Pierwszy etap znikł...

W długim oczekiwaniu na klienta zerknąłem na stronkę OC , i ku memu zdziwieniu byłem kilka kroków od pierwszego etapu.Troszkę mi zajęło znalezienie pierwszej wskazówki ,nawet nie przyszło mi to do głowy że to tam.Dalej do przodu i skrzyneczka odnaleziona.

Dzięki

Tuuu na raaazie jest ścieeerniskooo, ale będzie Saan Fraaancisco!!

Tę skrzynkę już miałem zaplanowaną dwu lub trzykrotnie ale zawsze była jako ostatnia w kolejności i nigdy nie mogłem się wyrobić. Dlatego dziś poszła jako pierwsza . I poszła szybko i sprawnie, a właściwie zbyt szybko i zbyt sprawnie, bo z tego co pamiętałem mają być 2 czy 3 etapy, a tu pyk start i po chwili koniec, już. Coś pominąłem?

Ale właśnie tu zrealizowałem swoje odwieczne marzenie: Pojechać na rondzie pod prąd,  lewo. Zawsze mnie korciło i dzisiaj się udało, dwukrotnie! Dzięki!

Komuś bardzo były potrzebne wskazówki z dwóch pierwszych etapów więc je zabrał bez pytania. Na szczęście finał cały :)

Tak, droga nadal prowadzi donikąd. Szybki i przyjemny multi. Jednak dosyć pusto było o tej porze dnia w tamtych rejonach :)

Bardzo fajne miejsce dla rolkarzy i wrotkarzy... I póki co tylko dla nich. Nie ma jak dobrze wydać pieniądze - najlepiej nie swoje

Droga faktycznie donikąd, ale kesz ciekawy, przemyślany. Po drodze poznaliśmy historię tej drogi, podobało się!

Zdobyta z EdiAdą, Tombarem, Czarodziejem i TSW, w asyście JAśka i JArosława!Dzięki!

Zdobyta wraz z EdiAdą, Czarodziejem, telefonemalarmowym, Tombarem w towarzystwie JAśka i JArosawa  Naprawdę ciekawe miejsce. Takich miejsc w Polsce znam jednak całkiem sporo.

Mapy na moim telefonie wrednie kłamią. Pokazywały kesza w zupełnie innym miejscu, zupełnie bezsensownym. Ale od czego jest keszerska intuicja? Po dłuższym (zdecydowanie zbyt długim) kręceniu się po okolicy znalazłem wreszcie wskazówkę. Nie ze mną te numeryDroga mnie urzekła, a zwłaszcza bujna roślinność wyrastająca spomiędzy szczelin w kostce brukowej. Oby ta droga jak najszybciej przestała być absurdalna, bo zachodnia obwodnica jest bardzo potrzebna. Dzięki za kesza!

Szybko i sprawnie, ale dorzuciłbym pewien element złośliwości ;)

Dzięki!

Niby donikąd, a ruch spory. Wyczekiwanie na odjazd rolkarzy umililiśmy sobie pobliskim urbexem.

Wspólne keszowanie z Jeanpaulem. Krótko i na temat: fajny kesz, znakomicie. Dzięki.

Wspólnie z Ania_i_Wojtek. Najtrudniejszy był początek. Gdy odkryliśmy w co się z nami bawi JAsiek, to już później było z górki. Dorzuciłem geokreta. Dzięki za kesza!

Pierwszomajowe keszowanie z MaleskąBardzo miły, niestresujący mulciak, jak po sznurku prowadzi do... jak Wy to mówicie? ... galanta finału TFTC! Pozdrawiam, Nati. 

Na początku szukaliśmy gdzie indziej bo na moim locusie ta część Konstantynowa jest zupełnie kopnięta i skrzynka była zaznaczona zupełnie gdzie indziej. Dopiero kiedy mimo podpowiedzi zdałem się ślepo na GPS wtedy wszystko zaczęło mieć sens. Przy okazji miałem okazje sprawdzić czy przyspieszenie do setki w moim samochodzie zgadza się z tym co podają katalogiIdealne miejsce na takie testy. Droga faktycznie kończy się w nigdziu. Oby jednak kiedyś nabrała sensu. Dzięki :-)

Idealny pomysł na wskazówki do skrzynki. Gdyby nie moja chęć sprawdzania nawet bezsensownych tropów to bym miał problemy. 

Fajna skrzynka.

Fajna skrzynka

Kilka słów na końcu opisu. Zapraszam następnych keszerów aby przybywali pręciochem bo może niedługo to już nie będzie droga donikąd...

Widocznie ktoś nie miał jeszcze zaliczonego OP85PG więc stwierdził, że pewnie kiedyś mu się przyda;).

Ponoć ktoś zajumał logbook. To niespodzianka. Bo fanty to rozumiem ale logbook?

Niebawem wróci.

Znalezione same pudełko, w oczekiwaniu na reaktywację zostawiam kawałek kartki z wpisem.
TFTC!

Kesza nie ma. Samo pudełko. Ktoś wszystko wyczyścił. Właściciel poinformowany.

⌚21:15 Jak zawsze zaległy log..
Wypad "na łyżwy" z Skar... znaczy się Smerfetką. Esi4 i Harry_Hole

Ale mi się zaległości logów porobiły...
Całkiem fajny multaczek, a na dodatek zostałem zawiezieny i oprowadzony po okolicy.
Szkoda tylko że pierwszy etap zaginął - klasyka maskowania, ale jednak maskowanie=fun!

Dzięki wielkie za oprowadzenie po Konstantynowie i okolicach!

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Skrzyneczka podjęta w tempie błyskawicznym. Takie patenty są nam dość bliskie. Absurd długi na 800 m ;) 

Skrzyneczka znaleziona dzięki uprzejmości JAśka, który ugościł naszą skromną ekipę na ziemi konstantynowskiej i bardzo konkretnie wprowadził w lokalną historię. Storytelling na poziomie mistrzowskim. Dziękuję za czas, zwiedzanie i świetny klimat!

Petarda! Uwielbiam takie absurdy! Moim ulubionym filmem jest "Miś" kocham również Monty Pythona który jest oparty na samych absurdach, a tu dzięki JAśkowi doznałem absurdu na własnej skórze. Nie mamy co się martwić o przyszłość naszego kraju, dzięki mózgom którzy tak pięknie planują przestrzeń. Martwi mnie tylko, że na drodze nie ma żadnego przejścia dla pieszych, a przy tym natężeniu ruchu powinno być!

Kesze to nie tylko pojemniki, ale i cała otoczka. Bardzo dobry pomysł na miejscówe do okeszowania. Za cały klimat leci ocena znakomita i gwiazda! 

Dzięki za chwile radości z keszem i mega towarzystwo.

Pozdrawiam!

Dziękuję za niestandardowe myślenieŚwietny i oryginalny pomysł na skrzynkę :)

Znalezione w trakcie Wrocławskiego najazdu na event IC 2

Pozdrawiam !!!

rowerowo. ale zadupie! gdyby były tam jakieś psy, to z pewnością nie szczekałyby paszczą. etap pierwszy mam. jadę. kawał drogi, wiatr z północy, zimno, ciemno i w ogóle. myślę sobie, że jeśli to jakiś podstęp i po finał będę musiał wracać, to zakatrupię. ale nie, wszystko okazało się być na miejscu. widok pomarańczowego nieba oświetlonego słońcem schowanym już dawno pod horyzontem wynagrodził wszystkie trudy. teraz do domu już tylko bliżej.

Brakuje tylko bramek jak na autostradzie  Mam nadzieje ze droga nie rozleci sie zanim bedzie normalnie uzywana. Mysle ze dla porzadnego keszera kloc obok nie powinien stanowic problemu, do boju, TFTC!

niestety jakieś 30 cm od finałowego pojemnika ktoś postawił klocka.

kesza da się podjąć nie brudząc się ani nie wdeptując jednak ludzi o słabszych nerwach namawiam na poczekanie aż deszcz zrobi swoje...

Znaleziona z anoriell, Bramstengą oraz Ryjkiem+TFTC!

Sylwestrowe keszowanie z anoriell, Rysią i Ryjkiem+. Finał nieco przymarzł, ale się udało.

Skrzynka znaleziona w radosnym towarzystwie Bramstengi, Ryjka+ i Rysiaai Dzięki za kesza!

Chwilę zastanawialiśmy się, czy to będzie multi na nogach, czy autem - ze względu na temperaturę wygrała jednak opcja nr 2 :)

Skrzynka zdobyta podczas tradycyjnego sylwestrowego keszowania z anoriell, Bramstengą i Rysiaaą.

TFTC + ocena znakomita za pokazanie ciekawego i oryginalnego miejsca!

Dopiero w drodze powrotnej do Silesii Atena uświadomiła mnie czego była świadkiem na tej ulicy. A ja myślałem że ta wymiana świnstwek między nią a Elfem to się tak z przypadku wzięła. 
Mnie oczywiście zamiast poglądowej lekcji biologi (teraz to chyba bardziej sztuka) musiał oczywiście bardziej zaciekawić Obrońca Jednolitego Koloru Skóry ze swoim pistoletem.
A kesz wpadł nam (a właściwie MNIE) całkiem szybko :)

Jedną taką drogę gdzieś na Śląsku już widziałem Ale nie spodziewaliśmy się, na jakie atrakcje możemy trafić. Ale od początku: najpierw dojechaliśmy do końca trasy, okazuje się że forma kesza jest zmieniona i trzeba wrócić na początek. Jesteśmy na kordach, wychodzimy z auta, a obok auto i ..... para dokonująca przepływu materiału genetycznego Ok 1 etap jest, teraz kolejny i jazda na koniec drogi. Podjeżdżamy, stajemy koło dwóch innych samochodów i jeden koleś (w tym miejscu zacytuję Bartka: " Obrońca Jednolitego Koloru Skóry") wyciąga pistolet gładkolufowy i zaczyna strzelać do butelki (kolejny latał po polu z wykrywaczem metalu, a trzeci chlał wódkę - wg relacji Obrońcy). Oczywiście korzystając z okazji wraz z Ateną pozwoliliśmy sobie przyłączyć się do niego i postrzelać . Ale oczywiście keszyk został znaleziony.

Dzięki za kesza!

W mocnym śląsko - lubomiersko - dąbrowskim składzie. To była jazda na koniec i nazod i na koniec. Elfik pewna, że kesz jest tam gdzie był kieruje na koniec, wysiadamy, czytamy aha to teraz jest inaczej i trza by może na kordy podjechać. Wysiadamy, tniemy przez rondo na azymut, jest start ale to trzeba nazod na koniec chyba to my też pojechali. Kolejne mega rondo, niezły plac manewrowy dla eL-ek mógłby być. Na parkingu mieliśmy super towarzystwo poszukiwaczy ale z czujnikami metalu, którzy znali zabawę a przy okazji udało się postrzelać z jakiejś śrutówki. Mega zabawa była. Dzięki wielkie, niby koniec drogi a ile atrakcji, nawet przy starcie spłoszyliśmy parkę barabara

Zielona gwiazdeczka za całość.

Sprytne sposoby ukrycia poszczególnych etapów! Ja nigdy się z czymś takim nie spotkałem więc dla mnie to totalna nowość. Myślę, że jakby się morrison nie wykazał to ja obszedłbym się ze smakiem. Ale szliśmy dzielnie po sznurku do kłębka i mogliśmy odmeldować wykonane zadanie.

Faktycznie dziwną inwestycją jest ta droga. Obecnie służy chyba tylko "eLką" do szlifowania swych umiejętności:). Kilku rajdowców nas mijało, a ja nie ukrywam, że miałem wtedy strach w oczach:). Tym bardziej, że mam wrażenie że nie tylko "eLki" jeżdżą się tam uczyć ale tacy zwykli szarzy obywatele bez literki na dachu, również.

Z tą drogą to trochę jak z tym dowcipem jak gościu pojechał z panną zwiedzać zamek. Podjechali pod mury i pyta się jej:

- no i jak Ci się podoba? Piękny, prawda?

- no ładny ale jak skończą go budować to już w ogóle będzie super.

No i tak to właśnie trochę jest w przypadku tej drogi.

Ale mam wiedzę co robią na tym asfalcie ludzie. Uczą się jeździć! Serio!

Etapy pośrednie bardzo ładne i bardzo pomysłowe. Ja z kilkoma sztukami skrzynek znalezionymi dotychczas i tak dorwałem się do czego innego (z resztą jak widać po wpisach nie tylko ja).

Finał w starym stylu. A takie w gruncie rzeczy lubię najbardziej.

Podobało się bardzo

Dzięki!

Ostatnia skrzynka na trasie. Nie sądziłem, że coś mnie może jeszcze zaskoczyć. Wiele razy przejeżdżałem obok. Zdarzało mi się również robić zakupy w pobliskim markecie, ale żeby coś takiego. Nie mogę zrozumieć, czemu nie zauważyłem tego cuda na mapie, na którą zerkam prawie codziennie z wiadomych przyczyn. Maskowania poszczególnych etapów trzymają poziom. Polecam tą skrzynkę. Dzięki.

Na drodze zawitaliśmy po raz kolejny. Raz jakieś PGR'y, raz jakieś ekstrema, a teraz specjalnie, aby "pozwiedzać" drogę Poprzednia wersja skrzynki na nas się nie doczekała.

W życiu nie parkowałem na rondzie, a teraz się udało Na pierwszym etapie rzuciłem się, aby zdemolować nieco pewną konstrukcję, ale Lilalu złapała co trzeba i spojrzała się na mnie z politowaniem. Dalej poszło już lepiej. Fajny logbook - taki "poskładany" z dwóch Jakieś serduszka w nim, jakieś "uśmieszki" - no no ... dzieje się

Dzięki.

Etapy szybko namierzone.  Pomysłowe maskowanie są na widoku a nie rzucają się  w oczy. Finał łatwo oszukany. Dzięki  za kesza 

Jechaliśmy tą drogą już jakiś czas temu i się właśnie zastanawialiśmy czemu w takim miejscu wybudowali taką drogę. Teraz już wiemy:) Poza tym byliśmy już w tych rejonach na keszowaniu jednak wtedy skrytka nie była widoczna na mapie. Dzisiaj od niej zaczęliśmy.

Jeśli chodzi o sam kesz to etapy pośrednie są niezwykle pomysłowe. Bardzo nam się podobały. Dla osób postronnych w zasadzie są nie do zauważenia. My jednak od razu je wypatrzyliśmy, ponieważ po wcześniejszych skrytkach Założyciela wiedzieliśmy już czego można się spodziewać:) Finał podjęty szybko i sprawnie. W środku dużo fajnych fantów. Miejsce finalnej skrzyneczki wydaje się nam dosyć łatwo dostępne dla mugoli.

Ciekawe kiedy w końcu zaczną budować północny odcinek S14.

Dzięki:)

Skrzynka odwiedzona po raz drugi, tym razem w nowej formie. Polecam !

Krótko: skrzynka została zniszczona przez znalazców. Nie przez mugoli ale przez keszerów...

road to hell - a serwis faktycznie niezbedny - moze metalowe wkręty na przyszlosc?

A nawet śmiszny patent - znany, ale nadal cieszy oko. Ciekawe czy przetrwa pierwszą wizytę serwisową obiektu, na którym wisi..? A póki co robi nieco przygnębiające wrażenie, bo dość brutalnie pokazuje jak się u nas dba o cudzą pracę - zastosowane śruby są skrajnie zniszczone, a jednej w ogóle już nie ma... Można się zastanowić, czy aby na pewno warto się starać przy zakładaniu.

Dzięki!

Wkręty są już bardzo zniszczone, miałyśmy wielki problem, żeby dostać się do środka. Jeden musiałyśmy potraktować siłą. Chyba przydałaby się wymiana. 

Okołokonstantynowska przejażdżka rowerowa z Matrixową 

Droga do kesza, rewelacjaChociaż nam się akurat udało zajechć od drugiej strony, polną drogą. Od razu wiadomo, gdzie jest kesz. Bardzo mi się podobało, ale sama akcja trwała dosyć długo, gdyż ruch tam ogromny - pani z kijkami, spacerowicze, nauka jazdy. Dzięki! 

WziąłemBiałego Walenia. Pojedzie ze mną w podróż :)

Bardzo niespodziewane maskowanie, ubaw po pachy gdy okazało się że TO to jest jednak TO.
Niestety musieliśmy szybko zmykać, gdyż nie chcieliśmy aby zmoczył nas (i zawartość kesza) deszcz. TFTC! :D

Super ! Dziękuję bardzo poprzednikowi że wytłumaczył panu-gapiowi (który uczył córeczkę jeździć na rowerze) kim jest i czym jest geocashingdzięki temu pan-gapa nie patrzył się na mnie jak na pomyloną, zagadał a nawet pożyczył lepsiejszy śrubokręt ! Szybko, łatwo i sprawnieDzięki jasio

Ciekawostka niezła myślę że uda się dokończyć tą inwestycje.Super maskowanie.Dzięki

Super pomyślana skrzynka. Patrzyłem i nie dowierzałem że to jest to.Żona się dopatrzyła kamuflażu.Podjęcie kesza zgodnie z polecaną procedurą wykonaliśmy. Prawdopodobnie naszym śladem podążali również keszerzy na rowerach  więc ich pozdrawiamy.

 Większego absurdu drogowego nie widzieliśmy.Za to rolnicy mają wspaniały dojazd do pola.

dziękujemy i pozdrawiamy 

bolerob z żoną

Skrzyneczka ma się dobrze, namierzona szybko i sprawnie.

Patent znany i lubiany...

DZK

Kolejny dobry kesz dzisiejszego dnia. Pomysł fajny, wykonanie rewelacyjne. Droga faktycznie wyprowadza w polehehehe... Ciekawe, co autor miał na myśli planując takie rondko...

Niezły klimatRowerowa akcja w doborowym towarzystwiePozdrawiam

Ciekawy keszWymaga pomyślenia. Miejsce bardzo oczywiste, ale wymagana jest zdolność operowania "kluczem" i refleks w łapaniu przedmiotów

W planach miałem dzisiaj czyszczenie Łodzi, ale tak się złożyło, że nigdzie nie pojechałem ;)

Co to za miejsce?!?! Ja pierdziele! Jakie dziwactwo. I te ronda! Urbaniści mają chyba ściśle określone plany skoro pierdynkęli taką 'autostradę'. Osobiście uważam tą inwestycję za niedokończoną. Brakuje drogi dla rowerów, przejść dla pieszych, namalowanych pasów oraz sygnalizacji. 

Ty to JAsiek nawet niczym potrafisz zaskoczyć ;). Dzięki znakomicie!

Bardzo fajny szybki drive inSzwajcar do ręki i do dzieła - fajnie dzięki. Najlepsza droga do i po kesza ;-)

wczoraj byłem sprawdzić jak się skrzynka ma bo dostałem cynk, że już po 4 odwiedzinach jest słabo. a więc napiszę wprost: trzeba użyć ŚRUBOKRĘTA. nie kluczy. nie spinki do włosów. nie pilniczka ani scyzoryka ale ŚRUBOKRĘTA! krzyżakowego PH3 lub PH2 lub PZ2. jeśli takiego nie macie to jest taki bit pod czarnym korkiem, przy lewej lub prawej stopie kiedy stoicie przy skrzynce. i starajcie się aby śrubki nie były już bardziej zniszczone.

no i przyznać się! kto zajumał długopis?

Zabrałem ze sobą właściciela, bo 2 godziny wcześniej dostaliśmy cynk, że skrzynka już nie jest w pierwotnym stanie ;) 

JAsiek, twój komentarz chyba nie pomoże, bo dotyczy keszerów którzy idą na żywioł. Oni to nie my, którzy czytają opis i komentarze przed podjęciemTo nie ty, który nawet jak ja nie jestem przygotowany, opowiadasz mi całą historię miejsca ukrycia ze szczegółami. I naprawdę się tym jarasz. W końcu, jak na przewodnika przystało.

Dla mnie maskowanie nie było nowością, bo to już po prostu Twój rozpoznawalny, charakterystyczny styl. Styl, który lubię i bardzo mi odpowiada. A samą skrzynkę też będę już zawsze pamiętał, z powodu pewnego szczegółu. A mianowicie sposobu dotarcia na miejsce. A raczej pojazdu, którym dotarliśmy. Ty wiesz... :)

Świetna skrzynka, jak Maleska powiedziała - kłuje w oczy od razu :D

Później nawet spotkałyśmy autora i dowiedziałyśmy się, że jego wkrętarka ma gumową rączkę, więc nic nie jest mu straszne :D

JAsiu jak zawsze pomysł superMam STFaCzemu nie ma certówDroga faktycznie donikąd Przynajmniej rodziny z dzieciakami mają gdzie jeździć rowerkami:) Dzięki

Maskowanie aż kuje w oczyWykonanie bardzo profesjonalnie !

Dzięki ! 

Jadąc spodziewałem się maskowania w podobnym wydaniu. Na miejscu jednak przypiąłem się do zupełnie innego miejsca i dość długo zastanawiałem się czym to "unscrew". Potem już gładko. Dzięki.
Droga chwilę poczeka na wykorzystanie, na dziś to piękna droga polna dla rolników i ... keszerów.