Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Las w miejscu gdzie wskazują kordy wycięty w pień i zaorany. Nie ma szans żeby skrzynka ocalała.

Na naszej dzisiejszej SŁkowej trasie trafiły się dwa miejsca, które aż prosiło się podjąć. Po pierwsze, dlatego, że były dokładnie na tej trasie, a po drugie dlatego, że wydawały się być miłe, proste i szybkie.

To była pierwsza z tych dwóch skrzynek i choć miejsce rozpoczęcia akcji bardzo nam się spodobało, bo i akwen miły dla oka i kapliczka taka sympatyczna, to już finał podobał nam się mniej, głównie dlatego, że w promieniu jakichś 70 metrów od wyliczonych kordów, nie było ani karpy, ani takiej zmyślnej figury drzewnej jak ta na spojlerze, ani nawet kesza... Albo mamy poważne kłopoty z liczeniem. przepisywaniem do giepsa bądź jego sprawnością namierniczą, albo coś się w kwestii tego kesza zmieniło...

Najpierw do kapliczki, szybkie przeliczenia i po kesza. Dzięki

A tu fajnie było. Słoneczny był dzień i ciepły (+ 22 st.C w październiku! ) Przysiedliśmy więc sobie przy okazji - jak te ludzie, na ławeczce i posililiśmy się.TFTC. :)

Rowerowo z Brym. Ładne miejsce, można było posiedzieć na ławeczce, zjeść kanapeczkę i pojeździć na rowerku to tu to tam.Dziękuję za kesz.

Ciekawa... A okolica urocza. Jest nawet wiata piknikowa.

Kolejna wycieczka w te okolice w towarzystwie Pen-y-Cat. Szybko odnaleziona. Dzięki.

Nieogarnięty spontan okołomszczonowski z rommyrafem u boku. Czyli mniej więcej setna wyprawa w te okolice
No kuuurczę, przejeżdżaliśmy tędy wracając z poprzedniej wycieczki... To bardzo urokliwe miejsce a historia kapliczki rzeczywiście jest nietuzinkowa. Bardzo dziękuję za pokazanie tej ciekawostki. Finałowy pojemnik odnaleziony bezproblemowo.

miły quizik, pobliskie jeziorko kusi do zamoczenia stóp i nie tylko ;)

Ostatnio wielokrotnie przejeżdżałam tędy rowerowo, jednak za każdym razem mówiłam sobie, że tę skrzynkę zostawiam "na deser".
 Kapliczka jest piękna, miejsce od niedawna znane ale bardzo lubiane przeze mnie, szczególnie rano. Dziś jak zwykle nie było tu o poranku  nikogo..Podjęcie kesza zaowocowało ulewą, która nie odpuściła juz aż do domu.

Zmiana właściciela skrzynki znacznie ułatwiła znalezienie. Wcześniej wiele razy bezowocnie szukałem, teraz - wypatrzyłem miejsce ukrycia zanim zsiadłem z roweru.

Spojler - rzeczywiście, raczej nie pomoże znaleźć. Ale jeden z elementów maskowania tak kłóci się z całokształtem otoczenia, że... no własnie, mnie to uderzyło, zanim na dobre zacząłem szukać ;-)

Dzięki za skrzynkę przy moich ulubionych stawach Anki ;-)

Tak dla rozruszania kości po zimowym letargu.

Z tej skrzynki najbardziej podobał mi się spojler.........świetny pomysł na hint, który zupełnie nie pomoże w odnalezieniu. Ci którzy znajdą kesza będą wiedzieli o co chodzi :)

Dołożyłem naszywkę OC.

TFTC.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Dzięki wallson! Krzaków szkoda. Jakbym/byś coś znalazł alternatywnego dla keszyka, to daj znać. Na razie uczyniam skrzyneczkę niedostępną...

Już wiadomo po co pojawił się mostek i drogę utwardzono tłuczniem...

Piekna brzezina w której ukryta była skrzynka poszła pod topór niestety. Nie patrząc na pracujących nieopodal panów przeskoczyłem parę powalonych drzew, żeby ewakuować skrzynkę. Aktualnie jest ona u mnie w domu i trzeba bedzie poszukać nowej miejscówki.

keszowy czwartek z Wallsonem przy okazji krótkiego wypoczynku nad jeziorkiem

Pomysł fajny. Najpierw coś źle wklepałem w GPS'a  i pojechałem 1,5 km dalej niż trzeba.

Niestety podróż do finału kesza stracił swój romatnyzm :-(. Nad strumykiem zbudowano mostek, a droga na całej długości utwardzona i wysypana tłuczniem :-(

Zabrałem 'pisankę' zostawiłem fajną muszlę ślimaka

 

 

 

Kesz zaliczony podczas wyjazdu na „Misję Mazowsze”.
Poziom trudności terenu zmienny wraz z aurą. Tego dnia myślę, że dało by radę i przeskoczyć ten strumyk. Liczenie poszło sprawnie, dojazd i poszukiwania również. Dzięki za kesza.

Bardzo zacny keszyk, takie lubię. Dojazd do finału bezproblemowy, wprawdzie dla jeppa to było tylko umoczenie kół, ale przed nami ktoś oplem vectrą forsował strumyk i też bezproblemowo. Spojrzałem na foto jak lavinka przejeżdza - teraz jest znacznie płyciej. Widać - susza ;)

Pozdrawiam
Art_noise

foto lavinki pokonującej rowerem strumień wpław ;-P

Po obliczeniu kordów finałowych nastąpiło widowiskowe sforsowanie przeszkody terenowej o wilgotności 100% i podjęcie skrzynki. Z gpsem nawet plywającym bułka z masłem. No, tyle że kryjówek sporo, więc trochę się musiałam rozejrzec. Wybrałam tę 6m od tego co pokazywał gps i się udało. in:geokret Skrzynka została odpiaszczona, logbook przesuszony bo nieco wilgoci złapał.

W ramach wspólnej wyprawy z alexem22 i r00tem7. <br /> Z quizem szybko poszło. A i dojazd do kesza kaloszy nie wymagał ;)<br /> Bardzo dziękuję za kesz :)

nie nivką ale jeepem dało radęciekawa historia z tą kapliczką

dzięki za kesza

Kapliczka stoi na swoim miejscu, daty spisane kesz odnaleziony.

Bardzo fajne miejsce na odpoczynek i krótkie podliczenia. Potem miły spacerek do kesza w pięknych okolicznościach przyrody.
Dzięki za sympatyczną skrzyneczkę.

Skrzynka znaleziona, bez wymiany

Znaleziona GPS Free w czasie rowerowej "Stówki do Tarczyna".

By znaleźć skrzynkę, byłem w tym miejscu trzy razy (zawsze przy okazji, przejazdem), Kapliczkę, staw i strumyk znałem już wcześniej, Zdjęcie tabliczki też z pewnością gdzieś mam na dysku, ale szybciej było tu przyjechać, niż je znaleźćMając już odpowiednie dane sprawdzone w domu, keszując w okolicy z lavinką, podjęliśmy próbę znalezienia skrzynki... tylko rzuciło mnie w jakieś bagna powyżej kolan, przejście w bród rzeczki było już przyjemnością, bo przynajmniej się umyłem. Okazało się, że mimo że dobrze obliczyłem współrzędne, to źle je przepisałem do sprawdzenia na mapie.

A teraz już w miarę szybko. Trochę krążenia po lesie, ale w końcu właściwa karpa z charakterystycznym maskowaniem skrzynki znaleziona.  Niestety broń chemiczna przeciw krwiopijcom została w domu, więc mnie zaraz opadły, na szczęście tu nie było ich dużo, szturm na minie przypuściła ledwie jedna brygada, a nie 10 dywizji jak ostatnio, więc w miarę starczały konwencjonalne środki obrony (odganianie tymi ręcami) Aha, droga powiatowa w ciągu ostatniego miesiąca została wyasfaltowana.

Poniżej na zdjęciach prezentuję jak bez kaloszków można pokonać rzeczkę:

Osobowka tez sie da! Nawet osobowka z peknietymi tylnymi sprezynami i niskim zawieszeniem!Nasz keszowozik nigdy nas nie zawiodl w terenie :D

Przyjemna skrzyneczka, bez wymiany.

Znaleziona w trakcie przejażdżki rowerowej.

Bez wymiany

 

Fajna skrzynka, fajne miejsce, tylko podejście nocą nie było dobrym pomysłem i trzeba było wrócić następnego dnia :)

 

in: smycz

out: breloczek

Obliczone, odwiedzone zaliczoneBez wymiany.

 

OUT: Geokret Asterix

Wykonaliśmy obliczenia i w miejscu wskazanym przez GPS znaleźliśmy skrzyneczkę (po wcześniejszym sforsowaniu potoku wpław - autko zostało w pobliżu kapliczki).

IN: GK B&B's Asterix, naszyjnik, breloczek; OUT: zakreślacz

Dzięki za kesza!

FTFi to po takim czasie od założenia :D

Drive In rzecz jasna. Niva jak zobaczyła strumyk to mu się w nurt zaśmiałaW sumie do przejechania osobówką, ale znaleźliśmy sobie jeszcze inny, nieco głębszy do pobrodzenia.

Potwierdzam słowa założyciela - wszystko się zgadza, złociutki :)

Osobiście uważam, że kesz nie do znalezienia bez GPS,bo w okolicy mrowie karp podobnych do tej na zdjęciu.

Bardzo sympatyczne miejsce. Serdecznie dziękujemy i pozdrawiamy.

Młodzież wyjęła długopis a włożyła smyczi świeczkę. Zabrałem strzępy worka i zostawiłem kesza bez zewnętrznego zabezpieczenia. Jeśli kolejny poszukiwacz będzie miał takowy to proszę o zawinięcie, choć uważam, że ekokesz świetnie sobie poradzi bez worka.

Wszystko się zgadza, złociutki :)

coś to ni bałdzo kolego. 1228 z przykładu ma 4 liczby a my niby potrzebujemy tylko 3 "XXX" lub "YYY" tylko które. Chyba że kapliczka wiekowa i sprzed 1000 roku?