Wpis z dużym opóźnieniem, na miejscu byliśmy 16 marca 2024 i... to my zgubiliśmy piłkęmała uwaga - ona jest do nogi, a nie do kosza :)

Pozdrawiamy!

Znaleziona po udręce marszu. Zastanawiający wybór między bajorami i mokradłami, bez najmniejszej ścieżyny. Zastanawiająca jeszcze bardziej jest obecność napompowanej piłki do kosza. Z daleka widoczna krągłość nasuwa myśl o samej skrytce. Ale jednak nie. Brak boiska... Koło właściwego kesza przechodziłem kilka razy wypatrując go na poziomie ziemi, a tu taka niespodzianka. Dzięki za tę miejscówkę mimo ciężkiej drogi (dojścia i wyjścia).

Akyszkesz!

Dziękuję za pokazanie miejsca i kesza. Pozdrawiam 

Podeszczowy spacer moimi ulubionymi lasami. Ślicznie dziękuję za skrzynkę i ciekawostkę :)

Tu rower raczej przeszkadzał niż pomagał, szczególnie w drodze powrotnej przez bagno, ale determinacja zwyciężyła. Super ciekawostka. Z keszem zeszło się dłuższą chwilę, bo uparcie wpatrywałem się pod nogi, a przecież to nie jedyny możliwy sposób ukrycia.
Dzięki za kesza!

Chwila krążenia po bagnie i miejsce znalezione. Skrzyneczka również fajna :) 

Dobry krzyż, TFTC

Krzyż stoi sobie spokojnie oparty o drzewo. Dookoła mokradła i mokradła - bardzo mi się podobało. 

Nic dziwnego, że to zapomniany krzyż, skoro znajduje się w takim miejscu. Pierwsze keszowanie na śniegu w 2021 roku. Przypomniało mi się dzieciństwo, gdy wracałem do domu w przemoczonych butach. Dziękuję za pokazanie Puszczy Słupeckiej. Zapraszam do Puszczy Kampinoskiej, gdzie jest bardzo dużo keszy wirtualnych.

ale przeprawatrzeba sie liczyć z tym, że są to tereny zalewowo bagienne z 2 milionami owadow na metr kwadratowy. Jednak dla takich miejsc warto sie bawic w geo. Znakomicie wyszukanr miejscr, w totalnej dupie dupy

Znaleziona, fajnie ukryta, dzięki za kesza :)

super

bardzo dobrze schowana zrobimy operacje dla krzyża

Po okolicy przeszło stado głodnych żołędzi dzików i keszy keszerów. Ledwie namierzyliśmy krzyż i zaczęliśmy dochodzenie, a zmrok raczej nie pomagał... Chyba po bardzo długim czasie Zueira znalazła skrzyneczkę w całkiem niezłym stanie upełnie nie tam gdzie się jej spodziewałem. Cóż. Zmęczenie.

Rowerowo z Zueirą. Thx for cache.

 

Belki krzyża już niestety leżą na ziemi, da się je odróżnić od powalonych kłód po tym, że jedna ma zaciosek. Skrzynka w znacznie lepszym stanie.

Ustawiłem ponownie krzyż do pionu, obrywając przy okazji jego poprzeczną belką w głowę. Dobrze że miałem kask na głowie.Pewnie za długo nie postoi - jego dni są już wyraźnie policzone. Dorzucam najnowsze zdjęcie z miejsca pobytu kesza. Sam kesz na miejscu gotowy do podjęcia.

TFTC

Dzięki za miły spacer po lesie.
Krzyż niestety leży i ma oderwaną belkę.

Nie wiem czy wiesz ale w okolicy jest jeszcze jeden krzyż w lesie, na górce. Niestety również w opłakanym stanie.
Mniej więcej gdzieś tu: N 52°23.378' , E 021°06.435'

Po zwiedzaniu fortu Beniaminów i okolic tu wolnym krokiem z fotoimpresje dotarliśmy do celu. Miejsce krzyża dziwne, ale nadal stoi. Dzięki.

Ciekawe kto i z jakiego powodu go tam ustawił. Może Robcon wie, ja zapomniałem zapytać ;) 

dzięki za fajny spacer po lesie... 

Mega skrzynka, mroczne miejsce, tajemniczy krzyż. Tylko chodzić i szukać

A no krzyż jest! Fajna skrzynka! Dzięki :)

dzieki za kesza :)

TFTC!

Znaleziona.Krzyż oczywiście jest na miejscu - dziwnie w takim miejscu wygląda, bo las dookoła i krzaczory straszne. Azymut wyczaił jakąś ścieżkę leśną to w dużej mierze podjechaliśmy rowerami, a później był spacerek chyba ścieżką zwierzyny leśnej - prosto do krzyża!TFTC.

Podjechaliśmy chyba od lepszej strony, więc nie trzeba było zbyt długo prowadzić rowerów w tej dżungli.Dziękuję za skrzyneczkę.

Znakomita skrzynka, szczególnie miejscówka — gdyby nie kesz, pewnie mało kto by tutaj dotarł (aczkolwiek z zaskoczeniem odkryłem, że na pewnej mapie jest on zaznaczony, choć nadal wypatrzenie go w gąszczu drzew bez namiaru na kesza byłoby nielichym zadaniem). Takie kesze "coś pośród niczego" lubię, zasłużona rekomendacja.

Trochę potrwało zanim wypatrzyłem kesza, a gdy las się zazieleni latem pewnie będzie jeszcze trudniej. Co ciekawe z kesza wyswobodziłem malutkiego, spanikowanego pająka. Na szczęście wygląda na to, że rozminęliśmy się z qzcą zaledwie o kilkanaście minut, więc chyba nie był zbyt długo w niewoli. :)

IN: ołówek (przy okazji naostrzyłem ten z kesza), OUT: zielony pajączek ;)

Ptaki śpiewają, las szumi. Krzyż się krzyży, skrzynka znaleziona. Super - wielkie dzięki za pokazanie fajnego miejsca.<br /> Taka oboczna refleksja: Do auta wracaliśmy na azymut przez piękny las. Las piękny, ale zaśmiecony. Idiotów, ktorzy taki las zaśmiecają powinno się publicznie chłostać i sterylizować aby swojej głupoty nie przekazywali dalej.

Wyszukanie tej miejscówki wymagało pewnie sporo szczęścia.. Daje za to gwiazde - to moje ulubione miejsca, w które trzeba włożyć trochę wysiłku aby tam dojść... Świetnie przygotowana i ukryta skrzynka.... Ale ja sie nakopałem..

Nie chciało mi się nadkładać drogi, więc doszedłem na przełaj. Krzyż stał, kesza szybko namierzyłem (bardzo fajnie zamaskowany, nie rzuca się w oczy). Oczywiście pierwszy wpis Majoneza już mnie nie zaskoczył. Dzięki za pokazanie ciekawego miejsca, kesza i STF.

Krzyż odnaleziony trasą na azymut. Nie było trudno, choć trzeba uważać na wodę. Kesz ciekawie maskowany. Dzięki za kolejny spacer i FTFa.

Zapraszam do szukania.UWAGA: skrzynka nie posiada certyfikatów.