Spotkanie, które jest wspominane na innych spotkaniach, a szczególnie przez Pana 0. Kto był ten wie. 
Dzięki wielkie wszystkim za uczestnictwo! Do zobaczyska!

Dzięki za miłe spotkanieKto lubi zimny beton ten wie, że MRU najlepsze jestdodam tylko, że założona została jeszcze jedna skrzynka na spotkaniu. Po pierwszych trzech znalezieniach można logować ;) http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=43917

Spotkanie tak bardzo mi się podobało że nie wiem jak je opisać!!!Miejsce przeeeewspaniałe,ludzie niesamowici!!Mimo przejścia tylu kilometrów w trudnych i DZIURA-wych warunkach nikomu nie schodził uśmiech z twarzy!!!Warto było tam być!!!k.mil udało Ci się zorganizować wyprawę tak że na pewno każdy z jej uczestników długo o niej nie zapomni!DZIĘKI!(P.S.Hasło DZIURA wciąż dudni mi w uszach)

Dzięki, k.mil :). Owna nie liczyłem, szkopuł wziął się z tego, że wrzuciłem tam wuchtowiarowego jeszcze nieopublikowanego kesza, a potem o tym zapomniałem :). Sorry za zamieszanie.

@rredan, zapomniałem uzględnić own'a MyKey'a głównie dlatego, że nawet nie wiedziałem kiedy go podjęliście  Reszta się zgadza.

Dystans:

1 dzień - ok. 19,2 km,
2 dzień - ok. 11,2 km.

W sumie - ok. 30,4. Przyzwoicie.

Dziura! Dziura! Śróddziura! Doskonała wyprawa, w dodatku w moim przypadku sentymentalna, bo przypomniała bardzo zamierzchłe przygody. W systemie nie byłem ze 20 lat nie licząc wycieczek po skomercjalizowanej części. Przekonany byłem, że tematy takie, jak spanie "na dołach", to już definitywnie dla mnie zamknięty rozdział. 27 godzin w systemie, w tym 18 wędrowania dało w kość - ja nie narzekam, ja się chwalę :). Opędzlowaliśmy wszystkie podziemne skrzynki, część reaktywowaliśmy lub naprawiliśmy, inne założyliśmy, a przede wszystkim doskonale się bawiliśmy. Nawet jeśli keszy nie przybędzie, to w tym towarzystwie na pewno jeszcze będę chciał do MRU wrócić. Zresztą, skrzynki na powierzchni ciągle czekają na wpis :). Bardzo dziękuję za skrzyknięcie eki i świetne towarzystwo. Do zobaczenia!

Więcej fot tutaj lub na fb. O pliki w oryginalnej rozdzielczości pytajcie Ćwira.

PS Jaki dystans ostatecznie wyszedł?

Wspaniała zabawa,fajne towarzystwo,ciężka przeprawa ale warto to przeżyć.Dzięki pozdrawiam wszystkich  dziura,dziura,dziura....... 

DZIURA!!!

Byłam tam pierwszy i myślę, że nie ostatni razKilkadziesiąt kilometrów DZIURAwymi korytarzami przerażał, ale daliśmy radę. Wzajemna mobilizacja spowodowała, że udało nam się niemalże w 100% wykonać założony przez organizatora plan. Dla mnie największym wyzwaniem było przetrwać noc pod ziemią. Nawet udało mi się zasnąćByło cudownie!

Bardzo dziękuję k.mil'owi za zorganizowanie spotkania w tym właśnie miejscu i zabranie nas wszystkich na tą ciekawą i ekscytującą wycieczkę podziemnymi, zimnymi korytarzami.

Wszystkim uczestnikom bardzo dziękuję za towarzystwo, miła atmosferę, dowcipy, opowieści, dobry humor... i można by tak wymieniać w nieskończoność. Miło było spotkać tych, których znam i poznać nowe osoby. Każdy z nas jest inny, ale w takich sytuacjach potrafiliśmy razem dążyć do wyznaczonego celu. DZIĘKUJĘ!!!

Spotkania tego typu powodują, że nakręcam się na kolejne, więc do zobaczenia niebawem ;)

Z moich bazgrołek wynika, że był jeden kesz więcej (nie licząc owna My-Keya). Zajrzałem na mapę i do już dodanych logów przez Karolinę i faktycznie wygląda na to, że Kamilowi jeden umknął. Spreparowałem plik notatek polowych, do pobrania stąd. 

Kesze zdobyte w kolejności:
W dziurze:
http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=26271

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=25904

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=16158

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=21826

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=26273

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=1713

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=23805

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=3468

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=3478

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=3464

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=26257

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=20254

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=9563

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=9866

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=9878

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=4920

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=8916

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=20090

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=20692

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=20825

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=3467

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=20091

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=3465

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=39233

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=3469

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=20092

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=20176

+ dodatkowo http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=20727

oraz dwa kesze założone podczas wypadu.
Po wyjściu z dziury:
http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=3463

Kilkadziesiąt DZIURAwych kilometrów za nami. Niesamowite spotkanie, zwłaszcza jak się jest na MRU po raz pierwszy i to od razu w takim towarzystwie.Dziękuję za wspólnie spędzony czas i pokazanie tych wszystkich miejsc. :) 

Dzięki za spotkanie! ;)

Dłuższy wpis wkrótce, bo dopiero nadrabiam zaległości w logowaniu z okresu kilku miesięcy ;)

Ale cierpliwości, dłuższy wpis gwarantowany, bo lubię się rozpisywać :)

Do zobaczenia na szlaku! :)

DZIURA! Da mnie było to trochę spontaniczne spotkanie. Jeszcze dzień wcześniej miałem odrobinę inne plany, ale nie żałuję. Dzięki za dobrą zabawę. 

DZIURA!

Wypad przedni, MRU jest jakie jest - kto widział ten wie że warto jechać, kto nie widział, rozkazuję im jechaćKilometry zrobione w kaloszach aż się wkładki rozpadły na kawałki drugiego dnia. Towarzystwo świetne, jedynie czasem za szybkiea i zaliczenie keszy szło ekspresowo i taśmowo. Ale takie warunki, jeśli mieliśmy zdążyć. 

Co tu dużo mówić - świetny event, w wesołej ekipie, w ciekawym miejscu! Do zobaczenia następnym razem!

DZIURA!

Ja również pragnę podziękować k.milowi za wspaniały pomysł na zorganizowanie nietuzinkowego spotkania w celu eksploracji całej siatki ciągów komunikacyjnych jednego z najwspanialszych betonów w Europie.

Muszę przyznać, że już dawno nie dostałem tak w kość jak w ten weekend  ale możliwość zobaczenia po raz pierwszy tej części systemu zrekompensowała wszystkie bolączki, a słynna "dziura" długo zapadnie w mojej pamięci .

Pozdrawiam wszystkich uczestników odjechanej przygody,

Bartek.

Suuuuper event !!! Dzięki za pokazanie podziemi, nogi oraz plecy bolą jeszcze dziś ;)

Podziękowania dla organizatorów oraz ekipy z którą podróżowałem pod ziemią. Jeszcze w te wakacje pojawię się na M.R.U. ta mi się spodobało.

MRU na pewno warto zobaczyć i przejść.

Kamil bardzo dziękuję za możliwość zwiedzania tych korytarzy z Tobą, podziwiam Twoją znajomość tych labiryntów.

Niestety kilomery oraz kilogramy na plecach mnie załatwiły i zdezerterowałam. Trzeba będzie wrócić i zwiedzanie dokończyć.

Pozdrawiam i dziękuję !

Kamil pełen szacun za event- ZAJECHAŁEŚ MNIE JAK PSA ! Nie dałem rady.

Pozdrawiam wszystkich dziurowiczów i (dezerterów: miha,icek1,MaciekBDG) !

Weekend w dziurze #1 z zacną ekipą Dzięki za towarzystwo i znakomite spotkanie, pozdr.

Zmiana wejscia. Idziemy pod 724.

Szybkie statystyki:
28 keszy przed nami,
co najmniej 20km w dziurze do zrobienia,
kilkanaście godzin świetnej zabawy.

Do zobaczenia na kordach!

Będę :D

Oho, ciekawe. Chyba się wybiorę tam z Drangnelem.

Also, będzie możliwość "zaliczenia" owna: Persona Grata - OP50F2 ;)

Wybaczcie, że dopiero odpisuje na wszystkie zapytania jednak byłem ostatnio poza granicami naszego kraju.

1. W opisie napisałem o woderach aby nie było później przykrych sytuacji, że komuś będzie mokro  Sytuacja na MRU jest bardzo dynamiczna. Przechodziłem korytarze kiedy było wody do kostek ale i wtedy kiedy stan wody był idealnie na poziom woderu. Nie zagwarantuje, że akurat w ten weekend będzie na tyle niski stan w każdym miejscu aby przejść całość trasy w kaloszach. Najlepiej trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność. Koszt woderów z demobilu to około 10 - 20zł.

2. Tak, planuje aby to były spotkania cykliczne jednak zapewne nie regularne. Myślę, że następne będzie w okolicach lipca 

W razie dalszych pytań macie mój numer w opisie.

Jak byłem dwa lata temu to kalosze do kolan były wystarczające :)

Ponowię pytanie , to muszą być wodery ? bo mam dość wysokie kalosze , wystarczyłyby ?

Mam nadzieję, że #1 w nazwie oznacza, że będzie jeszcze przynajmniej #2. Bo bardzo mi się ten event podoba, ale w tym samym terminie jest IX Ogólnopolski Zlot Geokeszerski. Czekam z niecierpliwością na #2 ;)

Bardzo możliwe, że się pojawię! :)

Będę :)

Czemu nieChyba wszystko mam co potrzebne :D

Takie fotki znalazłem z MISJI MRU:

Pictures for this log entry:

Nietoperek.

OC na MRU.

A tak mniej więcej jakie są przewidywane koszty imprezy i czy niezbędne są wodery czy może kalosze wystarczą...?

dzieci sprzedane dziadkom,wodery na Allegro zamówione-przyjedziemy w duecie:) 

^{Tak jak lady napisałaDo zobaczenia!!!}

Takiej przygody nie można ominąć!!!Już się nie możemy doczekać!!!Do zobaczenia

Czy będzie ktoś jechał z okolic Warszawy i miałby miejsce w zamian za zrzutę na paliwo?

Niestety własnym pojazdem samemu strasznie duże koszty, nie dam rady :-(

Albo odwrotnie - 3 osoby z okolic Warszawy które chciałyby się razem ze mną zrzucić na paliwo i jedziemy - mały kamper Ford Transit.

Już się miałam o to przypominać a tu proszę... jest!Dni wolne zaklepane no to przybywam! :)

Czerwiec już od końca maja zapowiada się eventowo-wyjazdowo. Trzy tygodnie po rząd? Będzie ciężko ale co począć, w końcu na kesze w najfajniejszej z dziur trzeba się wybrać, choćby przez wzgląd na stare dzieje... ale o tym już na spotkaniu :).

No straszny pech, akurat wtedy wyjazd, jeszcze nigdy tak mocno nie żałowałem, że mnie nie będzie na evencie jak teraz . Mam nadzieje, że będą jeszcze kolejne edycje

Gdzie ja do tego czasu znajde piżame w grochy?!jak same majty (w grochy!) będą zaliczone to też się zjawięahoj przygodo!

My z Kozą wstępnie też się deklarujemy ;)

A jakże.

Przybywam! :D

Zabieram swoją piżamę w kotki i lecę. ;)