Szukając zgodnie ze wskazaniami znalazłem w dołeczku tylko małą plastikową doniczkę. Nic więcej.

Wykonałem reaktywację. Pojemnik falcon 50ml z logbookiem na parakordzie nisko przy mniejszym drzewku.

2 podejścia i godzina szukania na kolanach. Ryliśmy lepiej niż okoliczne dziki. Znaleziony jakiś pusty dołek i potargana strunówka. Prymitywna reaktywacja, bo raczej wyparował.

Unkas wszystko opisał. Nic dodać, nic ująć. Dzięki.

Pomysł na skrzynke na pewno dobry, juz spotkałem sie z takim patentem - naprawde fajny. Skrzynka nadaje sie do gruntownego serwisu. Pierwsze spotkanie z Ronja na projekcie. Dzieki. 

Norbert opisał jak było, jedynie można dodać, że jedyny słuszny kierunek nie zawsze takim jestKesz kiedyś na pewno rewelacja, obecnie niestety do wymiany. Dzięki.

Kiedyś to musiał być świetny kesz, teraz niestety woła o gruntowny serwis. Pierwsze podejście do skrzynki bezskuteczne, drugie - po dłuższym szukaniu, konsultacji i dużej determinacji przyniosło sukcesPrzy okazji miłe spotkanie z ekipą Aynsley, Norbinorek, Mangus (i małpy oczywiście). Dzięki, pozdr.

Hello,

I wreszcie u celu dzisiejszej wyprawy, czyli przed włoszczowskim lasem tajemnic  Na kordach zobaczyliśmy auto. Pierwsza myśl - keszerzy. Tylko gdzie są ? Ślady przy skrzynce mówiły, że pewnie gdzieś w pobliżu. Rozważania przerwało gromkie "I co, znaleźliście ?". W ten sposób poznaliśmy się z Aynsley, norbinorkiem i Mangusem (oraz jego 27 małpami). Nie dało się ukryć - niczego nie znaleźliśmy. Pogadaliśmy sobie i ruszyliśmy do zadań. "Śląsk" poszedł w las przecierać szlak, a my do kesza nad stawem. Zrobiliśmy go szybko, ale ten nie dawał nam spokoju. Pogrzebaliśmy jeszcze trochę i nic. No to za telefon i dzwonimy po posiłki. Gagu z właściwą sobie łatwością zapamiętywania szczegółów opisał nam choinkę mniej więcej swojego wzrostu, która raczej nie miała swojego odpowiednika na kordach (rano było, więc można go usprawiedliwić). Jakoś tam udało się przynajmniej zorientować strony świata. Zaczęliśmy poszukiwania na nowo, używając "ludzkiej miary" i w ten sposób dobraliśmy się do czegoś, co kiedyś było pewnym popularnym pomysłem. Korpus był pogięty na maksa, jakby czołg po nim przejechał. Do logbooka nie sposób było się dobrać. Musieliśmy porozginać wszystko, żeby go wyciągnąć. Gruntowny serwis będzie konieczny, "klasyczny" nie wystarczy. Zapakowaliśmy wszystko z powrotem do schowka i ładnie domaskowaliśmy - tak ładnie, że później śląska eka miała mały dylemat  Ale byliśmy na miejscu i po konsultacjach zrobili co trzeba. Start mieliśmy ciekawy, a później było jeszcze weselej. Pzdr, Wojtek

Przed Sylwestrowa wyprawa keszerska z Mangusem ( + tłum małp ) oraz z Aynsley

tutaj rozpoczynamy kolejna geościezkę ale na początek DNF , mimo determinacji i kilku telefonów porażka , wracając od kolejnej skrzynki widzimy że ktoś się kręci w tym miejscu i tak poznajemy RonjeTeam , jak się okazało nowo poznani keserzy wykazali się większą determinacja i kunsztem  , wydobywając pojemnik a my na powrocie skorzystaliśmy z ich uprzejmości i wpisaliśmy się do logbooka 

niestety maskowanie , pojemnik i logbook nadaje się do całkowitej wymiany , bo to już szczątki . piękne dzieki

Nie ma...


.... Po kilku godzinach....

A jednak jest, dzięki!

za drugim podejściem wygrzebany :D

Kesz na miejscu:)

Niestety na miejscu znaleźliśmy NIC.

nie dość że śnieg i lód to jeszcze na kordach nic - może gdy będzie inna pora roku

Niestety nie udało się odnaleźć skrzynki, nawet nie znalazłam czegokolwiek co mogłoby ją przypominać.

Po keszu chyba przeszła cała kawaleria, albo przejechał czołg, bo coś mu się wygło i ciężko wyciągnąć to co trzeba wyciągnąć w zamyślany przez autora sposób. Sobotnie popołudnie spędzone na zwiedzaniu okolicy i łapaniu znaczków;)

Dosyć szybko udało się namierzyć, chociaż mocno zlewa się z otoczeniem. Dziękuję.

Kesz zdobyty w Teamie GeoPomorze podczas odwiedzin ok Włoszczowy. No fajne to To było ale coś się przy końcu zacina. Warto poprawić, bo przez to jeden element mocniej się zużywa. THS

raz Ty, raz ja... :)

miejsce odwiedzone podczas kolejnego wypadu GeoPomorza (z MSZU, Harpusem i Baloniarzem), tym razem w okolice Włoszczowy. Ciekawe tereny, przyjemne skrzynki, super pogoda i wesoły geoskład. Dzięki za kesza :)

oj wody trza bylo

Scajnet pierwszy namierzył,młody biegał z butelką,

ale ja wpisywałem

podział ról musi być.

Bardzo fajny patent i maskowanie teżTFTC:)

Staw żabiorybny fajny, dzieje się w nim, a dzieje, ciągle jakiś ruch na tafli wody.

Skrzynki takie widziałam kiedyś na filmikach w internecie, czekałam aż kiedyś trafię na taką, i się doczekałam  dzięki 

Ten patent zawsze cieszy moje oko. Tutaj wersja bardziej extremalna bo ładnie wszysko się zgrało z otoczeniem. Ale czujna Reneee znalazła co trzeba a ja przytargałem ze stawu wodę. I poszło :)

Super pomysłowa skrzyneczka.Niestety nie było tak łatwo wypatrzeć.Po dłuższych poszukiwaniach na kolanach się udało wraz z Łódzką ekipą.Dzięki

Skrzynka znaleziona w drodze na 3ŚK w towarzystwie łódzkiej ekipy w składzie Maleska, Olo74_Lilalu i hobbbysta.

Przyznaję, że ten kesz rzucił nas na kolana 

Dzięki!

Sosna-brzoza-staw ... a może ... staw-sosna-brzoza ... ciężko było, a teraz widzę, że jest fota spoilerowa

Bardzo fajne, bardzo pomysłowe, a w stawie kąpał się zaskroniec

Dzięki.

Sporo czasu tu poświęciłem na szukanie. Maskowanie tak naturalne jak cała okolica . W końcu udało się odnaleźć. Zadowolony siurnąłem 1,5l i zdziwiony oglądam tylko lustro wody. Jak już opadła, to okazało się, że kesz się przekręcił i zaklinował. Na szczęście miałem w plecaku kawał drutu, który znalazłem na keszowanku dzień wcześniej. Udało się przekręcić skrzynkę i fru do stawu po jeszcze jedną porcję. Też nie wypłynął całkowicie, ale udało się wydostać. Uff spoooro czasu, ale sukces. Dzięki, ładne wykonanie.

Nie ma to jak położyć rower na skrzynce i szukać dobry kwadrans z drugiej strony linii...

Patent znany i lubiany, od tej skrzynki zaczynamy dzielnice. Podoba się, dzięki. 

Poszłoby znakomicie, gdyby KEISOR nie zaparkował roweru na skrzynce :)

Dzięki :)

Bardzo długo szukaliśmy tej skrzynki. Nie udało się.

Niestety nie udało się znaleźć. Po telefonach o pomoc doszliśmy do wniosku, że kesz trudny do znalezienia i szkoda czasu na niego. 

Ukrył się nieźle ale na szczęście byli ogarnięci ludzie ze mną.

Na szczęście podążaliśmy za wydaptaną trawką a nie lokalizacją na satelicie kesza. chwilę zerkania i szukania ale po chwili element mocujący został wypatrzony a keszyk juz być nasz. Fajny i przyjemny keszyk nad a moze pod rzeczkowy. Dzięki znakomicie.

Pierwsza na geościeżce i od razu zachęca do zdobywania kolejnych keszyków. Patent już znany z paru innych skrzynek ale tu zdecydowanie bardziej podobało mi się maskowanie( oj umęczyło mnie niezłe)  niż w innych tego typu więc zostawiam gwiazdke i dzięki za kesz

Patent znany i przeze mnie lubiany. Dzięki za kesza :)

Chwila stukania i się ujawnił. Dzięki :)

Troche sie naszukaliśmy z Mikasią13, super patentdzięki, lecimy dalej :)

Super skrzynkanaszukaliśmy się nieźle, Dzięki!

Miły początek ścieżki. Ładne miejsce. Fajna skrzyneczka. Dzięki.

Musiałem latać do stawu na dwa razy, ale do wydobycia kesza wystarczyło jak się okazało jakieś 1,5l wody Podjęty z Zyfiką, miał być pierwszy na ścieżce, a okazał się być ostatnim

Najpierw szukaliśmy nie z tej strony co powinniśmy, bo podpowiedź nieco wprowadza w błąd Potem już poszło sprawnie i świetnie się z Unieskim bawiliśmy przy wydobywaniu kesza, dziękuję

Dzięki tej skrzynce w lesie jest o jeden plastikowy śmieć mniej.:) Patent naprawdę ciekawy, sama skrzynka również. Dzięki!

sprzętu oczywiście nie mieliśmy, a trzeba było czytać opis przed pójściem w teren. na szczęście (niestety) dookoła pelno było pomocnych plastikowych, przydatnych narzędzi, które nam pomogły. szybko poszło, dzięki! ;)

Spacer po lesie. Szybko i sprawnie. Dzięki

miły spacerek z ateną i Danio.Ł przed i po kieleckim łamaniu głów :)

ostatnia przedspotkaniowa skrzynka, tutaj do zebrania wody użyliśmy pobliską infrastrukturę (porozrzucane butelki) i mimo trudności ze znalezieniem szybko poszło dzięki 

Tutaj długo macaliśmy trawę w poszukiwaniu skrzynki. W końcu się udało znaleźćPatent znany, zawsze cieszy. Fajnie przymaskowany. Logbook mokry :c Dzięki!

Tutaj chwilę nam zeszło zarówno ze znalezieniem jak i wydobyciem kesza, ale najważniejsze że się udało.

Skrzynka podjęta razem z URBEX_BAMBER.

znaleziona jako pierwsza w okolicy.
Kawałek dalej porzucamy auto i lecimy ;-)

Zaczynamy! 

Szybki szpil i jedziemy dalej, bo intensywny dzień będzie :) 

Dzięki!

Sosna-brzoza-staw. sosna-brzoza-staw. sosna-brzoza-staw kurna gdzie ta skrzynka !!!tak to wyglądało ;)

Kesz pierwsza klasa. Za maskowanie wręczyłbym Nagrodę Nobla (oczywiście z fizyki i biologii)TFTC

Znakomita i tyle Pozdrawiam i TFTC

Odrobinę zmodyfikowałbym hinta: kesz, sosna, brzoza, staw. Dobrze ze nie wypiliśmy całej wody, bo byłby problem.

Patent znany i lubiany, a tutaj to nawet nie trzeba wody żeby zdobyć logbook ;)
DZK!

Znakomite maskowanie, idealnie wtapia się w otoczenie:) Znaleziona trochę przez przypadek, ale spokojnie, domaskowaliśmy:D Powodzenia w szukaniu!:p

Rura troche wygienta ale spokojnie dało sie wyjąć. Pierwszy raz spotkałem sie z takim patentem  Znaleziona z Bandy

Bardzo fajny kesz.

wszystko jest już ok;) nawet trochę lepiej niż poprzednio:) powodzenia!

Znaleziona za drugim razem. Za drugim razem nie stworzyło mi to zbyt dużo problemów ponieważ kesz leżał ... odkryty ... Dlatego zwracam się od razu do założyciela o sprawdzenie keszyka ponieważ rurka jest powyginana, a w środku był jakiś patyk jak by ktoś próbował wyciągać skrzyneczkę patykiem.

Pozdrawiam Rudy

tyle skrzynek przed nami.oczywiście ładna skrzynka, z pięknym patentem. tylko rekomendować. :D

Podjęte  w trakcie "potarganego grilla" ciemną nocą w świetle czołówek w towarzystwie doborowym.TFTC!

Podczas potarganego grilla - moja lepsza połowa tym razem załatwiła sprawę za mnie !

TFTC!

Wędkarze nie zwracali na mnie uwagi. Trochę się naszukałem bo patent rewelacyjny. Oczywiście znakomicie! 

Spodziewałem się tego sposobu ukrycia i nie honorowo byłoby tu polec  :)  Geometria daje tyle możliwości  :)  Dzięki za kesza.

Kesz poddał się za drugim razem i to dość szybko z wielkim szczęściem (miejsce wymacane głową). Sam patent no fajny fajny. Za pomysł maskowania, patent i kesz ocena znakomita i zieleń.

Znaleziona razem z Chomikiem, właściwie namierzona przez niego. Przysiągłbym że wcześniej tam jej nie było jak szukałem . Dużo radości, że kesz w końcu się poddał. Leci gwiazdka za patent, z którym spotkałem się po raz pierwszy. Dzięki !

Fajny (znany) patencik w ciekawym miejscu. Byłaby zielona gwiazdka, gdyby miejsce ukrycia było bardziej logiczne/intuicyjne, choć poniekąd jest zgodne z opisem. W obecnej formie skłania do niszczenia przypadkowego innego miejsca, a szkoda. Ode mnie ocena znakomita. Dzięki

Podczas ataku na ścieżki ziemi włoszczowskiej w towarzystwie deg'a i juniorka.pl. Miało być szybko i sprawnie bo mniej więcej wiedzieliśmy czego się spodziewać, gdzie szukać i jaki to patent. Podobnie jak gagu (zgodnie z opisem) przekopaliśmy nie tą stronę sosny ale determinacja deg'a zwyciężyła i wygrzebał. Świetne maskowanie. Dziękuję

Masakra, nie polecam, nie podobało mi się, po co zakładać takie skrzynki

DZK ocena znakomita, zielony order na konto leci 

Skrzynka podjęta razem z Nilu podczas świątecznej wizyty we Włoszczowe.

Oj, zajęła nam ona trochę czasu... Szukaliśmy i szukaliśmy... Wiatrzysko silne, co chwilę chmura z opadami śniegu... Nagle zaskoczenie i skojarzenie, że Efferus uwielbia takie maskowania!!! I wiemy już czego szukać! Linia sosna-brzoza-staw przeszukana na kolanach , hehehe...  

Wreszcie keszynka znaleziona. Daję gwiazdkę za fajny patent i doskonałe maskowanie. 

z założycielem, ale jego obecność wcale nie była pomocna!choć patent znany to muszę przyznać, że na miejscu konsternacja... i spojrzenie pełne wyrzutu w stronę efferusa "trudniej się nie dało?" po odnalezieniu jeszcze lepiej.. reko bez protekcji!dzięki. 

Już nie mogłem się doczekać jak wyjdę z pracy i podjadę, tak bardzo, że zapomniałem o tym i pojechałem prosto do domu. Potem szybko, szybko bo muszę zdążyć na pociąg. Widzę pewne znaki, które sugerują co tu się działo. Na początku obrałem zły kierunek poszukiwań, potem, nagle samo się rzuciło w oczy, woda z domu, bo czasu na nabieranie nie było, dodatkowo jakiś samochód obok stał. Trzeba było działać szybko. Wpis na kolanie i odjazd w tumanach kurzu. Dzięki.