Mam tyle wrażeń związanych z tym spotkaniem, że nie wiem od czego zacząć...

Najpierw to chciałem Wam podziękować, za nominacje do organizacji, za chęć pomocy zgłaszaną przez kilkoro z Was, za śledzenie i komentowanie wydarzenia, za udział w mini konkursie i wreszcie za to, że przybyliście. I tu rzecz, która najbardziej mnie zdumiała: było nas razem ponad 30 osób! Prawdę mówiąc nie byłem na to przygotowany, liczyłem na mniej więcej połowę obecnych. Przecież to środek tygodnia (wielu osobom to przeszkadzało ale byli i tacy, dla których to była jedyna szansa na wzięcie udziału w spotkaniu), przecież pogoda była niepewna, przecież niektórzy musieli przebyć ogromny dystans, a jednak było nas aż tylu. Za to chcę Wam ogromnie podziękować, bo to nadaje jeszcze większy sens wszystkim staraniom. Chciałem też podziękować za to, że zostaliście dłużej, nie tak jak deklarowaliście "na chwilę". Świetnie się z każdym bawiłem...

... chociaż mam też niedosyt. Między innymi dlatego, że nie udało mi się z każdym pogadać, po prostu zabrakło na to czasu i uwagi. Zabrakło mi też nieco energii, żeby zostać do bladego świtu, a miałem ochotę na piękny wschód słońca. Niestety czując, że akumulator się rozładowuje postanowiliśmy zagasić tak pięknie rozpalone ognisko, aż żal. Wiem też, że kilka rzeczy mogłem zorganizować lepiej i obiecuję, że na kolejnym spotkaniu zadbam o kilka kolejnych szczegółów 

Co do losowania to żałuję, że nie losowałem, w dodatku szkoda, że nie losowałem jako pierwszy przyznaję, że to poważne wyzwanie. No cóż, również czekam na tę jedną Skrzynkę w szczególności a i inne zapowiadają się bardzo wesoło. Dobrze by było, żeby Lublinek uruchomił loty do Paryża :D 

No i na koniec chcę napisać, że nie mogę się doczekać kiedy znów Was zobaczę, czy to na spotkaniu, czy spontanicznie na mieście, czy przypadkiem przy skrzynkach czołem!

p.s.: Tym, którzy pamiętali, dziękuję za życzenia imieninowe bardzo mi miło.

Spotkanie już dawno zarchiwizowane, a ja zalegam z wpisem. W przypadku zwykłej skrzynki nic bym nie pamiętał, ale to spotkanie utkwiło mi w pamięci. Doskonała organizacja i równie wspaniała atmosfera. Dziękuję serdecznie organizatorowi, oraz wszystkim uczestnikom za wspaniałą zabawę. Do zobaczenia za tydzień.

Kilka zdjęć ze spotkania :)

GALERIA PICASA

Hej hej. JaroAnt to wcale nie od "mrówki"ehh... dobra, już nieważne. Widzę, że zaczyna się przyjmować.

Pozdrawiam. Jarosław :)

Pełen wrażeń po wyjeździe i dzięki różnym środkom i transportu wreszcie ostatecznie dzięki keszowozowi Astro udało mi się dotrzeć na to spotkaniemiło było zobaczyć tak zacne towarzystwo. Śmiechu zaskakujących momentów co niemiara. Ciekawe losowanie - jeszcze ciekawsze hasłato będzie wyścig po FTFaCóz kiełbaska zjedzona, tego dnia nie mogłem zostać dłużej mimo to czas wykorzystany w 100% na zdobywanie ciekawych keszy i planowaniu wakacyjnych wypraw. Wspaniale zorganizowane spotkanie, super miejsce i jak dobrze, że w plenerze. Jestem na tak. Dzięki!

Tak jak wszyscy inni obawialiśmy się o pogodę, ale jak widać ktoś gdzieś poszedł i załatwił co trzeba Pewnie JAsiek, tak samo jak załatwił zezwolenie na ognisko, po który to dokument sama policja przyjechała bo była ciekawa czy faktycznie istnieje

Spotkanie rewelacyjne, certy spotkaniowe to już chyba tradycja, pierduchy-pogaduchy, ognisko, anegdoty - cieszymy się, że mogliśmy uczestniczyć i że wzięliśmy wolne na środę Dzięki temu to my wraz z Nati i morrisonem gasiliśmy światło Fajne są te afterki - następnym razem też postaramy się zostać do końca

A jakie losowanie Matko jedyna JaroMrówko - jak Ty puścisz tą skrzynkę to będzie przecież wyścig testosteronów po FTF'a, STF'a, TTF'a i (n+1)TF'a  Kurcze, a dziś widzieliśmy się z Maleską i mogłem choć spróbować zrobić jakąś przymiarkę Ale chyba bym w łeb dostał od wszystkich towarzyszących mi dziewczyn.

Tak czy siak - LUDZIE, zakładajcie kolejne wylosowane skrzynki. To świetna zabawa dla poszukiwaczy, dla zakładaczy też, i to dzięki Wam, PePetkowa ścieżka nabiera rozmachu i popularności.

Dzięki.

Było świetnie JasiekNaklejeczkę z nickiem zachowam po wsze czasyTak samo, jak certa - jak już odnajdę go w przepastnej torbie.

Dzięki za możliwość wpisania kilku słówek, które niektórym będą się śniły po nocachCzekam na skrzynkę JaroAnt! Z chęcią zobaczę co tam wymyśliłeś :D

Wielkie dzięki za kolejne spotkanie PPI to bez ulewy!

Było bardzo przyjmenie i nawet nie padało!

Nowy own, trochę rozmów, kiełbaska i kilka ciastek - bardzo dobre zakończenie pracowitego dnia :)

Jak zawsze miło było Was wszystkich zobaczyć! Jesiek - dzięki za organizację.

Do następnych...

Za namową rodzinką Nilów pojechałem, w końcu zawsze dobrze poszydzić, spotkać się ze Znajomymi po fachu :) 
Dzięki Jaśku za spotkanie, do zobaczenia !

Ja jestem mega szczęśliwy po tym spotkaniu. Oby takich więcej. Mówiłem, że będzie super. Na wcześniejszych spotkaniach zawsze nie mogłem się pojawić i JAsiek jechał sam, dlatego dobrze, że ktoś go w końcu nominowałdzień urlopu i obecność obowiązkowa. Tym bardziej, że znamy się już szmat czasu. Pogoda była zamówiona, nie myślcie, że nie.

Świetny pomysł z nalepkami z nickiem. Z tego co wiem, to tego brakowało wcześniej. A za pseudonimami kryją się prawdziwi ludzieFajnie też porozmawiać, nie tylko o keszach. I w sumie te rozmowy były najciekawsze. 

Co do skrzynki PP, którą mam niby założyć... Hmm... daliście czaduPowiem tak, założę, jeśli to będzie naprawdę dobreNa razie brak koncepcji, czekam na wytrysk... pomysłówMaleska, dawaj numer, musimy umówić się na odlew :D

Podsumowując, zakończę jednym słowem. Jak to w przedszkolu uczyli, "magicznym słowem", o wielkiej mocy: DZIĘKUJĘ

Jak jechałam na spotkanie na niebie pojawiła się piękna tęcza:) Pomyślałam że to taki prezent dla Jaskaże nie będzie padać i spotkanie będzie udaneI tak byłoWszystko było superDzięki JAsiek  I wszystkiego najlepszego :))

To moje pierwsze takie spotkanie na jakim byłem. Bardzo mi było miło kiedy zostałem tak miło przyjęty jako nowicjusz, nawet mimo tego że się spóźniłem. Jednak udało mi się odjechać jednym z ostatnich.  Poznałem wiele nowych twarzy i będę się starał łączyć je z nickami. 

JAsiek, wielkie dzięki i gratulacje za świetnie zorganizowany event!

Fajnie było znów z Wami wszystkimi pogadać!

Dobry czas operacyjny zaliczyła moja mała ekipa dojazdowa. Przemiła atmosfera, nowi ludzie. Naprawdę fajnie. Dziękuję za organizację spotkania! 

Myślałem, że nie będę, a tu się udałoStwierdzam subiektywnie, że kiełbacha z ogniska smakuje dużo lepiej niż z grillaMiejscówka świetna.

Dzięki za spotkanie i do następnego!

Kolejne PP i kolejny fajny event  Pierwszy raz w Konstantynowie, pewnie nie ostatni. Jedyna rzecz o jaką się martwiłem (pogoda) nie zawiodła i pozwoliła cieszyć się grilloogniskiem  Do zobaczenia w terenie!

Było świetnie, jak zwykle, dlatego także odjechaliśmy jako jedni z ostatnich.

WIELKIE DZIĘKI :D

TO był mój drugi event ale tak naprawdę pierwszy na którym trochę posiedziałem. Dzięki wielkie Jasiek za zorganizowanie eventu. Miałem okazje w końcu poznać kilka osób za co szczególnie dziękuje. Czekam na kolejnego ognisko-grila.

Przyjechałam jako pierwsza nie licząc JaroAnt  (gratuluje wylosowanego słowa) a odjechałam jako jedna z ostatnichByło super jak zawsze  ;) Dzięki za ognisko, siedzisko, grilla i towarzystwo ;)

Dzięki wielkie JAsiek za zorganizowanie tak fajnego spotkania, zostalibyśmy do białego rana ale urlopu nie mogliśmy wysępić w pracy. Atmosfera jak zawsze miła i przyjemna.

Jeszcze raz dziękujemy.

Dzięki JAsiek za organizację kolejnego fajnego spotkania. Jak widać, pogoda dopisała... Chyba jakieś tańce dziękczynne trzeba odbębnić...  

Atmosfera miła (jak zawsze), fajnie było spotkać tylu keszerów. Ciekawa jestem, jakie skrzynki powstaną po tym spotkaniu... Niektóre wylosowane słowa zapowiadają się ciekawie...

Nawet nie zdajecie sobie sprawy jaki jestem wkurzony, że nie mogłem zostać z Wami do rana. Musiało się tak ułożyć, że następnego dnia mam egzaminy zawodowe.... ehh. 

Miałem takie przeczucie i dobrze prognozowałem. Widać to było w Twoich oczach JAsiek!!! Ten błysk pojawił się zaraz jak mnie zobaczyłeś. Teraz odpowiedzialność będzie spoczywała na mnie. Postaram się nie zawieść ;).

Co do kolejnego spotkania:

Chciałbym wykorzystać ostatnie chwile ciepła i zorganizować spotkanie w plenerze, zanim przerzucimy się do lokali/pubów/klubów/barów. Dokładnej daty nie będę jeszcze podawał, bo jest to uzależnione od kilku czynników. Po pierwsze pogoda, po drugie pogoda, po trzecie chciałbym zdążyć zrobić prawo jazdy- zawsze to jakieś udogodnienie w transporcie grilla, kinderek, wędek i innych dziwactw.  Co do miejsca, to raczej park z możliwością legalnego grillowania ( mam na myśli Zdrowie lub park Mickiewicza(Julianowski) ale raczej ten pierwszy.) 

PS. Zapomniałem dodać frazy ''Super spotkanie'' ewentualnie ''Bardzo dobrze się bawiłem''

Do zobaczenia!

Jestem rozczarowana... Przepraszam Was. Ciebie Jasiek przede wszystkim, bo na pewno się napracowałeś, starałeś, każdemu chciałeś dogodzić, z kiełbaskami latałeś... I nawet o wygranym piwie pamiętałeś! Ale ja się rozczarowałam...

Nie padał deszcz, więc nie było konkursu Miss Mokrego Podkoszulka. Mimo, że nie padał, to nikt nie wrzucił mnie do stawu. Ba! Byli tacy co to nawet ze mną wejść do niego nie chcieli! Bo niby woda za zimna! A ja stałam tam, jak ta rusałka, w wodzie, w stroju... kąpielowymi czułam... czułam, czułam się coraz bardziej głupio, bo okazało się, że tylko ja mam coraz większą ochotę... na tę kąpiel. Kaczorów nie było, wszystkie pouciekały... Ale co się dziwić...taki widok...

No i dziewczyny strasznie mnie rozczarowały.. A tak prosiłam, by nie robić przedstawienia! Tak prosiłam! Ja nie umiem się zachować w takich sytuacjach, co zresztą widzieliście A skoro już się zadziało, to miałam mieć piękną sukienkę na sobie, miał być czerwony dywan... Ehhh...

............................................

A teraz serio. Zajebiste spotkanie! Świetna atmosfera, i naprawdę było mi bardzo miło gościć wśród Was! Minuty uciekały zdecydowanie zbyt szybko, a tak się dzieje tylko w przekozackim towarzystwie.

Trochę się bałam o organizację tego, i całkiem niepotrzebnie. JAsiek! Dobra robota!

No i kochani! Dziękuję Wam wszystkim i każdemu z osobna. Naprawdę dziękuję!

Pozdrawiam, Nati.

No wreszcie miałam okazję zobaczyć to, na co JAsiek tak długo mnie namawiałJa z towarzyszką, laickie koleżanki poobserwowałyśmy jak to się keszerzy bawiąNie byłyśmy rozczarowane, dobrze spędziłyśmy czas. Nawet zaliczyłam dwie skrzynki (moje konto wygląda trochę mniej łyso.. ) A i tak najlepszy moment był kiedy Olo74_Lilalu pochwalił mnie za zgarnięcie firstaoch ten splendor i prestiż. 

Oby do następnego !

Ja również byłam i tak dobrze się bawiłam, że aż zapomniałam zalogować :)

Myślałem, że na sam event nigdy nie dotrę. Że dane mi nie będzie.

Najpierw go odrzuciłem od razu. W środku tygodnia?! Jak!? Nie, nie wykonalne. Nie przyjadę. Szans nie ma. Możliwości nie ma.

Ale przeanalizowałem grafik i okazało się, że to mój popołudniowy tydzień. Więc pojawiła się szansa. Spóźnię się ale przyjadę. Wyjdę wcześniej ale będę!

i tak też miało być. Pomijam "komplikacje", które pojawiły się w międzyczasie. Ostatecznie wyszło na to, że w pracy tego dnia i tak nie byłem ale spóźnić się spóźniłem. Czyli wszystko zgodnie z planem:).

Było jak zawsze super. Zabrakło mi śpiewów (kilka razy intonowałem "Przybieżeli do Betlejem" ale nikt nie podjął tematu;).

I tak jak napisał Olo - zgasiliśmy światło. Tfu, ognisko! No może ja nie gasiłem bo jak wróciliśmy z Nati z (nie)kąpieli to przez moment miałem wątpliwości czy aby dobrze doszliśmy bo żywego ducha nie było. Prócz Olo i Lilalu. Ale opuszczaliśmy teren jako zamykający imprezę:).

A woda w stawie tak zimna, że to nieporozumienie! Wszystkie kaczory pouciekały bo stwierdziły, że nie ma potrzeby tam siedzieć;).

JAśku ja dziękuję Ci od siebie za cały event. Dzięki jeszcze za "motywację". Fajnie było się zobaczyć w odzieniu, które jest przejściowe;). I nie jest ani kąpielówkami ani kożuchami:). Czy innymi dziwnymi odzieniami:).

Dzięki Wam wszystkim!

Do zobaczenia!

Zostało trochę ponad 24h do eventu.

Czuję tremę :)

Przypominam, że będzie ognisko oraz grill, weźcie sobie coś na ruszt bo będzie można w miarę wygodnie coś upiec. Zastawa i sztućce we własnym zakresie.

Jeśli dacie radę to weźcie też coś do siedzenia, bo wokół paleniska nie ma żadnych ławek niestety. Ja przywiozę kilka krzeseł.

Wszystkich niezdecydowanych jeszcze raz zapraszam.

Na koniec coś optymistycznego (oby się sprawdziło) - od 20:00 ma nie padać :D
źródło: http://pogodynka.onet.pl/polska/lodz_lodz

Może wpadnę, ale nie jestem pewien.

Strój kąpielowy spakowany (w razie gdyby jednak ktoś mnie wrzucił do stawu)

Ciuchy na przebranie spakowane (w razie gdybym nie zdążyła ściągnąć tych co będę miała na sobie  przed wrzuceniem do stawu)

Latarka uv spakowana (na skrzynkę Barmastengi)

Ręczniki i koc do ogrzania przywiezie Maleska :D

Chyba wszystko mam!  Do zobaczenia jutro!!! 

Może jaale jak Ty będziesz gnał kolarzówka... to wiesz :D

Mam taki zamiarz Lutomierska

Wybiera sie ktos rowerem z Lodzi? 

Albo Pabianic albo okolic blizszych lub dalszych?

Zamierzam uczestniczyć w spotkaniu i żaden deszczyk mnie nie zniechęci bo chyba raczej nie będzie tak lało jak w dzień publikacji ŁJP. 

Skąd ja znam te czarne scenariusze przed spotkaniem PP?Wydaje mi się, że w deszczu też przeżyjemy, skoro na nikt się nie roztopił na AKQ, to czemu miałby się roztopić na PP? :D

Co Wy macie z tym wrzucaniem do stawu... ;)JAsiek,  jesteś drugą  osobą,  która mi to... eeeee,  obiecuje?  :P

Też chętnie wezmę udział w zawodach:-). Myślę że mogę mieć spore szanse na zwycięstwo;-).

nie zaszkodzi zabrać białe podkoszulki, jak nie będzie deszczu to wrzucimy Cię do stawu ;) 

Zakładam podkoszul...  A nie,  lepiej żeby nie padało 

To może w takim razie... wybory Keszerskiej Miss Mokrego Podkoszulka? :D 

super się cieszę, że będziesz morrisonie ale nie wywołuj wilka z lasu...

prawdę mówiąc mam poważną zagwózdkę z tą pogodą. opał będzie zabezpieczony (chyba) ale jeśli chodzi o zabezpieczenie naszych głów to jest to, że tak powiem, nie lada problem... zobaczymy, może coś wymyślę...

OK...

Po ciężkich rozmowach (rozmowie) udało się (?) otworzyć zamknięte drzwi. Może otwarty był jakiś lufcik, uchylone okienko, a może po prostu drzwi się uchyliły. Nie ważne.

Ostatecznie będę. Mam zamiar uczestniczyć najdłużej jak się da i najdłużej jak mi zdrowie  i siły pozwolą (tych niestety mam ostatnio niezbyt wiele:/).

Z tego miejsca chciałem również podziękować wszystkim (no OK, tym kilku osobom), które do mnie napisały wiadomość wyrażając "ubolewanie" z faktu, że mnie nie będzie. Dziękuję Wam. Fajnie wiedzieć, że moja ewentualna nieobecność jest dla nich mimo wszystko czymś więcej niż po prostu nieobecnością kogoś na jakimś evencie. Dzięki raz jeszcze!

A więc będę!

Cieszę się, że udało się wszystko dogadać, zorganizować i dopiąć.

Tak więc - do zobaczenia!

P.S.

JAśku... ja wiem, że praktykuję czarnowidztwo ale... pogoda ma być słaba:/. W prognozy może nie do końca wierzę ale wiesz jak jest... Jakiś plan zapasowy jest? Tak tylko pytam. Jakieś wyjście awaryjne? Wiata? Zabezpieczenie przed deszczem chociaż dla opału? Czy może jednak lepiej grill pod wiatą z pewnością, że się odbędzie? A ogień jest ogień;). Czy duży czy mały ale to ogień;)... 

Chyba bede.

postaram się zorganizować tyle opału, żeby wystarczyło do świtu. aczkolwiek sam chyba świtu nie doczekam. co do skrzynek to zapraszam do objazdu po Konstantynowie z tego co widzę to kilku zapowiadających się keszerów nie ma pozbieranych konstantynowskich skrzynek więc może się kto chętny znajdzie.

do zobaczenia.

Zastanawiam się nad wizytą ale mam parę pytań. Nie chcę wynajmować noclegu dlatego: Do której planowane jest siedzenie nad ogniem? Czy ktoś zostaje do jasności i zamierza poszukać jakiś skrzynek?

Się stawię się :)

UWAGA. nowe miejsce zbiórki. od poprzedniego oddalone o paręset metrów w linii prostej. współrzędne zaktualizowane.

zmiana miejsca spowodowana jest tym, że miasto zgodziło się na rozpalenie ogniska jedynie w tym nowym miejscu. myślę, że będzie równie uroczo :)

do zobaczenia.

To co? Wtorek też brać wolny w pracy? xD

P.S. No tak. Bierzcie żony. W końcu ktoś coś wspominał o swingersach :P

@Nati: no kiedy ja pisałem post z gratulacjami dla Ola to akurat opublikowałaś resztę dobrej odpowiedzi. a więc nagroda należy Ci się pełnoprawnie. a, że obiecałem też już Olowi to musisz mi to już jakoś wybaczyć, możesz się nawet na mnie obrazić na 5 minut ;) 

@JaroAnt: dziękuję za podgrzewanie atmosfery. teraz to oczekiwania są tak rozbudzone, że chyba co bym nie zrobił to i tak wypadnie blado. z góry dziękuję za pomoc w organizowaniu! ;)

bierzcie żony!

xD

Nosz i opuścił mnie cały konkursDopiero teraz czytam to wszystko. Wy nie pracujecie? :P

A jeśli chodzi o samą imprezę. Ekhm... robi się ciekawie. A żeby podkręcić nieco atmosferę, to powiem, że znając Jasia trochę no... bliżejto na pewno możecie się spodziewać wielu atrakcji. A i nagie kąpiele w stawie niewykluczoneNie bierzcie żon :)) hehehe

Ja przestałem brać udział w tej dyspucie kiedy okazało się, że rzeczywiste sobótkowe wyrazy są kompletnie odmienne od tych jakie miałem w głowie;-)

Pfff.  Jeden komentarz i to na dodatek przepisany z Wikipedii i wygrał??  A ja napisałam to samo dwie minuty wcześniej Koniec naszej przyjaźni Olo 

Nie odzywam się do Ciebie. Przez 5 minut 

tadaaa! piwo dla Ola.

wyraz kupała rzeczywiście najprawdopodobniej wziął się stąd, że ludzie tę noc spędzali w kupie czyli razem. słowo "skupić" oznaczało zebrać się razem. "kupą mości panowie" wołał Zagłoba. potem zaszła cała galopada skojarzeń i zapożyczeń i powstał z tego dnia taki melanż różniastych obrzędów.

tak się rozpisałem o tej sobótce i tak się w temat wczułem, że nie wyobrażam sobie, żeby ogniska tego dnia nie było. i choć grill na dachu Konstilany brzmi naprawdę doskonale to tego dnia postaram się zorganizować coś bardziej tradycyjnego. będę dalej działał w tym temacie. do zobaczenia!

a grill na dachu zostawimy na jakiś inny spontaniczny event :)

Ja tam się zastanawiam, czy Żonę w tej sytuacji w ogóle zabierać ze sobą 

Co do konkursu, to za wikipedią:
Wyraz kupała pochodzi najpewniej z indoeuropejskiego pierwiastka kump, oznaczającego grupę, gromadę, zbiorowość, z którego wywodzą się słowa takie jak kupa, skupić, kupić (w sensie ‘gromadzić’).

No dobra... koniec zabawy.  Chciałam dać szansę innymKup -żarzyć, jarzyć się(masz morrison te Twoje słowa z "ż",  i "rz" ) lub kump – zbiorowość, wspólnota. No i tym sposobem mamy nasze ognisko  :) czy to jest już to?? 

Do głowy przychodziły mi wyrazy z zawierające ''rz'', ''ż'' oraz wiele liter ''p'' ale stwierdziłem, że swinging będzie najbezpieczniejszym określeniem;-). Ale ogólnie ja tu widzę niezły burdel;-P.

Widzisz Astro... same kłopoty z tymi Żonami...

Teraz się zastanawiam czy żona mnie puści. 

drodzy swingersi i alkoholicy... podobno wcale nie chodzi o kąpiel. kąpiel też jest ponoć wtórnym obyczajem, który własnie przybył wraz z chrześcijaństwem. w Noc Świętojańską swą świętą mocą miał ponoć błogosławić wszystką wodę sam Jan Chrzciciel przez co wszystkie utopce, rusałki i inne niebezpieczne stwory miały tej nocy ze stawów i rzek pryskać i kąpiel stawała się bezpieczna. natomiast kupała występowała nawet tam, gdzie do wody dostępu nie było, a przynajmniej nie do takiej wody w której można by się nurzać. a więc wyraz kupała musi pochodzić od innego rdzenia słownego a podobieństwo brzmienia do ruskich kąpieli jest przypadkowe. konkurs jeszcze się nie rozstrzygnął ale za pilny udział Nati i tak zostaniesz nagrodzonaw końcu połowicznie odpowiedziałaś na pytanie o Kupałę.

I co to się porobiło  a ja pytałam tylko czy będziemy obchodzić  wersję pogańską czy chrześcijańską :)

Ach jak to ładnie określiłeś morrison!  

Powiem Wam, że gdybym nie wiedział o co chodzi i był przypadkową osobą, która wchodzi na stronę po raz pierwszy i zaczyna czytać komentarze to pomyślałbym, że to będzie jakaś impreza swingersów:).

Czekaj,  czekaj... A czy to nie jest po prostu to przejście z okresu wiosennego na letni czego oznaką jest najkrótsza noc w roku i najdłuższy dzień?  To tak jakby święto końca i jednocześnie święto początku.  Jakby nie było kiedyś ważny był cykl natury i zjawisk z tym związanych.  

Kupała to po prostu kąpiel, jak już niżej napisał ŻelPi. Czyli mamy do czynienia z połączeniem dwóch tradycji: pogańskiej (co obrazowo opisała Nati i chrześcijańskiej (św. Jan stosował chrzest w formie zanurzenia, co do dziś stosuje wiele odłamów chrześcijaństwa - np. prawosławie, Kościół Ormiański i Świadkowie Jehowy).

Ehh... Poddaję się....  Sama se przyniosę to piwo  albo wino od razu

No tak, początkowo nie obserwowałam eventu, a tu jakieś alkoholowe ekscesy.

gdzie tu się stawia lajki? ;) 

no bożek to już jak sama zauważyłaś wtórny wymysł. rzeczywiście potem go zwano Kupałą i od tej pory "noc kupały" albo "noc kupalna" zaczęto pisać wielkimi literami, bo "Kupała" stało imieniem bożka więc i wielką literą imię trzeba było pisać. powiedzmy sobie więc jedno: "Kupała" to bożek figli nocnych, czczony w tę noc, w którą po prostu nie da się spać a coś trzeba robić ;) 

ale zaznaczyłem, że pytanie jest podchwytliwe więc nie o takie wytłumaczenie mi chodziło. żeby już nie było podchwytliwie to zapytam tak: czym jest kupała?

Hmmm.  Ognisko.  Noc.  Palenie zioła.  Kąpiele na golasa.  Robi się romantycznie.  Serducho wali. Iskierki ognia tańczą. Oni tańczą,  my tańczymy.  Bliskość drugiej osoby obok.  I się zadziało.  Igraszki nocne i te bajeryA żeby nie wyjść na rozwiązłych to ze zwykłej słomianej kukły zrobili bożka płodności i miłości,  żeby tłumaczyć to natchnieniem Boga :P 

No i do tego to o czym pisał Żeliwny -kąpać i Kupidyn i mamy całość :)

Czekam na reakcję Bramstengi na Rysię pijącą wygrane od Jaśka piwo :D

brawo Rysiaaa!

przednie piwo dla Ciebie na najbliższym evencie :)

a teraz dla równowagi pytanie o pogańską wersję tego święta:

kim jest Kupała i dlaczego to właśnie jego wspominamy tej nocy? od razu powiem, że pytanie jest mocno podchwytliwe a nagroda ta sama co za pierwsze pytanie konkursowe.

Ja chyba wiem dlaczegoBo według Nowego Testamentu Jan Chrzciciel urodził się pół roku przed Jezusem. To prawidłowa odpowiedź?

Bo taki był plan? ;P

Nati, masz rację, według tradycji urodził się 24 czerwca. Wszystkich pozostałych "klasycznych" świętych wspomina się w dniu ich śmierci bo zazwyczaj daty ich urodzin są po prostu nieznane. Jan Chrzciciel to jedyny święty jakiego znam, którego wspomnienie obchodzi się w dniu jego urodzin. ale Nati, skąd wiadomo, że się urodził właśnie 24 czerwca? o to pytam właśnie.

a co do naszego sposobu świętowania to będziemy świętować jak komu sumienie tudzież światopogląd pozwoli o ile imprezka zostanie nad stawem to i kąpać się będzie można, nawet na golasa, byleby nikogo nie zgorszyć.

Aaaa, zapomniałam dodać! Wspomnienie bo się urodził!?!

Żeliwny niezła próba ale nie ;)

@Żeliwny- dałeś czaduGdzie tu się wciska "lubię to" ?

@JAsiek- kurde, facet, dzięki za tak konkretną odpowiedź! To znaczy, że będziemy skakać przez ognisko, szukać kwiatu paproci, palić zioło a wszystko to z bożym błogosławieństwem ;P A będziemy puszczać wianki i  kąpać się na golasa? ;)

Chodzi o skojarzenie poganskiego Kupały z ruskim kupać, czyli kąpać, czyli nurzac w wodzie, czyli chrzcić:)

Nati, już spieszę z odpowiedzią (rany jak ja lubię tłumaczyć ludziom różne rzeczy!):

najkrótsza noc w roku 2015 przypada rzeczywiście pomiędzy 21 a 22 czerwca (w innych latach może być to też noc z 20 na 21 czerwca). ale Sobótka to coś innego niż najkrótsza noc w roku.

Sobótka to precyzyjniej impreza a właściwie specyficzny sposób imprezowania. jest to najprościej mówiąc impreza z ogniskiem, które tak bardzo chciałem zorganizować a może się nie udać. z pragmatycznych względów przyjęło się, że najwięcej takich imprez odbywało się właśnie w okolicy przesilania letniego, a obowiązkowo musiała byś zorganizowana we wsi Sobótka na Noc Kuapły, później przechrzczoną na Noc Świętojańską. i Twoje pytanie brzmi pewnie "czy będziemy świętować pogańską Noc Kupały czy też chrześcijańską Noc Świętojańską". odpowiedź brzmi: i to i to :)

Noc Kupały to była Sobótka z okazji najkrótszej nocy w roku, czemu nie jest więc obchodzona w najkrótszą noc w roku? kiedyś była, za czasów kiedy nie obowiązywały żadne kalendarze. potem przyszło chrześcijaństwo i razem z przechrzczeniem święta na Noc Świętojańską wprowadziło kalendarz juliański, który to miał tę wadę, że się spóźniał o 1 dzień na każde 128 lat. przez to, że zaczęto trzymać się dat a nie obserwacji ciał niebieskich Sobótka zaczęła się spóźniać względem ciał niebieskich i takie opóźnienie z upływem lat sięgnęło już nawet kilkunastu dni. spóźnianie się kalendarza było kłopotliwe, dlatego wymieniono kalendarz juliański na kalendarz gregoriański i zniwelowano spóźnienie o 10 dni, ale nie zlikwidowano go zupełnie. dlatego właśnie Sobótkę na Noc Kupały / Noc Świętojańską obchodzimy dziś 2-3 dni po czasie...

zagadka dla uważnych i dociekliwych: dlaczego w zwyczajowo najdłuższy dzień w roku (24 czerwca) obchodzi się wspomnienie św. Jana Chrzciciela? za dobrą odpowiedź nagroda - przednie piwo od organizatora eventu!

Tej JAsiek! A jak to jest w końcu z tym spotkaniem? Sobótka to z 21 na 22, a noc świętojańska z 23 na 24 Żądam sprecyzowania czy będziemy obchodzić pogańską sobótkę czy chrześcijańską noc świętojańską ;P

Ej, ej, ej!!! Ja na żaden "akt" się nie pisałem! nasikać tylko chciałem, a Ty mi od razu jakieś akty proponujesz;).

oczywiście morrissonie, że nasikać będzie można! zwłaszcza kiedy będzie trzeba ugasić. założę się, że kilka osób specjalnie będzie czekało aż przepali się ostatnia szczapa aby móc Ci kibicować. myślę, że uwiecznimy ten zacny akt naszymi kamerkami :D

JAsiek widzę, że tyle tych atrakcji z ogniskiem - i tańce i śpiewy, skakanie a, a, a nasikać to też można;-)? Bo wtedy to się może skuszę;-).

Ostatnio to... wiatr w oczy,  droga pod górkę i  takie tam,  ale mam nadzieję,  że tym razem się uda :D

Ostatniego ognicha w Pabianicach nie udalo sie zaliczyc, ale teraz nie mozna przegapic okazji ;d do zobaczenia ! ;)

Spóźniona, ale będę. Z pieseczkiem :D

Będę, zwłaszcza że mam tramwaj niemal pod dom :)

Ostatnio nie pojawiałam się na spotkaniach, bo nagle coś krzyżowało moje plany, więc czas to zmienić! :)

PrawdopodobnieLatte_EZG wypowie się dzisiaj.

No ba Już sobie urlop na środę rezerwuję  

Będziemy. Bardzo fajnie, że zapowiadają się nowi pasjonaci poszukiwań

Będę, nie wiem jeszcze jak dokładnie ale będę! :D

Nigdy nie brałem udziału w takim wydarzeniu, dlatego postanawiam się wybrać. 

Będę 

Prosto po pracy do ogniska i kiełbasy :D

Czasu jeszcze trochę jest ale będę brał pod uwagę :)

zapomniałem napisać godzinę, startujemy tak o 20:00 gdzieś. w końcu zmierzchać będzie póóóóźno więc światła dziennego się jeszcze nałapiemy.

Jeżeli godzina będzie bardziej wieczorna niż popołudniowa, to bardzo chętnie wpadnę :)

No ja chyba nie muszę mówić, czy będę :)

Będę jak zwykle 

Zamierzam wpaść, ale to jeszcze dużo czasu.

Postaramy się z LiM.