Skrzynka została zarchiwizowana.

Z Leną i Włóczykijem na leśnym szlaku.

Trzecie podejście i wreszcie można uznać kesza za znalezionego. Bardzo malownicze miejsce, wcześniejsze wizyty po ciemku nie pozwalały tego dostrzec.

Dzięki za skrzynkę!

Zaległy wpis, dzięki!

Reaktywacja finału, ale trzeba sprawdzić etapy pośredni.

Bardzo dziękuję za pokazanie miejsca i założenie skrzyneczki. Znaleziona wspólnie z moim najlepszym team'owym kompanem- Badzią Gadzią- podczas pięciodniowego rodzinnego namiotowania w okolicy"Leśne Trupy" jak to zasłyszałem- zdobyte w całości Dzięki :)

Pierwszego etapu nie udało nam się znaleźć dzień wcześniej, próbowaliśmy metodą brutal forse i byliśmy bardzo blisko, dopiero po telefonie do Sir Blacka udało się znaleźć miejsce. Niestety zostało tylko czerwone wieczko. Zrobiliśmy reaktywację za (na drzewie- wisi).

Namiotujac w poblizu , udalo sie zrealizowac plany z zeszlego roku. W doborowym.towarzystwie m_si i gromady kleszczy, udalo sie zrobic 100% dostepnych keszy ! Miejsca wymagajace, najmilsze jest zachodnie skrzydełkopozostale partie sowy czasami hardkoroweBardzo dziękuję za chwilę z keszem.

Niestety pomimo długich poszukiwań nie udało się odnaleźć kesza. Może innym razem...

Niestety wszystkie trzy etapy zostały zniszczone, odtworzono na kordach poprzedników

Pierwszego etapu nie udało mi się namierzyć. Znalazłem drugi, no i finał był formalnością . Utopców nie było, coś im poziom wody opadł . Dzięki za zaciągnięcie mnie i tu

"lasy Główczyc na bis"
złapana  w ramach leśnych wędrówek to tu to tam po szaleńczym rozpoznaniu cel namierzony choć trochę podmoczony ale zadowolony...THX, za ciekawą historię...i kolejny uroczy spacer leśnymi ostępami ...i mokradłami również ...

Problem był z pierwszym etapem.Moim zdaniem współrzędne przesunięte około 20 metrów.Pozostałe etapy, współrzędne w punkt.Znalezione bez problemu.Dzięki

Pierwszy etap na swoim miejscu, dołożyłem tylko woreczek strunowy. Drugi etap ok. 1 metra od miejsca, maskowanie odrzucone, pojemnik pogryziony, w środku podpowiedz zamoknięta, ale dająca się odczytać - wymieniłem pojemnik i kartkę z kordami. Trzeci etap na swoim miejscu, w doskonałym stanie. Dorzuciłem 2 GK. Zapraszam do szukania:)

Zimową porą chyba nie do odnalezienia...

I etapu nie udał nam się odnaleźć. Mimo to decydujemy się na podjęcie finału po telefonicznej podpowiedzi. Niestety chyba jej nie ma.

Znaleziona razem z Biedakiem na weekendowym szlaku Leśnych TropówW zamierzeniu miała to być nasza pierwsza skrzynka na całym projekcie, ale pierwszego dnia polegliśmy na drugim etapie. Dopiero po podpowiedzi napotkanych keszerów udało się wrócić w to miejsce i znaleźć kesza, tym razem już bez problemu. Drugi etap ma lekki rozstrzał od kordów, ale ogólnie kesz bardzo fajny, wielkie dzięki!

Znaleziona razem z aśkowski na weekendowym szlaku Leśnych TropówW zamierzeniu miała to być nasza pierwsza skrzynka na całym projekcie, ale pierwszego dnia polegliśmy na drugim etapie. Dopiero po podpowiedzi napotkanych keszerów udało się wrócić w to miejsce i znaleźć kesza, tym razem już bez problemu. Drugi etap ma lekki rozstrzał od kordów, ale ogólnie kesz bardzo fajny, wielkie dzięki!

dzięki za zabawe

Znaleziona z MPG i Straznikiem w trakcie deszczowej wyprawy na Sowę

Pierwszy etap troche oddalony od kordow ale kupe kamieni znalezlismy dosyc szybko. Na drugim etapie bladzilismy ale MPG znalazl kesza z 7 m od kordow. Na finale kepa trawy znaczaco ukryla kesza ale i tym razem MPG wypatrzyl kesza. Musial uwazac bo jaszczur nie byl zadowolony z naszej wizyty

Poszukiwania pierwszego etapu zajęły mi dobre 20 minut - koordy rzucały mnie z 50m dalej i myślę, że to jednak kwestia kopniętych koordów z opisu niż szaleństwa nawigacji. Potem miało pójść już z górki, ale i na drugim etapie rzuciło mnie na bagno, kilkanaście metrów od drogi. W miejscu rzeczywistego ukrycia nawet szukałem w przypływie desperacji, ale dopiero telefon do Sir Blacka pomógł mi go zlokalizować - był rzucony w mocno pogruchotanej probówce na środek, wyschniętego na szczęście, bagienka. Z finałem również miałem przygody i dlatego znów wsparłem się telefonem. Ostatecznie kesz odbieram pozytywnie, ale koordy mnie tu wyniszczyły:P Dzięki za kesz!

Krótkie plażowanie nad naszym morzem, wydmy i Leśne Tropy w pojedynkę. Pozdrawiam i dziękuję.

Keszowanie na "Leśnych tropach" część III, tym razem w pojedynkę, ale zabawa jak to na leśnych tropach super!!!Znakomite miejsce, jaszczur nadal pilnuje kesza. Po poprawionych kordach finał znaleziony bez problemu.
Podziękowania dla organizatorów za świetnie przygotowane skrytki.

Skrzyneczka złapana na jednodniowym wypadzie na tropy. Dziękujemy bardzo za skrzyneczkę i za cały projekt.

Skrzyneczka znaleziona razem z żonką, podczas wypadu na przepiękne Kaszuby, a dokładniej na Sòwkę. Pozdrawiam i dziękuję - Wrzos!

Finał całkiem trudny, ale koniec końców znalezione razem z Sir Black podczas pierwszego dnia poszukiwań. TFTC.

"Leśne tropienie" z Agatą. Multak nieco czasu zajął. Na starcie prawie się udało, na kolejnym etapie chciałem włazić w bagno, na kolejnym etapie chciałem włazić w bagno... W poszukiwaniu kesza sprawdziłem wszędzie - prawie wszędzieDziękuję za skrzyneczkę.

Tutaj się nałaziliśmy - w końcu multakJakoś tak szło nam średnio - pierwszy etap gps pokazywał nie po tej stronie lasu więc telefon do autora i budka sufleraPotem całkiem sprawnie aż do finału - żabki tak głośno kumkały że nie mogliśmy się chyba skupić. Koniec końców Paweł wybawił nas z opresji - jak się później okazało nie ostatni raz. Dziękuję za fajną historię i multaczka. Pozdrawiam!

Wspólna wędrówka szlakiem „Leśnych Tropów” z sp3cone :)
Finału się trochę naszukaliśmy, choć był obok nas.

TFTC. bardzo ciekawa historia jak i ukrycia skrzynek.

Dzięki.Ciekawa historia.Fajne miejsce.Pomysłowe ukrycie finału.Podobało mi się.

Dziękuję za super zabawę i świetnie przygotowane skrzynki. Pokazaliście nam ciekawe i niezwykłe miejsca. Szukane skarby budziły różne emocje i tak trzeba. Geościeżkę w całości zdobyta w towarzystwie Jed Team.

Skrzynka znaleziona w ramach zdobywania projektu "Leśne Tropy". Po zakończeniu ftfowej części poszukiwań, jeszcze przed eventem udałem się z geoplumPL (też jej się coś od geocachingu należy) na kilka pobliskich skrzynek. Ta była jedną z nich.
Niezłą rozpierduchę tu stolemy urządziły. Okolica wygląda niesamowicie.
TFTC.

Kesz podjęty silną ekipą GeoPomorze podczas inauguracji projektu "Leśne Tropy" (zaległy wpis). Dzięki za niezłą zabawę. TFTC.

Skrzynka znaleziona w ramach inauguracji projektu Leśne Tropy.
Dzięki za kesza i za pokazanie miejsca.

Przyjemna skrzyneczka, szkoda, że ten błąd się wkradł... TFTC

Czas rozpocząć przygodę z "Leśnymi Tropami". Mocna ekipa GeoPomorze kilka minut po 1:00 wyruszyła na trasę aby zobaczyć jakie skarby  skrywają lasy Nadleśnictwa Damnica.

Tu byliśmy 2 razy. Za pierwszym okazało się, że kordy do finału były blednę i zamiast skarbu znalazłem truchło łani. Przy ognisku o swoim błędzie w kordach poinformował nas autor. Więc nie pozostało nic innego jak się wrócić. Cóż do niektórych keszy warto wracaćBardzo mi się spodobała historia o topielcach i utopkach. Ocena max. Dziękuję za skrzyneczkę.

 

No i to by było na tyle. Ostatnia w naszej dzisiejszej podróży. Gdyby nie silna ekipa starych wyjadaczy i naszego Lidera OC to pewnie tu byśmy polegli a tak można było się grupowo wpisać.. Zdobyta wraz z greg273 i kurierem. Dziękuję.

Tu się spotkała spora grupa i uaktywniła loża szyderców przy samotnie poszukującym bambieResztę dopisał sam:)

Wspólnie z Kurierem i Bambą na inauguracji Leśnych Tropów. Dobrze, że przybyła "kawaleria", bo długo byśmy szukali. A tak doświadczenie pokazało ile jest warte. Dzięki.

[TTF]

śmiesznie byłoza pierwszym podejściem nie udało się, choć nie z naszej winy. Po poprawieniu kordów przez założyciela rewizyta. 10 minut ktoś tam szuka, w końcu usłyszałem uszczypliwe komentarze i...:)

a ogólnie: Miło było:)mimo teoretycznie dnia pracującego kilka ekip zdecydowało się na "spacer" już od 1 w nocy, kiedy to został odpalony projekt. Nasz sprawdzony skład GeoPomorza w składzie Baloniarz, Harpus, Wolny i ja również nie zawiódł i gdy pewnie reszta Polski spała, żwawo ruszyła na trasę. Łącznie zrobiliśmy ponad 30 km pieszo co zajęło ok. 12 h, po drodze śmiejąc się, dyskutując, no i co najważniejsze, bawiąc przy poszukiwaniu kolejnych keszy. A te oczywiście na najwyższym poziomie, co sprawiało wiele radości i satysfakcji. Noc krótka, więc zdecydowana większość trasy za dnia, ale na jedyną nocną skrzynkę stawiłem się jak trzeba. Polecam waśnie tak, bo mimo znanej wszystkim zasady, finał jest naprawdę uroczy i zaskakujący:)W tym miejscu nie można zapomnieć również o podziękowaniach dla założycieli, którzy odwalili kawał dobrej roboty. Jednak mogą być pewni, że po pierwszym spotkaniowym rzucie pojawią się kolejne ekipy z Polski:)Odrębne podziękowania dla Pawła, który dwoił się i troił, aby wszystko wyszło jak najlepiej:)To na co warto również zwrócić uwagę to udział w części oficjalnej, a później tej mniej oficjalnej wielu przedstawicieli tutejszych służb leśnych:)Dzięki ich uprzejmości i gościnności mogliśmy ciut więcej, a ognisko z zaopatrzeniem trwało do późnych godzin nocnych. Kończąc również zauważam, że sami uczestnicy, bez względu na wyznanie, potrafili się ze sobą świetnie dogadywać, czasem i wspólnie robiąc teamy. Szkoda że po raz kolejny góra GC zachowuje się jak dzieci i psuje święto tym, którzy w takich przepychankach brać udziału nie chcą. jeszcze raz dzięki za wszystko i do następnego :)

Skrzyneczka podjęta w wesołym towarzystwie podczas inauguracji projektu Leśne Tropy. TFTC :)

Miejsce odwiedzone w trakcie tuptania silną grupą po projekcie Sowa, czyli Leśne Tropy :)

Dzięki za pokazanie miejsca i założenie keszyka!

THX

ps. dał nam popalić ten keszykza drugim podejściem znaleziony :P

Klimatyczne miejsce - podobało się
Wielogodzinne zmagania na Leśnych Tropach w doborowym towarzystwie - wielkie dzięki za znakomitą zabawę  Pozdr.

Leśne Tropy w świetnej kompanii, z abigeo (OC/GC), Copiesem (system HAU-HAU), PGC-Team (GC), night_time (OC/GC), Wishmasterem (GC). Mieliśmy super przygodę. Ponad 30 km w nogach, kilkanaście godzin w trasie, kilka FTF-ów, reszta znalezień głównie jako STF lub TTF. No i Finał + 3 Bonusy nasze !!! Warto było pojechać. Wyrazy uznania i szacunku dla Organizatorów i Autorów keszy, podziękowania dla LP, wszystkich biegających po lesie keszerów za spotkania, małą rywalizację i pogaduszki na trasie, a później przy ognisku. Piękny projekt wyszedł - w sam raz do nominacji na GS roku

Bardzo mi się podobało, mimo okrutnie długich poszukiwań. Zrobiło się całkiem ciepło. Wkraczając na ścieżkę poczuliśmy charakterystyczną woń padliny, a zaraz potem spotkaliśmy się z ekipą z GC, poszukującą kesza już od dłuższej chwili. Teren zacny, aż się prosiło, by był jeszcze bardziej grząski. Wleźliśmy do chłopaków i wspólnie grzebaliśmy wszędzie. Truchło jelenia śmierdziało, jak trzeba, muchy się roiły. Biedak szczerzył zęby i gapił się pustymi oczodołami, jakby szydził z naszej nieporadności. I rzeczywiście, wszyscy mieliśmy już dosyć. Prawie na odchodnym zdecydowałem się na jeszcze jeden ruch i w ten sposób zrobiliśmy FTF-a  Gwiazdka za okoliczności przyrody. Pzdr, Wojtek

Podziękowania za skrytkę! :)

Kiedy dotarliśmy na miejsce startu, nieco spóźnieni - o godzinie 2-ej oraz kiedy zobaczyliśmy wpisy silnych ekip w logach, w najśmielszych snach nie śniło nam się, że dzień zakończymy takim sukcesem :)
W ekipie lubusko-wielkopolsko-zachodniopomorskiej znaleźliśmy ponad 50 keszy, 12 FTF-ów w tym 3 w małych finałach i jeden w tym najważniejszym :)
Podziękowania dla całej ekipy za zgodną współpracę, współuczestnikom za mobilizację, a organizatorom za stworzenie ŚWIETNEGO projektu! :)

Tyle świetnych keszy spotkać jednego dnia to naprawdę rzadkość.
Nie wiem/nie pamiętam, który powinienem wyróżnić.
Na pewno wyróżnienie dla całego projektu i paru skrytek, które mi osobiście najbardziej utkwiły w pamięci.

Jeszcze raz - DZIĘKUJĘ! :)

Kordy przestrzelone o ok. 40 m...