Nysa kusiła obfitością kesza od pewnego czasu, dzisiaj w końcu udało się tu dotrzeć. Najpierw centrum, starówka i okolice, potem wyprawa na forty (nie spodziewałem się, że będzie ich tutaj aż tyle) a na koniec zaglądnięcie w kilka zakamarków na uboczu.

Tutaj to się trochę naszukałem. Po konsultacji z poprzednikiem, okazało się, że ów niepasujący do otoczenia marker leży sobie na ziemi i (nadgryziony zębem czasu) fantastycznie się w to otoczenie wtapia. Stąd już w miarę sprawnie udało się odnaleźć sam kesz. Na odchodne wbiłem marker zaraz obok skrzynki, choć za mocno to on się dalej nie wyróżniał.

Panie D. chciałbym Panu podziękować z całego keszerskiego serca za serwis kesza. 

Samych FTF życzę i powodzenia. 

⌚16:29 Jak zawsze zaległy log:

Kolejowo rowerowy wypad do Nysy dzień drugi.
Poz wiedzaniu Fortu czas na kesza.
Ten zastałem otwarty i wybebeszony przez zwierzę zwane człowiekiem. Skąd wiem - papierzaki tuż obok. Poskładałem i ukryłem. Nowa karteczka w strunowce na nowe wpisy.

krcr dzięki wielkie za kesza ❗

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Wczoraj już brakło czasu, więc Fort II odwiedzony dziś. Bardzo dobrze zachowany: mury, schrony dla  armat, poterna, kaponiera czołowa, tunel pod fosą, strzelnice w przeciwstoku i główne korytarze kontrminowe. Cud miód... Potem kesz: ledwo zdążyłem powiedzieć "No to jesteśmy na kordach", a już Junior podejmował... Dziękujemy i pozdrawiamy.

Kesz jest i ma się całkiem dobrze. W sumie pewien element faktycznie wpada od razu w oko, co nie znaczy że skrzynka równie szybko. Tej się chwilę naszukałem. Oczywiście fort także odwiedzony. Dzięki za kesz i pretekst do odwiedzin fortu.

Niestety nieznaleziony. Kesz widać dawno nie odwiedzany, być może zniszczony.

Skrzynka w całości

TFTC BYOP

Dzięki za keszaF F&J

Przedzieranie się przez krzaczory. Kesz namierzony. Złapał trochę wilgoci ale w całkiem niezłym stanie

Trochę się krzaczasto zrobiło. Niemniej warto się poświęcić. Kesz w dobrym stanie. Dziękujemy! Polecamy i koniecznie trzeba zwiedzić budowlę w środku!

Kolejny kesz od krcr do kolekcjiMiejsce fajne choć nie dosyt został bo zamknięte. Pozdrawiam 

Spacerkiem na kordy (trudność terenu przesadzona) i skan latarkowy. Sławek zobaczył, ja przeszłam obokFortu niestety o tej godzinie nie widaćDzięki za kesza. To nasz ostatni nyski.

Nastawiłem się na teren 3.5 i nie ukrywam , że poszukiwania zacząłem od krawędzi fortu , jednak keszynka pomimo nocnej pory dała się odszukać w terenie 1.5 Dzienx za doprowadzenie mnie do tego wspaniałego fortu .

Zaliczona z córką Dorcią.pozdrawiamy.dzięki

Zaliczone. Przydałby się serwis.

Wypad z GFS na kesze. Powrót z "emerytury" ;-)

Wyprawa do Nysy z Kondi&Team. Fajny fort i skrzynka, która długo się przed nami ukrywała, ale pogoda robi swoje.

Dziękuję za kesza.

Myślałem, że będzie więcej krzakówa tu taki miły kesz jak się okazałoZdobyta na powrocie z super weekendu w kotlinie:) dzięki za kesza.

myślałam ze dojście będzie gorsze ale jakoś poszłokolejny fajny fort , dzięki 

Znaleziona szybko. Fajnie ukryta.
Ale tam jest chaszczy i małych latających krwiopijców.
Fort dobrze mi znany z różnych imprez.

Znalezione wlozony nowy loogbok bo wszystko plywalo

Skrzynkę zastałem na wierzchu, rozwaloną. Poskładałem wszystko, ale potrzebny jest pilny serwis. Wkopany pojemnik jest zbiornikiem brei, a sama skrzynka chyba też nie trzyma szczelności, bo była pełna wody, a logbook zgnity.

Miejscówka jakby mi znana, pamiętam że tutaj byłem z Żywcem, który oczywiście musiał wjechać na górkę. Ja dzisiaj spokojniej bo nie ma czym szaleć, musiałem podejść pieszo. Na miejscu szybko poszło - obecnie skrzynka pływa sobie w pojemniku w którym zebrało sie trochę wody (powinien mieć chyba dziurkę). 
Bez liści to fajne widoczki na fort, nie wiedziałem że on taki duży jest.

 

Pierwszy dzień zimy tzn. rekordowych kilkunastostopniowych mrozów. Piesze kilkaset metrów. Kilka minut krążyłem z latarką na koordach, aż w końcu rzuciło się w oczy. Znakomite dzięki.

 

Sobotni drivinowo-pieszy wypad w rejony Paczkowa w celu wyczyszczenia mapy zaowocował podjęciem tej skrzynki.

Tu już praktycznie kończyliśmy keszowanie.  Chwilkę nam zeszło, bo bardzo ciekawie i sprytnie schowana. Nawet certyfikat się znalazł, aż szok, że tyle wytrzymał.

 

Dzięki i pozdrawiam

Samochodowo – terenowo – pieszy wypad na skrzynki w okolicach Paczkowa. Niby daleko nie mam, ale ciągle coś mnie odwlekało od wizyty w tych rejonach. W końcu zaplanowane. 7:00 wyjazd... i do skutku.

Po całym dniu keszowania w drodze do domu przypomniałem sobie o tej skrzynce. Miejsce dobrze mi znane, ale ciągle coś było nie po drodze. Dzisiaj w końcu się udało. Chwilę poszukiwania nam zajęły bo już całkiem ciemno było. Ale się udało. Bardzo fajna skrzynka. Trochę pracy wymagała. Podobało mi się… A i STF się trafił po tak długim czasie.

Dzięki.

@Terian, szkoda że się nie spotkaliśmy przy forcie. Ja tam byłem do wtorkowego poranka. Miałbyś okazję podjąć mojego own`a oraz otrzymać w ramach podziękowania około 5 ton jabłek (piszę to jak najbardziej poważnie).

 

Pozdrawiam

Tak się zastanawiałem czy FTF wytrzyma do popołudnia, ale wytrzymałGPS dzisiaj zgłupiał zupełnie, więc poszukiwania odbywały się niemal na ślepo. W końcu nie pasujący element się odnalazł a wraz z nim skrzynka. Morda się cieszy na widok takich bogatych skrzynek, a i jeszcze schowanych ambitniej niż byle tutka w dziupli. Niestety, trzeba uważać, bo kleszczy tam zatrzęsienie