Ciekawy obiekt i niemało emocji plus nieco gimnastyki przy podejmowaniu kesza. Warto było tu zawitać. Dziękuję, pozdrawiam:-).

Kulołap potężnych rozmiarów. Ciekawe czym tu kiedyś strzelano. Dzięki.

Obecnie dotarcie w rejon poszukiwań jest ułatwione, bo w poprzek strzelnicy przechodzi budowa obwodnicy. Same poszukiwania na miejscu są trochę bardziej wymagające, ale od czego agent specjalny Asek19Wymieniliśmy pojemnik tymczasowy (szklaną butelkę) na trochę bardziej keszerski. Z oryginalnego znaleźliśmy tylko pokrywkę. Obiekt wybudowany z dużym rozmachem, podobnie jak obiekty towarzyszące. Część niestety zostanie pochłonięta przez obwodnicę. Dziękuję i pozdrawiam. 

Potrzebna wymiana pudełka i woreczka strunowego.

Cośmy się tu naszarpali, to nasze i nikt nam tego nie odbierze. ;-)

Przyjechaliśmy sobie grzecznie drogą, którą kiedyś oficjalnie wjeżdżano na strzelnicę, o czym świadczyły resztki płotu i opony, wytyczające drogę, zaparkowaliśmy na polance i w drogę - to przecież tylko 300 metrów. :-)

Po drodze podziwialiśmy urządzenia strzelnicy - wielkie betonowe ściany - i tak doszliśmy do końca łąki za owymi ścianami. Dalej była już droga przez mękę, bo skierowaliśmy się w lewo, by obejść "łapacz kul" i dostać się na upragnione kordy. Niestety, nasz Locus postanowił wyprowadzić nas na manowce, dlatego przed nami do pokonania pozostał obszar zwalonych wichurą drzew, porośnięte zwałami jeżyn polany i głęboki wąwóz porośnięty akacjami oraz tarninami, po pokonaniu którego, jak kozice górskie, wdrapaliśmy się na ostatnie już zbocze (również "łapacz kul"), oddzielające nas od upragnionego celu.

A wystarczyło zaraz za betonowymi ścianami skręcić w dróżkę na prawo i w ten sposób dostać się na sąsiednią, równoległą polanę, na końcu której znajduje się szukany obiekt. Tak wracaliśmy, po podjęciu skrzynki, która to czynność, wobec poprzednich niedogodności, wydała nam się rozrywkowa i łatwa, pomimo iż trzeba było zejść po bardzo śliskich schodach porośniętych mchem i iść w pozycji przygiętej ku ziemi ładnych kilkadziesiąt metrów. Skrzynka jest niestety połamana, a my nie mieliśmy przy sobie nic, oprócz długopisu by ją wymienić.

Dziękujemy za tę przygodę i mimo złego stanu technicznego skrzynki oceniamy całość jako znakomitą, bowiem warto odwiedzić to miejsce (niekoniecznie tak, jak my. ;-)  ).

Znaleziona z Indianer Cesik. Skrzynka otwarta tak zastałem skrzynkę na miejscu (foto). Trochę wytarłem skrzynkę. Logbook wilgotny ale w woreczku jest możliwość wpisu .

Obrazki do tego wpisu:

skrzynka

Miejsce schowania

znaleziona razem z Wolasek

Skrzynki nie było na końcu lecz nieco bliżej.  Razem z marass1111.

Chwila zeszła na szukaniu...na końcu choć skrzynki zupełnie na końcu nie było. Była trochę bliżej... Razem z czarnyksiaze. Dzięki. Pzdr. 

Ciekawe miejsce, szkoda że nie dla każdego nie wszyscy dadzą rade przejść w tunelu.

Takiego czegoś się zupełnie nie spodziewałam, ale naprawdę warto tutaj zaglądnąć i przejść się tunelem. Super zabawa, poczułam się jak żołnierz z prawdziwego zdarzenia. Znakomitość. ;-)

Kolejna niepozorna skrzynka, a warta odwiedzenia. Strzelnica już dawno nieużywana, ale dzięki temu nabrała klimatu. Łażenie po tunelu bezcenne, zabawy co niemiara, świetna skrzynka, polecam.

Hello,

Dawno temu strzelnica zdobywana przy innej okazji. W głowie miałem raczej lajtowe dojście. Zostawiłem auto na drodze i z Copiesem przeszliśmy się kawałek. 45 metrów od kesza zatrzymała nas gęstwina jeżyn, głogów, akacji i wszelakiego innego, kolczastego badziewia. Krótkie spodnie nie były dziś najlepszym wyborem. Ale wracać bez kesza nie wypadało, więc do przodu. Ciekawie będę jutro wyglądał w pracy  Copies w którymś dramatycznym wyskoku zawisł na kłębowisku jeżyn. Wzrok mówił wszystko co najgorsze. Na kordach chwilkę się pokręciliśmy, bo pokrzywy skutecznie maskowały zejście, a potem już spokojnie, bez problemu po skrzynkę. Powrót tą samą drogą - była znana, a alternatywy wcale nie wyglądały lepiej. I tak wyszedł kawałek keszerskiego łojenia. Miejsce zdecydowanie na okres "bezwegetacyjny"  Pzdr, Wojtek

Znalazłem 05.05.16 rano razem z Piotrk.gniezno. Fajne miejsce, dobre na spacery. Znaleziona szybko. Cisza i spokój.

Ostatnia skrzynka w Gnieźnie zdobyta wraz z wylatowiak. Tutaj komary (lub inne komaro-podobne owady) zaczęły już urzedować. Świetny pomysł na ukrycie skrzynki. Miejsce znane z wycieczek rowerowych, a dzis odwiedzone w celu podjecia kesza. Udało się nam dostać w pobliże skrzynki samochodem, no a potem..... to już czolganie przez pelzanie ;)

Dzięki za skrzyneczke.

Fajne miejsce, ciekawie ukryta skrzynka. Niestety skrzynka nie jest tradycyjna :(

Długoweekendowe keszowanie z Reneee. Dzięki za kesza.

Tu byliśmy dzielni przedzierając się przez jeżyny, wspinając na stromizny wałów, na końcu walcząc z plagą komarów, co idealne warunki do gnieżdżenia się znalazły w bezpośrednim, 40metrowym otoczeniu skrzynki. Ładnie zamaskowany pojemnik w dobrym stanie. Swoim przybyciem uratowaliśmy świat od spalenia. Okazało się, że grupa dzieci wpadła na średnio genialny pomysł rozpalenia ogniska w gęstwinie leśnej. Słysząc nas uciekli, a nam pozostało  zagasić żagwie płonące bezpośrednio na runie leśnym. Taaa... dzieci są grzeczne i nie weszły na strzelnicę, kilkadziesiąt metrów dalej, gdzie miejsc na ognisko od groma. Znaleziona podczas prawie(wakacyjnej) wyprawy na dużym luzie, dziękujemy.

Kesz znaleziony z Mszu i Qbackim podczas weekendowego zwiedzania pogranicza Kujawsko-Pomorskiego i Wielkopolski. Miejsce urokliwe, po małym spacerku. Dziękuję za pokazanie miejsca i skrzyneczkę.

miejsce odwiedzone podczas pierwszego wypadu GeoPomorza w roku 2016 z MSZU i Baloniarzem. Dziękuję za skrzynkę i pokazanie miejsca :)

Kolejny super udany wyjazd w towarzystwie Baloniarza i Qbackiego. Piękne, ciekawe miejsca i dużo, dużo keszy. Czyli to o lubimy najbardziej. Serdecznie dziękuję autorom skrzynek za pracę jaką włożyli w ich przygotowanie.

Miejsce na skrzynkę to jedno z tych jakie w keszowaniu budzi dreszczyk emocji i tajemnicy.

Bardzo ciekawa okolica i sprytnie wybrane miejsce ukrycia skrzyneczki.

W murze rzeczywiście jest jeszcze sporo pocisków.

Dzięki za kesza, pozdrawiam :)

Ciemności dodały smaczku poszukiwaniom. Bardzo ładnie zamaskowany kesz, lubię takie miejsca. Gdybym jeszcze umiała sprawniej schodzić z nasypów, byłoby git ;P TFTC! Pozdrawiam, Nati.

Znaleziona razem z Koszerna! TFTC :)

Z górki, pod górkę... i tak jeszcze cztery razyKesze w takich miejscach zaliczam do ulubionych. Wspólnie z DeepBlue w drodze do domu, dzięki! :)

Skrzyneczkę zatakowaliśmy spontanicznie, kompletnie na pałę, bez giepsa. Zemściło się to chwilę potem, bo pamiętałem starą tomankową skrzynkę w pobliżu, ale śladu brakło. Tam można zrobić bez problemu drive-in. Dzisiaj spacerek na azymut od południa. Razem z DeepSea. Pozdrawiam.

Dziś czuję zakwasy na pewno spowodowała je ta skrzynka!! za to należy się order zielonej gwiazdy! :D

najlepsza skrzynka w dzisiejszym dniu! kosztowała mnie wiele wysiłku! najpierw przedzierałem się przez jeżyny, potem pokonałem wał, walczyłem z komarami... gdy dotarłem do wejścia stwierdziłem , że mój wzrost jest nieodpowiedni... jakoś się "doczołgałem" spocony tak że ho ho i na końcu dopadła mnie geoślepota! a plecki coraz bardziej bolą od zginania się! po kilku minutach walki z maskowaniem kesz się pokazał! jak mogłem go nie zauważyć wcześniej? wychodząc na polane byłem cudownie zadowolony z trudu by go podjąć! mimo zwycięstwa komary nadal atakowały. Dzięki!

Fajna skrzyneczka i jej zawartość. Dzieciaki mile zaskoczone i zadowolone.

Kolejna fajna miejscówka pod samym"nosem" o której nie wiedziałem i przypadkowe spotkanie i poznanie Tomanka111 wraz z koleżanka :)

Spotkanie keszerskie przy skrzynce w dniu 2015-06-17. Dzięki za kesza.

Razem z Tomanek111.

Dzięki i pozdro!

Znaleziona!!