opowieści. I MAMY TO!!! A tam parę rzeczy, które z radością się czytało i oglądało oraz certyfikaty.

Otrzymaliśmy z triPPerem najpiękniejszy certyfikat STF jaki widziałam – stoi teraz dumnie na mojej komodzie!

Dzięki Verdant za wspaniałą zabawę!

przyznaję się bez bicia :), że wiedziałem że Verdant coś tam szykuje, że quiz, że pracochłonny :)

Kiedy zobaczyłem efekt - moja pierwsza myśl - o, kurcze - co on brał, ja chcę to samo :P

No cóż, właściwie cała historię zdobywania skrzynki opisała MychaK. To ona była u nas motorem działania. Zwłaszcza jak dowiedziała się, że Verdant przewidywał, że rozwiązanie zagadki może zająć nawet pół roku. PÓŁ ROKU - podziałało na MychaK bardzo dopingującoi  już po trzech dniach byliśmy przy finale :P

Jest to jedna (jak nie najbardziej) pracochłonna skrzynka jaką miałem przyjemność podejmować.
Dbałość o szczegóły, ilość detali, żelazna dyscyplina w utrzymaniu konwencji - to wszystko powoduje, iż końcowy efekt jest imponujący :)

Verdant - dziękiza kilka dni świetnej zabawy :)

Zacznę może od tego, że ten kesz był dla mnie do ostatniej chwili absolutną niespodzianką. Wiedziałam, że jakiś prezent dostanę, ale nie spodziwałam się czegoś takiego. Kiedy odpakowałam obrazy i zobaczyłam co przedstawiają... hmmm, lew... mamut?! O co chodzi?! "Sprawdź maila". A tam czeka kesz, tajemnica i mega zagadkiCzyli coś co uwielbiam. Nie pozostało nic innego jak potraktować sprawę honorowo (głupio by było nie zdobyć FTF-a) i od tego momentu zaczęło się nieustanne myślenie nad zagadkami. Dowiedziałam się jeszcze tylko, że osoby, które pomagały i wiedzą o co chodzi w obrazach uznały Verdanta (autor zagadek) za niepoczytalnegoNo dobra, będzie ciekawie. Pierwszy obraz rozgryzłam najszybciej, jeszcze tego samego wieczora na imprezie. Następnego dnia spacer po podpowiedź do finału, a potem rozkmina drugiego obrazu. Ten zajął mi najwięcej czasu i uważam, że jest najtrudniejszy z całej trójki. Najlepsze jest to, że jak już się wpadnie na właściwy pomysł, to po prostu się o tym wie, bo wszystko zaczyna do siebie pasować. Wieczorem padł obraz trzeci. Na początku wydawał mi się najtrudniejszy, nie wiedziałam jak go ugryźć, ale miałam trochę szczęścia, bo pierwsza wymyślona koncepcja okazała się prawidłowaByło naprawdę ciężko w pojedynkę i bez podpowiedzi. Podejrzewam, że gdybym nie była tak zmotywowana, rozwiązanie zajęłoby mi o wiele dłużejDroga do finału to kolejna historia. Tu też wszystko do siebie pasuje i układa się w jedną całość. Największe wrażenie zrobił na mnie pojawiający się ponownie lew. Znów cała masa symboli i w końcu wielki finał. Oj saperką jest tu trochę kopania, no ale przynajmniej jest bezpiecznyAż chce się napisać więcej, ale bez spoilerów się już chyba nie da.

Co mogę jeszcze napisać... Naprawdę ciężko mi wyrazić słowami to jak bardzo byłam zaskoczona, ile radości sprawiło mi rozpakowywanie obrazów i uświadomienie sobie co to za niespodzianka (ale pomysł! obrazy jako podpowiedzi :D), rozkminianie zagadek, a potem jeszcze droga do finału. Dziękuję przede wszystkim Verdantowi i Cloudowi, malarkom Gabi i Anecie oraz wszystkim przyjaciołom i znajomym, którzy pomagali przy powstawaniu tego kesza za poświęcenie naprawdę KUPY czasu. Najbardziej dopracowany i pracochłonny prezent w moim życiuNo i świetny quizowy kesz! Jeszcze nigdy nie byłam tak pewna dając zieloną gwiazdkę :)

Zapowiada się mega ciekawie :)

Może być ciekawie ... A lew WYMIATA!